Na tropie Marsupilami/film/Na+tropie+Marsupilami-2012-6300232012
Pressbook
Opis fabuły
Uwierzycie, że istnieje coś, co nie istnieje? Twórcy przeboju kinowego "Asterix i Obelix: Misja Kleopatra" powracają z nową komedią – "Na tropie Marsupilami". Film stał się absolutnym hitem we Francji, bawiąc niemal 6 milionów widzów. Amerykanie mają Jima Carrey’a (Ace Ventura), Brytyjczycy - Rowana Atkinsona (Jaś Fasola), a Francuzi - Alaina Chabata (Asterix i Obelix). Tym razem Alain Chabat bawi jako dziennikarz Dan i jest "tak zabawny, że uważajcie na gumki od majtek" – zapowiadają krytycy. Przygoda zaczyna się, gdy nieustraszony reporter dostaje zlecenie przeprowadzenia wywiadu z wodzem dzikiego plemienia Pajów. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że do tej pory, sprytny dziennikarz kręcił swoje mrożące krew w żyłach relacje w przydomowym ogródku głuchej ciotki. Dan wyrusza do egzotycznej Palombii. Mając za przewodnika lokalnego cwaniaczka Pablito (Jamel Debbouze), niespodziewanie odkryje istnienie mitycznego stworzenia – Marsupilami. Przygotujcie się na świetną zabawę i radosne szaleństwo. "Na tropie Marsupilami" – tak błyskotliwej komedii dla całej rodziny jeszcze w Polsce nie było!
Recenzje
Alain Chabat stworzył komedię przygodową, egzotyczną i zwariowaną, powstało po prostu radosne szaleństwo. Le Figaroscope Przy adaptacji komiksu autorstwa Franquina, Alainowi Chabat udało się osiągnąć niełatwy cel: ożywić "Marsupilami" w pełnej barw i zabawnej komedii przygodowej. Les Fiches du Cinéma Nic nie powinno nas powstrzymać przed wyruszeniem w drogę śladem "Marsupilami". Le Monde W tej komedii błyskotliwie połączono gagi rodem z komiksu, cięte riposty i odniesienia do popkultury, które z pewnością przemówią nie tylko do najmłodszych widzów. Le Point Twórcy w niezwykły sposób puszczają wodze wyobraźni, a my z kina wychodzimy radośni! Excessif Szalona i radosna komedia dla całej rodziny. Świetna zabawa! Ouest France Lawina gagów i zwariowane postaci zapewniają bajecznie udaną rozrywkę. Ekran Large Szelmowski i sympatyczny Marsupilami rozbawia do łez, w znakomitym połączeniu komiksu i łobuzerskiego poczucia humoru Alaina Chabat. La Croix "Marsupilami" wręcz kipi pomysłami i energią. TéléCinéObs Absurdalny i pełen fantazji film "Na tropie Marsupilami" można by określić mianem surrealizmu familijnego. Totalny świat rozrywki! Télérama "Marsupilami" jest dynamiczny, barwny i pełen dobrego humoru! L'Humanité
Postaci
MARSUPILAMI Ten jajorodny ssak jest jedyny w swoim rodzaju! Ma 85 centymetrów wzrostu, czteropalczaste łapy i żółte futro w czarne cętki, które do tej pory niewiele osób miało okazję podziwiać. Jego przypominający sprężynę ogon liczy 8 metrów. To zwierzątko, które można spotkać tylko w Palombii, jest żywą legendą. Wraz ze swoją rodzinką mieszka w sercu lasów tropikalnych. W erze globalizacji i zmian klimatycznych, jest "barometrem" kondycji naszej planety i jej przewidywanego czasu istnienia. Ponieważ tak się składa, że ten mityczny zwierzak istnieje naprawdę! Marsupilami lubi: owoce, a za smakołyk uważa piranie; aby jego małe się wykluły i nabrały sił, potrzebuje orchidei Chicxulub (znanej też jako "Kwiat nieba i wody", "Magiczne kwiecie" lub "Serce Marsupiquatl"). Marsupilami nie lubi: natrętów, którzy zakłócają mu spokój w jego własnym lesie oraz kiedy ktoś próbuje wykraść z gniazda wysiadywane przez niego jaja. OCZAMI ALAINA CHABATA: Marsupilami ma wiele wrodzonych umiejętności i nietuzinkową osobowość. Skacze po drzewach, radzi sobie na lądzie i w wodzie, lubi się bić, jest psotny i powtarza usłyszane słowa niczym papuga. Kiedy odkrył, że potrafi się śmiać, sam siebie zaskoczył! Nie postrzegam go jednak jako superbohatera. Jest zwierzakiem, który kocha wolność i zawsze spada na cztery łapy! Jest dość nieprzewidywalny. Nie można go wytresować, ani do końca oswoić. Dzięki Marsupilami, wszyscy bohaterowie filmu wypełnią swoje przeznaczenie. Natomiast ten zwierzak, jako pozbawiony problemów egzystencjalnych, od początku do końca pozostanie taki sam. Żyje w harmonii ze swoim otoczeniem. Jest niemal doskonały. Jego drobną wadą jest słabość do jedzenia i powodowana tym dekoncentracja, która czasami