PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=606542}

Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara

Pirates of the Caribbean: Dead Men Tell No Tales
6,8 162 481
ocen
6,8 10 1 162481
4,9 15
ocen krytyków
Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara
powrót do forum filmu Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara

Jestem fanem serii od samego początku i nawet czwarta część która zebrała sporo krytyki bardzo mi się podobała, dlatego byłem przekonany że i z tego filmu będę zadowolony. Nie żebym się spodziewał‚ czegoś wybitnego - nie ma czegoś takiego jak wybitna piąta część - ale spodziewałem się interesującej historii, dużej dawki humoru, świetnej gry aktorskiej u paru aktorów grających postacie o których myślę z sentymentem i tych grających nowe. W końcu film wysokobudżetowy i znana marka - co można spieprzyć ? Otóż WSZYSTKO.

Pierwsze do czego się odniosę (nie bez powodu) to sposób w jaki był nakręcony. Ciągłe zbliżenia są spoko u Wes'a Andersona, ale nie pasują do filmu który przynajmniej w części powinien być poważny, nieustanne ciasne kadry na twarz sprawiają że człowiek w kinie czuję się nie komfortowo, a nieuzasadnione kręcenie z ręki jest... nieuzasadnione :) i irytuje.

Musze jednak przyznać że film na moje nieszczęście oglądałem w 2D i jestem w stanie przyjąć że osoba która wyszła z filmu 3D może być zadowolona, bo film ewidentnie był‚ kręcony pod to.

Idąc dalej, fabuła mniej więcej bez sensu i niestety nudna, pierwsze 15 - 20 minut prezentują się całkiem strawnie, a potem ma się wrażenie że twórcy stwierdzili : ehhh zaczęliśmy to teraz trzeba jakoś skończyć. Wszystko się rozmywa, człowiek przestaje się koncentrować na filmie bo czuję że prawie nic tu nie ma znaczenia.

Mimo wszystko mam wrażenie że scenariusz byłby do uratowania ale :

Dialogi pomijając jakąś mniejszą część są INFANTYLNE, DEBILNE i GłUPAWE. Dowcipy jak gdyby wyciągnięte z kreskówek, Jack zachowuję się jak jakiś Sid Leniwiec z epoki lodowcowej - tego się naprawdę nie da znieść, szczególnie jeśli ktoś lubił‚ tę postać. Ci genialni aktorzy, którzy przez 4 części sagi i w wielu innych filmach grali wspaniale, tu nagle prezentują najniższy poziom. Myślę że w tym widać mocny wpływ reżysera i kwestie w scenariuszu których uratować się nie da. Słowo "żałośnie" dobrze określa ten aspekt filmu.

W starych piratach, była jakaś nutka tajemnicy, troszkę się trzeba było pewnych rzeczy domyślać, niczego nie dostawaliśmy na talerzu, a tutaj? Mam wrażenie że film był‚ nakręcony dla malutkich dzieci i to jeszcze z mocno rozwiniętym autyzmem, bo jesteśmy bombardowani zbędnymi, po wielokroć powtarzanymi informacjami o tym co się właśnie dzieje, żeby przypadkiem rozwielitki umysłowe nie pogubiły się w tej jakże skomplikowanej fabule.

A główni bohaterowie non stop komentują to co widzą. Szmira, szmira, szmira, szmira. No takiej tandety nie da się przełknąć.

W tym momencie film jest już skreślony. Ale na tym się nie kończy. Nie wiem kto tłumaczył napisy do tego filmu na język polski i chyba nie chcę znać tego nazwiska. Ta osoba takim chłopaczkom - co sobie hobbystycznie tłumaczą seriale ze słuchu i nic z tego nie mają - mogłaby buty lizać. Dowcipy tłumaczone w bezsensowny sposób(a to ważna część tego filmu), jakieś podrzucanie odniesień do naszej kultury(no razi) i nieraz całe zdania w których ani jedno słowo się nie zgadza z tym co jest wypowiadane w filmie...
To jest odwalanie roboty.
Widzę na tym forum temat o tym ze dubbing ten film zabije. Cóż, napisy zrobiły to niewiele gorzej.

Pewnie jeszcze by się coś znalazło - piszę na świeżo po filmie, ale myślę że główne motywy mojej oceny uchwyciłem.

To nie jest tak że w tym filmie nie było kompletnie nic fajnego, bo zdarzały się takie sceny z których ciężko było się nie zaśmiać(mimo zepsutego już humoru), a postać kapitana salazara naprawdę była fajnie wykreowana i dawała radę dopóki nie zaczęła mówić "Hombre" i "Hola" XD

Podsumowując : film już na pewno nie jest kierowany do tej samej widowni co kiedyś, tu bardziej do dzieci i rodzinek. Oprócz tego jak ktoś nie interesuję się kinem i chce zobaczyć fajne wybuchy w 3D to pewnie będzie zadowolony.
Dla mnie jednak to całkowita porażka filmowa i wołający o pomstę do nieba akt oplucia dobrego imienia serii.


A wy? Zgadzacie się? Nie bardzo ?
PS: Już któryś raz się przekonuje o tym, że jak film wydaję się za krótki (kiedy sprawdzamy ile trwa) to prawdopodobnie oznacza to skok wytwórni po kasę i nic więcej.

bitos

Przeczytanie tej recenzji dało mi więcej frajdy niż obejrzenie tego gniota.....serio, podpisuję się pod wszystkim co napisałeś, obejrzałem film dopiero wczoraj i do tej pory nie wierzę, że tak można było spartolic naprawdę fajna sagę.

ocenił(a) film na 7
bitos

Wg mnie film fajny, choć trochę brakowało mi że nie pociągnęli dalej wątku Angeliki i lalki voodoo Jacka. Nie dowiedzieliśmy się też co się stało z samą Angeliką. Za to końcówka mogłaby coś sugerować ale nie sądzę że powrót Davy'ego Jonesa po zdjęciu klątwy z Willa lub choćby nawet kolejną część. Kto wie. Szkoda że Hector zginął. Był dla mnie ciekawą, odważną i waleczną postacią. Umarł drugi raz.

ocenił(a) film na 6
bitos

Zgodzę się z Tobą. Ta część filmu bardzo mnie zawiodła :/

bitos

Właśnie skończyłem oglądać i niestety muszę się zgodzić, że jest to najsłabsza część serii. Było kilka momentów, kiedy zacząłem się śmiać, ale niestety tylko kilka. Zauważyłem też kilka sprzeczności z poprzednimi częściami(np pochodzenie kompasu), fabuła jest dla mnie pozbawiona sensu(po kiego grzyba Salazar tak uparcie ścigał Sparrowa, to już lepiej by było nawiązać współpracę, a dopiero po złamaniu klątwy próbować zadźgać). O ile jedynkę czy dwójkę chętnie ponownie obejrzę to "zemsta" jest filmem na raz.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones