16.01 miałam okazję uczestniczyć w prapremierze filmu Och Karol, który odbył się w Krakowie.
Pierwsze wrażenie po obejrzeniu filmu: super, świetna komedia, dawno tak się nie uśmiałam i dobrze się wybawiłam w kinie.
Bardzo fajne było to, że aktorzy oglądali film razem z nami, dzięki czemu mogliśmy obserwować ich reakcje na poszczególne sceny a oni obserwowali nas. Generalnie film trochę wojenny, trochę erotyczny, kryminalny, romantyczny ale przede wszystkim komediowy.
Nie ma gorszej czy lepszej roli w Och Karol. Wszyscy aktorzy wypadli fenomenalnie. Adamczyk jako Karol jest wprost idealny. Na szczególną uwagę zasługuje grający pana Zdzisia Krzysztof Stelmaszyk... kapitalna postać i dzięki niemu nie raz zagościł uśmiech na ustach.
Jeśli chodzi o dziewczyny Karolowe no to cud miód orzeszki... Jak to bodajże Ania Mucha powiedziała, że w Och Karol wystąpiły najładniejsze laski polskiego show biznesu i to prawda! :)
Spośród pań najbardziej podobała mi się Marta Żmuda Trzebiatowska, która swoją Paulinkę zagrała świetnie. Wreszcie pokazała swoją inną twarz. W końcu stworzyła jakąś wyrazistą postać.
Socha... jako Marysia też super. Wiadomo że Małgosia umie zagrać wszystko i pokazała to też w filmie.
Mucha jako Mira. Mira jest lesbijką, ale została bardziej pokazana jako chłopczyca, dziewczyna kumpel niż jako typowa kobieta kochająca kobiety. :) I słodkie oczy umie robić umie.
Zielińska... hmm nieźle jak na debiut, chociaż wg mnie Kasia grała serialowo... Nie jest widocznie nauczona gry w filmie fabularnym... ale nie odstawała bardzo od swoich koleżanek i myślę że sprawdziła się w swojej roli. Taka Irenka miała być. :)
Foremniak jako Wanda pani lubiąca sado maso śmiesznie wypadła... chociaż w jej wykonaniu za bardzo mi striptiz do gustu nie przypadł, ale... nie będę czepiać się szczegółów.
Małecki... świr nad świry... ale bardzo fajnie wypadł. I wolę go w takich rolach niż w eMce. Tu przynajmniej był śmieszny i całkiem nieźle zagrał.
Poza tym... super muzyka, sceny łóżkowe pokazane ze smakiem, nie ma wszech obecnej golizny i wszystko jest w dobrym guście zobrazowane. Miło się ogląda.
Bardzo dobre dialogi. Kilka tekstów z filmu na pewno zapadnie w pamięci... i o dziwo da się zrobić dobrą komedię bez przekleństwa na przekleństwie.
Generalnie, bardzo dobra polska komedia. Dawno takiej nie było. :) Warto iść do kina i obejrzeć. Można się zrelaksować, pośmiać, miło spędzić czas. :) Film dla wszystkich.
Polecam.
Ty mało o życiu wiesz :) To że w filmie występowały najlepsze dupy tzw: polskiego show biznesu i fajnie ci się na nie patrzyło to nie znaczy że film jest ciekawy. Uświadomię ci że one za zrobienie sobie kilku zdjęć i opublikowaniu ich w "Gali" lub innej gazecie dla kobiet dostają tyle forsy ile ty zarobisz przez pół roku. Krzysztof Stelmaszyk to dobry aktor ale byłby lepszy gdyby nie przyjmował propozycji roli w każdym gniocie, bo nie sądzę żeby mu forsy brakowało. I może to moja prywatna ocena ale nie lubię facetów którzy robią z siebie dziwki jak Adamczyk. I prywatnie i na ekranie. Po za tym nie pisz proszę "Film dla wszystkich" bo z dziećmi raczej bym na niego nie poszedł, i nie cytuj Ani Muchy bo nie wiem czy są na świcie tacy ludzie co by słuchali się jej w sprawie filmu...
Chyba to moja sprawa kogo cytuje i co sądzę o kim... Mam prawo mieć takie zdanie.
