Zdecydowanie Lepszy. VAL KILMER i ROBERT DOWNEY JR. obok zabawy zdecydowanie lepiej wygrywali też cięższe tony.
Zgadzam się ale nie zmienia to faktu, że "Nice Guys" dobrem filmem jest a Gosling i Crowe to całkiem udany duet :D
kkbb i ng to zupełnie inna bajka, kkbb trochę zalatuje, pomimo daty produkcji, latami '80. moim zdaniem ng zdecydowanie na +
Scenariusz do obu filmów powstawał w podobno w tym samym czasie. Od 2002 roku starali się go w zrobić w różnych formach( serial, film w czasach współczesnych). Więc nic dziwnego, że jest podobny. Szczególnie, że oba filmy to Shane Black i jego świetne dialogi.
To prawda. Podobieństwo jest wręcz uderzające. Co ciekawe oba filmy mają na filmwebie prawie identyczną ocenę (6.9KKBB i 6.8nice guys) a opinie użytkowników są tak samo skrajne, albo ktoś uwielbia te filmy albo ich nie nawidzi ;)
Kwestia gustu, no i nie zapominajmy jaką tematykę porusza "Nice Guys" . Ale przecież ludzie nie są aż tak głupi, zrozumieją problem i za "5 lat będą jeździć elektrycznymi samochodami" (czyli wg chronografii filmu w 1983 r :))))
Pomimo zabawy w kryminał i sensację oraz elementy komediowe, w tym filmie poruszany jest niezwykle ważny problem. Za to daję mu +1 , a w sumie 10/10