Świetna komedia zucająca światło na brak tolerancji. Wg mnie dająca wiele do myślenianp przed wypowiedzeniem słowa "pedal" lub "ciota". Ten film ośmiesza homofobów ktorzy na siłe chcą zmieniać świat i upodabniac ludzi do siebie.
Nawet nie spodziewalam sie takiej inteligentnej komedii po Adamie Sandlerze
chorzy psychicznie tak mają..
wydaje im się że sami wszystko wiedzą najlepiej.
I nawet nie muszą sobie wmawiać, bo są święcie o tym przekonani, że zawsze oni mają rację.
Zauważyłem też egocentryzm (http://www.psychiczne.choroby.biz/Egocentryzm)
Abstrahując
Jakie słowo jest przeciwieństwem słowa norma?
Nienormalność, zaburzenie, aberracja, choroba.
Myślę że wszystkie.
Homoseksualizm nie jest normą.
Jeśli ktoś uważa, że jest może powinien zaznajomić się z pojęciem norma i samemu ocenić.
Czy coś jest normą czy jest chorobą.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Norma_%28psychologia%29
...widze ze glownym tematem naszego tutaj dyskursu naukowego stala sie moja barwna postac ;-)
Nie ukrywam, ze mnie to bawi, zatem prosze o wiecej ;-))
"Jakie słowo jest przeciwieństwem słowa norma?"
Asie dedukcji, widze od patrzenia w monitor poprzewracalo Ci sie we lbie. Otoz swiat poza Twoim najlepszym przyjacielem - komputerem pentium70turbo, nie jest juz "digital", oki? To oznacza, ze w rzeczywistosci nie ma tylko wartosci "0" i "1", wszak sa rowniez ulamki i zauwaz, ze jest ich nieskonczenie wiele!
Prezentujesz poziom intelektualny upartego przedszkolaka, a mnie juz nudzi rola przedszkolanki. Juz bym w sumie nic nie mowil, ale ciagle mnie czyms urzekacie, tym razem np. tymi swoimi psychologicznymi niuansami na temat mojej osoby ;-)
urocze to, nie powiem.
nara
o tobie słowa nie powiedziałem..
jedynie opisuje zachowania, które rażą swoją bezmyślnością
za to zaskakujaco duzo wiesz o mnie
Ale psychoterapeuta był by z ciebie marny
dobrze ze się tym nie zająłeś
to bardzo interesujące co piszesz
że są ułamki.. i jest ich nieskończenie wiele
bardzo ciekawe
chyba sobie zapisze
albo zgrywasz cynika i idiote (coz, w koncu jakis przejaw inteligencji z twojej strony, marny, bo marny, no ale jak sie nie ma co sie lubi...) albo jestes idiota i faktycznie nie zrozumiales przeslania plynacego z mojego poprzedniego komentarza.
moze bys w koncu podjal temat, co? to nie boli. ja np. zawsze sie odnosze merytorycznie do twoich wypowiedzi, ty natomiast tylko zgrywasz (badz nie zgrywasz) polglowka. To jak bedzie? pogadamy se na poziomie, czy sie przezywamy dalej? ;-)))
pardą za brak duzych liter ale jakos mi sie juz nic nie chce.....
Rafałku! Chłopcze drogi jak już musisz sie tak na wszystkich wyżywać i udowadniać swoja geYowską wyższość, lepiej takie zachcianki zaspokajaj ogórem ewentualnie poszukaj sobie innego Rafałka. Homoseksualizm nigdy nie będą czymś normalnym. Daruj sobie te wywody popaprańca, który z wszelką cenę, chce wszystkim narzucić swój punkt widzenia. Jesteście gorsi od Hitlera (czyt. jeśli wam nie liżemy tyłka jesteśmy źli i nie dobrzy, nie tolerancyjni i w ogóle cali jesteśmy jakąś bliżej nie określona fobią nękającą wszystko). Traktujecie nas Heteroseksualnych jak podludzi.
A na ostatek coś bardzo charakterystycznego dla ludzi chorych psychicznie. Nie wiedza, że są chorzy. Dlatego zapewne twierdzisz,że homoseksualizm nie jest chorobą.
Widze cos w tobie peklo po ostatnim razie, kiedy probowales udowodnic jakim to jestem niekompetentym idiota, a wyszlo zupelnie odwrotnie i starasz sie teraz mnie "dojechac".
Rozpaczliwe to, przyznam szczerze.
Nie bede z toba wchodzil w dyskusje bo jestes za glupi, tak samo jak demon, a moze nawet jeszcze bardziej. Zyj sobie w swoim wlasnym swiecie, koniec koncow wy konserwatysci i tak przegracie.
pa
"Nie bede z toba wchodzil w dyskusje bo jestes za glupi, tak samo jak demon, a moze nawet jeszcze bardziej. Zyj sobie w swoim wlasnym swiecie, koniec koncow wy konserwatysci i tak przegracie."
Nawet sie tego nie spodziewałem (dyskusji).Twoja tolerancja kończy sie wtedy, gdy ktoś ma inne zdanie. Dalej umiesz tylko obrażać.
Jasne, rob z siebie ofiare mojej strasznej arogancji, jednakze skoro piszesz do mnie "lepiej takie zachcianki zaspokajaj ogórem ewentualnie poszukaj sobie innego Rafałka", to chyba nie spodziewasz sie odpowiedzi pelnej poszanowania dla Twojego majestatu?
Zauwaz tez, ze w poprzedniej naszej rozmowie w watku "hallo, ktory to wiek", gdzie darowales sobie uwagi ad personam, ja rowniez nie pisalem nic o Tobie.
Tak wiec to Ty pierwszy mnie obraziles swoim poprzednim postem.
Widzisz, znowu Cie pogialem.
q.e.d.
PS nie jestem gejem.
Buhahahhaahhaahhah Idioci!! Wy tu zaczynacie mówić o "Biologi" i "naziźmie??"
Jak wspomniał mój przedmówca: masakra.
Ten film był po prostu szyderstwem wobec gejów. Zakpili sobie z nich i zrobili z tego komedię, K.O.N.I.E.C. Ktoś po prostu wymyślił dobry i nieco inny od wszystkich pomysł na komedie i tyle. Nie widziałem też nic na temat samego filmu... -.- Według mnie był śmieszny i to się liczy. Polecam!
Ps: Buhahhahahahahhahaha
było sporo na temat samego filmu ;) przejżyj dobrze wszystkie posty.. w różnych watkach... a właściwie tych 2 najbardziej popularnych ;) wiesz to Rafał mówi o faszyźmie... ja tez sie zgadzam z tym że gejostwa nie mozna traktowac poważnie bo to parodia ludzkości :D... ale oczywiście on twierdzi że to w 100% normalne i przez to że uwazam ich za odmieńców mnie od faszystów wyzwał bezmózgów... jeśli geje maja choc troche podobną mentalnośc jak ich obrońcy... nie życze im źle ale nie będzie asymilacji a najbliższym czasie!! :)
,,wobec tego podaj mi linki potwierdzajace twoje zdanie"
napisałem źródła a nie linki, więc to raczej ty masz problem z czytaniem i zrozumieniem, nie każdy ma czas by szperać w necie i wyszukiwać artykułów, mogą to też być czasopisma i książki to raz , a dwa nazistami to możesz sobie nazywać młodzież wszechpolską, która mam nadzieję wkrótce przestanie istnieć. Naczytałeś się artykułów i wyzywasz innych od takich pojęć, nie obchodzi mnie co było kiedyś, mamy iść w przyszłość a nie się cofać. Ja nie mam wydziarganej swastyki i nie unoszę ręki do Hitlera, nie zwyzywam ludzi zza granicy, to antygejowską młodzież wszechpolską możesz sobie tak nazywać. Mamy iść w przyszłość i dawać potomstwo,więc nie obchodzi mnie jakie są funkcje powiekszonej łechtaczki hieny, tak czy inaczej twe porównania homoseksualizmu do przyrody nie mają znaczenia, bo w przyrodzie zachodzące zmiany służą dawaniu potomstwa, i zrozum to w końcu.
