Jeśli Ci się uda, to zobaciŚ mnie szybko w nowej postaci. Także nie trudSZ sie;)

Dokładnie tak. Zgadzam się w 100 %. Sam zresztą jestem osobą wierzącą. Nawiasem mówiąc, jeżeli to jesteś rzeczywiście ty na profilowym zdjęciu, to podziw za urodę - jesteś naprawdę piękna.

Dziękuję:)

Nie, to nie moje zdjęcie:)

Zgadza się. To Hellraiser filmów religijnych.

jakoś wyśmiewanie chrześcijaństwa stało się bardzo modne ostatnio.
Ale czy to znaczy że ludzie wierzący mają siedzieć cicho bo "się nie znają"?
Jestem człowiekiem wierzącym, bo doświadczyłam w swoim życiu obecności żywego Boga. Jak wobec czegoś takiego można pozostać obojętnym i nie uwierzyć?
Co do opierania się na mitach (lub nie) - całun turyński, słyszałeś o czymś takim? Bo jego prawdziwość jest potwierdzona naukowo. Rany Jezusa na rękach i boku, wszystko.
A tak poza wszystkim - wiara to nie jest wiedza. Ani nie jest to coś, co można całkowicie ogarnąć rozumem, ale to nie jest żaden argument na to że to wszystko kłamstwa. Może się kiedyś przekonacie - w niebie. A może wcześniej?
@Monopyszczek - po prostu zaniechaj. Bo to w ogóle nie jest śmieszne.
@Szatan_z_mgly - nie czekano, ponieważ wtedy było święto paschy u Żydów, chcieli mieć że tak powiem "posprzątane" przed tymże.

ja się na dowodach przekonałem. a Twój całun cóż jest to jeden z ok 50 obecnych w tamtych czasach całunów który pochodzi z XI wieku czyli jakieś 1000 lat po Jezusie i tak naukowo obalono jego rzekomą historyczność, i dla tego z czystym sumieniem kłamstwa nazywam kłamstwami bo jest je bardzo łatwo obalić sama logika Biblii jest tez łatwa do obalenia więc po co czcić coś co można obalić? a po za tym podstawy znajomości historii Rzymu i armii rzymskiej Rzymianie tak się nie zachowywali jak pokazano w propagandowym materiale biblijnym;p

Jesteś ateistą? Bo skoro dowodów się trzymasz to nie powinieneś wierzyć w hipotezę ewolucji, bo jakoś nie ma jeszcze żadnego dowodu na to.
Zresztą, nie będę powtarzał tego co inni, wypowiedz użytkownika pilat_martyna wystarczy.

Ech głuptasko własnie że dowodów na tzw Teorię Ewolucji jest więcej niż na istnienie rzekomego jakiegokolwiek bożka..

Podaj mi chociaż jeden niezaprzeczalny dowód głuptasko. Na bożka może i nie ma, ale na Boga dowodów mieć nie trzeba. Trzeba uwierzyć.

ps. To jest hipoteza a nie teoria.
Się żalicie, że od małego ingerujemy w życie dzieci, nauczamy ich chrześcijaństwa itp. a jest w tym wiele hipokryzji. Ja równie dobrze mogę narzekać, że w szkole uczą nas o hipotezie ewolucji, że wzięliśmy się z małpy, że świat to 4.7mld lat temu był lawą i takie tam wg. mnie bzdury. To samo w tv i takich tam... Ja tak to widzę...

Odnośnie całunu turyńskiego - Piszesz totalne bzdury. Poczytaj o badaniach Barriego Schwortza czy Alana Adlera. Jako niedowiarek nie powinieneś bazować wyłącznie na "naukowych ekspertyzach" studentów dziennikarstwa z gazety wyborczej. Nie masz wiedzy? Nie ośmieszaj się ze swoją niewiedzą....Szatanie (z siódmej klasy?)

Racja.

