w przypadku kazdej bialaczki jest szansa na wyleczenie dlatego nie rozumiem dlaczego tessa przerwala leczenie.Zwlaszcza ze to mloda osoba i miala wieksze szanse na
wyzdrowienie niz osoba np ktora ma ponad 60 lat.Poza tym nie rozumiem jak rodzice mogli dopuscic do tego ze tessa przerwala leczenie.Kochajacy rodzice powinni ja
wspierac ,podtrzymywac na duchu a nie dzialac na zasadzie ''twoje zycie rob co chcesz''.
poza tym jak mozecie to niech mi ktos przypomni kiedy ona przerwala to leczenie?Bo jak po kilku latach to moze faktycznie miala do tego prawo ale jak po kilku miesiacach ,po roku to dla mnie jej zachowanie jest nie zrozumiale;p.
a ile miala wtedy lat? 17? bo cos mi sie wydaje ze jakos wczesniej przerwala to leczenie wiec cos mi sie tu nie zgadza z tym co napisalas .
Zachorowała chyba 11/12. Po 4 przerwała przerwała leczenie więc miała 15/16 (ja stawiam 12 > 16) i film dzieje się na przełomie 16/17 ;D Chociaż ręki już nie daję.
Moja mama też zrezygnowała z leczenia gdy lekarze wytłumaczyli jej że chemia zabije ją szybciej niż rak. Teraz z perspektywy czasu uważam że dobrze że nie dożyła obecnych czasów gdzie jeden drugiemu obrabia tyłek za 100 zł podwyżki.
nie wiem jak tak w ogole mozna mowic o wlasnej matce...Noz sie w kieszeni otwiera...
A czy ja piszę o niej źle? Pracowała w Błękitnej Linii TP gdzie ludzie po niej jechali i to ją m.in. wykończyło. Dlatego użyłem tego niefortunnego zwrotu
tak to zabrzmialo jakby tylko kasa sie liczyla i praca nic poza tym.Nie mowisz o Niej zle ale jakos zle odebralam to co napisales.
Nawet nie wiesz ile trzeba było się nachodzić za hospicjum domowym i "czerwonymi" receptami. Zresztą teraz nie lepiej. Kiedyś był program o dziewczynce urodzonej bez obydwu rąk i jednej nogi i ZUS wydał decyzję że nie przyzna renty bo jest w pełni zdolna do pracy. Ten kraj jest porypany
Nóż to mi się w kieszeni otwiera, jak czytam twoje wypowiedzi na forum. Na prawdę, najpierw podeszłam do tego spokojnie, w końcu można inaczej odebrać film niż ja, nikomu nie bronię hejtowania tego czy innych filmów (z góry uprzedzam, że nie mówię teraz o twojej wypowiedzi w tym temacie, ale jakimś innym - też założonym przez ciebie). Ale no do jasnej cholery, serio? Masz w ogóle pojęcie jak chemia wykańcza człowieka? Również psychicznie, nie każdy może to znieść... Nie każdemu nawet podaje się chemię, ze względu na zbyt duże ryzyko. Widać, że nie miałaś nigdy styczności z tego typu przypadkami, więc może najpierw trochę poczytaj ;) Zwyczajnie mogła z tego zrezygnować. Wyobraź sobie, że nie każdy chce spędzić młodość w szpitalu, płacząc, lub słuchając płaczących bliskich. W ten sposób mogła skosztować życia, więc może dlatego nie bronili jej tego rodzice? Zresztą ehh... poczekaj kilka lat, może do ciebie dotrze, że życie jest wartościowe ale śmierć nadejdzie. Prędzej czy później, ale to spotyka każdego i każdy do tego inaczej podchodzi. Każdy wybiera sobie sposób w jaki chce to życie przeżyć.
az tak bardzo Ci sie nudzilo ze musialas cos napisac jednak?Chyba nie dokladnie czytalas moje wypowiedzi...Poza tym o jakim hejtowaniu mowisz?Pisze to co mysle i czuje jesli to jest z miejsca wg Ciebie hejtowanie to trudno .Tylko ze sama piszesz ze mozna inaczej odebrac dany film a pozniej ze hejtuje.Zastanow sie co piszesz.
Być może nie zrozumiałam twoich wypowiedzi, ok. Ale może sama zastosujesz swoje rady? ;) Dokładne czytanie czyiś wypowiedzi nie jest twoją mocną stroną co widać zresztą, już na pierwszy rzut oka. Nie nudzi mi się aż tak bardzo, żeby wypominać Ci wszystko, ale może zacytujesz miejsce w którym napisałam, że hejtujesz?
...ja naprawde nikomu nie bronie hejtowania tego czy innych filmow...ale no do jasnej cholery serio?
