Mi też się bardzo podobał. Ciekawe w tym filmie było to, że zazwyczaj w tego typu produkcjach między dwójką bohaterów zaczyna się coś pieprzyć przez to, że pojawia się inna kobieta, zazdrość itd. Tutaj jest o tyle inaczej, że Polly nie lubi się angażować i nie jest zazdrosna. Nie "fochnęła się" na Reubena, gdy dowiedziała się, że ma żonę, dzięki temu film jest trochę mniej sztampowy. Postać głównej bohaterki jest dużo ciekawsza niż w innych komediach tego typu.