Film opowiada o dziewczynie która po dramatycznym zdarzeniu popada w chorobę.
Jej walka z depresja to kolejne etapy w filmie,
W jej chorym wuobrazeniu świata to Kosmici próbują ją zmienić na siłę by była szczęśliwa jak reszta ludzi w ,, normalnym świecie,,
Jej walka z samaa sobia na końcu filmu pokazuje przemianę i wyjście z choroby.
Na końcu filmu jest szczęśliwa, ale statki są na niebie więc musi nadal uważać na powrót choroby. Nawet tytuł sugeruje !, Nikt ciebie nie ocali,,
By pokonać depresję trzeba samemu zrobić ten decydujący krok .
Oczywiście to tylko moja interpretacja filmu i każdy może sobie powiedzieć że obejrzał film o ataku UFO .
Też bym stawiała na coś takiego. Szczególnie intrygująca jest scena w lesie, gdzie Brynn zabija inną Brynn. Może to wskazywać na próbę samobójczą - ale Obcy, czyli lekarze/inni ludzie ją odratowują - lub na próbę pokonania choroby. Zdecydowanie nie jest to film o kosmitach, a raczej są oni tutaj alegorią czegoś bardziej skomplikowanego.
Dla mnie jak Bryn zabija Bryn w lesie, to ona zabija ta czesc siebie samej ktora trzymala ja w odizolowanym i samotnym, stucznym swiecie z domkami dla lalek. Ta Bryn nie chciala dopuscic aby nasza bohaterka zkonfrontala sie z tym i zakacteptowala to co zrobila 10 lat temu - to byla metoda zachowawcza, bo zkonfrontanie sie z ty co zrobila by bylo za bardzo bolesnie. Ale predziej czy pozniej trzeba prawdzie popatrziec prosto w oczy, szczegolnie jesli clowiek chce psychicznie zdrowo zyc.