wpędza go w trudne lub niebezpieczne sytuacje. NAJWAŻNIEJSZE CECHY: Wspaniałomyślny, rozbrykany, żywiołowy, wesoły, uroczy, czujny, energiczny, zwinny, nieustraszony, spontaniczny, ciekawski, łasuch, bon vivant. DAN GERALDO (ALAIN CHABAT) Dan Geraldo jest reporterem śledczym. Przeprowadza wywiady z wielkimi tego świata, uzbrojony w swoją wierną 8-milimetrową kamerę (dostosowany do jego potrzeb model z lat osiemdziesiątych), doskonałą na każdą okazję. Dzięki niej widział, słyszał i doświadczył już wszystkiego (no, prawie wszystkiego). Przewędrował cztery strony świata, w tym Palombię, gdzie nakręcił swój pierwszy reportaż, ryzykując życiem, ale też zyskując upragnioną reputację. Po 16 latach od nakręcenia pierwszego programu telewizyjnego, wybiera się ponownie do Palombii. A właściwie do jej maleńkiej stolicy Chiquito, leżącej na skraju dżungli, w której jak wieść niesie nadal mieszka najstarsze plemię świata, wciąż strzegąc pewnej tajemnicy. Jego misją jest przeprowadzenie wywiadu z wodzem pradawnego plemienia. Jednak jego podróż okazuje się wyścigiem z czasem, a ponadto wydaje się, że przekracza jego możliwości. Czy Dan zdobędzie najbardziej sensacyjny materiał w swojej karierze? Dan lubi być gwiazdą, kontrolować cały świat, a zwłaszcza "swój" mały światek. Ubiera się szykownie. Niechętnie zmienia nawyki i nade wszystko ceni sobie komfort. Nie lubi dziwnych dźwięków i nieprzewidzianych zdarzeń, które wytrącają go z równowagi. Podobnie jak próby podkopania jego pozycji oraz ciągłych kłamstw, (oprócz tych, które wychodzą z jego ust). OCZAMI ALAINA CHABATA: Dan poszedł w ślady swojego ojca, jeśli chodzi o karierę zawodową, żeby zdobyć jego podziw. Problem polega na tym, że w przeciwieństwie do ojca, emerytowanego reportera, który cieszył się uznaniem w branży, Dan zupełnie nie nadaje się do tej pracy. Dlatego postanowił zostać reporterem śledczym. To jest odniesienie do Fantasio, rysowanego przez FRANQUINA w opowieściach o Spirou. Dan jest bohaterem, który w swoim naturalnym środowisku jest wyjątkowo pretensjonalny, ale staje się zupełnie bezużyteczny, chaotyczny i żałosny, gdy tylko znajdzie się poza nim. NAJWAŻNIEJSZE CECHY: Ambitny, buntowniczy, potrafi być wygadany, czasem bojaźliwy, niezdarny, nie zawsze prawdomówny, a często patentowany kłamczuch. PABLITO (JAMEL DEBBOUZE) Pablito Camarón nosi swoje nazwisko z dumą (camarón - po hiszpańsku krewetka). Płynie z prądem, a jednocześnie stara się uniknąć pożarcia przez grube ryby. Było nie było, chytre i mało logiczne plany to jego specjalność! Oficjalnie jest weterynarzem, opiekującym się różnymi zwierzętami: papugą, lamą, wężem albinosem, żółwiem, szopem… no długo by wymieniać. Nieoficjalnie, nabija turystów w butelkę, żeby spłacić długi. Krótko mówić, jest oszustem, "wierutnym łgarzem" albo "wielkim blagierem" w oczach innych. Sam określa siebie jako "świrusa", ale jak sam przysięga na wszystkie świętości i czarną glebę, jest jednym z niewielu, którzy widzieli Marsupilami. Wie, że legenda jest prawdą. Pablito stanie się przewodnikiem Dana w Palombii. Ma go doprowadzić do starożytnego plemienia Pajów, ponieważ w Europie jest uważany za eksperta w sprawach dżungli i prepalombijskiej kultury. OCZAMI ALAINA CHABATA: Jamel praktycznie nic nie wiedział o Marsupilami, kiedy rozmawialiśmy o filmie po raz pierwszy. Znał wersję animowaną. Przeczytał scenariusz, omówiliśmy go szczegółowo i stopniowo zagłębił się w ten świat, tak jak zagłębia się w postać. Jako, że Pablito niezmordowanie powtarzał, że w dzieciństwie widział Marsupilami i że nie jest kłamcą, Jamel doszedł do oczywistego wniosku, iż zwierzę to jest czymś więcej niż legendą. Ta opowieść całkowicie go uwiodła. Był ściśle zaangażowany w pisanie scenariusza, ramię w ramię ze mną, nie tylko jeśli chodzi o własną postać, ale też o pozostałe. Pod względem energii w czystej formie, Pablito mógłby być palombijskim krewniakiem Numernabisa (najlepszego architekta w Aleksandrii, bohatera, którego Jamel grał w filmie ASTERIX I OBELIX: MISJA KLEOPATRA). Lubię tę postać, która początkowo wydaje się dość podejrzana, lecz w istocie jest dobra, szczodra i ludzka. Jamel idealnie nadawał się do tego, by powołać ją do