Z dziećmi nie bo z dziećmi chodzi się na bajki i baśnie. Ale spokojnie widzowie od lat 15 mogą sobie na ten film iść i to miałam na myśli mówiąc że film jest dla wszystkich. Nikt się nie zgorszy.
Żadne dupy w tym filmie nie występowały jest to określenie obraźliwe... natomiast występowały ładne kobiety i ciekawi panowie :)
Na tym polega bycie aktorem komercyjnym że pokazujesz się w gazetach itp. Zarobki pań i panów grających tam mnie nie interesują. Pieniądze nie są najważniejsze. Liczy się człowiek.
Ważne że dobrze się bawiłam na tym filmie i miło spędziłam czas a tego od komedii oczekuję. Takie filmy jak Randka w ciemno czy też Śniadanie do łóżka czy Weekend można nazwać gniotami. Przy nich Och Karol jest bardzo dobrym filmem.
Taka rola filmów komercyjnych ... mają zapewniać rozrywkę... Ostatnio jednak fundowano nam ją na niskim poziomie a Och Karol wg mnie plasuje się wysoko i naprawdę dobrze widz się bawi.
Prywatne życie aktorów radzę zostawić w spokoju bo to ich prywatna sprawa nie raz kalana przez bzdurne pisemka. A prawda bywa zupełnie inna.
Zgodzę się w jednym za dużo ostatnio było w filmach Małgorzaty Sochy i Piotra Adamczyka... No ale cóż prawa kina komercyjnego.
Jeśli ktoś lubi filmy niekomercyjne to niech po prostu tego "zła" komercyjnego nie ogląda albo postara się zrozumieć dlaczego jest jak jest.
Najłatwiej wszystko krytykować i zjechać.
spk. ale ja się pytam czy moge iść do kina z córką. to że ty bucjas_12 masz 13 lat i idziesz nie znaczy że może możesz iść na ten film? chce wiedzieś czy mogę iść na ten film z córką!!!???
Jeżeli córka lubi takie kino to możesz. Nie ma scen które uraziłyby 13-latkę. Chodziło mi o małe dzieci bo jak ktoś piszę że film jest dla wszystkich to oznacza że komedia familijna.
blacktiger3M - nie chcę się z tobą kłócić ale piszesz że "najważniejszy jest człowiek". Te wszystkie aktorki tak naprawdę nie są takie miłe jak się wydaje w filmie. I nie wiem tego z tabloidów tylko z poważniejszych gazet. Często nawet reżyserzy wypowiadają się które aktorki są najbardziej wkurzające i sprzedajne ale nie jest o tym głośno. Co do wpomnianych tabloidów to chyba nie sądzisz że redakcje Faktu i Super Expressu mają tyle forsy żeby wysyłać swoich dziennikarzy za każdą gwiazdą, w każdy zakątek świata i jeszcze w międzyczasie organizować loterię pieniężne? Może rzeczywiście nie wszystkie aktorki są takie ale większość (szczególnie kilka tych co grają w tym filmie, z panią Muchą na czele) sama podsyła tabloidom zdjęcia tylko po to żeby zyskac na popularności. Nie jest to mój wymysł ani teoria spiskowa ale coraz częściej to widać i trochę osób się ze mną zgodzi.
PS: Nie zabraniam ci nic robić tylko po prostu Pani A. Mucha nie jest osoba której poradziłbym się w czymkolwiek i mówię tylko jak ją postrzegam. A co do krytyki to trzeba krytykować, taka robota krytyka ;)
Wiem jacy są aktorzy i wiem że nie wszyscy są na co dzień mili... I wiem to nie z gazet a od nich i tych którzy z nimi pracują...
Ale mnie to jakoś nie obchodzi... Nie mieszam życia prywatnego ani postępowania aktorów do filmów w których grają. Bo gdybym to robiła musiałabym powiedzieć że Incepcja jest gniotem tylko dlatego że nie lubię Leonardo di Caprio.
A Anne Muchę zacytowałam w naprawdę błahej rzeczy... , która nie ma nic do rzeczy. Miało to podkreślić fakt iż uważam że naprawdę ładne panie tam występują. Tobie nie muszą się podobać... Może jako kobieta inaczej rozumiem pojęcie "ładna"
Czepiasz się zwyczajnie.
Myślę że z 13- latką spokojnie można iść na ten film.
