PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8558}

Paryż, Teksas

Paris, Texas
1984
7,8 13 tys. ocen
7,8 10 1 12861
8,3 39 krytyków
Paryż, Teksas
powrót do forum filmu Paryż, Teksas

Powrót

ocenił(a) film na 6

Ciężki orzech mam do zgryzienia. Ale ponoć tak bywa z dziełami wybitnymi.
"Paryż, Teksas" to przede wszystkim kunszt tworzenia atmosfery. Ferie kolorów w scenach nocnych i słońce przyświecające w dzień. Długie ujęcia autostrad, którym towarzyszy dialog. Ciągłe poczucie zagubienia i samotności. Wenders stworzył film, którego kadry zapamiętam na długo, nawet jeśli zupełnie zapomnę o czym był. Co jest wysoce prawdopodobne, bo już fabularna strona jest trochę nierówna.
Opowieść na pewno zadaje wiele ważnych pytań, o tym, jak wiele znaczy dla nas czas i czy miłość potrafi go przetrwać. Odpowiedź jest niejasna, bo nie nie każdy odnajdzie uczucie za którym goni. Sceny powrotu Travisa do życia budziły we mnie bardzo różne odczucia. W niektórych była magia i zdawały się być nierzeczywiste. Z kolei w innych dominował realizm, więc oglądaliśmy coś na wzór dokumentu o osobie wracającej do zdrowia. Moim zdaniem Wenders powinien pozwolić filmowi zupełnie odpłynąć w sferę zagadkowych scen. Im było ich więcej, tym lepiej. Nie obraziłbym się nawet, gdyby w pewnym momencie treść straciła znaczenie na korzyść formy.
"Paryż, Teksas" to mimo wszystko zasłużona Palma w Cannes. Wyjątkowy film, z świetną obsadą i atmosferą. Nie zabrakło też kilku symboli, które widz będzie musiał sam rozszyfrować. Trochę niepewne, ale jednak 8.

Lucky_luke

Zgodze sie z Twoimi uwagami. Mianowicie widze te same minusy. Moze nie tyle powiem, ze przez pewien fragment ogladamy dokument o powrocie do zdrowia, bo z dokumentem on nie ma wiele wspolnego. Malo jest mimo wszystko realizmu w tym i drobiazgowosci, a juz zachowanie rodziny - malo wiarygodne jak dla mnie (nie maja dystansu do bohatera, a przeciez nie wiadomo, co robil przez 4 lata). I bardzo szybko brat i jego zona gdzies zanikaja w tle. I tego nie rozumiem. Po co wogole ten watek? Wiecej niedopowiedzen i wedrowka z synem w celu poszukiwania Jane tez wyszloby swietnie. Wlasciwie ich dramat po stracie wychowanka, Huntera, nie jest mniejszy od stuacji glownego bohatera.

Ale wlasnie - szerokie panoramy, bezkres przestrzeni, mocne swiatlo... Tak nakreslil Wenders, czym jest czas. Ujecia wlasciwe mogly opowiedziec wszytsko, bo, jak piszesz, forma jest znakomita. Bez watpienia piekny film.

Adilka1

Myślę, że Anne i Walt funkcjonują w filmie na zasadzie symbolu. Reprezentują typ rodziców idealnych, którymi, wedle ogólnie przyjętych standardów, Jane i Travis nigdy nie będą. Ciekawe jest również to, że Anne jest z pochodzenia Francuzką. W rozmowie z synem Travis wspomina o swojej matce i ojcu, który początkowo wyłącznie dla żartów, mówił, że jest ona z Paryża. W gruncie rzeczy bardzo chciał żeby tak było. Idealizował jej obraz. Pragnął kobiety wyrafinowanej (Travis używa określenia "fancy woman"), chciał żeby pozostawała taka również w oczach innych ludzi. W rzeczywistości syn zapamiętał ją jako osobę prostą; prostą, ale dobrą. Anne jest więc niejako uosobieniem ideału według skali ojca Travisa, ale również samego zainteresowanego, któremu owe wymagania zostały swoiście zaszczepione. Z kolei Walt ma stałą pracę, stać go na zakup nowego domu na przedmieściach LA. Travis nie tylko rzucał kolejne, ale także zamieszkiwał z partnerką i synem w przyczepie. Mimo całej dobroci i spokoju jakich Hunter zaznał w domu wujostwa (przybranych rodziców), mimo początkowej niechęci do Travisa, zdecydował się ostatecznie na wyjazd z biologicznym ojcem. Siła miłości jest nie do przezwyciężenia. Wniosek może banalny, ale sama opowieść wcale taka nie jest.

lulu_fw

Milo, ze ktos tutaj odswiezyl temat. Masz duzo racji... Gdy pisalam ten post, nie znalam tak dobrze kina Wendersa. Teraz bardziej rozumiem, ze to nie jest kino ani realistyczne, ani psychologiczne i jakos niepotrzebnie szukalam pewnej logicznej przyczynowosci i motywacji. Nie o to chodzi u Wendersa: tutaj mamy milosc, pamiec o niej, o sobie samym, szukanie czegos, co jest nieuchwytne, nieosiagalne. To jest poetyckie, a nie rzeczowe :-)

ocenił(a) film na 8
Adilka1

Zgadza się:)

ocenił(a) film na 7
Lucky_luke

feerie kolorów a nie ferie kolorów a poza tym bardzo mi się podobała recenzja ;)

Lucky_luke

feerie, jak już chcesz używać mądrych słów.