Jeżeli chodzi o niebo to niebo istnieje . Jestem osobą która akurat przeżyła śmierć kliniczną nie tak jak ten chłopczyk , bo ja
umarłam . Ale niebo istnieje , czułam jak do niego szłam po drodze spotkałam moją babcie z którą rozmawiałam. Gdy
lekarze mnie wybudzili , nikt mi nie uwierzył , dopiero teraz kiedy wyszła książka i film , wiem że nie jestem sama . On nie
umarł , ale czuł się tak jak ja . Ja nie chciałam wracać tam było pięknie . Z mojej strony to nie bajka , napisałam tak jakby
swój pamiętnik o tym ale nigdy nie pokazałam tego ludziom , Polska inaczej odbiera takie coś . Jezusa nie byłam godna
zobaczyć , ale wiem że jest . I jeżeli wy wszyscy chodzicie do kościoła modlicie się to uwierzcie ! Ja pewnie też bym w to nie
uwierzyła gdybym nie przeżyła tego na własnej skórze w 2010 roku .
Wiem, że jest, bo Go odczuwam. On jest przy mnie. Podziwiam za odwagę i pozdrawiam. :) Życzę dużo cierpliwości, gdy napłyną negatywne komentarze pod spodem. Najlepiej nie bawić się w dyskusje z osobami anonimowymi. To tak, jak gadać ze ścianą. ;)
Nie oceniaj jeżeli nie wiesz nic na ten temat. Ja wiem co ona ma na myśli. Całe życie chodziłem do kocioła, szczerze się modliłem ale dopiero gdy zaprosiłem Jezusa do mojego serca poczułem w sercu wielką miłość, spokój. Jakby podłączenie do jakiejś sieci. Polecam go szukać i poznawać.
Tak jest z ludźmi jeżeli coś przeżyją to uwierzą ja mam zwątpienie ale to już moja sprawa :D
Pozdrawiam Djkam
to niczego nie dowodzi, przestajesz oddychac, ale mozg nadal pracuje na oparach i mozesz wizje jak podczas snu czy naćpania, w karajach katolickich ludzie widza jezusa, a w muzulmanskich mahometa, przypadek? nie sadze.
w kazdym razie jeszcze sie nie zdarzylo zeby muzulmanin sie wybudzil po smierci klinicznej i powiedzial ze spotkal jezusa, a mahomet nie istnieje
Skąd masz takie informacje, że chrześcijanie widzą Jezusa, a w muzułmańskich Mahometa? Czytałem wielokrotnie o śmierci klinicznej ale nikt nie wspomina o Jezusie bądź Mahomecie tylko, że spotykali bliskich zmarłych, jakieś światło lub czuli jakby "wyszli" z ciała.
A czemu spotykają tylko bliskich których pamiętają, albo im o nich opowiedziano, a nie np. prapradziadka sprzed 150 lat? Prapradziadek już zmęczony witaniem rodziny?
A mi daje jednak do myślenia zbieżność tych wszystkich wizji, ich podobieństwo do siebie.
To ponoć sprawka substancji zwanej DMT, którą produkuje nasz mózg w sytuacji ekstremalnej, jak np. śmierć kliniczna, ogromne cierpienie itp". Wywołuje ona silne halucynacje i bardzo podobne u różnych ludzi wrażenie wędrowania po "innych światach", spotykania "świetlistych istot" (w zależności jak ktoś opisuje mogą to być anioły, stwórca itp. bo to przecież bardzo subiektywne wrażenia) i generalnie uczucia złączenia ze światem, spokoju, szczęścia.
Wiadomo to, bo substancję tą można uzyskać także z pewnych roślin. Ludzie, którzy ją zażyli mieli podobne wizje i odczucia jak Ci, którzy przeżyli śmierć kliniczną.
Niestety, to że umierające osoby miały te wizje niczego jeszcze nie udowadnia, być może to chemia umierającego mózgu.