Tam jest KROPKA. Do tego wyrwałaś część zdania kompletnie z kontekstu, jeśli nie umiesz czytać - przestań się czepiać, wszystkiego i wszystkich.
wiem ze jest kropka ale pozniej dla mnie to bylo zaprzeczeniem tego co napisalas.
Mało wiesz o białaczce. Białaczka Limfoblastyczna, na którą chorowała Tessa, to jedenz z najcięższych odmian białaczki. Mojego kolegę wykończyła w 4 miesiące i to przy agresywnym leczeniu. Dodam, że nie miał lat 60 a 20.
Nie będę zdradzać szczegółów leczenia. Powiem tylko, ze poszedł do lekarza, bo myślał, że ma grypę. Po zwykłych badaniach krwi wszystko wyszło.. Natychmiast trafił na oddział, z którego już nie wyszedł. Lekarze sami przyznali, że i tak nie było ratunku, nawet przeszczep odpadał. Z resztą Mamę mojej koleżanki położyło w dwa tygodnie, a była okazem zdrowia. Tak więc akurat wątek nieuleczalnej białaczki limfoblastycznej jest jak najbardziej wiarygodny w tym filmie.
tylko ze w tym filmie ona zachorowala jak miala 10/11 lat podobno a wieku 14/15 przerwala leczenie wiec moim zdaniem jakies szanse byly.Zreszta co to zmienia i tak film mi sie zwyczajnie nie podobal.
Tak też myślałam, że twoja negacja może wynikać z braku przekonania do tego filmu.
Twoje zdanie się nie liczy, zwłaszcza że nie jesteś zaznajomionym z przypadkiem onkologiem. Wymądrzasz się na forum na tematy o których jak widać nie masz żadnego pojęcia, do tego tworzysz milion tematów, w kółko spamując. Odrobina netykiety może, co? ;)
Od razu uprzedzam, że więcej dyskusji prowadzić nie będę, bo jak widać jest to bezcelowe, żadne argumenty do ciebie nie trafiają. A jeśli film Ci się nie podobał mogłaś to napisać w jednym temacie, ale nie po co... W końcu można stworzyć 10 i w każdym ponarzekać na co innego.
zalozylam dwa tematy tylko wiec Cie zupelnie nie rozumiem.Skad ten bulwers.Po to sa fora zeby odpisywac.Sama nie zaczepiam nikogo po prostu odpisuje a ze ludzie w kolko sie czepiaja tego samego to i ja w kolko to samo odpisuje.Faktycznie nie wiem po co.Niech ludzie najpierw czytaja cale fora a nie powielaja to co juz bylo wczesniej napisane
.
a argumenty do mnie nie trafiaja bo sa kiepskie.Uczepiliscie sie jak rzep psiego ogona tej listy jak juz wczesniej pisalam niech ludzie chorzy robia co chca.Calosc filmu jednak do mnie nie przemawia i tyle.tak Cie to boli to zajmij sie czyms innym zamiast mnie zaczepiac na forum:).
"w przypadku kazdej bialaczki jest szansa na wyleczenie" - jedno wiem, medycyny, napewno, w zyciu nie studiowalas i nikt w twojej rodzinie (dzieki Bogu) nie chorowal na bialaczke bo takich bzdur bys nie pisala...
aha hehe mam kuzynke po UM :).poza tym wystarczy poczytac ksiazki,gazety i w necie info na ten temat.
jest np artykul o dziewczynce ktora w wieku 4 lat zachorowala na ostra bialaczke limfoblastyczna i wyzdrowiala majac lat 6
Wystarczy poczytac gazety, ksiazki, w internecie historie ludzie, ktorzy ta walke przegrali.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ostra_bia%C5%82aczka_limfoblastyczna
Podstawową metodą leczenia ALL jest chemioterapia. Leczenie odbywa się w specjalistycznym ośrodku hematologicznym. Odpowiedź na leczenie cytostatykami jest bardzo dobra, szczególnie u dzieci (ok. 70-80% wyleczeń).
Jakos nie pisza o 100% wyleczalnosci.
po takiej wypowiedzi, widać jak bardzo mało wiesz o białaczce czy w ogóle raku. NIE każdą białaczke da się wyleczyć, zacznijmy od tego. po drugie, nawet młode organizmy nie wytrzymują pierwszej chemii tzw "mega chemii". to jest tak ogromny rzut na organizm, ze wiele osob umiera już w 1 etapie. dalej, chemia to trucizna, wysysa wszystko, nie tylko komórki rakowe.
jest wiele typów białaczek, nie w każdej można zrobić przeszczep, jedynie można zastosować chemie. a są tez nawroty, czyli to co miała głowna bohaterka. jeżeli zmagała sięz tym tyle lat i nie było szans, to wcale jej się nie dziwie, ze zrezygnowała z chemioterpii