życia. ZDANIEM JAMELA DEBBOUZE: Pod względem fizycznym, Pablito Camarón jest jednym z najbardziej olśniewających okazów mężczyzny, jakich nosiła ziemia! Alain CHABAT współpracował ze światowej klasy naukowcami, żeby nadać mu absolutnie perfekcyjny wygląd. Nie ukrywam, że odnieśli całkowity sukces! Jeśli chodzi o jego cechy osobiste, to zachowuje się tak, jakby zawsze działał w trybie pilnym. Pod tym względem jest wyjątkowo do mnie podobny (mnie też czasem dopada tego rodzaju gorączka). Jego ulubiony sport to ucieczka. Widz odnosi wrażenie, że ten człowiek nie ma chwili spokoju, zawsze ktoś depcze mu po piętach lub sam ma sobie coś do zarzucenia. I nie bez racji! Jest kulą energii, co bardzo mnie bawi. Ta żywiołowość to nasza cecha wspólna. Jest rozbrajający i niezwykle hojny. Pod tym względem chciałbym być taki jak on. Trzymamy kciuki za tego weterynarza, który adoptował dwadzieścioro pięcioro dzieci, a sam będąc dzieckiem widział Marsupilami. Chcemy, żeby wreszcie mógł wieść normalne życie, przestać uciekać, żeby inni mu uwierzyli. On walczy o prawdę! Najbardziej frustruje go fakt, iż nikt mu nigdy nie wierzy. Jego zmagania i pragnienie bycia zrozumianym przypominają mi moje własne. Ja też pragnę, żeby ludzie mi wierzyli. Wczułem się w tę postać od pierwszej strony scenariusza, ponieważ miałem wrażenie, jakby dialogi i sytuacje powstały niemal z myślą o mnie. NAJWAŻNIEJSZE CECHY: Szlachetny oszust o złotym sercu, wspaniałomyślny, zaradny, zawzięty, pamiętliwy, z inicjatywą, raczej rozrzutny niż skąpiradło. HERMOSO (FRED TESTOT) Hermoso to "Pan Totalny": totalnie pomarszczony, totalnie ogorzały, totalnie zasuszony, totalnie spłukany! W przeddzień swoich 82. urodzin nadal jest głównym botanikiem generała Pochero. Szczerze mówiąc, jest elementem pałacowych klombów i nikt już na niego nie zwraca uwagi. Ten znawca orchidei, przeprowadził dogłębne badania blisko 25 000 gatunków istniejących na świecie. Te kwiaty nigdy go nie nużą, co jest bardzo przydatne: orchidee są symbolem nieokiełznanej namiętności. Nie kryją przed nim żadnych tajemnic – za wyjątkiem orchidei Chicxulub, wcześniej nieznanej, którą odkrył przypadkiem tuż przed planowaną emeryturą. Ten nieoczekiwany dar, który spada na niego jak grom z jasnego nieba niemal pod koniec jego życia, dodaje mu wigoru i fantazji. Szalonej zresztą. Jeśli pytanie brzmi "Czy za geniusz płaci się pewną cenę?", to odpowiedź stanowczo brzmi - Tak!. Wielki Hermoso dowiedzie tego osobiście, w sposób niezwykły i przy pomocy drobnej rewolucji w historii gatunku ludzkiego. Hermoso lubi a nawet kocha swoje orchidee, cieplarnię i niezwykłej urody asystentkę Petunię, płomienne wspomnienia z młodości i genialne pomysły, które podpowiada mu jego rozległe doświadczenie. Nie znosi natomiast, kiedy ktoś mówi o nim per ogrodnik (w końcu jest botanikiem) albo stary piernik, nie toleruje braku szacunku i naprawdę nie cierpi, gdy ktoś się mu sprzeciwia lub staje na drodze. OCZAMI ALAINA CHABATA: Hermoso był najtrudniejszy do obsadzenia z uwagi na czający się w nim mrok, któremu towarzyszy dobroć oraz bzik, przy czym bohater ten nadal jest zabawny. Musiałem znaleźć aktora, który na planie byłby nieustraszony! Zatraciłby się w tej postaci, jak skoczek bez spadochronu. Kiedy spotkałem Freda TESTOTA, od razu wiedziałem, że to strzał w dziesiątkę! Fred jest w stanie tego wszystkiego dokonać. Rzecz jasna, nie było to dla mnie zaskoczeniem, ponieważ znam i podziwiam jego osiągnięcia. Tym razem jednak pragnęliśmy dokonać czegoś wspólnie. Połączyło nas wzajemne zaufanie. Jako Hermoso, Fred, okazał się wprost niezrównany. ZDANIEM FREDA TESTOTA: Uwielbiam tę postać o dwóch twarzach. Co więcej, spotkałem go w stołówce podczas kręcenia filmu! Hermoso jest na żywo niezwykle miłym człowiekiem. Jest wyjątkowo uprzejmy i wiecznie uśmiechnięty, nawet przed pierwszą kawą. Przygotowując się do tej roli, spotkałem się z kilkoma botanikami, którzy jak Hermoso, hodują orchidee. Pewnego dnia ten miłośnik kwiatów, który poświęcił im całe życie, zdaje sobie sprawę, że może posmakować nieśmiertelności i bogactwa. No i rzecz jasna kompletnie traci rozum. W jego obłędzie da się wyróżnić poszczególne etapy, choć