Kimkolwiek jesteś wiedz, że nie przeżyłem śmierci klinicznej, a mimo to miałem możliwość odkryć Boga w swoim życiu. I jak szybko da się zauważyć żadna substancja DMT nie miała tu swojego działania. Każdy niewierzący będzie szukał racjonalnego wyjaśnienia wszelkich działań Boga, a szatan podsunie mu tysiące "racjonalnych" wyjaśnień zaistniałego zjawiska. Ale gdy uwierzysz nie dasz się zwieść tym podszeptom i szybko przekonasz się jak Bóg może odmienić Twoje życie :)
Nie twierdzę, że Bóg nie istnienie, albo, że nie można w niego wierzyć. Twierdzę tylko, że wizje doświadczane podczas śmierci klinicznej nie są dowodem na jego istnienie (zresztą wiara nie potrzebuje dowodu), ani żadnym spotkaniem z nim. Są tylko halucynacjami wytwarzanymi przez umierający mózg. Podobieństwo tych wizji u różnych osób nie jest żadnym dowodem, a wręcz przeciwnie - nasze mózgi są tak samo zbudowane i podobnie reagują na niektóre substancje np. na wspomniany DMT. To czy ktoś widział kosmitów, anioły, boga czy świetliste istoty jest kwestią jego interpretacji.
o ile mi wiadomo takie roslinki stosuja w Czarnej Panterze nie wiem ja mam dystans ani nie wierze ani nie wierze
Myślę, że bez względu na wiarę czy przekonania ludziom myślącym (czyt. inteligentnym itp.) Twój komentarz powinien wystarczyć. Pozdrawiam
Moim zdaniem to z Jezusem to nadinterpretacja. Dziecko widziało jakaś postać i skojarzyło ją z Jezusem bo wierzyło w to. Autor filmu chciał przepchnąć swoja wiarę w filmie manipulując odbiorcami. Nie żebym nie wierzył w niebo, ale w filmie zostało to słabo przedstawione i bez żadnych przekonywujących dowodów. Osobiście wierze, że oprócz mózgu posiadamy umysł, który nie ginie po śmierci.
film akurat powstał na podstawie ksiązki o tym samym tytule i w książce było iż Colton powiedział że widzial Jezusa i mówił że miał znaczki na rękach i nogach co oznacza stygmaty więc była to osoba ukrzyżowana taką osobą był właśnie Jezus , więc to nie autor filmu manipulował i nic nie dodawał od siebie.
radzę przeczytać książkę opowiada więcej niż film
Colton mówi dokładnie gdzie siedział Jezus po której stronie jego siedziała Matka Boska oraz archanioł (bodajże Gabriel- ale tego już nie pamiętam)
Jakby dziecko było wychowane w innej kulturze, i od małego nie wkładano by mu takich rzeczy do głowy, to wtedy uznałbym to za jakiś argument, a tak to jest to jedynie sprzedajny temat do zarobku. Dziecko powinno zostać zbadane przez psychiatrów i lekarzy, którzy by na piśmie wydali opinie, a skoro tego nie ma to chodzi jedynie o pieniądze :) Bardziej mnie przekonywują wizje piekła i nieba doświadczone i opisane przez świętych ludzi.
Logika ludzka przez Cb przemawia tak samo jak święci są przez ludzi świętymi ogłaszani, żeby pokazać wzór do naśladowania.
Kierujesz się zbyt wąską i ułomna ludzką logiką.Prawda może być tak prosta i jasna, że dla niektórych zbyt skomplikowana:)
Poważnie "mozg nadal pracuje na oparach" ? Wystarczy kilka minut bez tlenu i dochodzi do niedotlenienia mózgu i z człowieka zostaje warzywo :/ a osoby które przeżyły śmierć kliniczną nie ma ich nawet kilkanaście/ kilkadziesiąt minut.