"Święta", za przeproszeniem, racja. W tym filmie powieszono na krzyżu krwawy befsztyk, który był już befsztykiem po pierwszym biczowaniu. Jeśli ktoś mysli, że tak zmasakrowany człowiek miał jeszcze siłę dźwigać cholernie ciężki krzyż pod górę, to z jego logiką i myśleniem jest coś nie tak.
Rzymianie byli świetnie wyszkolonym wojskiem, jeżeli oficer mówił, żeby nie zabijać skazańca przy biczowaniu, to żołnierze się słuchali. Wykonanie rozkazu było świętością. W filmie widzimy śliniących się sadystów, którzy w czterech literach mają rozkaz przełożonego.

Przecież "objawienia" Katarzyny Emmerick, obłakanej babki, są bardziej wiarygodne niż wiedza historyczna;)
Po co sie trudzić myśleniem, jeśli można poznać "prawdę" poprzez # bajeczek kościelnych?

Podobno Leon X, papież-ateista (mój ulubiony), powiedział: "Patrzcie, co bajka o Jezusie Chrystusie dla nas zrobiła".

I na podstawie tych kościelnych bajeczek, kreci się jeszcze większe bajeczki.
Gibson mógłby nakręcić "Królewne Śniezkę", bo, jak widać, ma talent do kręcenia bajek.

Jak ktoś chce, to niech się podnieca befsztykiem na krzyzu, ja wolę obejrzeć "Piłę"

Polecam "Subconscious Cruelty". W końcowej sekwencji Jezus jest przez cztery nagie kobiety rozrywany i żywcem zjadany. Pięknie!
Ach, nie mogę o tym zapomnieć;)

"Oto ciało moje (...) jedzcie i pijcie z tego wszyscy"
Nie widziałem, to też film Gibsona? :-)

Religia to wymysł chciwych kapłanów a potem księżulków by od początku zarabiać na biedakach i straszyć ich piekłem! Przekonacie się w niebie?? Ha ha ha.

Popieram, popieram!Ale on w głębi nie myśli do końca tak jak pisze.

Droczy się, ale szuka Boga w podświadomości. Brakuje mu Go.Nie chcę się przyznać do tego. Znam takich ludzi.

Wiesz co jest w naszej "podświadomości", tak?
Cóż za pewność! Cóż za... pycha!;)

Domyślam się bo dużo razy miałam styczność z takimi właśnie ludźmi. Nie uważam tego za powód do pychy.
Zabierz te ironię.

No właśnie... taka to jest gadka z wami. Tak jak byście mieli jakąś "szczególną wiedzę" o człowieku. Niby skąd? Bóg Cię oświecił?;)
A może ta wasza "szczególna wiedza" wynika z ignorancji i infantylizmu?
Myślisz, że każdy pragnie Boga? Nawet "podświadomie"? A może jest na odwrót? Może to Ty zasłaniasz sobie Bogiem oczy, aby nie musieć widzieć świat takim, jaki naprawdę jest?
Może to Ty się boisz.... prawdy?

Z "wami"?Widzę, że już masz wyrobione zdanie o mnie, chociaż mnie nie znasz.
Przykro mi, że tak myślisz. Skąd mam wiedzę?Z Biblii, książek, księży i innych mądrych źródeł.Nie uważam się za osobę wyższą czy mądrzejszą. Ignorancji?Jakiej ignorancji?Wytłumacz. Może Cię rozczaruję, ale taka jest natura człowieka. Niem wiesz o tym, ale kiedy już nie będziesz mógł Go zobaczyć czy poczuć Jego obecności, zrozumiesz co straciłeś. A jaki jest świat naprawdę?Nie zasłaniam sobie oczu. Ja już znalazłam sobie drogę i Bóg mi pomaga w moich upadkach. Szkoda, że Ty jeszcze jej nie odnalazłeś. Ja się niczego nie boję. To nie jest tak, że tylko ja widzę tak świat. Tak po prostu jest. Ja nie potrzebuję rozmowy z Tobą, ponieważ wierzę w Boga, wiem co robię, jestem tego świadoma i szczęśliwa z tego powodu. Natomiast ty zadajesz mi jakieś pytania, błądzisz, pytasz, chcesz mi coś uświadomić, a tym samy to ty potrzebujesz tej świadomości i odpowiedzi na swoje pytania.