żadnego umiaru. NAJWAŻNIEJSZE CECHY: Entuzjastyczny, kulturalny, o żywym umyśle mimo zaawansowanego wieku, ostrożny i zbyt rozsądny od najmłodszych lat, od czasu do czasu dopadnie go jakaś sprośna myśl, choć podobno zupełnie niewinna, sfrustrowany brakiem uznania dla jego wiedzy i święcie przekonany, że jest potężniejszy od Matki Natury. POCHERO (LAMBERT WILSON) Generałowi Pochero niczego nie brakuje! Jest eleganckim mężczyzną po czterdziestce, ma permanentną opaleniznę australijskiego surfera, mundur i czapkę do kompletu, obowiązkowe na jego stanowisku. Jego wizerunek zdobi ulice Chiquito (maleńkiej stolicy Palombii), na plakatach i pamiątkowych pocztówkach. Ma nawet spersonalizowane tablice na swojej limuzynie. Jako szanujący się dyktator dysponuje tak rozległą władzą, że może oświadczyć "Tak", "Nie" albo "Być może!" komu zechce i kiedy zechce. Jest mocarzem Palombii, godnym następcą swego ojca. Jednak pod tą maską kryje się człowiek o ujmującej osobowości, który ma oryginalne aczkolwiek nieco specyficzne gusta. To człowiek, targany sekretną namiętnością, która ożywa gdy tylko uchylić jej drzwi, niczym szafa grająca, gdy wpada do niej moneta! OCZAMI ALAINA CHABATA: W teorii Lambert Wilson wydawał się idealny do roli Pochero, ale musiałem się z nim spotkać, żeby mieć pewność. Wmaszerował do mojego biura mówiąc po hiszpańsku. Zahipnotyzował mnie w ciągu kilku sekund! Porozmawialiśmy na temat jego postaci. Bardzo mu zależało, żeby zagrać Pochero. Jednego był pewien, podobnie jak ja: takiego bohatera nie da się zagrać na pół gwizdka. To rola wymagająca fizycznie, która wiąże się z ciężką pracą i poważnym podejściem. Lambert zastanawiał się, czy znajdzie czas na przygotowania. W grę wchodziły miesiące treningów, żeby pewna scena z jego udziałem dosłownie zwaliła widownię z nóg. Nie chciał pojawić się cztery dni przed zdjęciami i odegrać scenę nie angażując się w nią całkowicie. Rzucił się w nią głową do przodu i poświęcił się jej bezgranicznie! ZDANIEM LAMBERTA WILSONA: Pochero odziedziczył Palombię (to kraj, a nie jakieś tam auto) po ojcu. Jest dyktatorem wbrew sobie, człowiekiem sfrustrowanym raczej. Nie interesuje go polityka, ani świat rządzony przez brutali. W armii tak naprawdę pociągają go mundury! Jest bardzo sentymentalny. Żyje w nierealistycznym świecie, hołubiąc swoją sekretną namiętność. Uwielbiany przez niego świat jest pełen magii, poezji, blasku reflektorów i cekinów. Kocham to jego niemal surrealistyczne szaleństwo. Cudownie było wynieść na światło dzienne ten zaskakujący tajemniczy ogród Pochero. Ta część jego osobowości bardziej mnie pociąga. Pogrążyłem się w niej całkowicie! Jako aktor zawsze poszukuję w rolach tego rodzaju fantazji. Po ciężkich, trudnych i skomplikowanych kreacjach w filmach LUDZIE BOGA (2010) oraz KSIĘŻNICZKA MONTPENSIER (2010), zależało mi na udziale w czymś lżejszym, jak MARSUPILAMI. Bardzo lubię absurdalny, nieco surrealistyczny, a czasem dziwaczny ton tego filmu! NAJWAŻNIEJSZE CECHY: Kulturalny, wyrafinowany, bezkompromisowy, otwarty, zwolennik pokojowych rozwiązań, żelazna pięść w aksamitnej rękawiczce, ani ciutkę podły, nawet jeśli jego stanowisko tego wymaga, strzegący tajemnicy, którą będzie musiał wyjawić. KAPRAL (PATRICK TIMSIT) Niski, przysadzisty, skwaszony i ubrany w swój obcisły mundur, ku chwale generała Pochero, kapral nie wygląda na człowieka, z którym chciałbyś pożartować czy wymienić przyjacielski uścisk! Zawsze z Zapperem u boku – potężnym i budzącym postrach paralizatorem, w którego obsłudze jest mistrzem. Dobywa tę broń z prędkością błyskawicy/żmii zygzakowatej/geparda, ujarzmiając wszystko, co się rusza i może ewentualnie próbować mu się postawić, choćby przez ułamek sekundy. Nie jest myślicielem, lecz człowiekiem czynu, prawdziwym twardzielem z krwi i kości. Jako prawa ręka Pochero, wykonuje brudną robotę dla dyktatora. Lojalność nie jest jego mocną stroną, jako że lubi bratać się z najsilniejszymi. Kiedy jednak wiatr często zmienia kierunek, można stracić orientację i zgubić drogę! Kapral kocha hierarchię, sztuki walki, więzienie Chiquito, nowoczesne gadżety i swojego Zappera. Nie znosi długich zdań, zagmatwanych wyjaśnień, które mieszają mu w