To do końca nie jest tak jak piszesz że każdy muzułmanin widzi Mahometa. Czytałam i widziałam parę filmów na YouTube jak muzułmanie, którzy nigdy nawet nie słyszeli o Jezusie, nawracają się, odchodzą od islamu i przechodzą na chrześcijaństwo bo np. Jezus przyszedł do nich w snach :)
Zgadza się. Sam miałem przyjemność zażycia dmt (i co wszystkim polecam), niemniej jednak tu jest sprawa bardziej złożona i nie tak prosta, jakby ją chcieli widzieć niektórzy. Chodzi o konkretne argumenty przemawiające za prawdziwością doznań poza-cielesnych, jak np. informacje o rzeczach, o których wybudzone osoby nie miały prawa wiedzieć; co ciekawe, o tym krytycy już dziwnym trafem nie chcą słyszeć ;)
A wracając jeszcze do dmt - polecam wideo na Youtube "DMT Molekuła duszy". Niesamowita substancja.
NIESTETY NIE SYNKU.
Niestety SYNKU, synku, synku, cholerny synku ale duchy, kryptydy, NIEBO, reinkarnacja, paranormalia, wilkołaki, chupacabry, yeti, wielkie stopy, mothmany, potwory z Loch Ness, syreny, ogry, krasnale synku, jednorożce, hobbici, homo florensiesis, smoki, dinozaury i wiele innych są OCZYWISTYM faktem naukowym, mózg jest wyłącznie odbiornikiem i nadajnikiem, nie twórcą danych, świadomość jest FALĄ I NIE GINIE ZGODNIE Z PRAWAMI NATURY. Nie ma rzeczy niemożliwych ani naturalnych ani absurdalnych. Natura i pojęcie "naturalny" to wyłącznie konstrukt ludzki. Wszystko jest w rzeczywistości paranormalne, nadprzyrodzone, nadnaturalne, magiczne, cudowne, niesamowite, nadzwyczajne i niezwykłe. I nie ma rzeczy niemożliwych. Tyle w realnym, naukowym, RZETELNYM Temacie.
Prosze muzłumanie sie nawrocili na chrzescijanstwo xP i ze chrzescijanstwo to jedyna sluszna religia ludzie, kazda religia to lokalnie rozwiniety kult.Mam jednak gleboka nadzieje i wierze jest ten 2 swiat Bog i niebo.
Polecam przeczytac takich podobnych tekstow jest pelno w necie ..
http://samotny123.blog.onet.pl/2009/04/27/o-czym-90-katolikow-nie-wie-krotka-his toria-kosciola/
"Czytałam i widziałam parę filmów na YouTube jak muzułmanie, którzy nigdy nawet nie słyszeli o Jezusie, nawracają się, odchodzą od islamu i przechodzą na chrześcijaństwo bo np. Jezus przyszedł do nich w snach :)". Post sprzed wielu lat, ale może jeszcze nie wiesz, że Jezus, czyli Isa, jest jednym z proroków islamu. Biorąc pod uwagę to, że np. w islamie sunnickim znajomość Koranu jest powszechna, Twój argument jest wydumany.
Bardzo słaby argument tym bardziej, że Bóg muzułmanów, może być tym samym Bogiem co nasz tylko go inaczej nazywają. Przecież jak ktoś umiera to chyba nie staje na przeciwko jego jakiś brodaty gość i mówi: Siema jestem Jezus. Poza już na samym początku popełniasz błąd rzeczowy, bo Mahomet z tego się orientuje był postacią historyczną i był też prorokiem wg islamu, a muzułmanie wierzą w Allaha.
Jezus też jest postacią historyczną, inna sprawą jest to, że nie udowodniono, że działał cuda.
Może i jest postacią historyczną ale nie ma żadnych wiarygodnych wzmianek, że w ogóle istniał. Są jakieś wpisy u starożytnych historyków ale te fragmenty albo nie dotyczą Jezusa albo zostały dopisane później.
Jak bóg muzułmanów może być tym samym Bogiem co nasz? Czy nasz Bóg namawia do zabijania w imię wiary, czy każe kłamać w imię wiary, czy nakazuje bić kobiety jak są nie posłuszne mężczyznom?