Skoro nie potrzebujesz rozmowy ze mną, to z kim? Dlaczego się w takim razie włączyłaś w rozmowę, w której ludzie się kłócą? Nie jesteś "ponad tym"?
Sama sobie zaprzeczasz. Jesteś małą biedną fanatyczką.
Ale ja nie jestem o to bynajmniej zły. Wręcz przeciwnie: "dziękuję Bogu" za takich ludzi jak Ty. Przynajmniej jest się z kogo pośmiać;)

Za to z takich ludzi jak ty nie należy się śmiać tylko płakać. Wiesz, przekonamy się kiedyś. Mam na myśli po śmierci. Zobaczymy kto miał racje. Nie chcę żeby to zdanie zabrzmiało infantylnie, ale taki jedynie komentarz do twoich wypowiedzi mogę napisać. Nie jesteś wart żeby z tobą dyskutować. Fanatyczką?Wybacz, jestem osobą wierzącą i nie wstydzę się tego. Jestem dumna i szczęśliwa. To ty masz problemy i szukasz pomocy. Skoro jesteś ateistą to po co włazisz na te fora?Wyśmiewanie się z ludzi jest nie na miejscu. Naucz się tolerować czyjeś poglądy. Nie wiem co to za świat. Wspomnisz kiedyś moje słowa. Mam nadzieję, że nie zrobisz tego w piekle(wierzę, że może się zmienisz człowieku). Napisałam, że nie czuję się wyższa, włączyłam się do rozmowy bo ma do tego prawo. Nie mogę patrzeć jakie bluźnierstwa wypisujesz. Jesteś wcieleniem zła. To ty jestes biedny, człowieku.

Podnieca Cię to, że będę może kiedyś w "piekle"? Kręci Cię myśl, że będę cierpiał w niekończoność? Tak szczerze.
Czujesz komfort? A może nawet zadowolenie?

Może Cię rozczaruję, ale nie cieszy mnie to, że drugi człowiek cierpi albo będzie cierpiał. Zwłaszcza wieczność. Nie mnie oceniać gdzie trafisz. Zresztą nie mam pewności, gdzie ja się znajdę. Potępianie kogoś jest błędem. Mam nadzieję, że się zmienisz, ale ty sam musisz tego chcieć.

To dlaczego wierzysz w coś tak okrutnego jak piekło? Jak możesz kochać Boga, który jest taki bezwzględny? Naprawde kochasz Boga, dla którego nie ma innej logiki jak odkupienie poprzez krwawe ofiary (najpeirw zwierząt, potem człowieka "Syna Bożego")? Zastanów się.
I nie pisz farmazonów o "wolnej woli" człowieka, bo to również "dar" od tego samego Boga, prawda?
Twój Bóg mówi: "Rób co chcesz. Ale jak nie będziesz robił tego co ja chcę, to będziesz cierpiał". Nie widzisz w tym szantaż? Nie widzisz w tym prymitywizm? Nie widzisz w tym mentalność człowieka wychowanego w cywilizacji, która nie znała pojęcia wolności?
Biblię napisali ludzie, którzy nam nie dorastaja do pięt. My byśmy wymyślili dużo lepszego Boga od nich. Chcesz dowód? Wyobraź sobie Boga teraz. Jest on w Twojej wyobraźni taką okrutną istotą jak przedstawia go Stary Testament? Wątpię. A wiesz dlaczego: bo jesteś bardziej cywilizowana niż ci ludzie, którzy za czasów niewoli babilońskiej spisali pięcioksiąg Mojżesza. Jesteś mądrezjsza od proroków, którzy nie znali elementarnych praw fizyki. Jesteś mądrzejsza od Jana, który sobie wyobrażał ziemię płaską. Nie musisz tym ludziom wierzyć.
Nie będę się dalej nad Tobą pastwił.
Mam również nadzieje, że Ty się kiedyś zmienisz... na lepsze;)