głowie, kota swojej byłej żony i zwierząt o żółto-czarnym futrze! OCZAMI ALAINA CHABATA: Postać kaprala dojrzewała wraz z kolejnymi wersjami scenariusza. Uczyniliśmy go bardziej ironicznym i daliśmy więcej kwestii. Z jednej strony, niezaprzeczalnie stawał się coraz bardziej realny, z drugiej zaś nie miałem pojęcia, kto mógłby go zagrać. Patricka TIMSITA znam od lat. Graliśmy razem w LE COUSIN (1997) Alaina CORNEAU i regularnie się spotykamy. Rozmawiamy o naszych pasjach, ale właściwie nie poruszamy tematu pracy. Dlatego też nigdy nie pomyślałem o tym, żeby zaproponować mu tę rolę. Poza tym, kapral miał tylko osiem dni zdjęciowych. Nieśmiało rzuciłem mu ten pomysł, zaznaczając, że rólka jest niewielka. Zainteresował go jej komiczny rys. Do dni zdjęciowych został tydzień! Zmienił datę innego projektu, w który się już zaangażował, żeby wziąć udział w moim filmie, ponieważ czuł, że będzie się świetnie bawił w mundurze kaprala. Praca z nim była czystą przyjemnością. ZDANIEM PATRICKA TIMSITA: Zawsze miałem zamiłowanie do czarnych charakterów. Zabawnie jest takiego grać, wydymać klatę, prężyć muskuły w mundurze, patrzeć szklanym wzrokiem, a to wszystko podlać sosem tchórzostwa. Oto cały kapral! Jest sługusem, który rozkoszuje się własną podłością. Ponieważ ma niewiele władzy, nadużywa jej. Nie jest generałem, ani dyktatorem, ale ma silną osobowość i silną naturę. Dla niego pogoń za Marsupilami staje się sprawą osobistą. Mamy przed sobą byka albo wcielenie brutalnej siły, która chce przerobić to urocze zwierzątko na siekane kotlety! Ten bohater wytrącał mnie z równowagi i to mi się podobało, podobnie jak wcielanie się w postać twardziela tylko po to, żeby uczynić go słabym, przytłoczonym sytuacją, w której się znajduje. Stając się zwyczajną gnidą! NAJWAŻNIEJSZE CECHY: Konfliktowy, ograniczony, zatwardziały, mściwy, zawzięty, impulsywny, gwałtowny, kamikaze, skory do strzelaniny, zawistny, mocny w gębie, odpychający, tchórzliwy.PETUNIA (GÉRALDINE NAKACHE) Petunia jest promykiem słońca w Chiquito. Z tej przyczyny nosi imię po kwiatku i zawodowo zajmuje się roślinami! Ta błyskotliwa dziewczyna, zgłębiająca tajemnice botaniki, jest powiewem łagodności i zmysłowości w tym zmaskulinizowanym środowisku. Jest asystentką Hermoso. Darzy swojego mentora większym szacunkiem niż ktokolwiek inny, jednocześnie dostrzega, iż ‘profesor’, gdy się do niego zwraca, czuje do niej nieodparty pociąg. Petunia ma poczucie przyzwoitości i przestrzega zasad moralnych: jest bez reszty zaangażowana w ochronę środowiska oraz fauny i flory dżungli. To praktykująca ekolożka. Imię pasuje do niej jak ulał, ponieważ w języku kwiatów, petunia symbolizuje gniew i wściekłość! Petunia z upodobaniem oddaje się swojej pasji, lubi ludzi, którzy w pełni akceptują siebie, wyrażają swoją osobowość jasno i wyraźnie, cieszą się tym, co mają i umieją zachować dystans. Nie znosi, kiedy zaprzedają duszę diabłu. OCZAMI ALAINA CHABATA: Petunia przenika cały film jak promyk światła. Ma fioła na punkcie botaniki. Jest nowoczesna, skupiona, zdeterminowana i stanowcza, lecz jedno słowo potrafi ją zupełnie niespodziewanie rozmiękczyć. Géraldine NAKACHE wzbogaciła tę postać we wzruszającą wrażliwość. A na dodatek jest zabawna i seksowna. OCZAMI GÉRALDINE NAKACHE: Petunia nie jest moją kuzynką, ani siostrą, ale mam wrażenie, jakbym ją kiedyś spotkała, jakbym ją znała od lat. Jest zaangażowana i energiczna, nadaje na zupełnie innych falach niż Hermoso. Dzieli ich znacząca różnica wieku. Jest młoda i podekscytowana perspektywą zdobywania wiedzy od niego. On ma 82 lata i żyje innym rytmem: jest mądry, wszystko już widział. Petunia jest gotowa poświęcić się dla niego, ale stawia granice i trzyma się ich nawet wtedy, kiedy on przechodzi niezwykłą przemianę. Jednocześnie w ich relacji jest coś ujmującego. Chociaż grałam w filmie, byłam fanką komiksów wymyślonych przez Alaina CHABATA. Doprowadziły nas do realnych kwestii: władzy, uwodzenia, młodości. A odgrywanie tego było świetną rozrywką! NAJWAŻNIEJSZE CECHY: Zaangażowana, szlachetna, uczciwa, bezkompromisowa, waleczna, uparta, pracowita, impulsywna, dociekliwa, prawdziwa przyjaciółka Natury. KRÓLOWA PAJÓW (LIYA KEBEDE) Królowa