Mnie urzekł trailer po tym jak go zobaczyłem. Podobnie jak w inside out mamy podejście do zwykłego tematu z innej strony, które powinno dobrze poprowadzić cały wątek filmu. No i oczywiście weterani ze studia Pixar naprawdę rzadko zawodzą. Widać że filmy pixa tworzą w jakiś sposób coś na kształt MCU. Każdy tam znajdzie coś dla siebie i sie przy okazji nie zawiedzie.

A wracając jeszcze do zwiastunu. Po zobaczeniu go przypomniała mi się Planeta 51, więc życzę z całego serca temu filmowi by nie podzielił losu tego gniota.

Po tym zobaczyłem teaser mogę śmiało powiedzieć, że możemy mieć nadzieję, iż ten film jakoś dobrze i sensownie rozwinie świat przestawiony w jednym filmie nie tak jak przypadku netflixowego "Brighta" (pamięta to ktoś jeszcze?) gdzie tamtejsze uniwersum jak i wątki były troszkę słabo rozwinięte (będzie sequel i może on bardziej ogarnie temat). Kto wie, może to będzie lepsze od Brighta. Czekam na rozwój sytuacji :)

Tak, ja pamiętam "Brighta" nawet napisałem recenzje tego filmu na filmwebie, ale nie oszukujmy się, pomysł był ciekawy, ale wyszło średnio. Jestem pewnym, że geniusze z Pixara poradzą sobie lepiej w sprawie, dodatkowo lekka konwencja będzie działać na plus.

W animacjach Pixara (i kilku animacjach innych wytwórni Disneya) bardzo ważny jest rozbudowany świat przedstawiony. Widać już po pierwszym Teaserze że tu też jest całkiem ciekawy świat, co całkiem pozytywne mnie nastraja, bo wiem ze Pixar potrafi budować ciekawe historie, jak tylko mają bazę w postaci ciekawego świata. Choć osobiście mam nadzieję że historia w tym filmie pójdzie jednak bardziej w stronę nerdowskiej zabawy mitologią, motywami fantastyki i RPG, a nie zmieni się tylko w typową krytykę współczesności. Chyba że połączą jedno z drugim to już w ogóle będzie super.

Zgadzam się z Tobą. Nic dodać, nic ująć. Ogólnie "Naprzód" to jeden z najbardziej oczekiwanych przeze mnie filmów 2020 roku. Obok "Diuny" Villeneuve'a i "Tenet" Nolana.