Wolisz żeby każdy robił na ziemi wszystko co mu się żywnie podoba?Zabijał, mordował, gwałcił bez kary?Więzienie to kara za mała. okrutna dla ciała. Piekło to kara dla duszy. Dlaczego miałabym nie wierzyć skoro piekło i niebo istnieje?Jakie krwawe ofiary?O czym ty mówisz?
Oczywiście, że każdy ma wolną wolę. Nie rozumiem zdziwienia. To ty widzisz w tym szantaż bo buntujesz się przeciwko Bogu. Nie chcesz, nie musisz w Niego wierzyć. Same twoje rozmowy, pytania pokazują, że Go szukasz i oboje o tym wiemy. Inaczej nie siedziałbyś na tym forum.
Na wiarę nie ma dowodów. To opiera się na czymś więcej. On nie wymyślali Boga, tylko pisali prawdę. Dobrze o tym wiesz i nie prowokuj mnie zadawaniem dziecinnych pytań.Okrutną istotą o.oCzłowieku. Oczywiście, że nie znali praw fizyki bo czegoś takiego w tamtych czasach nie było, ale gdyby było byliby możliwe mądrzejsi w tej kwestii ode mnie. Co z tego, że wiem więcej w tych sprawach?To nie ma żadnej wartości w życiu. Myślisz, że mnie przekonasz do swojego ateizmu?:)No way. To jest niemożliwe. Moja wiara jest bardzo silna. Pastwił?Och, dziękuję za dobroć z Twojej strony dobry człowieku. Kusisz jak szatan.

Na lepsze?A fajnie by było być lepszym człowiekiem, do tego dążę z każdym dniem i moja wiara jest co raz silniejsza. Zwłaszcza dzięki takim ludziom jak ty. Nawet dlatego, że przechodzi próbę.

Nigdy nie szukałem Boga.
Sam do mnie któregoś dnia przyszedł i się żalił, że wszystko zmarnował. Mówił mi, że stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Ale to był zły pomysł, ponieważ On wcale nie jest taki miłosierny za jakiego ludzie go mają. Jest niezdecydowany, chwiejny w swoich uczuciach, zazdrosny i strasznie zaborczy. Stwarzając człowieka stworzył podłą istotę. Opowiadał mi, że teraz ma wyrzuty sumienia, bo nie potrafi swojego błędu naprawić.
Na to ja Mu powiedziałem: "Spadaj, człowieku. Nie zawracaj mi głowy"!
I wtedy Bóg nagle umarł. I nie zmartwychwstał.
To był koniec.

Jesteś żałosny. Nie wiem skąd w ateistach tyle agresji i chęci do prześladowania ludzi o odmiennych poglądach. Wnioskuje, że masz coś koło 12 latek?Bo cieszy cię rozsyłanie idiotycznych obrazków i naśmiewanie. Nie zasługujesz na mój szacunek. Cofam wszystko co napisałam życzliwego w poprzedniej wypowiedzi. Myślałam, że coś do ciebie dotarło. Naiwność. Tacy jak ty się nie zmieniają.

Tacy ludzie jak Ty są moimi marionetkami. Bawię się nimi.
I masz rację: nie zmienię się;)
-I- -I- -I-

*Giń*

Hahahahahaha! Ach, te wasze mordercze zapędy... <3
Jak łatwo wydobyć "prawdę" o katolikach!

