Na początek powiem, że mnie się podobał, ale to film nie dla każdego - jeśli szukasz akcji, efektów, wybuchów, CGI, walk - tego tu nie znajdziesz.
To właściwie jest dramat w postapokaliptycznym świecie, gdzie tylko nieliczni umieją przetrwać. Jest poprawność polityczna - ale jakoś nawet nie przeszkadza, za bardzo nie razi.
Fajna lokacja - błotnisty teren zalewany przypływami, do tego wszędzie mgła uniemożliwiająca zobaczenie co jest wokoło i potężne wraki statków handlowych - wreszcie to nie pustynia czy ruiny miast jak w większości filmów. Jak pisałem, nie ma tu prawie wcale efektów specjalnych, ale nie są konieczne gdy wędrujemy po błocie czy siedzimy we wraku statku. Ogólnie daję 6,5 - jak na nieznany, zapewne niskobudżetowy film całkiem ok.
Tylko ta kapsuła z pierwszych scen - niby ze statku międzyplanetarnego, a wygląda jak wypożyczona z jakiegoś muzeum kosmonautyki ZSRR ;-)
Wszystko fajnie, tylko że ten film jest potwornie głupi i nic nie wnoszący do naszego życia. Gdyby był filmem akcji, efektów, wybuchów, CGI, walk to można by go zaakceptować - to takie filmy z natury są głupie, ale są widowiskowe. Ale dramat? Dramat powinien opierać się na jakichś logicznych przesłankach, faktach naukowych. Powinien uwzględniać i podporządkowywać się wiedzy jaką człowiek posiada. A tak to powstał kolejny gniot, który tylko z pozoru może niektórym wydawać się wartościowy, a jest pustą wydmuszką o niczym.
Na dodatek nasyconym propagandą.
Myślę że nie lałeś. Nie ogarnąłes tematu, że niektórzy ludzie na nowo stworzą to co było na ziemi . Pewnie zabolała Cię kwestia powtórnie pokazanych niemieckich nazistow :)
Pisząc w ten sposób robisz wrażenie jakbyś pomylił wątki, unikaj tego by nie wyjść na durnia.
A w czym dokładnie wyraża się ta lewicowość? Nie wystarczy rzucić jakimś tam hasłem, trzeba to jeszcze jakoś uzasadnić. Proszę, uzasadnić, w czym wyraża się ta lewicowość.
tak wlasnie wygladalaby wiekszosc najbardziej kasowych filmow gdyby wyciac z nich wszystkie efekty specjalne i gwiazdorska obsade.
Błotnista wersja "Wodnego świata" Trochę się zagalopowałeś z tym porównaniem filmów , całkiem inna bajka panie.
ten film nawet nie dorasta do piet Wodnemu Swiatu, ktory jest swietnym kinem rozrywkowym, ma epickie postacie, dialogi, kostiumy i scenografie czyli wszystko to czego TEN film nie ma. Tides chcialo byc filmem bardziej ambitnym ale z takim marnym scenariuszem, dialogami i postaciami zwyczajnie nie daje rady. to nawet nie jest sredniak tylko wyjatkowo nieudany film o niczym.