Dla mnie tak. Napisy psują całą przyjemność z oglądania filmu. Czyta to się książki lub gazety. Jeżeli mam oglądać film to wyłącznie z lektorem, bądź właśnie z dubbingiem.
Dubbing czy lektor zakłóca oryginalne głosy aktorów, a więc i ich grę aktorską (czyli również zamierzenie reżysera), na którą składa się także sposób wypowiadania, akcentowania czy intonowania głosu w danych scenach, których dubbingowiec, mimo najlepszych chęci, nigdy nie odtworzy. Każdy szanujący się kinoman ogląda filmy tylko i wyłącznie z napisami, tak jak to było w oryginale, tak jak to założył reżyser! Jedyną wyjątkiem są filmy dla dzieci i to tylko z tego powodu, że nie potrafią czytać.
Dla mnie ani lektor ani dubbing nie zagłusza gry aktorów, natomiast napisy psują całą przyjemność oglądania filmu, bo nie dość że trzeba czytać, to nie widać co się dzieje na ekranie, bo trzeba patrzeć tylko na napisy.
"...Nie dość że trzeba czytać..." a co czytanie to jest jakaś unikalna umiejętność którą trudno nabyć że Ci to przeszkadza ? A jeżeli oceniasz filmy polaczków na 10 to nie dziwie Ci się że lektor czy dubbing nie psuje Ci prawdziwej gry aktorskiej w dobrych filmach, gdyż pewnie w ogóle nie zwracasz na nią uwagi...
Nie nie jest trudne, ale ja nie mam podzielnej uwagi i nie umiem jednocześnie oglądać filmu i czytać napisów, bo jak czytam napisy to nie widzę co się dzieje w filmie.
Już był przypadek zdubbingowanego horroru. The Ring wyszedł w wersji z lektorem i dubbingiem ;)