jest oparty na faktach? Tzn czy rzeczywiście był papież - kobieta w historii Kościoła?
Są pewne przesłanki na podstawie których można przypuszczać, że rzeczywiście kobieta została kiedyś wybrana papieżem. Nie jest to jednak udowodnione, ponieważ kościół miał wtedy usunąć jej imię ze wszystkich (na ile oczywiście mogli) ksiąg, dokumentów, bo była to dla niego hańba. Pozostały tylko wzmianki i niedopowiedzenia. Ogólnie polecam fajny artykuł: http://www.polityka.pl/swiat/tygodnikforum/1503956,1,papiezyca-joanna.read
może i istniała kobieta papież chodź nauka nie dysponuje żadnymi dowodami na ten temat, a gdybanie co może być bibliotece papieskiej... Odpowiadając na pytanie- to na pewno nie jest film na faktach. Sceny w której w jakieś zapadłej wiosce czytają książki pisane po łacinie i grece to bzdura nie z tej ziemi!!!! nie wiem kto pisał scenariusz ale z pewnością ma talent do parodiowania.
Z tego co wiemy to Pismo Święte było czytane w łacinie (aż do reformacji) ,wydaje się więc oczywiste ,że ksiądz w wiosce musiał znać ten język.Z filmu wynika ,że tylko on potrafił czytać i uczył tego tylko swoich synów.
Niestety niekoniecznie :) Znajomość łaciny wśród prowincjonalnego kleru była często tak żenująca, że wielu z tych księży z trudem odmawiało modlitwy, nie mówiąc już o uczeniu kogokolwiek.
Co do Papieżycy Joanny, to jest to legenda znacznie późniejsza (XII wiek, podczas gdy Joanna miałaby panować w IX), co sprawia, że jej wiarygodność jest dość ograniczona. W sumie nigdy nic nie wiadomo jak to było, niemniej trudno uznać tą postać za historyczną.
"jest oparty na faktach? Tzn czy rzeczywiście był papież - kobieta w historii Kościoła?"
czmu ludzie nie nauczyli się jeszcze korzystać z google... myślisz, że tu ludzie więcej wiedzą? wystarczy wpisać parę haseł "kobieta papież" i takie tam.
Przecież na początku filmu jest powiedziane, że nie jest oparty na faktach (że nie ma żadnych na to dowodów, relacji).
Ale też faktem jest, że historia odnotowała przypadki, gdzie do miana głowy Kościoła pretendowała kobieta (oczywiście jako jedna z antypapieży o małym społecznym poparciu). Bywały bowiem w historii momenty, gdy w tym samym czasie rządziło trzech papieży jednocześnie (trzech liczących się, mających sporą władzę polityczną) i kilku pomniejszych (nieliczących się) samozwańców lub "papieży" o lokalnym zasięgu. Oczywiście po jakimś czasie jeden z nich zdobywał więcej władzy i poparcia... pozbywał się konkurentów i obwoływał ich "antypapieżami", "uzurpatorami", "heretykami".
I tak to się kręciło onegdaj. ;-)
do dzisiaj w Rzymie papież nie ma prawa pojawić się na ulicy na której Joanna urodziła
Może nie, że nie ma prawa, tylko po prostu unikana jest ta uliczka podczas procesji. Ot, taka tradycja już.
aha, coś mi się przypomniało, do któregoś wieku przez to między innymi, była taka procedura że trzeba było sprawdzać czy papież ma jądra, więc zasiadał na takim pseudo tronie z dziura i sprawdzali dotykając, polecam książkę pt. 'życie seksualne papieży' tam też jest właśnie o Joannie
nie. kiedy wybiera sie nowego papieza musi on przejsc przez rytual, ktory udowadnia jego meskosc. rytual ten polega na zasiadnieciu na krzesle z dziura w srodku w sukmanie bez bielizny, tak by odpowiednia osoba mogla upewnic sie "recznie", ze nowy papiez faktycznie jest mezczyzna.
hahah no tak by to pewnie wygladalo w przypadku gdyby to byla kobieta, ale zapewne wtedy nie zastalaby papiezem
ZNAM troszku historię KK to czarna propaganda protestancka za okresów reformacji, taka jak że Inkwizycja spaliła miliony niewinnych osób!
Cnoty Joanny sławił wkrótce autor „Dekamerona” Giovanni Boccaccio, wychwalając jej mądrość, a także Francesco Petrarka. Na soborze w Konstancji w 1415 roku, gdy oskarżonemu o herezje Janowi Husowi zarzucono, że uznał stanowisko papieża za zbyteczne, ów odpowiedział: „Czy nie był Kościół bez głowy i rządcy przez te dwa lata i pięć miesięcy, kiedy papieżem była Joanna?”. Ponoć 300 słuchających go biskupów z bezsilnej złości jedynie zgrzytało zębami. W katedrze w Sienie ok. 1400 roku wśród posągów Ojców Świętych pojawiło się także jej popiersie. Kiedy w Europie panował ferment i pachniało rewolucją, Joanna dla reformatorów stawała się symbolem postępu i dowodem, że radykalne zmiany mogą przynieść wiele dobrego. Z kolei gdy zaczynali dominować konserwatyści, wówczas papieżycę spotykało potępienie. Dlatego na początku XVII wieku, w dobie triumfu kontrreformacji, posąg Joanny w sieneńskiej katedrze przekuto na popiersie papieża Zachariasza. Co ciekawe, dopiero wówczas zaczęto podawać w wątpliwość, że istniała naprawdę – a sam fakt, iż przez pierwsze 300 lat od rzekomego pontyfikatu papieżycy nie pojawiło się żadne źródło wspominające o niej, bardzo wiele mówi.
Wg Normana Davisa w "Europa" - była brana za mężczyznę, dopiero kiedy pewnego razu wsiadając na konia urodziła dziecko, okazało się, że jest kobietą. Od razu przywiązali ją do końskiego ogona i ukamienowali. Wiem, że się kupy nie trzyma, ale nie ja wymyślałem.
Wystarczy pogrzebać w necie wklepując słowo "papieżyca". Po filmie przeszukałem trochę na necie historycznych źródeł.
Niestety nie żyłem w tej epoce i nikomu nie chcę nic udowadniać. Po prostu napisałem to co przeczytałem. Co do prawdy to nawet historycy zakłamują historię więc się nie napinaj bo to tylko film fabularny. Życzę Ci spokojnych i wesołych świąt. :)