Dobrze ze mimo czytania komentarzy przed seansem zdecydowaliśmy się dziś na ten film. Mi się podobał.
Ja czekam zawsze na jego filmy. Często kubły pomyj
na nie, ale jak ktoś lubi od sieczki filmowej na chwilę odetchnąć i coś trochę innego to się nie zawiedzie. Dla mnie to same arcydzieła tylko trzeba wiedzieć na co się nastawiać. Że będzie kupa bzdur na które trzeba oko przymknac
Mi też!
A ten film to "PRZEŁOMY MISSOURI"!
Może gdyby ktoś znał odpowiedź na pytanie o tytuł filmu, w którym wystąpili wspólnie Marlon Brando i Jack Nicholson, sprawy potoczyłyby się choć trochę lepiej...
OLD to gorzki dramat psychologiczny. To nie jest film do podobania. Tak jak "PRZEŁOMY MISSOURI" Arthura Penna, również skądinąd znakomite i równie chłodno przyjęte.
https://www.filmweb.pl/film/Prze%C5%82omy+Missouri-1976-8943
Mnie zachęcił zwiastun i też nie żałuję, że poszłam. Jest klimat, jest tajemnica, dobrze się ogląda. Inni narzekają, bo pewnie spodziewali się drugiego 6 zmysłu :)
jaki klimat, jaka tajemnica? 25 minut wpadają na to, że się starzeją co jest oczywiste od pierwszych minut filmu. Potem absurd goni absurd, wszyscy chodzą w kółko i robią nic, zamiast przeglądać rzeczy poprzednich rozbitków. Całość dobija para młodzików którzy dopiero w ostatniej chwili postanawiają odszyfrować list...
To oczywiście było irytujące, ale troszkę tłumaczy to fakt (co zresztą było w kilku kwestiach powiedziane), że ich mózgi nie działały tam normalnie tylko tak samo w sposób przyspieszony. Zatem dość szybko przywykli do sytuacji, a przed śmiercią już nawet zapomnieli co na tej plaży robią.
Szczerze to wcale się z tobą nie zgadzam. Moim zdaniem z tymi "zmieniającymi się mózgami", "widzeniem więcej kolorów" itp. chodziło o podniecenie, popęd, bo praktycznie zawsze gdzieś muszą wpleść wątki miłosne...
Zwróć uwagę kiedy i do kogo wypowiadają te kwestie:
1. dziewczyna o kolorach gada do rapera, który jej się od początku podobał
2. dzieciaki rozmawiają w namiocie chwilę przed tym jak robią dzieciaka(kolejny idiotyzm jak to możliwe, że 6 letnie dziecko wie o seksie, a nie wie nic o ciąży i zabezpieczaniu)
A takich idiotyzmów jest masa i więcej wraz z innymi opisałem w innych tematach.
Seks nie jest wiedzą, a naturalna, niepochamowa, w tamtych warunkach, chęcią. Dzieciaki przytulały się do siebie, poznawały swoje ciała i czuły co mają zrobić. Do uprawiania seksu potrzebna jest jakaś wielka wiedza?
A o antykoncepcji to niby skąd się miały dowiedzieć skoro to jest właśnie wiedza przekazywana.
Czyli uważasz, że 6 letnie dziecko będzie uprawiało seks nawet jeśli ktoś mu tego nie wyjaśni?
Bo co, bo inne zwierzęta są mniej inteligentne, więc swoje zachowanie opierają na instynktach, to już myślicie, że z ludźmi byłoby podobnie, gdyby ktoś im o tym nie powiedział?
I myślisz, że zadziałałby sam instynkt? Czyli co po prostu od dwoje ludzi na ulicy lub nawet nago w saunie itp. rzuciło, by się na siebie i zaczęliby uprawiać namiętny seks, bez gadek, randek itp.?
I niby w jakim celu miałby zadziałać ten instynkt?
Jakie szanse mieliby 6 latkowie na wychowanie dziecka?