Eh... Chodzi o to że kobieta może być najładniejsza na świecie, najbardziej seksowna ale chamska i głupia jak but. I ja widzę przełożenie ich życia na ekran. Widać to po grze. Choćby spójrz na panią Foremniak (nawet jej wypowiedź w zwiastunie). Po prostu nie lubię tego. Ale każdy ma swój gust. Po za tym jeszcze jedna sprawa której się nie "czepiłem", jak to nazwałaś ;). W filmie jest maksymalne przekłamanie rzeczywistości. Oglądając Warszawę z perspektywy tego dzieła wydaje się że warszawiacy żyją jak w Los Angeles. Jako Polska nie potrafimy robić fimów (nawet o bogatych) które pokazują każde warstwy naszego społeczeństwa. Niemcy, Rosjanie, Czesi (Butelki Zwrotne) o Anglikach nie wspominając.
PS: Tak z biegiem czasu to przepraszam za moją pierwszą wypowiedź. Myślałem że piszesz tą wypowiedź jako jakiś chłopak bez przyjaciół który pierwszy raz poszedł na Polski film i jest zachwycony.
Twoja recenzja brzmi fantastycznie, naprawdę chciałabym, żeby ten film był taki, jak go opisujesz. Byłoby cudownie...
...gdyby nie moja zasada, że nie wierzę użytkownikom, którzy ocenili kilkanaście/kilkadziesiąt filmów jednego dnia i wypowiedzieli się tylko w jednym wątku.
Zarejestrowałam się wczoraj... dali coś do oceniania to oceniałam... Nie znam jeszcze dobrze tego miejsca. Dopiero się oswajam.
To nawet śmieszne, bo na "weekendowym" forum też pojawiły się osoby chwalące tamten film jakby był dziełem na miarę nowego Pulp Fiction... i o dziwo tamte osoby także dopiero co założyły konta na filmweb...
Proponuję realistycznie spojrzeć na sprawę. Nie jest wykluczone, że niektóre pochwały są na zamówienie, tak samo jak i równie możliwe, że za wiadrami pomyj stoi konkurencja... Paranoja, wiem, ale w drugą stronę też można takie zarzuty wyciągać.
Ja tam jestem zdania, że każdy ma swój rozum i niezależnie od opinii w necie sam sobie zdanie wyrobi. A jeśli tak, to jestem spokojna o ten film, bo niezależnie od tego, czy tu będzie miał sztucznie zaniżane 4 czy nad wyraz napompowane 10 - ludzie sami w kinie zobaczą, że nie ma co patrzeć na oceny w necie, a samemu się przekonać, że w końcu do kin trafiła polska komedia, która jest dobra i śmieszna.
oczywiście, że ludzie sami w kine zobaczą. Tylko że w ten sposób niczego się nie zmieni - kupa ludzi będzie zmuszona iść do kina i wywalić kasę tylko po to, żeby sie przekonać że film był kiepski i nie warto było (hipotetycznie, bo karola nie widziałem i raczej nie zamierzam). W ten sposób plan twórców będzie wypełniony - zrobiliśmy jakiśtam film, nie za bardzo się wysililiśmy, ale pieniądze są. Więc robimy następny taki numer.
Po to właśnie powstają serwisy takie jak filmweb, żeby ludzie mogli zaczerpnąć opinii o produkcie zanim go kupią, ale jak widać twórcy też są cwani i mogą sobie pozwolić na kupowanie opinii.
Szczerze to ja także założyłem sobie konto żeby zjechać w recenzji pewien serial ale zauważyłem że skoro jest tu taka społeczność miłośników kina to zostanę na dłuzej. Jeżeli chodzi o film to każdy ma swoje gusta. Wcześniej się już wypowiadałem o tym filmie ale z uwagi że autorem tematu jest kobieta to chyba oczywiste że jej bardziej się spodoba komedia romantyna niż nam. Tylko żeby nie było że nie jestem za równouprawnieniem ;).
Dzięki, że założyłeś konto w dniu prapremiery, by się z nami podzielić tymi rewelacjami.
Ja do kina też pójdę, bo chodzę na prawie wszystkie polskie filmy z nadzieją, że w końcu zobaczę coś dobrego i od czasu Różyczki niestety niewiele dobrego miałem okazję zobaczyć. Nie wiem czemu, ale coś czuję, że i teraz będzie podobnie.
masz racja, firma robi sobie reklame, robiac w konia nasz i wszystkich innych
produent trzesie spodniami, zeby film sie sprzedal.. to znam z bliskemu fimowi zrodla
A widziałeś film? Bo jak nie to równie dobrze Ty nam możesz na to pytanie odpowiedzieć.