,,G... mnie natomiast obchodzi, co sobie studiujesz - raczej nikomu nie wmowisz, ze w zwiazku z czyms tam reprezentujesz tutaj jakies wyzyny intelektualne."
bo g... masz pojęcie na ten temat humanisto, jak bym zadał tobie parę pytań, to wątpie byś zaraz na nie odpowiedział panie mądrzejszy ode mnie we wszystkich dziedzinach, niestety nie jesteś umysłem ścisłym i twoje odnosniki typu: ,,Czy biologia i genetyka, do ktorych sie odnosze, to raczej nauki "scisle"" też nie mają tu odzwierciedlenia, bo biologia to wkuwanie takie jak polski i historia, jedyne co tam, jest ścisłe to aspekt chemiczny, zachodzące reakcje i wzory, a nie twoje tematy o rozmnażaniu zwierzaczków. Co do genetyki nie widzę twej wypowiedzi na ten temat...
,,Ciekawe, ze oprocz ciebie nikt tu jeszcze nie kwestionowal mojej inteligencji, ciebie natomiast czepiaja sie nagminnie"
...nie widzę też by ktoś tu chwalił twą inteligencję, poza popieraniem twego zdania przez zwolenników homoseksualizmu, a wypowiadając się w ten sposób pokazujesz jak wysoki masz zstopień zarozumialstwa, a nie IQ. Mnie natomiast czepia się twoja Pinky-Mika, następnie dziewczyna lub facet podszywający się pod dziewczynę, zakładająca blog o operacjach ze sztucznymi cyckami, oraz kościelniak lub małolat, który nabluzgał mi i juz się nie pojawił, weź mnie nie rozśmieszaj.
,,A ty, kolego masz wielkie problemy z rozumieniem czytanego tekstu oraz formulowaniem logicznych odpowiedzi, poza tym strasznie sie emocjonujesz, brak ci dystansu, poczucia humoru i pewnego polotu, jakze charakterystycznego dla osob inteligentnych wlasnie i miedzy innymi dlatego uznaje, ze jestes raczej jednostka krepa umyslowo."
niestety mylisz się, mam poczucie humoru i dystans, o czym świadczą opinie moich znajomych, gdybym nie miał polotu i wyobraźni to bym nie decydował się na temat pracy mag. który podjąłem, w środę słyszałem opinię dr. z polibudy na mój temat, więc nie przejmuje się twoimi wypowiedziami, nie bój się nie biorę ich sobie do serca, bo jakie ty możesz mieć wykształcenie? odpowiedz jakie jest to twoje wykształcenie wyższe niż moje? przeciez masz 16lat, tak popwiedziałeś, czy jesteś pan kłamca-kłamca, lub też masz zaburzenia co do osobowości jak twoi zwolennicy?
Coz, jak zwykle nie wiele z tego Twojego siermieznego belkotu wynika. Widze poprzewracalo ci sie w glowie do konca i zaczynasz mi tlumaczyc o co chodzi w przyrodzie, a przeciez udowodniles juz dobitnie, ze g... o tym wiesz. Ale to ja jestem "pan najmadrzejszy", nie? ;-)
I analogiczna sytuacja zachodzi w kwestii homoseksualizmu. Nie masz bladego pojecia, co to jest homoseksualizm, co nagminnie udowadniasz piszac, ze to choroba psychiczna, ale chcesz separowac, leczyc itd. Sam sie powinienes leczyc.
Natomiast twoje zwierzenia z ostatniego akapitu sa w gruncie rzeczy dosc przykre (choc zabawne i swiadcza ogolnie o twoim mentalnym poziomie), zarowno ze wzgledu na ich tresc jak i z samego faktu, ze sie w ogole nimi ze mna dzielisz.
nara
PS mozesz sobie miec nawet IQ 110 (to wdg mnie twoje absolutne maximum), jednakze pamietaj druhu, ze nie liczy sie kto ile ma oleju w glowie, tylko czy potrafi na nim usmazyc dobre frytki ;-)
No widze właśnie do smażenia frytek w Australijskim macu się nadajesz z twoim IQ, bo na polskie realia jesteś za słaby. Gówno to twoje odwołania do przyrody mają wspólnego z homoseksualizmem. Potrafisz się tylko mądrzyć i mądrym być na forum, widać nie ma zapotzrebowania na takich jak ty jeśli przesiadujesz tylko na necie. Ze swoimi humanistycznymi mądrościami to możesz być jedynie pismakiem, natomiast GIS ma o wiele szersze zastsosowanie, stąd nie musisz się martwić jak wykorzystam swoje umiejętności. Dzielić się z tobą? z niczego się tobie nie zwierzam a raczej odpowiadam na twoje próby ukulturalniania mojej osoby. Nic nie pisałem o leczeniu homoseksualistów, więc sam się gubisz w swoich bezensownych odwołaniach będących zbędnym bełkotem. Powodzenia w smażeniu, może o tym też pozwolą ci napisać...
No juz spokojnie, nie narob pod siebie..
Jak juz wspominalem - za bardzo sie emocjonujesz.
Twoje "argumenty" obalilem juz dawno temu, zainteresowanych zapraszam na watek "ktory to wiek", tak wiec koncze z toba dyskusje, bo zwyczajnie jestes dla mnie za duzym idiota.
over and out
Jesteś zwyczajnym kujonem humanistycznym myslącym, że pozjadał wszelkie rozumy, gdy tak naprawdę twoje pojęcie o naukach ścisłych jest zerowe jak twoje IQ.
napisał, że nie jest gejem, a się popłakał bo zdał sobie sprawę że nie ma racji, w końcu...
o leczeniu homo ja zacząłem :P wiec nie podpinaj moich słów pod demona...!! panie mądralo :D
"A obrazliwe dla homoseksualisty jest stawianie znaku rownosci miedzy nim, a zoofilem, nekrofilem czy pedofilem, a nawet jak Ty to poczales czynic, czlowiekiem z zespolem downa."