Pajów jest naukowym studium przypadku, okazem, na podstawie którego możemy się wiele nauczyć. Wiek: 249 lat! Mimo to jest kwintesencją wdzięku i piękna. Jej doskonała sylwetka i wyniosła, posągowa postawa mówią same za siebie. Musi rządzić swoimi poddanymi, prowadzić zespół taneczny, uprawiać czerwone jagody i mieć oko na proroctwo! Jak wskazuje jej tytuł, jest wodzem Pajów, prepalombijskiego plemienia, uważanego za najstarsze na świecie, które miało wyginąć tysiące lat temu. Legenda mówi, że członkowie plemienia żyli od 300 do 400 lat i oddawali cześć Marsupilami. Królowa uwielbia uśpione wulkany, farbowane piórka, tatuaże, swoich poddanych, mówić wszystkimi językami oraz elegancję. Nie lubi natomiast nieproszonych gości, pojawiających się na terytorium Pajów oraz ludzi, którym się wydaje, że świat się skończy pojutrze! OCZAMI ALAINA CHABATA: Wszystko było jasne od naszego pierwszego spotkania, bardzo swobodnego, luźnego, radosnego. Miałem przed sobą królową Pajów. LIYA KEBEDE jest aktorką o niesamowitym wdzięku. Jest wspaniała. Operator Laurent DAILLAND uwielbiał ją oświetlać i filmować, zawsze prosił o dodatkowe ujęcia. Na asystencie reżysera Fabianie VERGE ciążył przykry obowiązek przypominania nam, że musimy się trzymać planu! ZDANIEM LIYI KEBEDE: Ta rola to dla mnie coś nowego! Zagrałam we francuskojęzycznej komedii. Musiałam się też oswoić z koncepcją, iż mam 249 lat. To jest coś! Wiele kluczowych aspektów, dotyczących charakterystyki plemienia wymagało starannych przygotowań: tatuaże i fryzury zajmowały całe godziny, do tego skomplikowane, królewskie nakrycie głowy, leciutki strój wykonany z piór w jaskini, w której było bardzo zimno. Jako, że królowa żyje już ponad dwa stulecia, wszystko widziała i nic jej właściwie nie interesuje. Porusza ją jedynie proroctwo, związane z Marsupilami. Słyszy o nim od dzieciństwa i nigdy nie sądziła, że się wypełni. Ocalenie ludzkości jest dla niej niezwykle ważne. To z kolei sprawia, że musi stawić czoło dość współczesnym problemom: ochronie przyrody i niszczycielskiej sile człowieka w stosunku do natury. NAJWAŻNIEJSZE CECHY: Spokojna, tajemnicza, praktykująca własną wersję gościnności, kokieteryjna, dobrze wychowana, niezwykle mądra, uwodzicielska, z lekką skłonnością do manipulacji, doskonała tancerka, no jednym słowem nie z tego świata. BOLO (THE GREAT KHALI) Bolo jest 'naturalnym zjawiskiem', wyjątkowym okazem, palombijskim dziwem! Podobnie jak Marsupilami, on też istnieje naprawdę: liczy sobie 2,11 m i jest istną górą ciała, kości i mięśni. Swój mysi ogonek Bolo nosi elegancko, a przepaskę na biodra stylowo. Klatkę piersiową i ręce ma pokryte tatuażami. Mówi niewiele, ale gdy rozlegnie się jego ryk, zapada cisza jak makiem zasiał. Lecz ten Herkules ma swoją piętę Achillesa: jego głos brzmi tak, jakby właśnie nawdychał się helu! Bolo uwielbia przebywać w towarzystwie swojego plemienia, kiedy nikt mu nie zawraca głowy, natomiast nienawidzi wszystkiego, co zagraża harmonii świata. OCZAMI ALAINA CHABATA: Idealny kandydat do roli Bolo musiał mieć naprawdę imponujące rozmiary, żeby wystraszyć Dana i Pablito, lecz także rysy członka plemienia Pajów. Dyrektor ds. castingu w USA zwrócił moją uwagę na jedną z gwiazd wrestlingu – The Great Khali. Nie znam się na amerykańskim wrestlingu, ale widziałem go w DORWAĆ SMARTA ze Steve'em CARELLEM. Spytaliśmy go, czy byłby zainteresowany. Jego rola wymagała odrobiny wyczucia komicznego i odegrania kilku poważnych scen z Jamelem, więc potrzebny był nam ktoś, kto liznął aktorstwa. Otrzymaliśmy profesjonalne nagranie, pokazujące jego umiejętności aktorskie. Doskonale pasowało do tego, czego potrzebowaliśmy na ekranie. Poznaliśmy się i polubiliśmy. Jamel dobrze się z nim bawił. Khali jest najbardziej czarującym gościem na świecie! ZDANIEM THE GREAT KHALI: Po raz pierwszy zagrałem we francuskim filmie. Moim językiem ojczystym jest Hindi, mówię też trochę po angielsku, ale zupełnie nie znam francuskiego. Niektóre kwestie były dla mnie trudne do wymówienia, ale Alain CHABAT wyjaśnił mi dokładnie znaczenie wszystkich słów, które miałem wypowiedzieć, zwłaszcza tych, dopisywanych w ostatniej chwili. To było prawdziwe wyzwanie. W