Widziałem. Szkoda komentarza na to kolejno dno z tvn-u. Słaba, sztampowa komedia w wykonaniu polskich pseudogwiazdek.
No OK, niech Ci tam będzie, że widziałeś. Nie mam powodu, żeby Ci nie wierzyć. Jedno mnie zastanawia - na podstawie czego wysnuty wniosek, że ten film ma cokolwiek wspólnego z TVN-em? Obejrzałem cały i ani śladu walterowskiej stacji nie widziałem (jak np. w "Aniołach i demonach", gdzie przykładowy ślad był :) ).
Wiecie Co, Wszyscy jesteście jacyś dziwni,
Przecież tak naprawde nie chodzi o to,żeby mówić kto komu płaci czy coś..
Haha! chętnie bym chciala,żeby mi ktos zapłacił , za to.. Naprawde :)
Kasa by sie przydała.. :D:)
Oczywiście tutaj sobie troszkę kpie.
Ale według mnie film dobry, napewno nie taki gniot jak "Ciacho"..
Można się przy tym fajnie zrelaksować i pośmiac troche.
Ale wiadomo, zależy co kto lubi..
Mi osobiście film się podobal i szczerze polecam..
Ale jeśli ktos tu kogos obwinia i wyzywa, chodz nie ma pewności.. według mnie nie powinien tu wcale Pisać..
Bo to nie o to chodzi.. Przez to robi sie tylko bagno na tej stronie.
Ps. I to ,że teraz założyłam konto nie znaczy,że jestem jakimś tam członkiem spisku..
Konto założyłam , bo trochę mnie wkurzyło zachowanie niektórych ludzi na tej dyskusji.. Zawsze chcialam dać jakąs ocenke, ale nie chcialo sie rejestrować, wiadomo.. Może teraz nadrobie braki :D:) pozdrawiam..
Możecie mnie tu oskarżać,że jestem jakimś tam obrońcą filmu i mi płacą, ja wiem swoje..
"O gustach sie nie dyskutuje"- można wypowiedzieć się za , albo przeciw, ale żeby odrazu robić takie namieszanie?
Czy po to ta strona została stworzona? Tu sie ma wyrażać opinie, koniec kropka.. A nie kłócić się i wyzywać.. Komu sie podoba to sie podoba, a komu nie to nie.. Tego sie już nie zmieni, nawet na siłe. Pomyślcie. Pozdrawiam ! :)
Właśnie wróciłam z kina. Chciała iść na coś innego, ale z braku czasu i ogromnej potrzeby zaszycia się na kilka godzin w ciemnym kinie wybrałam pierwszy seans, który leciał. O tym filmie czytałam niewiele. Nie jestem pewna czy widziałam samo "Och, Karol", ale muszę przyznać, że przy nastawieniu "..najwyżej sobie pośpię..." ten film mnie pozytywnie zaskoczył :) To jest fajna komedia, choć nie genialna.
Przede wszystkim ciekawie napisane są same postacie bohaterów. Są też nieźle zagrane. Jak to zwykle bywa w polskich komediach- scenerie bajkowo-nieosiągalne dla zwykłego zjadacza chleba, ale chyba od tego są romantyczne komedie żeby pokazać taki fajniejszy świat. Sama Warszawa prezentuje się przyjemnie. A widok opalonych ludzi sprawił, że miałam ochotę wyjechać na Bali :D
Co do gry aktorskiej, to nie przeżyłam jakiegoś olśnienia :) Podobnie jak żaden z aktorów. Uwielbiam Gosię Sochę i tu mogę być stronnicza, ale lubię widzieć jak z roli na rolę pokazuje coraz więcej. Panie Katarzyny też wypadły ciekawie. Przeraziła mnie Małgorzata Foremniak w scenie ze striptizem. Nie wiem czy taki efekt chciała osiągnąć, ale..brrr. Za to przyjemnie patrzyło się na pozostałe panie, a szczególnie Martę Żmudę-Trzebiatowską. W tej samej scenie oczywiście. Szkoda, że Marta w połowie filmu przeszła jakąś stylistyczną przemianę w żeńską spolszczoną wersję króla Juliana przez co poczułam lekką antypatię do jej postaci. A była tak zabójcza do pewnego momentu.
