Niewiele ostało się ze starej psiarni z komendy na Mokotowie. Stary Benek przekręcił się na akcji, Metyl zdążył się zapić na śmierć. Nielat młody jeszcze był i w porę rzucił tę pieską robotę w diabły. Szalony Despero zerwał się z kagańca na dobre i wyrzucili go pewno z mundurówki na zbity pysk. Zastąpił go inny niesforny szczeniak, Majami, ale nie oszukujmy się: młody wygląda przy poprzedniku jak metroseksualna gwiazdeczka z policyjnego serialu klasy B. Ze starej gwardii na posterunku trwa do dziś tylko nieprzekupny Gebels, ale to już nie pitbul, tylko pocieszny, ociężały mops, który do bandyty recydywisty zwraca się per Marcinku.
więcej