"Pasja" najwierniej ukazuje mękę Chrystusa. I tak się składa, że cała męka i sam Chrystus są zapisani w historii pod adresem "fakty".
A jak autor tematu inaczej sobie wyobraża człowieka, który został skazany na ubiczowanie (Piłat sądził, że jak go ubiczuje to Żydzi odpuszczą Mu ukrzyżowanie, bo żona Piłata była chrześcijanką i nie chciała żeby Jezus został ukrzyżowany), potem dostał poziomą belkę do tachania na szczyt góry, w bonusie podarowano Mu koronę z cierni, którą bezceremonialnie wciśnięto Mu na głowę, a na koniec zawieszono go na krzyżu. Oczywiście to całe przebijanie gwoździami dłoni nie za bardzo było możliwe, no ale sam fakt przywiązania do krzyża i dziabania dzidą są jak najbardziej autentyczne.

Chrystus jest ledwie wspomniany i to jako 7 dziecko:D ( niezły przerób jak na dziewicę:D) i są zapisani jako mity:D głuptasku:d bo nawet sama data urodzin jest cóż nie bardzo logiczna:D bo w 1 roku n.en Herod już był martwy wiec nie mógł wykazać rzekomej masakry niewiniątek która również nigdy miejsca nie miała...

-Maria dziewicą była w momencie urodzenia Jezusa. Był jej pierwszym dzieckiem, mój drogi.

Źródła niechrześcijańskie, mówiące o historyczności życia Jezusa Chrystusa, stanowią także niezwykle cenny dokument, uwiarygadniający istnienie Jezusa z Nazaretu. Należą do nich świadectwa pogańskie i świadectwa żydowskie.



a) Świadectwa pogańskie, to notatka z listu Pliniusza Młodszego do cesarza Trajana (109 lub 110 r. n.e.), w której opisuje chrześcijan w Azji Mniejszej, mówiąc o nich, że czczą Chrystusa „jako Boga”. To sformułowanie świadczy o tym, że historyczne istnienie Jezusa nie budziło jego wątpliwości. Kolejnym źródłem pogańskim jest tekst Swetoniusza, z około 120 r., który w „Żywotach cezarów” pisze, że około 49 roku cesarz Klaudiusz, panujący w latach 41-54, wypędził z Rzymu Żydów, którzy nieustannie wichrzyli podżegani przez jakiegoś "Chrestosa". Wspominają o tym wygnaniu Żydów Dzieje Apostolskie (18,2) [informacja za: Wikipedia]. Ten zapis świadczy o tym, że już w połowie I w. n.e. w Rzymie znajdowali się wyznawcy Chrystusa. Ostatnim pogańskim świadectwem historyczności osoby Jezusa Chrystusa, jest opis rzymskiego historyka Tacyta, który cieszył się dużym uznaniem ze względu na ścisłość danych. w Rocznikach (Annales), roku 115, omawiając prześladowania chrześcijan za cesarza Nerona podaje: „Atoli ani pod wpływem zabiegów ludzkich, ani darowizn, albo ofiar błagalnych na rzecz bogów nie ustepowała hańbiąca pogłoska, lecz wierzono, że pożar (Rzymu) był nakazany. Aby więc ją usunąć, podstawił Neron winowajców i dotknął najbardziej wyszukanymi kaźniami tych, których znienawidzono dla ich sromot, a których gmin chrześcijanami nazywał. Początek tej nazwie dał Chrystus, który za panowania Tyberiusza skazany był na śmierć przez prokuratora Poncjusza Piłata; a przytłumiony na razie zgubny zabobon znowu wybuchnął, nie tylko w Judei, gdzie się to zło wylęgło, lecz także w stolicy, dokąd wszystko, co potworne albo sromotne, zewsząd napływa i licznych znajduje zwolenników” (Annales, 15, 44) [informacja za: Wikipedia]. Tacyt nie ma więc wątpliwości co do historycznej postaci jaką był Jezus Chrystus, choć o samym chrześcijaństwie wyraża się dość niechlubnie, jako o zgubnym zabobonie.