Mahometem możesz być i Ty. Zwykły człowiek który wymyślił religię opartą na przemocy, która później rozprzestrzeniła się po świecie. Ludzie lgną do niej bo zakłada, że wszystko im się należy, że wszystko co zrobisz w imię islamu jest dobre. Sam Mahomet napadał na karawany czy wioski bo twierdził, że kupcy czy innimieszkańcy wiosek są innowiercami bo nie wieżą w Allaha którego sobie wymyślił, a tacy mają płacić muzułmanom bo są wyższi od niewierzących, a po fakcie gwałcił kobiety i dzieci.
Praktycznie każde zdanie da się tak przeinaczyć, że straci pierwotny sens, a nawet zmieni znaczenie o 180 stopni. Każdy może dopowiedzieć sobie ideologię do religii, a że ktoś pod pretekstem półsłówek czyni zupełnie inaczej niż religia naucza to inna sprawa. W ST też jest dużo przemocy, ale mamy NT.
Jest jeden Bóg ale ludzie nadają mu różne imiona i w każdej religii inaczej go widzą. Co nie zmienia faktu, że jest tylko jeden. Jeżeli ktoś modli się do Kriszny, do Allacha, do Zeusa to nieistotne, bo wszystkie te modlitwy docierają do jednej boskiej istoty, do której są kierowane. Nieważne jak ją nazywamy tu na ziemi.
Niestety nie prawda synku. Gówno prawda.
Niestety SYNKU, synku, synku, cholerny synku ale duchy, kryptydy, NIEBO, reinkarnacja, paranormalia, wilkołaki, chupacabry, yeti, wielkie stopy, mothmany, potwory z Loch Ness, syreny, ogry, krasnale synku, jednorożce, hobbici, homo florensiesis, smoki, dinozaury i wiele innych są OCZYWISTYM faktem naukowym, mózg jest wyłącznie odbiornikiem i nadajnikiem, nie twórcą danych, świadomość jest FALĄ I NIE GINIE ZGODNIE Z PRAWAMI NATURY. Nie ma rzeczy niemożliwych ani naturalnych ani absurdalnych. Natura i pojęcie "naturalny" to wyłącznie konstrukt ludzki. Wszystko jest w rzeczywistości paranormalne, nadprzyrodzone, nadnaturalne, magiczne, cudowne, niesamowite, nadzwyczajne i niezwykłe. I nie ma rzeczy niemożliwych. Tyle w realnym, naukowym, RZETELNYM Temacie.
Synku możesz mówić do swojego starego, to raz.
Dwa - nie mam ochoty cię nawracać, wierz sobie w co chcesz.
(A kiedy po grzybach moja świadomość znalazła się w centrum wszechświata, u początku wszystkiego, chwilę po tym kiedy pierwsza materia została puszczona w ruch, tzn., że byłem tam naprawdę, czy to tylko chemiczna reakcja w moim mózgu?)
Oznacza, że byłeś tam naprawdę bo już był zadatek na to. Ja myślę o tym filozoficznie. Tak, a "synku" to taki trik nerwicowy.
Szukaj filmów, seriali, gier i ludzi kina
Tom Stogniew - avatar
Tom Stogniew
Niebo istnieje... naprawdę Forum
plakat - Niebo istnieje... naprawdę (2014)
NIEBO ISTNIEJE... NAPRAWDĘ
Heaven Is for Real2014 1 godz. 40 min.
6,6
45 328
ocen
powrót do forum filmu Niebo istnieje... naprawdę
Niebo istnieje naprawdę
6 lat
izabela12110
izabela12110
Jeżeli chodzi o niebo to niebo istnieje . Jestem osobą która akurat przeżyła śmierć kliniczną nie tak jak ten chłopczyk , bo ja
umarłam . Ale niebo istnieje , czułam jak do niego szłam po drodze spotkałam moją babcie z którą rozmawiałam. Gdy
lekarze mnie wybudzili , nikt mi nie uwierzył , dopiero teraz kiedy wyszła książka i film , wiem że nie jestem sama . On nie
umarł , ale czuł się tak jak ja . Ja nie chciałam wracać tam było pięknie . Z mojej strony to nie bajka , napisałam tak jakby
swój pamiętnik o tym ale nigdy nie pokazałam tego ludziom , Polska inaczej odbiera takie coś . Jezusa nie byłam godna
zobaczyć , ale wiem że jest . I jeżeli wy wszyscy chodzicie do kościoła modlicie się to uwierzcie ! Ja pewnie też bym w to nie
uwierzyła gdybym nie przeżyła tego na własnej skórze w 2010 roku .