dodając owo "a nawet" co chciałes pokazać? że mieć zespół downa to jeszcze gorsze od bycia pedofilem i nekrofilem? łojojoj... ciekawe podejście do życia... i to ja współczuje Twojej przyszłej rodzinie ;) PS... a nie pomyslałes że dla hetero może być obraźliwe stawianie go na równi z homo? po cholere coś co jest inne na siłe równać i łączyć co? homo i hetero sa odmienne i nigdy nie będą sobie równe... wiec takie próby pokazania że 2 tatusie potrafią dobrze dziecko wychowac sa dla mnie żałosne, i szkodza dobru dziecka!! egoistyczne gejowskie świnie! tylko na siebie patrza a nie na to jak będa takiego dzieciaka wyzywac potem! "o cześć cioto... pozdrów tatusia... a najlepiej obu"... zajebista perspektywa w podstawówce gimnazjum i LO... poprostu tylko pozazdrościć! <lol2> za to Tobie nie zazdroszcze ciekawego podejścia do tematu... :P bo jest tak samo chore jak i postawa chomoseksualna ;]
oczywiście miało być "h" a nie "ch"... sam wiesz gdzie... panie poprawialski ;)
Kretynie... Mówiąc "a nawet" chciałem podkreślić jedynie diametralną różnice między jednym, a drugim. To tak jak kiedyś ktoś porównał ludzi do małp, *a nawet* do klamek i kaloryferów. A skoro już o ludziach i małpach mowa - jak patrzę na to co wypisujesz, to przypominają mi się znamienne słowa Marka Twaina:
"Bóg stworzył człowieka, gdyż rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
"Po trzecie: homoseksualizm i pedofilia - porownaj te dwa slowa. Pierwsze konczy sie na "-seksualizm", drugie na "-filia". Nie trzeba wiele oleju w glowie, zeby wywnioskowac chociazby po tym, ze to dwie odrebne rzeczy. Jesli Ci to jednak nie wystarcza, to zapewniam, ze caly swiat naukowy jest przeciwko Twojej opinii."
heh a wy dalej ciągniecie ten temat :P no żeby geje ciągnęły bym sie nie zdziwił... ale Ty... obrońca praw gejów... oni Ci płacą za to? heh powiem tak nieważne czy homoseksualizm czy pedofilia... oba te określenia mówią o czymś nienormalnym... /choć to pierwsze nie jest chorobą jak sobie już wyjaśniliśmy :P/ tylko nie wiem co ma IQ czy wzrost do seksualności? skoro mowa o odstępstwach w zachowaniach seksualnych... po co sięgać po inne parametry skoro można wymienić te najbliższe... czyli pedofilie, nekrofilie, urynofilie koprofilię i ch*j wie co jeszcze filię... ;) bo ten zabieg z wzrostem i oczami był zapewne po to by pokazać homo w nieco normalniejszym świetle? :P no ale uważam że kolor oczu nic nie ma do zachowań seksualnych.... i gej może być mały i wysoki... byc gruby chudy... chory i zdrowy... i w każdym z tych przypadków będzie odstępstwem od reguły.. poza tym... no powiedz mi szczerze... skoro gej będzie kochał geja i uważa że ma do tego prawo... to czemu nie dac miłości dzieciom co? heee? niedługo wszyscy będą sobie uzurpowali prawo do miłości względem każdego tak?!! no dalej niech sie koprofile idą gzić na ulice z gównami... to nie może być takie złe wszak miliardy much nie mogą się mylić prawda?.... chore to jest wszystko chore!! a geje wypełzają na ulice rzygać mi sie chce na sama myśl o nich!!! wrrrrrrr
i jeszcze taka refleksja... "cześć tato nr1.... o cześć tato nr 2... co dziś na obiad?" żałosne... wara od dzieci! bo w ten sposób przez swój egoizm powodują krzywdę dzieciaków... i nie pisz mi tu o tym że to nietolerancja hetero krzywdzi dzieci wychowywane przez homo..!!
Naprawde zabawnie sie Ciebie czyta, kolo. Serio! Bez sarkazmow. Masz niezly flow i ogolnie calkiem sprawnie zaglujesz sobie tutaj tymi wszystkimi kulerskimi texciorami, chociazby tym o muchach ;-)
Jestes jednakze mala irytujaca bestia, przyjacielu, acz nie wiem, czy do konca swiadoma swych niszczycielskich mocy. Ogolnie bowiem wylapujesz slowa i porownania i posilkujesz sie tym, ze wyrwane z kontekstu brzmia absurdalnie i idiotycznie.
Jakby sie szlachcic w zupanie, kontuszu i z szabelka przeniosl z XVII wieku do roku 2007, to tez by wygladal idiotycznie, jednakze w swojej epoce jego ubranko bylo szczytem dobrego smaku, jesli kumasz aluzje i moja tutaj opcje wariantowa ;-)
Generalnie akcja jest taka, ze sie dla Was postaralem (oj ja glupi) i zbudowalem tutaj solidna, logiczna kontrargumentacje przeciwko tym Waszym debilizmom, ktorej konstrukcja jest zlozona w ten sposob, ze jeden element nie ma sensu bez towarzystwa drugiego - to sie nazywa logika. I jak wyciagniesz cos z kontekstu, to pozornie, ku uciesze zamulonej, przytepawej tluszczy calosc sypie sie jak ten metaforyczny domek z kart i musze wszystko tlumaczyc od Wam nowa.
A WIEDZ, ZE JA NIENAWIDZE SIE POWTARZAC, figlio (z wloskiego - "synu")..
Retoryka, ktora ulomnie i nieswiadomie stosujesz nie jest warta mojego czasu. Nie bede dyskutowal, ani podwazal argumentow ludzi, ktorzy z jakichs tajemniczych, kosmologicznych przyczyn nie umieja logicznie myslec. Jest mi Was najogolniej rzecz ujmujac zal, a jeszcze bardziej zal mi jest tej lepiej rozwinietej umyslowo czesci spoleczenstwa, ktora musi wsrod Was przebywac. Slowem - mamy z Wami przeje**ne. ;-)) I nie zdziwie sie, jesli znowu nie zrozumiesz przeslania mojego kometarza, bo jak dotad niczego jeszcze nie zrozumiales tak jak nalezy.
nara
Czy ktoś by śmiał nakręcić komedie o pedofili, czy zoofili (którym przestawiły się inne klapki w mózgu.. bo to też są choroby)
Nie..
==== no komedie może nie... ale np taki Nekromantik mówi o nekrofilii podobnie jak "Necromaniac - Schizofrenic" -> ale to tylko fikcja filmowa o ludzkich potworkach (choć patrząc na dzisiejszy świat... pewnie i taki sie don juan znajdzie na tym ziemskim padole...) natomiast geje to codzienność i to realne zagrożenie stąpające na co dzień po ziemi...
PS mam pytanie do Rafała bodajże, który który tak strasznie powoływał się na nazewnictwo... które jako święte i nieomylne stawia homo-seksualizm jako seksualizm nad pedo-, kopro-, nekro-filią... (pauzy sa nieprzypadkowe) która jako filia z nazwy i zarazem z założenia jest zła.. tylko mój drogi ludzie dali te nazwy... nie były one od zarania dziejów... i ci sami ludzie którym jako istotom żywym sie miesza niejednokrotnie w głowie dawały nazwy... a któryż to wielki naukowiec udowodni że kochanie w dupala faceta przez faceta jest bardziej normalne niż ruchanie psa? jak dla mnie i jedno i drugie jest chore i nienormalne... a nazewnictwo to do mnie nie przemawia tylko to przemawia co jest normalne ;) a wiem że normalnym jest podtrzymanie gatunku a o ile mi wiadomo... gej z gejem nie moż epodtrzymać gatunku? :D:D bo zakładam że oni jako odmieńcy i tak strasznie odtrąceni przez hetero stanowią odrębny gatunek? :P to albo sie przyznacie że jesteście nienormalnymi ludźmi... albo dla mnie będziecie normalnymi... nieludźmi ;) bo człowiek (normalny) sie tak nie zachowuje... może by wam poprostu nowy gatunek stworzyć i nie trzeba by było ani sie zastanawiać nad tym czy gej jest lepszy czy gorszy bo było by to w obrębie różnych gatunków... ja jestem homosapiens... was bym nazwał homodupiens... zakazał sie seksić na ulicach i było by git :D... czyli nie holokaust jak ktoś mi to zarzucał... ale odciecie sie od tego co złe... ;) podążajcie w stronę światła!! a w dupie go raczej nie znajdziecie :)
..choć z tymi nekrofilami to nie tak do końca lajtowo... była afera... bo sataniści-nekrofile (ciężko wyczuć) wykopali w Wieliczce z cmentarza zwłoki i wzięli je sobie do jakiejś szopy i nie chce wiedzieć co robili ale te ludziska miały od 16 lat wzwyż... to nie chce myśleć co będą potem robić... :| ale to autentyk... i myślę po chwili zastanowienia że to też nie jednostkowy przypadek!