b) Świadectwa żydowskie to tekst historyka Józefa Flawiusza oraz Talmud, który wspominając o Jezusie i jego działalności, wyraża się w sposób negatywny. Józef Flawiusz w swojej księdze Dawne dzieje Izraela wspomina o Jezusie jako o bracie Jakuba Sprawiedliwego, przywódcy chrześcijan w Jerozolimie: „Zwołał sędziów Sehedrynu i stawił przed nim Jakuba, brata Jezusa zwanego Chrystusem, oraz kilku innych. Oskarżył ich o przekroczenie Prawa i wydał ich na ukamienowanie”. Tekst przeważnie uważany jest za autentyczny. Według egzegetów stwierdzenie, którego zwano Chrystusem (Mesjaszem) zostało wstawiono później jako wtręt i nie pochodzi od autora. Inny fragment w Starożytnościach żydowskich zwany Testimonium Flavianum jest dziś często uważany za sfałszowany przez późniejszych kopistów chrześcijańskich w III lub IV wieku. Nie wiadomo czy został wstawiony na miejsce innego fragmentu mówiącego o Jezusie, czy też został po prostu dopisany: „W tym czasie żył pewien mędrzec zwany Jezusem. Był to człowiek dobry i sprawiedliwy. Wielu Żydów i ludzi innych narodowości stało się jego uczniami. Piłat skazał go na ukrzyżowanie i śmierć. Lecz jego uczniowie nie przestali w niego wierzyć. Mówili, że żyje i ukazał im się trzy dni po ukrzyżowaniu. On być może był tym Mesjaszem odnośnie którego prorocy przepowiadali wielkie, cudowne rzeczy”

Swetoniusz, w Żywotach cezarów pisze, że około 49 roku cesarz Klaudiusz, panujący w latach 41-54: Wyrzucił z Rzymu wszystkich Żydów, którzy ciągle wywoływali rozruchy, podburzeni przez niejakiego Chrestosa (Żywot Klaudiusza)[54]. Wspominają o tym wygnaniu Żydów Dzieje Apostolskie, r. 18, 2. Nie jest pewne, czy relacja Swetoniusza odnosi się do Jezusa (zapisane przez Swetoniusza imię Chrestos nie musi być tożsame z greckim tytułem Christos - Mesjasz), a okoliczności powstania gminy chrześcijańskiej w Rzymie bliżej nie znamy. Nie jest to jednak jedyne odniesienie do chrześcijan w pismach Swetoniusza. Opisując życie Nerona odnotował on: Wymierzył również karę chrześcijanom – ludziom wyznającym nowy i bezbożny zabobon (Żywot Nerona).

Pliniusz Młodszy w liście do cesarza Trajana, pisze o chrześcijanach w Azji Mniejszej. Pliniusz pisze jedynie, że modlili się oni do Chrystusa, jako boga, nie podaje zaś imienia Jezus.

Lukian z Samosat odnosząc się do chrześcijan napisał: Ich pierwszy prawodawca zaszczepił im przekonanie, że wszyscy nawzajem są braćmi – od chwili gdy się nawrócą, wyprą greckich bogów, oddadzą cześć temu ukrzyżowanemu mędrcowi i będą żyć zgodnie z jego prawami (Śmierć Peregrinosa).

Zresztą zawsze ciekawi mnie, że istnienie Chrystusa to podważają prawie wszyscy ateiści, ale za to istnienie Mahometa, Abrahama, Izaaka itd. to jakoś nie bardzo. Wygląda to tak jakbyście, drodzy ateiści, byli ateistami, ale tylko wobec chrześcijaństwa. To na to plujecie, to to obrażacie.

Ciemniaków niestety nie przekonasz.

Ciemniaków takich jak ty.