Odpowiedz
90
elo_tu_justina
elo_tu_justina
ocenił(a) ten film na: 7
izabela12110 Wiem, że jest, bo Go odczuwam. On jest przy mnie. Podziwiam za odwagę i pozdrawiam. :) Życzę dużo cierpliwości, gdy napłyną negatywne komentarze pod spodem. Najlepiej nie bawić się w dyskusje z osobami anonimowymi. To tak, jak gadać ze ścianą. ;)
Odpowiedz
6 lat
perun_6
perun_6
elo_tu_justina Ty czujesz Jezusa, muzułmanin Mahometa, buddysta Buddę. Jak zwał tak zwał.
Odpowiedz
rok
DJKam2009
DJKam2009
ocenił(a) ten film na: 10
izabela12110 Tak jest z ludźmi jeżeli coś przeżyją to uwierzą ja mam zwątpienie ale to już moja sprawa :D
Pozdrawiam Djkam
Odpowiedz
6 lat
MoviesHunter
MoviesHunter
izabela12110 Mnie to przekonuje. Pozdrawiam.
Odpowiedz
6 lat
uncut
uncut
izabela12110 to niczego nie dowodzi, przestajesz oddychac, ale mozg nadal pracuje na oparach i mozesz wizje jak podczas snu czy naćpania, w karajach katolickich ludzie widza jezusa, a w muzulmanskich mahometa, przypadek? nie sadze.
w kazdym razie jeszcze sie nie zdarzylo zeby muzulmanin sie wybudzil po smierci klinicznej i powiedzial ze spotkal jezusa, a mahomet nie istnieje
Odpowiedz
6 lat
rafib1975
rafib1975
ocenił(a) ten film na: 5
uncut Skąd masz takie informacje, że chrześcijanie widzą Jezusa, a w muzułmańskich Mahometa? Czytałem wielokrotnie o śmierci klinicznej ale nikt nie wspomina o Jezusie bądź Mahomecie tylko, że spotykali bliskich zmarłych, jakieś światło lub czuli jakby "wyszli" z ciała.
Odpowiedz
6 lat
aququ
aququ
rafib1975 A czemu spotykają tylko bliskich których pamiętają, albo im o nich opowiedziano, a nie np. prapradziadka sprzed 150 lat? Prapradziadek już zmęczony witaniem rodziny?
Odpowiedz
4 lata
ElleDriver123
ElleDriver123
ocenił(a) ten film na: 4
aququ A mi daje jednak do myślenia zbieżność tych wszystkich wizji, ich podobieństwo do siebie.
Odpowiedz
3 lata
_j_w_
_j_w_
ElleDriver123 To ponoć sprawka substancji zwanej DMT, którą produkuje nasz mózg w sytuacji ekstremalnej, jak np. śmierć kliniczna, ogromne cierpienie itp". Wywołuje ona silne halucynacje i bardzo podobne u różnych ludzi wrażenie wędrowania po "innych światach", spotykania "świetlistych istot" (w zależności jak ktoś opisuje mogą to być anioły, stwórca itp. bo to przecież bardzo subiektywne wrażenia) i generalnie uczucia złączenia ze światem, spokoju, szczęścia.
Wiadomo to, bo substancję tą można uzyskać także z pewnych roślin. Ludzie, którzy ją zażyli mieli podobne wizje i odczucia jak Ci, którzy przeżyli śmierć kliniczną.
Niestety, to że umierające osoby miały te wizje niczego jeszcze nie udowadnia, być może to chemia umierającego mózgu.