Ja tez mam do Ciebie pytanie - czemu odstawiles leki? Zaczynasz sie pienic.
PS Myslales kiedys o pracy komika? Mysle, ze rozsmieszyl bys kilka goryli w zoo.
widzisz Rafalo Hałabało :) nie odpowiedziałes na moje (proste) pytanie: odnośnie nazewnictwa które pochodzi od człowieka... tego samego który potrafi(ł) nie tylko nazywac... ale i kochac sie z gównami i gejami i innymi takimi... stąd pytanie co sie tak kurczowo trzymasz nazewnictwa panie mądralo naukowco i obrońco spraw gejów... w końcu ktoś kiedyś mógł nazwać homo jako hetero i hetero jako homo i tez byś to nazywał tak jak nazwali... wiec nazwa to jedno... i jakieś sztuczne przyłączenia do klas... człowiek zawsze dzielił na klasy :P... ale skąd taką pewnośc masz... że skoro kochanie z gównami jest nienormalne to kochanie z tą samą płcią /co jest odstępstwem od normy/ jest normalne tylko dla tego bo ma inna budowę nazwy?... wiec sam idź do zoo obciągnij słoniowi... potem idź do cyrku możesz wyruchac klauna żąglującego gejowskimi dżondrami - wszak na nic im w ich związkach sie nie przydadzą... a potem siądź i jak człowiek panie mądralo i bez urazy, rzeczowo i w spokoju mi odpowiedz na pytanie o nazwach... :P pozdrawiam... ;)
a i nie zaczynam sie pienic... tylko mi was żal :)... szczerze żal... i obrońców gejów.. i ich samych :P bo nikt ich nie lubi nikt nie słucha...
Zapewne jest tak jak mówisz i wszyscy, którzy wstawili się za członem "-seksualizm", zamiast "-filia" tak naprawdę sami kochali się z "gównami i gejami i innymi takimi" i uczynili to tylko i wyłącznie po to, ażeby bronić własnego interesu. Co więcej, lobby koprofilów, koprofagów i innych homoseksualistów forsuje te bluźniercze nazewnictwo po dziś dzień, mydląc nam oczy jakąś genetyką, którą rzecz jasna sami zmyślili na własne potrzeby, jakimiś hormonami, ontogenezą i innymi piramidalnymi bzdurami. A przecież wielcy uczeni ze średniowiecza, a nawet już ze starożytności od zawsze wiedzieli, że homoseksualizm to po prostu degeneracja mózgowa, czasami wywołana przez szatana, czasami przez urok złej lesbijskiej czarownicy, innymi razy bywa też wynikiem powikłań trisomii chromosomu 21! Tysiące lat żyliśmy w światłości, aż tu nagle, niecałe pół wieku temu ponownie spadł na nas mrok naukowego szalbierstwa. Powinniśmy byli słuchać zawczasu takich geniuszy jak Roman Giertych czy też jego rodziciel Majciej, teraz już bowiem za późno, jesteśmy zgubieni, wszak ręka Romana straciła swą moc..
Swoją drogą widzę bardzo przypadł Ci do gustu temat koprofilii, czyżbyś sam miał w sobie coś z Dirty Sancheza, hmm?
heh no tylko troszkę pokręciłeś ;)... mówię tylko że homoseksualizm uważany jest przez Ciebie za normalny tylko przez to że ma w końcówce nazwy seksualizm... a czemu nie nazwali tej jak to stwierdziłeś mojej ulubionej /to jakaś paranoja... :P/ koprofilii... a czemu to nie jest nazywane koproseksualizm? przecież ci ludzie tez miłują się w czym sie miłują... i kto to nagle powiedział że to odmieństwo to jest chore... a ten sam ktoś (mówie "ten sam" w sensie człowieka jako gatunku...) a homo będące odmieństwem jest zdrowe idealne i naturalne? :P i nikomu nie karze wracać do średniowiecza... bo średnowiecze było bardzo zacofane... giertycha nienawidze a koprofilią sie brzydze.... tak samo jak i gejami :| to tak dla ścisłości... a czemu taki przykład podaje?... bo gej rucha geja w dupe a to mi sie z gównem kojarzy... stąd czeste porównywanie tych dwóch odstepstw od reguły :P pozdrawiam.... ale wiesz co... ładnie to napisałes... tylko że nadal mnie nie przekonałeś że gej-ok... i nikomu sie to nie uda ;)
Być moze to co teraz powiem będzie dla Ciebie nowością, jednakże kupa, w przeciwieństwie do człowieka nie posiada płci. Jest jeszcze dużo innych rzeczy, których nie posiada kupa, a które posiada np. gej, ale nie będę się zbytnio o tym rozwodził bo pisał bym nie na temat. Nie wiem też czy zdajesz sobie sprawę z faktu, że "seks" w pierwotnej formie oznacza właśnie "płeć" (od łacińskiego "sexus", sprawdź w słowniku). Jest to więc chyba wystarczający powód, ażeby zamiłowania do kupy nie nazywać koproseksualizmem tylko koprofilią ("filo" wszak, to po grecku "lubić").
Poza tym, kolo - albo masz pamięć złotej rybki, albo jej inteligencje, bo wykazujesz się wielką opornością i ogólnym niezrozumieniem czytanego textu pisząc, że nie uważam homoseksualizmu za chorobę "tylko przez to że ma w końcówce nazwy seksualizm". Otóż zarówno w tym wątku jak i poprzednim, gdzie również raczyłeś się udzielić, pisałem jasno "co?", "jak?" i "dlaczego?" powołując się na badania naukowe przeprowadzone w tym temacie. Oczywiście wyjaśniłeś mi już, że bardzo jest możliwe, iż badania te zostały sfałszowane pod naciskiem kopro-homoseksualnego lobby, ukrywającego się pod nazwą "Hot Carl" (sprawdź w internecie) i zapewniam Cię, że wziąłem to pod uwagę i dokonałem tym samym całkowitej rewizji moich dotychczasowych poglądów na rzeczywistość. Koniec końców muszę przyznać, że podziwiam Cię za ten nieskażony intelektem relatywizm, brachu - moje gratulacje ;-)
nara.