W Karolu-Adamczyku nie widzi się już Karola-Wojtyły. Spisał się jak zawsze. Świetnie, ale jak zawsze. Lubię to jak kreuje postaci, chociaż rzadko nadaje im na tyle szczególne cechy żeby mówić o jakichś przełomach i oszałamiającym rozwoju. Mucha taka jak zawsze- ma fajną rolę pasującą do jej stylu. Ogólnie trzeba przyklasnąć osobie przeprowadzającej casting. Każdemu było dobrze w przyodzianej skórze.
A co było nie tak? Pomyślmy...Nierealność..to już było było...mmm... zakończenie- bardzo, bardzo nie powalające. Szczerze mówiąc najbardziej przeszkadzało mi oglądanie tych samych twarzy w takich samych rolach, praktycznie tych samych ludzi, okraszonych tylko innym nazwiskiem (postaci). Nie chodzi mi o to, że to wtórna komedia. Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie. Jednak czasami mam wrażenie, że te filmy są kręcone hurtowo. Tutaj kilka scen, mamy, ok. Pakujemy wszystkich do busa, inna lokalizacja, inne ujęcie, ale do innej komedii. A przy okazji zrobimy też z dwa ujęcia do nowego odcinka serialu ;p Może tak właśnie jest. W dobie kryzysu, kto wie ;p
Ogólnie, jeśli ktoś, tak jak ja, wpadnie na ostatnią chwilę na pomysł albo i nawet do kina i okaże się, że grają tylko to- można zaryzykować.
Na koniec: moja ulubiona postać to zagubiony pan psychoanalityk :D
Dobrej zabawy :) Oceniam na plus. A raczej zaraz to uczynię :)
Byłem wczoraj na premierze i uważam że jest to świetny film. Nie został nakręcony jak to zazwczyaj bywa, że 2 część jest powieleniem albo rozszerzeniem pierwszej. Inna fabuła, inni aktorzy mimo wątku tego co w pierwszej części czyli podrywania kobiet przez jednego przystojnego chłopaka. Myślę, że zarówno aktorki jak i aktorzy stanęli na wysokości zadania i film udał się bardzo dobrze. Muza też na czasie i dodaje dynamiki filmowi. Jestem za i może wybiorę się za jakiś czas ponownie.
lockeers .... uśmiałem się, że hej z twojej "recenzji" ! Zarejestrowałeś się na FILMWEBIE dopiero 7 dni temu i twoje wszystkie posty są tylko o OCH KAROL 2. I jeszcze ściemniasz, że obejrzysz to jeszcze raz w kinie. Takich klakierów jest tu masa. Wynajęty człowiek się rejestruje i "produkuje" kilkanaście postów pochwalnych. Frytka i Cichopki pukają od spodu DNA.
Naprawdę kiepsko ten pr robicie skoro wszyscy zorientowali się już ,że to zorganizowana za kasę akcja. Skutek jest odwrotny, naprawdę. A ten film to dno niestety. O gustach się nie dyskutuje, owszem, ale można mieć dobry albo zły gust. Och Karol 2 jest filmem w złym guście.
"dzięki niemu nie raz zagościł uśmiech na ustach"... Powinni im zabronić używania takich bzdetnych zwrotów i określeń. Od razu wiadomo, że to opinia na zamówienie. Obrzydliwe.
A ja byłem na prapremierze 3 miesiące temu i to w 3D i w HD , a ściany w kinie były zrobione z głośników , nie wspominając już o ekranie 3 razy większym z 2 razy lepszą ostrością od standardowych. Mało tego obok mnie siedział Bruce Willis i zdradził mi, że będzie Charles'em w amerykańskiej wersji ;)
Znowu to samo. Nowy nick, chwalący polski film, konto założone w okolicach premiery, parę radykalnych ocen zaraz po założeniu... a potem ludzie się dziwią, dlaczego z automatu odrzucam polską szmirę. Właśnie miedzy innymi dlatego.
wszędzie teraz tylko wszyscy widzą spiski, przekręty. ludzie stają się coraz gorsi... nawet nie zdawałam sobie sprawy, że jest coś takiego, że ktoś propagande szerzy na temat jakiegoś filmu, żeby więcej osób poszło do kina. może faktycznie tak jest. co nie zmienia faktu, że ludzie nie zwierzęta, rozum mają i jeśli już nie raz się przejechali, że polskie komedie to dno to kino szerokim łukiem omijają i tyle. poza tym, co do zakładania konta. kiedyś w końcu musi być ten pierwszy raz, nie?
