"Była pani prokurator i jej dzieci zostają porwani przez uciekiniera z więzienia. " I teraz pytanie, co pani prokurator i jej dzieci robiły w więzieniu? :D
skąd zatem uciekł uciekinier i po co porwał z więzienia panią prokurator i jej dzieci? hmm... :P
zasiadam więc do seansu, aby rozwikłać te zagadki :P
A skąd takie pytanie?... Przecież z zacytowanego zdania tylko tyle wynika, że porywacz jest uciekinierem z więzienia, a nie, że była tam ta kobieta z dziećmi.
no nie bardzo bo powinno to być conajmniej tak- Uciekinier z więzienia porywa byłą panią prokurator i jej dzieci ... ma rację ;)
Zapytasz tak i też się znajdzie jakiś Sherlock Holmes dociekający , co ona robiła z dziećmi w więzieniu.
Bez jaj - to wszystko na jedno wychodzi.
Zwyczajna nadinterpretacja, to tak jakby na zdanie: kosmetyczka zostaje porwana przez kosmonautę zapytać: co kosmetyczka robiła w kosmosie...
nie mam pojęcia skąd wyciągnąłeś z mojej "interpretacji" że ona i jej dzieci są w więzieniu ... lol...
A jeszcze zaawniejsze, kiedy jakaś orlica z niewielką wiedzą o polszczyźnie wymądrza się na forum. Droga Bystrzaszko, dopełnienie w tym zdaniu to "uciekinier z więzienia" i jest jak najbardziej prawidłowe oraz wskazujące na to, że z więzienia zwiał jedynie uciekinier. Poczytaj sobie o dopełnieniach bliższych i dalszych, bo trochę bardziej świadomym dostarczasz po prostu powodu do śmiechu.