film
Napad
Held Up
1999
1h 29m
Biznesmen z Chicago, Michael Dawson, wyjeżdża wraz ze swoją dziewczyną, Rae, w okolice Wielkiego Kanionu. Kiedy Rae odkrywa, że jej ukochany wydał wszystkie pieniądze...
Ten film nie ma jeszcze zarysu fabuły.
Ranking ról
Biznesmen z Chicago, Michael Dawson, wyjeżdża wraz ze swoją dziewczyną, Rae, w okolice Wielkiego Kanionu. Kiedy Rae odkrywa, że jej ukochany wydał wszystkie pieniądze przeznaczone na kupno nowego domu, między narzeczonymi dochodzi do ostrej sprzeczki. Od tej pory Michael zmuszony jest kontynuować podróż w pojedynkę. Podczas wyprawy wpada w duże tarapaty. W pościg za nim ruszają policjanci, którzy biorą go za groźnego przestępcę...
Informacje o filmie Napad
premiera
boxoffice
$4 705 631 w USA
budżet
$8 000 000
studio
Minds Eye Entertainment / Original Film / Trimark Pictures
tytuł oryg.
Held Up
inne tytuły
Zdjęcia do filmu trwały od 29 czerwca do 4 sierpnia 1998 roku.
Znajdź filmy, które mogą Cię zainteresować
Dobra może to nie jest nie wiadomo jaka komedia ale ją po prostu uwielbiam . Mogłabym oglądać to cały cZas ;p
Film świetny ale opis to dał ktoś, kto chyba w ogóle nie oglądał tego filmu. Cały film dzieje się w sklepie,to nie rozumiem dlaczego ktoś pisze o podróży, czy pościgu za głównym bohaterem.
A ogólnie fajny humor (podobają mi się odzywki sprzedawcy i inteligencja policji) polecam!
Mam kilka uwag Mnaco co do Twojego tego opisu filmu. Po pierwsze Michael Dawson nie kupił nowego domu lecz stary samochód (antyk), który został mu później skradziony. Po drugie to nie jego ściga policja. Otóż on zgłosił telefonicznie (z przydrożnego baru) kradzież auta, po czym ów bar zostal napadnięty przez...
Jako całość trzeba go w ocenie uśrednić, ale w szczegółach po amerykańsku SOLIDNY
ocenił(a) film na 5To, co jest siłą amerykańskiego kina, a wymaga pieniędzy, fachowców i talentu, zawsze wzbudza mój respekt, nawet jeśli komedia nie ma jakiegoś drugiego dna, nie ma w sobie czegoś wyjątkowego. Tu widzimy świetną grę aktorów (nawet chłopak gra znakomicie, podobny moim zdaniem w swoim ironicznym cwaniactwie do Marka...
