Ponoć tytuł pochodzi od pierwszych "słów" wypowiedzianych przez dziecko
Szulkina.
A inny nazwał "Ga, ga" - pewnie po prostu chciał być oryginalnym, pokazać
że nazwa to tylko i wyłącznie inwencja twórcy wiec może z nią zrobić co
chce.
Infantylność tytułu doskonale współgra z miernotą Szulkina.
Jednakże zgadzam się z Twoją puentą "(...) nazwa to tylko i wyłącznie inwencja twórcy wiec może z nią zrobić co chce."
Boleję tylko nad tym, że NIE CHCIAŁ, tego "filmu" zostawić sobie samemu na wyłączność w jednej kopii (a raczej oryginale) - choć i to byłoby o jedną za dużo.
@schiz, @Rob_Rock
Moglibyście Panowie wyjaśnić (tylko błagam - logicznie), dlaczego uważacie reżysera za "miernotę"?
Po obejrzeniu filmu uważam, że jest naprawdę dobry (zwłaszcza scenariusz).
Bardzo merytorycznie. Jak widzę zbliżasz się już do napisania jakiegoś pierwszego argumentu.
dlaczego idiotyczny ? Ja to widzę trochę jak Ferdydurke. Nic nie znaczy - interpretacja dowolna.
idiotyczny to raczej jesteś ty...jestem ciekaw jakie filmy ocenileś na 9 lub 10 ? saga "Zmierzch" ? co w was, polaczkach, jest takiego, że umiecie tylko obrażac - siebie, innych ?
a więc oceniasz filmy po... tytułach. Gratuluję, świetna strategia, może to i lepiej bo jak ktoś jest debilem i ocenia filmy to zawsze mu się podobają takie na jego poziomie (debilne),, a jak jest debilem i ocenia filmy jak ty po tytułach to przynajmniej od czasu do czasu przypadkiem doceni jakieś arcydzieło.
Proponuję przeczytać mój tekst ze zrozumieniem i dociec, gdzież to oceniam film po tytule.
Jeśli będziesz miał kolejny problem z tym prostym przekazem, to mogę ci to wytłumaczyć lub narysować...
W sumie nie rozczarowałeś mnie w swojej przemiłej uprzejmości.
Przyjmuję z pokorą ocenę MOJEJ OSOBY a nie FILMU (w końcu to portal o filmach, na którym ocenia się filmy a nie forumowiczów), gdyż znawca taki jak ty, zawsze będzie dla mnie autorytetem, zwłaszcza gdy film "American Pie" uznaje za rewelacyjny, przyznając mu tym samym DZIEWIĘĆ gwiazdek - nieprawdaż?
Tak bo to świetna komedia (mówię tylko o 1 części bo ją oceniłem na 9). Jak ci się coś w niej nie podoba to napisz co ok? Domyślam się, że pewnie "american" w tytule.
To samo tyczy się O-BI, O-BA. Napisałeś tak wspaniałe 2 posty, że chyba tylko sam nie potrafisz ich zrozumieć. Nazywasz miernym najambitniejsze dzieło polskiej kinematografii, a jedynym argumentem, jaki podałeś jest dziwny tytuł. Nie musisz pisać nic więcej - już widać, że jesteś debilem.
Jesteś niezmiernie NUDNYM i skrajnie przewidywalnym chłystkiem z którym jakikolwiek dyskurs mógłby stanowić odpowiednik puszczania bąków na mrozie.
Ostatnie twoje zdanie proszę stosować do siebie samego.
W sumie to skończyła mi się karma dla trolli, więc bez względu na to jak byś się nie silił i nie wierzgał w dalszych postach swoją prostacką arogancją, definitywnie kończę tą żałość.
Tym samym nie spodziewaj się jakiegokolwiek odzewu.
Dyskurs na poziomie "IDIOTYCZNY tytuł' to zawsze puszczanie bąków na mrozie. Napisz coś sensownego to ci grzecznie odpisze.