Czy na prawdę nikt nie ma dość tego samego gówna??? przecież to jest to samo co Mr
and Mrs Smith i ten nowy fim z Diaz i Tomem Cruisem - Knigh and Day!!!! co za
dziadostwo ..... nawet jakbym miał stałą pannę to by mnie nie kręciło oglądanie takich
durnych par na ekranie:P
Mozna ogladnac wieczorem, gdy nie ma sie nic lepszego do roboty. Glowna atrakcja jest tylko Katherine Heigl, ale raczej bardziej ze wzgledu na urode.
Ostatnie momenty filmu to lekka już przesada, początki bardzo mi się podobały, zdjęcia, muzyka, ale końcówka przesadzona moim zdaniem, przypomina ms&mrs smith momentami. Mimo wszystko miło się go oglądało i nie sądze że to był stracony czas, Katherine bardzo fajnie zagrała, można było się z niej pośmiać, jako że...
miło sie ogląda z żoneczką!!! w niedzielne popołudnie!!! to komedia delikatna nie zrywająca
boki ale ogólnie daje 7 na 10 Polecam!!!
Dla tych co jeszcze nie widzieli, zwiastun na youtubie, warto zobaczyć film dobry jest, polecam wszyskim fanom, tego typu filmów. Zwiastun zapowiada dobre kino, chociaż film nie na każde oko!, trzeba lubić ten rodzaj. film do zobaczenia także na http://filmograj.pl
Zwiastun -...
Mnie się podobał. Lekki i odprężający. Trochę humoru, nie za dużo myślenia, za to co za
widoki :) chociaż obejrzałam sama bo mąż nie miał ochoty. Polecam dla kobiet
Chała i gniot jakich mało. Nie mogłam się doczekać aż się skończy , a chciałam dotrwać do końca z nadzieją,że jednak się czymś obroni. Niestety- nudny, irytująco niewiarygodny,niezabawny. Odradzam wszystkim. Szkoda czasu.
Totalne nieporozumienie,scenariusz pisany na kolanie,fatalna,drewniana rola Ashtona Kutchera i siląca sie na bycie zabawną Katherine Heigl.Miało być chyba miło i śmiesznie wyszło żenująco.Odradzam.Strata czasu.
Świetna Heigl i trochę gorszy Kutcher i cienki Selleck ... to najkrótszy opis obsady w tym filmie. Po za tym było lekko i miło , a do tego w sumie zabawnie. Niestety końcówka zbyt przewidywalna , mimo to dobrze się wybawiłem. 7/10
Liczyłem do lekutką komedyjkę a okazała się dla mnie baardzo ciężka by ją dokończyć i zrobiłem to w imię zasady, że jak już zacząłem to nie odpuszczę (takie sado-macho). Moim zadanie bez polotu z kiepskim wykonaniem całości obsady. Nawet traktując w kategoriach pastiszu nie podobał mi się wcale. Jak to możliwe, że...
to to juz jest przesada. Idąc na spacer do lasu zobaczyłbym mniej drewna, a dialog z przebiegającą wiewiórką byłby bardziej owocny niż fabuła tego filmu. Jednym plusem jest obecność Katheryn Winnick, którą bardzo lubię. Szkoda, że role z Heigl nie zostały przydzielone odwrotnie.
Mam nieodparte wrażenie, że scenariusz napisał ten młodzik od "Eragona". Poważnie słuchajcie o czym był ten film. Ok miał byc o niczym ale czemu.. Nieważne zresztą ten film to kompletne nieporozumienie, tak samo jak zresztą tytuł. Próbowali się chyba marketingowo podłączyć pod sukces "Pan i Pani Smith" i przez to...
Oglądając ten film spodziewałem się łatwem i przyjemnej rozrywki, jednak ciężko powiedzieć coś dobrego o tym filmie, aktorzy grają słabo, fabuła głupia i przewidywalna a reżyseria momentami kuleje. Kolejny raz zawiodłem się na amerykańskiej komedii.
Pierwszą połowę filmu można streścić jednym zdaniem:
SPOILER:
Killer poznaje laskę i się z nią hajta.
Druga połowa niewiele lepsza. Mało śmiechu, słaba akcja, niewiele sensu. Jedynym w miarę śmiesznym motywem są: SPOILER sąsiedzi zabójcy SPOILER.
Największym minusem jest jednak Katherine Heigl. Ohydne irytujące...