Odpowiedz
3 lata
alok
alok
_j_w_ Kimkolwiek jesteś wiedz, że nie przeżyłem śmierci klinicznej, a mimo to miałem możliwość odkryć Boga w swoim życiu. I jak szybko da się zauważyć żadna substancja DMT nie miała tu swojego działania. Każdy niewierzący będzie szukał racjonalnego wyjaśnienia wszelkich działań Boga, a szatan podsunie mu tysiące "racjonalnych" wyjaśnień zaistniałego zjawiska. Ale gdy uwierzysz nie dasz się zwieść tym podszeptom i szybko przekonasz się jak Bóg może odmienić Twoje życie :)
Odpowiedz
2 lata
_j_w_
_j_w_
alok Nie twierdzę, że Bóg nie istnienie, albo, że nie można w niego wierzyć. Twierdzę tylko, że wizje doświadczane podczas śmierci klinicznej nie są dowodem na jego istnienie (zresztą wiara nie potrzebuje dowodu), ani żadnym spotkaniem z nim. Są tylko halucynacjami wytwarzanymi przez umierający mózg. Podobieństwo tych wizji u różnych osób nie jest żadnym dowodem, a wręcz przeciwnie - nasze mózgi są tak samo zbudowane i podobnie reagują na niektóre substancje np. na wspomniany DMT. To czy ktoś widział kosmitów, anioły, boga czy świetliste istoty jest kwestią jego interpretacji.
Odpowiedz
2 lata
perun_6
perun_6
alok Więc Bóg sprawia, że nie myślisz racjonalnie a Szatan, że racjonalnie?
Odpowiedz
rok
MartiniKS
MartiniKS
aququ Myślę, że bez względu na wiarę czy przekonania ludziom myślącym (czyt. inteligentnym itp.) Twój komentarz powinien wystarczyć. Pozdrawiam
Odpowiedz
2 miesiące
RybkaZwanaWanda
RybkaZwanaWanda
rafib1975 Tu chyba chodzi o tekst, który w filmie wypowiedziała pani psycholog
Odpowiedz
2 miesiące
MoviesHunter
MoviesHunter
uncut Dowodem w filmie było to, że obie osoby podały ten sam opis, szczególnie wyglądu Jezusa.
Odpowiedz
6 lat
uncut
uncut
MoviesHunter niech zgadne - wysoki, przystojny, umiesniony, dlugie wlosy i broda?
Odpowiedz
6 lat
MoviesHunter
MoviesHunter
uncut No właśnie nie. Szczegóły się zgadzały, a Ty podajesz ogólniki.
Odpowiedz
6 lat
angeldog
angeldog
ocenił(a) ten film na: 9
uncut Może zamiast zgadywać obejrzyj film...
Odpowiedz
5 lat
rafusss
rafusss
ocenił(a) ten film na: 3
MoviesHunter Moim zdaniem to z Jezusem to nadinterpretacja. Dziecko widziało jakaś postać i skojarzyło ją z Jezusem bo wierzyło w to. Autor filmu chciał przepchnąć swoja wiarę w filmie manipulując odbiorcami. Nie żebym nie wierzył w niebo, ale w filmie zostało to słabo przedstawione i bez żadnych przekonywujących dowodów. Osobiście wierze, że oprócz mózgu posiadamy umysł, który nie ginie po śmierci.
Odpowiedz
5 lat
jessyxx
jessyxx
ocenił(a) ten film na: 5
rafusss film akurat powstał na podstawie ksiązki o tym samym tytule i w książce było iż Colton powiedział że widzial Jezusa i mówił że miał znaczki na rękach i nogach co oznacza stygmaty więc była to osoba ukrzyżowana taką osobą był właśnie Jezus , więc to nie autor filmu manipulował i nic nie dodawał od siebie.
radzę przeczytać książkę opowiada więcej niż film
Colton mówi dokładnie gdzie siedział Jezus po której stronie jego siedziała Matka Boska oraz archanioł (bodajże Gabriel- ale tego już nie pamiętam)
Odpowiedz
5 lat
rafusss
rafusss
ocenił(a) ten film na: 3
jessyxx Jakby dziecko było wychowane w innej kulturze, i od małego nie wkładano by mu takich rzeczy do głowy, to wtedy uznałbym to za jakiś argument, a tak to jest to jedynie sprzedajny temat do zarobku. Dziecko powinno zostać zbadane przez psychiatrów i lekarzy, którzy by na piśmie wydali opinie, a skoro tego nie ma to chodzi jedynie o pieniądze :) Bardziej mnie przekonywują wizje piekła i nieba doświadczone i opisane przez świętych ludzi.
