Niedawno zmarł Alan Rickman, reżyser tego filmu [A Little Chaos] i odtwórca jednej z głównych ról. To twarz, której się nie zapomina, lubiłem go, choć nigdy nie błyszczał na samym szczycie i grał różne, niekoniecznie sympatyczne role. Czasami myślę, jakie to dziwne, że parę miesięcy wcześniej odszedł Jerzy Kamas -...
Milo sie ogladalo. Ładnie "ugryziony", wyważony klimat epoki, bardzo dobrze dopasowana muzyka, kostiumy, aktorzy i ich gra. Lubię Kate Winslet - wydaje sie naturalna i tak tez ją odbieram, sprawdziła się w swojej roli.
Fabuła filmu trzeba przyznać oryginalna. Osoby które lubią filmy kostiumowe napewno nie beda...
Wszystko w tym filmie jest wyrafinowane, a zatem powstrzymujące się od przesady, gadulstwa, ekshibicjonizmu, epatowania emocjami. Choć bohaterowie tej opowieści targani są silnymi uczuciami i porywają się na wielkie projekty jak ogrody wersalskie, Rickman mistrzowsko poddaje ich psychologicznej i estetycznej...
Pokaz premierowy na Camerimage za nami. Może jest tu jakaś dobra dusza, która była na nim w Bydgoszczy i chciałaby się podzielić pierwszymi wrażeniami?
Alan Rickman w podwójnej roli reżysera i Ludwika XIV Króla Słońce wypadł doskonale.
Zostajemy przeniesieni na dwór francuski czasów Ludwika XIV zwanego Królem Słońce i Wersalu, pałacu sztuki i bogactwa, intryg i spisku, pałacu na miarę mani wielkości monarchy. Bogato zdobione kreacje damskie wykwintne hafty, odkryte...
Bohaterka jak najbardziej pasuje mi do typu wojowniczki z utartymi schematami, jest kreatywna, ma wiedze, umiejetnosci i robi to to chce, co uważa za swoje prawo. Dowód na to że można być feministką i kochać mężczyznę. Bo utarł się schemat ze jak kobieta jest feministką to zapewne lesbijka i nie lubi mężczyzn. Ale co...
więcejNigdy wczesniej nie slyszalam o tym filmie a tu taka mila dla mnie niespodzianka. Bardzo dobra obsada jak na takie kino, a sam temat dość oryginalny .Nawet nie zastanawiałam się jak w tamtych czasach były tworzone ogrody ani kto je projektował. Ciekawe ile w tym filmie prawdy a ile fikcji filmowej ?
Przyjemnie się ogląda choć scenariusz niedopracowany i zakończenie beznadziejne.
Plusy: film z tzw."epoki", piękne kostiumy, wnętrza, zachowany klimat, muzyka, wzruszające momenty (nawiązanie do Edenu i swoista przypowieść o róży-kobiecie), scena króla w ogródku z madame de Barra).
Minusy: zbędny i niczego nie...