ło matko... już wytłumaczylismy sobie że to nie jest choroba prawda?... to po kiego geja wracasz sam do tego... już o tym wiem... a w ostatnich postach wcale nie powiedziałem że jest chorobą tylko "odstępstwem od normy"... "nienormalnością" i jeszcze jak sobie przypomne inne określenia z ostatnich postów... to Ci dopisze... ale nie ma tam mowy o chorobie, kolo :P;) więc mówiłem tylko że bronisz homo tak jak by byli normalni tylko dlatego bo nazwe mają inne... a co do płci gówna to mnie "zaskoczyłeś".. naprawdę :P dzieki za oświaty kaganek wniesiony w moje życie w celu skruszenia czerepu rubasznego... hehe a to w takim razie... bo palnąłem tak jako pierwsze lepsze z tymi gównami... to samo sie tyczy np zoofilii... która też jak kopro i homo jest nienormalna... odstepuje od szeroko pojętych już od dawna norm... i tu uwaga małe utrudnienie w Twych wywodach... zwierzaki maja płeć:| i jak to teraz wyjaśnisz nie powołując się na bezpłciowe gówno co? pytanie pozostaje to samo co poprzednio...
a i nie jestem złota rybką :P jak bym był złota rybką to bym pomyślał życzenie o zaniku (w sposób naturalny... bo nigdzie aż tak mi sie nie spieszy.. :P) populacji gejów do 0 :D:D... a że nie jestem... oni nadal tu są i będą :P
PS umiem czytać ze zrozumieniem... za to Ty może i rozumiesz co mówię ale zupełnie niepotrzebnie wsadzasz w moje usta słowa których nie użyłem w danym poście (bo w całej rozmowie... komentowałem)... ;) więc coś tu jest chyba nie tak...
no to jak to bedzie z tymi zwierzakami i gejami... czym to sie tak strasznie rózni.. skoro jedno i drugie nie sa normalne mają płeć... choc ta płeć nie jest tu taka ważna... mi sie wydaje że ważniejszy jest obiekt miłości osobnika danego.. któreko postrzegamy jako innego... przecie to czy to bedzie pies czy suka nie zmienia postaci rzeczy że jest to dewiacja... no bo w przypadku gejów... to tyczy się z wiadomych przyczyn tylko płci męskiej... więc też nie potrzebnie rozdzielałes tu problem na płeć... chodzi o ODMIENNE PREFERENCJE jeśli chodzi o partnera bez wzgledu na to czy to będzie żaba suka krowa czy qrna chłop przez chłopa pchany albo gówno co gorsza... ;] pozdr.. /i w cale nie mówie tu tego w takim sensie że gej jest dla mnie gównem... bo to pewnie też niebawem w moje słowa wsadzisz więc wolałem uprzedzić../
Taaaa... homosexualizm jest odstępstwem od normy - i co z tego? Chcesz żebym się z Tobą w tym punkcie zgodził - oki, zgadzam się, jednakże im bardziej zagłębimy się w rozważania o tym czym jest owa "norma", tym więcej Ty na tym stracisz, bowiem stwierdzenie, że coś jest "normalne" samo przez się tak naprawdę nie oznacza kompletnie nic.
Świetnie, że zrezygnowałeś z określania homoseksualizmu chorobą. Nie możesz go zatem już porównywać do zaburzeń, a więc np. zoofilii, czy też Twojej ulubionej koprofilii ;-)
I dalej, pytasz, jaka jest różnica pomiędzy zamiłowaniem do zwierząt, a zamiłowaniem do ludzi i zadajesz mi utrudnienie w postaci stwierdzenia, że zwierzęta w przeciwieństwie do kup posiadają płeć. Cóż, ciężkiego klina mi zabiłeś przyznam szczerze, jednakże sądzę, iż jestem w stanie wybrnąć z tej opresji zwycięsko, kapitanie ;-)
Otóż tak jak w przypadku kup i ludzi, tak samo w przypadku zwierząt i ludzi, występują między jednym a drugim pewne zasadnicze różnice, których chyba wyjaśniać nie trzeba. Najważniejszym jednak jest fakt, że w przypadku zoofilii dochodzi do stosunku pomiędzy przedstawicielami dwóch różnych gatunków istot żywych (żeby nie powiedzieć zwierząt), natomiast w przypadku homoseksualizmu już nie. Co z tego? A no chociażby to, że zoofilia z uwagi na swą "naturę" jest niezdrowa zarówno z punktu widzenia psychologicznego, jak i medycznego. Homoseksualizm natomiast sam z siebie ani nie powoduje żadnych patologii, ani też z patologii się nie zradza. Warto tu zaznaczyć, że większość parafilii seksualnych jest raczej nabywana, natomiast homoseksualizm jest najpewniej wrodzony. To natomiast, że oba rodzaje preferencji są odstępstwem od normy o niczym nie świadczy, albowiem wór pod tytułem "odstępstwa od normy" zawiera w sobie również wybitnych muzyków, matematyków, sportowców czy strategów wojennych - wszyscy z nich byli swego rodzaju odstępstwami od normy. W tym miejscu zachęcam więc kolegę do sprecyzowania, co dokładnie myśli o homoseksualizmie oraz do czego tak właściwie zmierza swoimi mętnymi wywodami.
Piszesz też coś jeszcze niejasno, że rzecz niby rozchodzi się o "odmienne preferencje" - ale coż z owej odmienności wynika? No nic! Bo jak wykazałem powyżej - diabeł tkwi w szczegółach.
pozdro
no diabeł może i tkwi w szczegółach ale ja mówię o ogólnym odczuciu :P a do czego zmierzam? a no do tego by pokazać mój punkt widzenia... niechęć do gejów może nie co mniej... ale niechęć do tego co oni /niektórzy, bo nie wszyscy.../ wyrabiają to już owszem... ;] zarówno afiszowanie się jak i żądanie równych praw np w kwestiach takich jak wychowywanie dziecka... przynajmniej jak dla mnie są niedopuszczalne gdyż RODZINA z dzieckiem to rodzina o modelu 2+1, 2+2 itd... gdzie owo 2 oznacza rodziców K+M!! a nie M+M albo K+K...
mętne wywody...? możliwe ;) po prostu ich nie lubię ale chyba to zauważyłeś bez żadnych pomocy naukowych... przynajmniej Mika spasowała z tymi swoimi nawoływaniami do równości i wielkiej niesprawiedliwości :P
no i co w związku z tym że zoo to z różnymi gatunkami... a homo z tym samym? skoro prawidłowy układ u ludzi to K+M ;) a więc choć by nie wiem jaką pozycje zastosowali M+M... będzie to w moich oczach bardzo zły układ, nieprawidłowy, niesmaczny, i... nienormalny :)
poza tym oki są różne odstępstwa od normy ale jedne są mniej inne bardziej "kaloryczne" że tak powiem. Ciężko porównywać geniusz matematyczny ze zboczeniem jakim jest homoseksualizm :)... bo o ile matematyk błądzi we wzorach to gej w cudzym odbycie... bynajmniej nie damskim... o to mi sie cały czas rozchodzi... to kwintesencja tego co uważam => że choć by nie wiem jak kto gejów bronił i popierał to wg mnie to nie jest nie tyle po bożemu... co od razu mi sie nasuwa na myśl jedno... "no sorry ale coś jest nie tak z nim skoro nie wie za którą płeć sie brać" i to nieważne jest czy to odziedziczył czy nabył... nie wnikam w ten aspekt... po prostu dla mnie geje nie żyją wg norm które ja od dziecka miałem w pojone... które mieli wpojone moi znajomi /mówię o tych co wiem że nie przepadają za homo... a o takich co przepadają.. nie słyszałem i wolę nie słyszeć :D/ i cały czas się zastanawiam czy takie przyzwalanie gejom na adopcje nie zniszczy właściwego modelu rodziny?