życiu nie odpuściłbym okazji, żeby zagrać Bolo: to mój film, film The Great Khali z udziałem Marsupilami, Jamela i Alaina! Kiedy poprosili mnie o przysłanie taśmy albo zdjęć do roli, zrobiłem sobie fotki na siedząco i stojąco, żeby Alain Chabat mógł zobaczyć na własne oczy, że wyglądam jak wrestler, którego widział w programach i filmach z moim udziałem. Chciał się przekonać, czy The Great Khali jest wystarczająco silny, żeby zagrać Bolo! Ta rola była wręcz napisana dla mnie. Myślę, że właśnie dlatego mnie wybrał. Jako, że spory ze mnie facet, malowanie tatuaży na mojej piersi, nogach i rękach codziennie trwało trzy-cztery godziny. Wszystko było niezwykle ekscytujące. Moje ulubione sceny, to te kręcone w więzieniu oraz numer taneczny. NAJWAŻNIEJSZE CECHY: spokój wodza, Goliat, potężny, radosny, dobry Samarytanin, zawsze dostępny, dziecinny, doskonale rozumie istotę przyjaźni i solidarności, gdy już cię zaakceptuje i przyjmie do swojego grona. CLARISSE (AÏSSA MAÏGA) Clarisse jest producentką programu telewizyjnego Dana. Ma silną osobowość i jest prawdziwą bizneswoman, wydającą a nie przyjmującą polecenia! Decyzje podejmuje pod wpływem impulsu, lecz realizuje je z zimną krwią i na spokojnie. W 16. rocznicę programu Dan wpada jak śliwka w kompot: Clarisse wysyła go do Palombii! Kiedy już podejmie decyzję, jest ona ostateczna i nie podlega dyskusji. Jej słowo klucz: skuteczność. Krótko mówiąc, to drapieżnik. Ale za to jaki elegancki! Ubiera się w najdroższe ciuchy i nosi niebotycznie wysokie szpilki, żeby cię nimi przygwoździć z szerokim uśmiechem. Clarisse uwielbia punktualność, a jeśli chce podkreślić swój autorytet, nie cofnie się przed ubraniem swoich asystentek w zgrzebne stroje, stawia ultimata i jest elegancka niezależnie od sytuacji. Nie cierpi z kolei, kiedy ktoś kwestionuje jej decyzje, kiedy musi coś powtarzać, marnować czas lub mieć do czynienia z próżniakami. OCZAMI ALAINA CHABATA: Pisałem zupełnie inny scenariusz dla Aïssy. Ostatecznie jednak, trzy lata później, zaproponowałem jej rolę szefowej Dana, Clarissy. Jej bohaterka to wcielenie uczciwości w ciele profesjonalistki. Daje Danowi ostatnią szansę na zwiększenie oglądalności programu. Aïssa zareagowała entuzjastycznie, chociaż nie miałem pewności, czy w ogóle będzie zainteresowana. Na planie musiała radzić sobie z poważnymi zmianami w jej dialogu, na dwadzieścia minut przed zdjęciami. Kręciliśmy też kilka wersji tej samej sceny. Zawsze z łatwością dostosowywała się do moich próśb. Jest prawdziwą profesjonalistką, cudownym człowiekiem i niezwykłą pięknością, dlatego chcę ją mieć w każdym z moich filmów! ZDANIEM AÏSSY MAÏGA: W filmie jest wiele przestrzeni dla świata fantazji, ale Clarisse reprezentuje sobą element realny, chłodny i bezkompromisowy. Jest szefową i gospodynią programu telewizyjnego, myśli w kategoriach "szerów" i "rejtingów". Oczekuje wyników. Nie ma czasu na śmiechy i żarty. Wątek tej postaci jest ciekawy. Wysyła Dana do Palombii, przekonana, że dziennikarz zna ten teren i świetnie się spisze, a potem odkrywa, iż jego karierę zapoczątkowało kompletne oszustwo. Ponieważ jest niezwykle rzeczowa i władcza, wydaje się, że nie zostawi na nim suchej nitki. Tymczasem nawiązuje się między nimi bardzo ludzka relacja. To do mnie przemówiło, gdyż według mnie było to urocze! Clarisse ma potrzebę kontrolowania wszystkiego wokół i bycia perfekcjonistką, ponieważ się boi. Kobieta zdobywa tak wysoką pozycję zawodową jedynie po długiej walce. Musi być wymagająca wobec siebie, żeby utrzymać wiarygodność. Nie wolno jej się odprężyć ani okazać słabości. NAJWAŻNIEJSZE CECHY: Ambitna, nastawiona na realizację celów, pracowita, zdyscyplinowana, skuteczna, wytrwała, energiczna, szczera, bezpośrednia, operatywna, zmysłowa jak kotka, bardzo kobieca, uczciwa.OJCIEC DANA (JACQUES WEBER) Ojciec Dana nie ma imienia. Jest rzeczowym panem po sześćdziesiątce, który nadal opiekuje się swoim "Danusiem", jakby ten, nadal był małym chłopcem siedzącym mu na kolanach! Jest wobec niego niezwykle opiekuńczy, czasem nawet nadopiekuńczy. Dan przez większość życia chętnie z tego korzystał. Jego ojciec to emerytowany dziennikarz śledczy, który także pracuje dla Clarisse