Zresztą wystarczyłoby się spytać kilku ludzi o ich lub czyiś pierwszy raz i powiedzieliby, że nie mieli pojęcia co robić i że jedynie osoba, która się o tym dowiedziała ze szkoły, od rodziców, znajomych lub stronek dla dorosłych miała pojęcie co robić.
Umysł 6-latka w ciele nastolatka napędzanym hormonami ? tak da sobie radę i połączy kropki a zadośćuczynić popędom bez obawy
Akurat seks u zwierząt jest często instynktem. Ludzie też są zwierzętami, a tu mówimy o 6-letnich dzieciach, które nie kalkulują a tylko się odruchowo i instynktownie bawią sobą. Ta scena, gdy przerażona matka pyta brzemienną córkę, co ona zrobiła, a ta odpowiada, że nic, tylko się bawili, jest najlepszą w filmie.
Skoro pomimo mojej powyższej odpowiedzi dalej próbujesz siebie okłamywać, to odpowiedz, ile znasz dzieci w ich wieku, które się tak bawiły i lub zrobiły se dziecko...
Dokładnie tak samo odebrałem ten film.Ogólnie żeby nie głupie zachowanie bohaterów,to ten film mógłby być o wiele lepszy.Oceniam na 5+,ponieważ nawet z ciekawością oglądało się do samego końca.Lipa tylko że można było domyślić się,że ktoś z tej grupy przeżyje i ujawni co na tej wyspie się dzieje.
Bardzo ciekawy,nie nie boję sie powiedzieć śwetny film. Powiela sporo klisz ale ogląda sie super!!! Moje zastrzeżenie to zbyt krótki!!! Trochę zbyt szybko pobiegła akcja w srodkowej fazie i zdecydowanie za szybko koncówka. ZDECYDOWANIE I ZE SPOKOJNYM SUMIENIEM POLECAM GORACO!!!Sam zbyt dlugo zwlekalem z ogladnieciem bo wstrzymaly mnie komentarze negatywne. A byly one zupelnie nie zasluzone!
Mogą być spoilery: Film mi się podobał. Miał milion błędów logicznych, ale w tej sytuacji ciężko by było o wszystkim pamiętać. Ludzie i tak znaleźliby powód, by zjechać film. Opowiedziano dziwną historię, pomijając wiele szczegółów. Czy sam fakt, że plaża jest czymś nienaturalnym, nie daje do myślenia, że w filmie nie ma co się spodziewać logiki? Czego oczekujemy, że nam wyjaśnią na papierze, jak działa fizyka? Dadzą wzór na niezniszczalność, przepis na szczęście w matematycznej formie. Podstawowe błędy jak: - Dziewczynka rośnie, ale jej ubrania pasują na nią. - U kobiet nie ma nic o dostawaniu okresu, a raperowi leciała wiecznie krew. - Facetom nie rośnie zarost, powinni mieć brody do ziemi. - Dzieci musiały jeść, ale nie widziałem by dorośli coś jedli. O ile krew z kobiecego okresu mogłaby tak szybko znikać, jak gojenie się ran - coś na zasadzie parowania, chociaż to naciągane, tak zarost męski nie znika sam. Takich błędów jest bardzo dużo. Skupiono się na pokazywaniu chorób ludzkich, które są zależne od czasu. Jest więcej takich chorób, ale mieliśmy tu tylko jedną z wielu grup osób, które były królikami. Mafia lekowa, testowanie leków na ludziach bez ich wiedzy, problem bardzo znany. Traktuję ten film, jako innowacyjny pomysł, na przedstawienie problemu z mafią lekową, która eksperymentuje na ludziach. Odbiera im nadzieję, czas i życie. Od charakteru zależy, czy się poddasz, czy będziesz walczył do końca. Tylko nielicznie wygrają życie, ale często wygrana nie przynosi im samym szczęścia.
Przede wszystkim ta kwestia jedzenia. Przy takim tempie, kiedy noworodek zmarł z "braku opieki" po minucie, oni wszyscy powinni się błyskawicznie zagłodzić i odwodnić.