PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=733879}
5,8 29 tys. ocen
5,8 10 1 29074
5,2 22 krytyków
Na granicy
powrót do forum filmu Na granicy

NIE DAL RADY

ocenił(a) film na 5

Bardzo dobra muzka,zdjecia ktore resztakami sil ratowaly film,to one nadawaly klimat,ale ktos tu zapomnial o scenariszu jako waznym elemencie kazdego filmu,scenariusz jest bardzo slaby,wrecz nudny,aktorzy choc by sie posrali nie uratuja tego niedociagniecia,rezyser chyba to widzial jak krecil,wiec tez jest dla mnie winny.Suma sumarum film nie dal rady.

ocenił(a) film na 7
buczzzz

Niektórym się nie dogodzi, zawsze będzie coś na co można ponarzekać :D

ocenił(a) film na 5
pavi12

Oj dogodzil dogodzil mi ostatnio film pt; The Witch,polecam.

ocenił(a) film na 5
buczzzz

Zgadzam się.

Film ze słabym scenariuszem nie ma szans się obronić, nawet przy niezłej grze aktorskiej. Dorociński w formie, Chyra tak sobie, ale oddając prawdę nie miał pola do popisu. Klimat Bieszczad świetny na takie kino, więc potencjał był, szkoda ....

Nie jest to zupełnie zły film, ale polska kinematografia ostatnich lat ma zdecydowanie ciekawsze pozycje, zatem polecam poszukać czegoś innego.

buczzzz

W połowie scenariusz wali się w gruzy - Konrad zabija Lecha (Grabowskiego), ma broń, jest panem sytuacji, a jednak dalej siedzi na miejscu i tylko gada i straszy. Być może ten film uratowałby jeden szczegół - rana postrzałowa, która uniemożliwiłaby mu szybkie rozprawienie się z dzieciakami, a potem z ojcem, a potem pożar i dyla (bo cóż tu mu stało na przeszkodzie, skoro zdrów, cały, przewidujący, dysponujący bronią i benzyną?). Tu Kasperski spaprał obiecującą fabułę

ocenił(a) film na 6
Pawcio_filmaniak

Konrad był psychopatą - odbezpieczonym granatem, a w filmie zdaje się chodziło o narastające napięcie i finał w którym wszystko chciał spalić. Takie to dla mnie było fabularnie nieudolne, bo bardziej było śmieszne niż straszne, wręcz dorównujące momentami kanadyjskim horrorom klasy Z. Od momentu kiedy Konrad zastrzelił Lecha zadawałem sobie pytanie "O co chodzi tak naprawdę temu facetowi ? Dużą wadą filmu jak by na to nie patrzeć jest jego długość. Film stanowczo za krótki jak na taki temat, Konrad za szybko się rozkręcił, nie zdążyłem lepiej poznać innych bohaterów.
Chyba tylko jeden polski thriller oglądałem który można by porównać do "Na granicy". "Strefa ciszy" Krzysztofa Langa, który jest na pewno o poziom lepszy. A prawdziwi fani takiego kina powinni sobie lepiej odpuścić oba i obejrzeć "Lśnienie" Kubricka.

Pawcio_filmaniak

To mój pierwszy komentarz na filmwebie, ale nie mogę się powstrzymać - wszyscy piszą słaby scenariusz, że się rwie - nikt jakoś nie wypunktował tych słabości - mi się ogólnie podobał, może dźwięk nie był najlepszy - jak to chyba w każdym polskim filmie. Ale do rzeczy:

@Pawcio_filmaniak: Konrad pan sytuacji "gada i straszy" i nie ucieka - a po co ma uciekać? Żeby go potem ojciec dzieci ścigał? Żeby wiadomo było kto to wszystko zrobił? Przecież chciał wszystkich świadków wytłuc, potem spalić dom i zatrzeć ślady. Dodatkowo piszesz, że byś zmienił scenariusz i zrobił ranę postrzałową - nie sądzisz, że dopiero to byłoby naiwne? Już widzę tą scenę jak Lechu i Konrad próbują sobie wyrwać broń, a to lufa na jednego, a to na drugiego, czasem jeden drugie z główki przywali i nagle Konrad dostaje średnio śmiertelną ranę, a potem znów lufa się przekręca i to tym razem Lechu dostaje, ale już bardziej śmiertelnie :)

Jedna rzecz, która się tam nie klei, to czemu Konrad powiedział Mateuszowi (Chyra), że ktoś tam został w wąwozie. Albo Konrad był tak przewidujący, że wiedział, że sobie wycieńczony nie poradzi z Mateuszem i potrzebuje trochę czasu na wylizanie ran i dopiero wtedy się rozprawi ze starym jak wróci z wąwozu? A może Konrad był tak wycieńczony i coś tam mu się wymsknęło. Jestem raczej za tym pierwszym, bo pozbywa się Mateusza z domu, ale przy dużym założeniu, że Konrad wie, że radio nie działa i po posiłki Mateusz nie może "zadzwonić". Druga rzecz, to właśnie średnio działające radio z bazą - na początku zadziałało, a potem już nic, tylko krótkofalówkę Mateusza łapało.

ocenił(a) film na 4
pitt66

[SPOILER] Mnie dobił sam finał jak wracają do bazy bez czapek i skutera, no ale jakoś trzeba było pokazać te poranione twarze.