swoją droga mam pytanie :)... jak odziedziczył... po 2 rodzicach gejach (a jeśli tak to jak niby heh)? czy jednym z nich który splamił swój honor kopulując z kobietą by podtrzymać na siłę "podgatunek homo-dupiens" nie mogący bez hetero przetrwać więcej jak jedno pokolenie? :) tak tylko mnie to nurtuje i może wreszcie otrzymam odpowiedź :) czy skłonności gejowskie mogą zostać odziedziczone przypadkiem... mimo iż oboje rodziców było w pełni hetero czy musiał maczać w tym palec... jakiś tatus gej albo mamusia lesbijka? Tak sie może wykażesz co o tym sądzisz bo nie mam pojęcia :P
zakładając że masz rację mówiąc iż dzieci w rodzinach homo są nieszczęśliwe przez zawistnych i nie tolerancyjnych hetero... i mając świadomość że ciężko to będzie zmienić... czy dla dobra dziecka nie lepiej było by odejść od tego typu przedsięwzięć? wszak dawniej geje żyli bez dzieci i było oki... teraz bez dziecka (niektórym) jest im źle, a czy nie prościej wprowadzić zakaz (przynajmniej tymczasowo...) wychowywania dzieci przez takie związki (bo to nie rodzina przecież!!) niż zmienić nagle nastawienie wszystkich ludzi którzy patrzą na to wrogo? patrz teraz na DOBRO DZIECKA bo o nie powinno chodzić... wyobrażasz sobie co takie dziecko w szkole by przechodziło? wyzwiska, oszczerstwa... i to nie od dorosłych ludzi a od dzieci... bo trudno zmusić heteroseksualnych rodziców by w okresie kształtowania się seksualności(?) zakładając że nie jest ona dziedziczna.. a zakładając ze jest... to obawa przed nabyciem tendencji homo do już posiadanej orientacji hetero... i w tym właśnie ciężkim okresie wpajać dzieciakom że u nas jest tatuś i mamusia... a u nich jest 2 tatusiów i jedno i drugie jest dobre i super kolorowo! no jak to sobie wyobrażasz? więc wiadomo ze wśród dzieci nie ma takiej edukacji że gej-ok i tymbardziej dzieciaki sa narażone na ataki rówieśników... przecie dzieci nie są głupie i zauważą odmienność takiej "rodziny"... a co to za sens takiej "rodziny" która musiała by się chyba ukrywać żeby nie skrzywdzić dziecka...
... które jak dorośnie napotyka na kolejne przeszkody... jeżeli stanie się gejem pod wpływem rodziców... to będzie ofiarą ze strony dorosłych którzy nie byli często uczeni tolerancji jako dzieci... i tak im zostało... był Jaś, jest Jan... ale niechęć do "kolegi z innymi rodzicami" pozostała...
jak na taki aspekt popatrzysz? odchodząc na chwile całkowicie od moich wcześniejszych wywodów na temat gejów i tego jak to oni mają w głowie nasrane ;] pzdr
"i mając świadomość że ciężko to będzie zmienić..."
Nie takie rzeczy się już w historii zmieniało? Coś marnie u Ciebie z ogólnym postrzeganiem tego i owego. Posłużę się negatywnym przykładem - zobacz, jak Hitler zmienił ogniś Niemcy? ;-)) A zobacz, jak się zaś na powrót odmieniły!
Potrzeba bodźców - może jakiejś osobowości w mediach itd. Na pewno jednak potrzeba edukacji, edukacji i jeszcze raz edukacji. I na Boga, wykopsać mi religię ze szkół! Kto się chce uczyć tego, co Stary Testament ma nam do powiedzenia o życiu (by the way jedna z najokrutniejszych i najohydniejszych książek, jakie dane mi było czytać!), niech spada do kościółka ;-)
"to obawa przed nabyciem tendencji homo do już posiadanej orientacji hetero..."
O czym Ty w ogole mówisz?
"u nas jest tatuś i mamusia... a u nich jest 2 tatusiów i jedno i drugie jest dobre i super kolorowo! no jak to sobie wyobrażasz?"
To, że jedne dzieci mają to, a inne tamto jest myśle całkiem normalnym zjawiskiem. Jedne dzieci mają klocki lego i inne super zabawki, a inne nie mają co zjeść na obiad. Jedne mają oboje rodziców, inne żadnego. W tym kontekście posiadanie rodziców tej samej płci nie jest niczym strasznym. Jednakże jak już wspomniałem - potrzebna jest edukacja.
pozdro
PS staraj się składać zdania poprawnie i mniej na "odwal się", bo nie chce mi się Ciebie już dłużej rozszyfrowywać. Jeszcze jeden taki post jak ten na który właśnie odpowiadam (kompletny bełkot) i kończe z Tobą rozmowę.
tiak fajnie... jak to łatwo porównałeś... posiadanie klocków lego i nie posiadanie... z normalną rodziną hetero i rodzicami gejami... naprawde nie widzisz różnicy? ja bym qrna wolał nie mieć żadnych zabawek byle rodzina była normalna a geje nie dadzą rodziny... a dzieci będa takie dzieci wyśmiewac i dobrze wiesz że tak a mówisz tak jak by to w ogóle nie był problem... może sam sie zgłosisz do próbnej adopcji w rodzinie gejowskiej i zbadaj reakcje twoich znajomych... a zapewniam... będziesz mógł napisac conajmniej doktorat o nietolerancji... której zapewne doświadczysz :P bo mów sobie co chcesz... geje nie tworzą normalnej rodziny...!! a dzieci z normalnych rodzin nie będą takich tolerowały!!
jak to oczy mówie... czytaj uwaznie! rozłoże to na czynniki proste... skoro sa poglądy różne A: gejostwo sie dziedziczy to spoko... ale jeżeli B: mozna je nabyć (obie wersje sa dla mnie prawdopodobne na podstawie tego co na forum mówiliście!!) to teraz pytanie... czy rodzice hetero mający dziecko bedące w fazie kształtowania osobowości i orientacji (zakładając pkt B) mające w klasie kolege którego rodzice są gejami, będzie uczone przez tych rodziców toplerancji? będzie mu mówione że gej=ok? przeciez jeśli dziecko sie nauczy od rodziców że geje są w porządku to może to potem wcielić w życie... i sam zobaczyć jak to jest takim gejem=ok...
teraz rozumiesz? rodzic hetero napewno nie chciałby mieć nigdy dziecka które będzie gejem! może i jest to egoizm ze strony rodzica ale wiesz jak jest... a wpajając mu za młodu to że rodzina w której jest 2 tatusiów jest cacy... to czy to dziecko kiedyś nie będzie chciało tez takiej cacy rodziny ząłozyć... no jak nie czaisz co chce przez to powiedzieć... to możesz strzelić focha.. i przestać odpowiadać... ale najbardziej mnie rozwaliło co innego :) jak można orientacje rodziców porównac do klocków... myślisz że to czy dziecko ma klocki takie a drugie inne albo w ogóle az tak bardzo oddziałuje na relacje między dziećmi jak to... że rodzice sa gejami? buahaha żałosne ŻĄŁOSNE tak że aż oczy bolą... pomyśl teraz tak.. jesteś sobie w LO... i twoje ziomki sie dowiadują że masz 2 tatusiów... czy widzisz może to jak migli by ci dokuczac... i przysłowiowo jechac po tobie i twoich starych? myśle że teraz to jest jaśniejsze... aaaaa i dobro dziecka to nie klocki.. tylko prawdziwa rodzina...