jako redaktor programu i od początku pilnuje poziomu materiałów Dana. Żyje dla wiadomości. Jego zdanie się liczy. Jest dla Dana wzorem! Tata Dana nade wszystko kocha swojego syna, dobrze wykonaną pracę i ciekawe wyzwania. Nie lubi niespodzianek, bycia zmuszonym by czegoś odmówić, poczucia wstydu lub zażenowania za innych i świadomości, że w czymś się pomylił. OCZAMI ALAINA CHABATA: Tata Dana jest bezkompromisowy. W czasach pracy reporterskiej nie bał się niczego. Ma niezwykle silną osobowość. Bywa wścibski. Danowi trudno to wszystko znieść. Z drugiej strony ma wielkie serce i jest uczuciowy. Jako, że widziałem już Jacquesa WEBERA na scenie i byłem producentem filmu RAZEM TO ZBYT WIELE (2010), w którym zagrał, poprosiłem go, żeby wcielił się w postać taty Dana. Jego bohater ma tylko dwie sceny w filmie, z czego jedna jest dość długa, skomplikowana, a jej nagrywanie zajęło trzy dni. Jacques siedział za biurkiem swojego redaktorskiego gabinetu w budynku TV, przed monitorem, rozmawiając z niebieskimi, pustymi ekranami. Musiał reagować na informacje, które mu dostarczałem zza kadru, o tym co się dzieje w materiale dla niego nieistniejącym. Był niesamowity. Przede wszystkim jednak musiał przekonująco pokazać relację ojcowską, łączącą go z Danem, na co miał niewiele czasu. ZDANIEM JACQUESA WEBERA: Grany przeze mnie bohater jest byłym korespondentem specjalnym, który zjechał świat wszerz i wzdłuż. To była bardzo przyjemna rola! Wzrusza mnie w nim fakt, iż jest znany jako "tata Dana". Jest w tym określeniu pewna dynamika, rys przygody, lecz także opiekuńczości. Jest bardzo ludzki, łatwo się wzrusza, ale nadal ma fantazję i pewność siebie. To jego styl! NAJWAŻNIEJSZE CECHY: Spokojny w pracy, pomimo stresów i presji, towarzyszących realizacji programów telewizyjnych na żywo, zawsze pełen godności, pogodny, inteligentny, bezpośredni, szlachetny, dobry słuchacz, ojcowski lecz nie protekcjonalny, czasem przytłaczający, nastawiony na realizację celów, energiczny, nadopiekuńczy.CASSANDRA JADE NUCKCHEDDY Cassandra jest jedną z adoptowanych córek Pablita. To urocza 7-letnia Palombijka. Jest śliczna jak obrazek, szczodra i pracowita! Jej życiowy dramat polega na tym, że jej przybrany ojciec jest oszustem, nabijającym w butelkę przygodnych turystów, żeby spłacić swoje długi. Długi, które zaciągnął z powodu własnej dumy. W jej oczach, ojciec stał się królem oszustów. Jej marzeniem jest jedynie, żeby wreszcie się zrehabilitował i dowiódł, iż naprawdę widział Marsupilami. Ponieważ wszyscy w to wątpią, ona też nie ma pewności! Cassandra uwielbia zwierzęta, zwłaszcza ukochaną papugę, Kiki. Uwielbia też spełniać oczekiwania taty, chce żeby wreszcie dotrzymał słowa i ma nadzieję, że kłody, które życie rzuca im pod nogi wreszcie znikną, pozwalając na szczęśliwe zakończenie. Nie znosi konieczności ciągłego oszukiwania turystów, żeby spłacać długi taty, uczucia wstydu powracającego za każdym razem, gdy on znów skłamie oraz tego, iż nie może się powstrzymać, żeby nie przejmować jego zobowiązań. OCZAMI ALAINA CHABATA: Cassandra pełni rolę starszej siostry wszystkich dzieci, adoptowanych przez Pablita. Życie w Chiquito jest ciężkie, więc znalazła sposób na zarobek. Słucha "taty" i przy pomocy drobnych oszustw naciąga turystów. Wolałaby jednak z tym skończyć i odrabiać lekcje, ponieważ jest pilną uczennicą. Jednak najbardziej zależy jej na tym, żeby jej tata przestał kłamać. Mówi mu to wprost. Jade pożyczyła swoje poważne, lecz nieco szelmowskie spojrzenie Cassandrze. Jest małym aniołkiem, którego człowiek chce zacałować. I tak zresztą robiliśmy! ZDANIEM JADE NUCKCHEDDY: Cassandra naciąga turystów na palombos, miejscową walutę, ponieważ kocha ojca. Ma na to swój sposób. Jamel DEBBOUZE i Alain CHABAT podpowiedzieli mi, jak to zrobić. Przed rozpoczęciem zdjęć poszłam zobaczyć moją papugę u jej tresera w Poitiers. To uroczy i śliczny ptaszek, ale trochę wbija się pazurami, kiedy siedzi na ramieniu. Bardzo mi się podobała praca z aktorami przy tym filmie, ponieważ przez cały czas mnie rozśmieszali! NAJWAŻNIEJSZE CECHY: Urocza, bardzo wrażliwa, zdeterminowana, marzycielka, odpowiedzialna, entuzjastyczna, rezolutna, szczera, sprytna, odważna.