Ostatnio znalazłem na yt bardzo fajną kompilację z tymi dwoma aktorami. Muzyka z mrocznego rycerza dodaje fajnego klimatu.
http://www.youtube.com/watch?v=dqAvubu70Yc&feature=channel_page
Dla mnie Ledger to jedyny plus Mrocznego Rycerza.
Nicholson jednak był bardziej podobny swoją interpretacją do Jokera do komiksowego oryginału.
Joker = Jack Nicholson.
n.W.o
Diamond Dallas Page 1987.
The Two Jokes
part 1
http://www.youtube.com/watch?v=yGUYFBbR6ng
part 2
http://www.youtube.com/watch?v=5WZMukCqHWw
LOL :)
Czy nie uważacie że zakładanie po raz 1000czny tematu na to samo zagadnienie jest bez sensu ?
Uważam , że Nicholson jest niedoścignionym wzorem kreacji Jokera .
Nie zgadzam się z Tobą , Sammy Jankis , że Ledger go "zmiażdżył" . Co najwyżej odegrał go inaczej .
może i jest ale swoim jokerem tylko sie ośmieszył (dużo aktorów potrafiłoby tak zagrać) joker ledgera to mistrzostwo
A ja cenie obu:] każdy go zagrał inaczej, ale obie kreacje pasują do obu adaptacji idealnie. Jack zagrał jak z bajki-wiernie, Heath zagrał wraz z modą, urzeczywistnili go - taka moda na filmy teraz panuje.
"Uważam , że Nicholson jest niedoścignionym wzorem kreacji Jokera"
A co to za "niedościgniony wzór"?
Facet, który zamiast przerażać, śmieszy, który zamiast charyzmy, emanuje głównie błazenadą, który sprawia wrażenie nie niebezpiecznego, tylko głupkowatego - to ma być wzorzec Jokera? To ja podziękuję za taki "niedościgniony wzór".
"Facet, który zamiast przerażać, śmieszy, który zamiast charyzmy, emanuje głównie błazenadą, który sprawia wrażenie nie niebezpiecznego, tylko głupkowatego - to ma być wzorzec Jokera? To ja podziękuję za taki "niedościgniony wzór". "
No właśnie ... podziękujmy Ledgerowi :D
A tak między nami Speeder - nie wiedziałem że jesteś fanem "Silent Hilla" i "Drabiny Jakubowa" . Tu mnie miło zaskoczyłeś - oba filmy były świetne ;D
Ledgerowi dziękujemy, fakt, za świetną rolę, i wyrażamy żal, że nie zagra już więcej.
A Nicholsonowi również podziękujemy, że z Jokera zrobił błazna. Ale żałować nie będziemy, że się już więcej w jego rolę nie wcieli, żeby znowu śmieszyć przez cały film.
Myślę że nie można porównywać tych dwóch aktorów, bo każdy z nich jest inny. Postać którą wykreował Nicholson była groteskowa (zresztą czemu się dziwić jeśli film reżserował Burton), rozśmieszała ale i przerażała.
Za to Joker Ledgera był tajemniczy, mroczny, ale moim zdaniem też trochę bardziej ludzki (Joker Nicholsona to postać wyjęta prosto z komiksu). No to zachowanie psychopaty i złote myśli Ledger'a-Jokera. No i jak ktoś już mądrze napisał, czym by był TDK bez Ledgera?
Podsumowując, i Nicholson i Ledger bardzo podobali mi się w swoich rolach :)