E tam, wszędzie. Po prostu - parę miesięcy temu na Filmwebie trafiłem na serię entuzjastycznych recenzji polskiego gniota (a nawet gniota-gniota), pisanych w dniu premiery przez ludzi, zalogowanych w Stanach, Finlandii czy Australii. To akurat było łatwe do wyłapania, ktoś zapewne używał proxy - ale od tego czasu nijak nie ufam recenzjom z konta założonego w momencie, gdy dany film wchodzi.
I to jest jedyne słuszne podejście, popieram. Najlepiej samemu iść do kina i wtedy się będzie wiedziało co i jak. Bo wyrabianie sobie opinii na podstawie innych opinii jest niepoważne moim zdaniem.
Droga Maju arbuzowa. Niestety nawet prawdziwy kinomaniak nie jest w stanie obejrzeć wszystkich filmów, które są grane w kinach. To naturalne, że trzeba dokonywać selekcji w oparciu o recenzje krytyków i oceny użytkowników na imdb czy też filmwebie. Dlatego też nieuczciwe i karygodne jest sztuczne zawyżanie ocen na portalu. Na szczęście średnio wyrobiony miłośnik X muzy jest w stanie odróżnić nawet najlepiej ocenianego gniota od niedocenionej filmowej perełki. Pozdrawiam.
Oczywista sprawa, że nie da się przejść przez życie kinomaniaka odwracając wzrok na oceny innych i tylko sobie samemu wierzyć. Coś trzeba wybrać i żal tracić czas na oglądanie chłamów - i tu konieczność zwracania uwagi na opinie innych. Dobrze mieć jakąś grupę ludzi, których gust się zna i można na ich zdaniu polegać. A bez tego... no tu już błądzenie na ślepo. I niestety chyba nie ma sposobu, żeby komuś w stu procentach zaufać. Krytyk może mieć muchy w nosie, bo go na seans za darmo nie zaprosili, albo jakiś aktor odmówił mu wywiadu i już może źle pisać. Choć oczywiście łatwiej wierzyć krytykom poważnych portali, gazet itd. niż anonimowym użytkownikom. Ale ci znów na dwa sposoby mogą działać. Zgoda, nieuczciwe jest sztuczne zawyżanie oceny, ale dziwi mnie, że tylko na to się tutaj pomstuje. Tak samo konkurencja może ocenę zaniżać. Jedynki tu dają osoby też ledwo co zarejestrowane z ocenionymi pięcioma filmami na krzyż. I jakoś nikt się na to nie oburza i ankiet nie robi, żeby poprzeć wywalenie i takich ocen. A wydaje mi się, że takich użytkowników jeszcze łatwiej wyłapać. Nie sądzę, żeby było przypadkiem, że zwykle jedynki dają osoby, które o filmie mają do powiedzenia tylko jednozdaniowy bełkot, a w stosunku do próbujących z nimi gadać użytkowników są chamscy i aroganccy. Albo rzucają banałem typu "sprzeciwiam się zawyżaniu ocen i dlatego 1. a i tak nie lubię Adamczyka". To też jest oburzające i ja się dziwię, że nikt tu święcie oburzony nie jest, że konkurencja zapłaciła za te 1. Paranoja? OK, ale sprawiedliwie :D
No i po co robisz te wywody ?
Każdy klakier jest kulturalny i nie obraża, bo jest klakierem. I ma zachęcić prosty lud do wydania 20 PLN w kinie. Już w 4 miejscach piszesz o OCH KAROL 2. Plus jeden wpis o PIRANII 3D. Taki z ciebie "kinomaniak" wynajęty. Dorabiasz do stypendium ? Lubisz proste dialogi, proste pejzaże, proste "aktorki", więc skończ edukację filmową na "Na Wspólnej" i nie zachęcaj do wydawania kasy w kinie.