Jesteś jak niewierny Tomasz.
Nie wierzysz w ten film, a to cała prawda. Podobno męka Chrystusa wyglądała jeszcze krwawiej.
Widzę, że jesteś osobą zagubioną i szukającą. Film powstał w oparciu o książkę
Żywot I Bolesna Męka Pana Naszego Jezusa Chrystusa autorstwa Anny Katarzyny Emmerich.
Jezus objawił się Katarzynie i pokazał jej to wszystko, ale nie tylko swoją śmierć, dużo więcej. Bardzo polecam.
Książka jest obszerna, więc wiadomo, że wszystkiego nie przeczytasz, ale wybierz rozdz, który się interesuje.
Do pobrania np. na c h o m i k u

Jezus objawił się Katarzynie i pokazał jej to wszystko, ale nie tylko swoją śmierć, dużo więcej
Ponoć pokazał jej nawet swoje jajka-od tamtej pory na pamiatke tego cudownego zdarzenia, malujemy jajka na Wielkanoc...

Urocze. Nic lepszego nie wymyślisz?

muuuaa;*


Ps " ...i nie wódź nas na pokuszenie" - to modlitwa do Boga czy Szatana?;) Pewnie do tego, który stworzył zło- do "stwórcy wszechrzeczy"...;)

Naprawdę trzeba ci takie rzeczy tłumaczyć?Gdzie podziałeś mózg obłąkańcu?

- Podobno to Szatan wodzi na pokuszenie, a nie Bóg. Dlaczego więc w modlitwie do Boga prosicie go, aby nie wodził was na pokuszenie?

- Podobno wszystko pochodzi od Boga, a nic się nie dzieje bez jego woli. Dobry Bóg stworzył więc zło- całe zło pochodzi od niego. Czy tak?

Umiesz mi to wytłumaczyć, czy tylko obrazać potrafisz? A obłąkana to była Twoja idolka- Anna Emerick. Juz od dzieciństwa niezrównowazona psychicznie- wiekszość zycia spędziła w ciężkiej chorobie. A jej spisanych przez inną osobe majaków, nawet Watykan nie uznał jako dowodu podczas procesu beatyfikacji...

...No tak właśnie myślałem, ze odpowie mi echo...Polscy "katole" to zupełny ciemnogród. Stado owieczek (lub raczej BARANÓW) z pokolenia na pokolenie, dukających te same nonsensy w rodzaju "nie wódź nas na pokuszenie" w modlitwie do Boga, co jest zupełnym kretynizmem (a tak własciwie błędem tłumaczenia oryginału, bezmyślnie powielanym od setek lat). Bezmyślność, hipokryzja i bezdenna głupota- oto prawdziwe oblicze dzisiejszego "Chrześcijanina", które napawa mnie raczej odrazą i obrzydzeniem, a nie litością...:(.

Problem pytania " Czy Bóg stworzył zło" pominę litościwym milczeniem- bo wtedy absurdalność tych żałosnych zabobonów, nonsensownej papki wyssanej z tyłka, chorych dyrdymałów i swobodnych spekulacji, po prostu nie da sie zbyć byle truizmem o " bógtakchciejstwie";) ...Mamy tzw. "Święta"- żryjcie więc w spokoju te kolorowane jaja na twardo -"Barany Boże"...;) Juz będę cicho...pssst:/

Człowieku, Ty jeszcze większą niechęcią do katolicyzmu pałasz niz ja! Gratulacje;)
Będę w nadchodzące "święta" dokonywał różne bezbożne akty i się podniecał swoja własną dekadencją:)
Trzymaj się, bracie w niewierze

Hehe;) Nie o to mi chodziło, ale i tak przybij zbuka ode mnie na Święta;) Dzięki za uśmiecha-spadam obejrzeć jakiś film bo to na nic... Też sie trzymaj:)

-pstryk-

Znam ateistę, który ma 50IQ, więc śmiem twierdzić, że każdy ateista jest tak samo mało mądry co on. Napisałbym tak gdybym był Tobą, żałosne.
Najpierw zadajesz jakieś błahe pytania później sam sobie na nie odpowiadasz... żałosne.