"Merytoryczną" dyskusję z Tobą już zakończyłem. Powiem więc tylko tak: Klocki lego to była jedynie poetycka metafora, której Ty nigdy nie zrozumiesz. I doprawdy, prześmieszne są te Twoje wywody i ogólna ich konstrukcja. Przyjmujesz jakieś absurdalne założenie (ciężko mi uwierzyć, że jesteś aż tak głupi) i na jego podstawie budujesz sobie wielką teorie względności wszechświata. Śmieszność tego precedensu wynika natomiast z faktu, że cały Twój wysiłek jest g... warty, ponieważ opierasz swoje teorie właśnie na tych błędnych założeniach. To tak jakby zbudować super samochód na kwadratowych kołach. Ogólnie "rozmowa" z Tobą przypomina mi w zasadzie bardzo tzw. kwadraturę koła, jeśli kumasz aluzje (a zapewne nie kumasz). Dlaczego natomiast wychodzisz tych z błędnych założeń? Odpowiedź jest prosta - ewidentne luki w wykształceniu. W szkole podstawowej chyba nie bywałeś zbyt często.. Czy to odpowiada na Twoje wnikliwe pytania? To się cieszę.
nara
PS Nie każ mi myśleć, kiedy sam tego nie potrafisz.
i zamiast nawiązywac do hitlera... i gdybać jak by to można było zmienić i czy sie da zmienić... popatrz realnie na to jak jest.. więc dość historii i patrz na teraźniejszość... i odpowiedz na pytanie co postawiłem je a tak ładnie je ominąłeś :)
PS. najeżdżanie w tym miejscu na religię tez bardzo ciekawy sposób wybrnięcia... :P ale wiesz żyjemy w państwie katolickim (jak coś droga wolna :D:D) i dlatego jest ta religia w szkołach, kto nie chce to idzie na etyke (jest wybór więc nie ma potrzeby wywalać religii bo kto nie chce by po prostu nie chodził) ale jak widzisz raczej większość chodzi na to pierwsze... u mnie w klasie z LO wszyscy z jednym wyjątkiem chodzili mimo że mogli wybrac etykę i nikt im tego nie bronił!
PS nie pisze na odwal sie tylko w nocy... z kontaktowaniem czasami może być problem... pozdro...
Wybór etyki zamiast religii hmmm... To czysty szantaż, a nie żaden wybór. Jedni chodzą na religię, bo inni też chodzą. A może ci inni chodzą, bo ci wcześniejsi chodzą dlatego, że oni chodzą. Istenieje też kwestia bycia swego rodzaju odmieńcem, wyjątkiem od reguły. Nie każdy tego chce, co nie znaczy, że jest od razu jakimś wielkim konformistą. Ponadto religia zdaje się jest już wliczana w średnią. Etyka natomiast zawsze była bagatelizowana (tak jak i wychowanie seksualne) i w zasadzie większość uczniów w szkołach nawet nie rozumie sensu tego słowa. Religia kontra etyka to temat na ciekawą dyskusję, jednakże nie na ten wątek i napewno nie z Tobą.
Aha - I nie pisz już więcej - ani w nocy, ani w dzień, oki? ;-)
Przeczytaj jeszcze raz mój komentarz. Napisałem jasno co z tego, że "zoo to z różnymi gatunkami", a homo już nie.
Teraz ja zapytam Ciebie, "co z tego?". Co z tego, że wpojono Ci takie, a nie inne "normy" w dzieciństwie? Może czas zacząć już samodzielnie myśleć?
Inna rzecz, to tolerancja ogólnie przyjętych "norm" - każdy to w pewnym stopniu robi. Co jednak, kiedy pewne normy ograniczają naszą wolność i to jeszcze tylko z powodu czyjegoś egoizmu? "Nie masz prawa się obnosić ze swoją seksualnością, bo mi się to nie podoba". Mimo że mi nikt nie każe patrzeć na nich kiedy się tak strasznie obnoszą, natomiast homoseksualiści stykają się w tym przypadku z konkretnym zakazem. Może zakażemy wychodzenia na ulicę wszystkiemu, co jest dla nas mało estetyczne, a więc np. ludziom otyłym - oni się nawet nie muszą "obnosić" ze swoją nadwagą, przecież każdy to od razu widzi!
Poza tym "pokazanie się heteroseksualnemu światu" przez homoseksualistę ma instotne znaczenie dla zdrowia psychicznego takiej osoby. Dlaczego? Bo najogólniej rzecz biorąc żyjemy w chorym - mentalnie - świecie, i między innymi dzięki takim zaściankowym tradycjonalistom jak Ty homoseksualiści często czują się jak wybryki natury czy podludzie. Zapraszam do przeczytania tego: http://homiki.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1217
"czy takie przyzwalanie gejom na adopcje nie zniszczy właściwego modelu rodziny?"
Wiesz, kolo generalnie szkoda mi na to słów. Powiem krótko - to nie człowiek jest dla modelu rodziny, tylko model rodziny dla człowieka, capisci?
Natomiast genetyka, dziedziczenie etc, to rzecz nieco bardziej skomplikowana, niż Ci się wydaje. Generalnie uważa się, że homoseksualizm jest wynikiem oddziaływania kilku zupełnie niezależnych od siebie genów. Jeśli nie jest Ci obcy język angielski to zachęcam do poczytania tego: http://aappolicy.aappublications.org/cgi/reprint/pediatrics;113/6/1827.pdf i tego: http://mypage.iu.edu/~bmustans/Mustanski_etal_2005.pdf
powiedz mi teraz tak... w jakim kraju żyjemy... więcej jest u nas hetero czy gejów? czy w domach preferuje sie związki gejów czy hetero... czy dzieci sa wychowywane w świadomości gejów czy hetero... sam widzisz wszedzie jest znaczna przewaga HETERO! i może polskie społeczeństwo jest nietolerancyjne, zacofane.. no tak hetero są źli bo nie toleruja postawy homo... homo są źli bo hetero nie chca ich zaakceptować... i co wtedy robią? organizują parady równości by tym samym jeszcze bardziej wqrwić hetero a potem sie smucą że ich nikt nie lubi i są tacy biedni :P mówisz "nie musze oglądać skoro mnie drażni" a jak by ci za oknem napierniczała taka parada... to Ty nie chcąc ich oglądac nie mógłbyś wyjśc np. do sklepu... nie tracac wolności w postaci prawa do nieoglądania ich... to działa w obie strony każdy ma swoją wolnośc tylko w tym wypadku więcej wolności jednej ze stron ogranicza wolność drugiej ze stron i robi sie siara którą mamy w naszym kraju... nie lubie jak ktoś mi na siłe tłumaczy "ja jestem gej i to w porzadku" bo ja mam również wolną wolę... i mam prawo uważać ze to nie w porządku... to czemu uważasz ze ich wola jest wazniejsza od mojej? że to ja sie myle jako hetero? że gej brzmi dumnie a ja zyje w błędzie? :P myślałem że każdy ma wolna wolę :D...