Odpowiedz
5 lat
jeykey1543
jeykey1543
ocenił(a) ten film na: 8
rafusss Logika ludzka przez Cb przemawia tak samo jak święci są przez ludzi świętymi ogłaszani, żeby pokazać wzór do naśladowania.
Odpowiedz
4 lata
TorcidaTiger
TorcidaTiger
rafusss Kierujesz się zbyt wąską i ułomna ludzką logiką.Prawda może być tak prosta i jasna, że dla niektórych zbyt skomplikowana:)
Odpowiedz
4 lata
jasminxoxo
jasminxoxo
uncut Poważnie "mozg nadal pracuje na oparach" ? Wystarczy kilka minut bez tlenu i dochodzi do niedotlenienia mózgu i z człowieka zostaje warzywo :/ a osoby które przeżyły śmierć kliniczną nie ma ich nawet kilkanaście/ kilkadziesiąt minut.
To do końca nie jest tak jak piszesz że każdy muzułmanin widzi Mahometa. Czytałam i widziałam parę filmów na YouTube jak muzułmanie, którzy nigdy nawet nie słyszeli o Jezusie, nawracają się, odchodzą od islamu i przechodzą na chrześcijaństwo bo np. Jezus przyszedł do nich w snach :)
Odpowiedz
5 lat
xDrix
xDrix
jasminxoxo W chwili smierci mozg produkuje wiecej dmt i wlasnie to powoduje rozne wizje
Odpowiedz
5 lat
BartSimpson
BartSimpson
ocenił(a) ten film na: 6
xDrix Zgadza się. Sam miałem przyjemność zażycia dmt (i co wszystkim polecam), niemniej jednak tu jest sprawa bardziej złożona i nie tak prosta, jakby ją chcieli widzieć niektórzy. Chodzi o konkretne argumenty przemawiające za prawdziwością doznań poza-cielesnych, jak np. informacje o rzeczach, o których wybudzone osoby nie miały prawa wiedzieć; co ciekawe, o tym krytycy już dziwnym trafem nie chcą słyszeć ;)
A wracając jeszcze do dmt - polecam wideo na Youtube "DMT Molekuła duszy". Niesamowita substancja.
Odpowiedz
5 lat
xDrix
xDrix
BartSimpson Próbowałeś sam lub ze znajomymi, czy pojechałeś np. do Czech na "kuracje"?
Odpowiedz
5 lat
Tom Stogniew
AlexRener
xDrix NIESTETY NIE SYNKU.
Niestety SYNKU, synku, synku, cholerny synku ale duchy, kryptydy, NIEBO, reinkarnacja, paranormalia, wilkołaki, chupacabry, yeti, wielkie stopy, mothmany, potwory z Loch Ness, syreny, ogry, krasnale synku, jednorożce, hobbici, homo florensiesis, smoki, dinozaury i wiele innych są OCZYWISTYM faktem naukowym, mózg jest wyłącznie odbiornikiem i nadajnikiem, nie twórcą danych, świadomość jest FALĄ I NIE GINIE ZGODNIE Z PRAWAMI NATURY. Nie ma rzeczy niemożliwych ani naturalnych ani absurdalnych. Natura i pojęcie "naturalny" to wyłącznie konstrukt ludzki. Wszystko jest w rzeczywistości paranormalne, nadprzyrodzone, nadnaturalne, magiczne, cudowne, niesamowite, nadzwyczajne i niezwykłe. I nie ma rzeczy niemożliwych. Tyle w realnym, naukowym, RZETELNYM Temacie.
Zrozumiesz i uwierzysz gdy zaprosisz Jezusa do swojego życia. Co masz do stracenia? On czeka na Twój krok. Pozdrawiam :)