Paulina Urrutia i Augusto Góngora żyją ze sobą 23 lata. Ona była ministrą kultury i aktorką w Chile. On – popularnym dziennikarzem telewizyjnym pracującym nad kolektywną pamięcią narodu. Żyją w pięknym domu, który wspólnie wybudowali. Dom jest pełen wspomnień, o których Augusto powoli zapomina. Gdy dziewięć lat temu zdiagnozowano u niego... czytaj dalej
To swoisty chichot losu, że człowiek, który walczył o zachowanie pamięci narodu chilijskiego, został dotknięty tą koszmarną chorobą. Ale dla mnie najbardziej wzruszająca, jednocześnie bolesna i piękna była relacja Augusta i Pauli. Tyle ciepła, miłości i troski o zachowanie jak najdłużej pamięci o sobie.