-> wychowano mnie w duchu hetero i mi sie to podoba i żyje jak hetero, kocham jak hetero i to jest dla mnie NORMALNE a jednocześnie nie toleruje homo... i to juz nie z woli rodziców ale swojej bo mi to nie odpowiada (w domu nikt mi nie narzucał tego kogo mam tolerować a kogo nie)... i taka moja wola... wolna wola... amen
->no to mi powiedz bo już zakładam że wiesz co mówisz... i że gejostwo się dziedziczy Hmmm no co musi być spełnione by gejostwo sie odziedziczyło :P czy jeden z rodziców musi byc gejem? chyba tak... a by geny sie zmieszały musi dojśc do kopulacji no kolo coś mi tu nie gra... gej z gejem genów nie namiesza... co najwyżej kakao... czyżby zatem wykorzystał kobietę do niecnego celu podtrzymania swojego gatunku? to mi zaleciało trochę Alienem z filmu R. Scota czyż nie? ;]
hehe alez nowatorska teza:
>>>>geje składaja jaja w kobiecie brudząc się ta jakże nieczystą miłością z przeciwną płcią /wszak tylko panowie mogą im dac radość :P i co poniektórzy "4 literki" a w Botswanie nawet 80% z nich jak mówią najnowsze statystyki/ by kobiety wydały im potomstwo które będzie dalej rozsiewać gejowskie nasienie :P
no co Rafał czemu nie odpowiesz na moje pytania? tylko nie mówi czegoś w stylu "to idiotyzm" "nie chce mi sie" itp.. bo wyjdzie na to że było to za trudne pytanie :P... czekam więc na odp... jak wrócę z rajdu po górach w poniedziałek chętnie bym przeczytał co sadzisz o dziedziczeniu gejostwa... pozdro! ;]
Ulica, w przeciwieństwie do Twojego (chociaż kto wie? ;-)))))) joke) domu jest miejscem publicznym. Bzdurą jest stwierdzenie, że ktoś przechadzający się po ulicy ogranicza Twoją wolność. To nie jest Twoja ulica - rozumiesz? Czytałeś kiedyś Karla Poppera teorie o społeczeństwach otwartych i zamkniętych? Hahah.. wątpię! ;-)) W każdym razie polecam, choć pewnie i tak nic nie przetworzysz jak należy.
Napiszę najbardziej obrazowo jak się da - "gejostwa" się nie dziedziczy tak jak dziedziczy się np. cechy wyglądu czy charakteru. Po prostu jedną z biologicznych przyczyn "gejostwa" są wyniki skomplikowanych "genetycznych rewolucji" jakie zachodzą w komórce podczas "autoprojektowania" się przyszłego organizmu. Ojciec może dostarczyc "heteroseksualnego" surowca, jednakże po serii mutacji może z tego surowca powstać nawet organizm hermafrodytyczny. Oczywiście zaraz napiszesz coś o relacji między pojęciami gej - choroba - hermafrodyta, ale wiedz, że mam to w dupie.
papa, Ty mój asie dedukcji! ;-)
tak ale moja wolnośc jest tylko moja prywatna a ktoś robiąc parade gejów na ulicy - miejscu publicznym narusza moją wolność.... dalej udajesz ze nie rozumiesz o co mi chodzi? :) powiesz.. nie chcesz widzieć nie wychodź z domu... na publiczną ulice do której mam prawo... ale nie... nie chcąc ich widzieć na paradzie muszę siedzieć w domu.... jestem więźniem swojej wolności... ale nie z własnej winy! ;]
dzieki za wyczerpującą wypowiedź odnośnie genów ;) choc ten niby żart z domem publicznym był nie na miejscu osoba która jak twierdzi dużo czyta i ma poukładane w głowie nie żartuje w taki prymitywny sposób... no cóż... nie mi to oceniać... ale trzeba być ładnym chamem by nazwać dom rodzinny -> coś co dla każdego /kto go ma i jest normalny/ jest wartością świętą... powiedzieć "burdel" ;] naruszasz świętość Mnie - hetero... czyżby to był atak na nasza orientacje? heh i jak chcesz żartować to mądrze a nie jak dziecko ;] zaraz jeszcze mi dopiszesz znane z przedszkola "...cie robił" i co będziesz też z siebie zadowolony? pozdro!
As Dedukcji ;) /to mi sie podoba :P od 22 lat nie miałem takiej ksywy :P
"Spokój! Spokój! Proszę zachować powagę tego miejsca to nie jest dom prywatny, to jest dom p...!" ;-)))
Co złego to nie ja! To Łowcy.B!
Natomiast wolność i niewolność to zawsze były chyba tematy nie do końca rozstrzygalne. Tak czy inaczej - masz nieco inne prawo do ulicy, niż do swojego domu. Nikt nie ma prawa do Twojego domu, jednakże wszyscy mają prawo do ulicy. Dalej, wielu rzeczy nie możesz na ulicy zrobić, nie możesz jej chociażby demolować. Czy to jednak ogranicza w jakiś sposób Twoją wolność? Nie. Ulica bowiem to w pewnym sensie własność każdego i w związku z tym nigdy nie będzie ona taka, jaką byś sobie ją wymarzył. I nie ma to nic wspólnego z ograniczaniem niczyjej wolności, tylko raczej z Twoimi własnym egoistycznymi zachciankami o całkowitym, absurdalnym wręcz respektowaniu wartości, które uznajesz, a które wcale nie muszą być uznawane przez innych ludzi. Nie ma tutaj też nic do rzeczy kwestia kogo jest w naszym kraju więcej, a kogo mnie. Jeśli bowiem zabronimy mniejszościom wychodzenia na ulice, bo większości się to nie podoba, to tym samym ukręcimy łeb naszej demokracji i powrócimy do totalitaryzmu. Najpewniej nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale Twoje poglądy są w gruncie rzeczy bardzo marksistowskie. Gdyby zastosować Twój tok rozumowania do rozwiązywania wszelkich innych problemów nurtujących dzisiejszą ludzkość, to powstało by twz. społeczeństwo zamknięte, a więc na powrót Polska przed rokiem 1989.
film slaby i malo smieszny, poprzedni film Sandlera Click byl o wiele ciekawszy i smieszniejszy oraz zawieral ciekawy moral. Tutaj bylo moze pare sytulacji smiesznych ale przez caly film wialo nuda
"nie spodziewalam sie takiej inteligentnej komedii po Adamie Sandlerze "
Czyli zapewne nie widziałeś filmu "Click i robisz co chcesz" również inteligentny film i również z Sadler'em
Prosta odpowiedź...powiedzieć że homoseksualizm jest chorobą to tak jak powiedzieć że heteroseksualizm jest chorobą. Gdzie tutaj logika?
Przyjmijmy że na świecie normą jest iż są homoseksualiści a heteroseksualność jest niższością społeczną, czy nazwałbyś to wówczas chorobą? Postaw sie na miejscu geja lub lesbijki. To nie są ułomni ludzie, nie prześladują dzieci i tak samo brzydzą sie seksem ze zwierzętami jak większość normalnych ludzi.
Pedofilia, zoofilia, nekrofilia, to są zwyczajne zwyrodnienia, które powstają w wyniku zaburzeń umysłowych. Człowiek może sie urodzić zupełnie zdrowy (normalny), ale np w okresie dzieciństwa przeżywa jakąś traume która powoduje iż jego umysł zaczyna nie funkcjonować tak jak powinien.
Gwałt, molestowanie, itd.
Heteroseksualizm dorasta w człowieku, heteroseksualista to jest człowiek ukształtowany w pełni normalnie jak każdy hetero. Jasne że swoją seksualność może odkryć później, ale zagłębianie w to nie ma sensu.
Sęk w tym że to nie choroba.
Tak właśnie rodzi sie homofobia, przez nie zrozumienie pojęcia.