Anne sama w pustym mieszkaniu obserwuje przez okno przechodniów, którzy nerwowo chwytają jej rzeczy osobiste i meble wystawione na chodnik. Ostateczny gest – zdjęcie pierścionka – sygnalizuje, że zostawia za sobą dotychczasowe życie w Holandii. Wyjeżdża do Irlandii, gdzie wiedzie samotną egzystencję, włócząc się wśród surowych krajobrazów... czytaj dalej
Byłem na spotkaniu z reżyserką i powiedziała, że samobójstwo to dla niej najwyższa forma wolności, że dzięki temu bohater zwyciężył, bo sam wybrał kiedy i jak odejdzie z tego świata. Dla mnie to był egoistą i tchórzem zostawiając dziewczynę po tym jak ją "oswoił" i dał nadzieję na przyjaźń. Zawiódł mnie.
Każde źdźbło trawy w tym filmie wydaje swój własny, niepowtarzalny dźwięk. Żyje swoim życiem. Obraz wdziera się miękko do ucha, a dźwięk wpełza gładko do oka.
Gdzieś w środku spotykają się tworząc "Nic osobistego".
Uczta dla oka. Spokój dla ducha. I smaki dla ucha.