PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=746114}

Morderstwo w Orient Expressie

Murder on the Orient Express
6,5 127 048
ocen
6,5 10 1 127048
5,2 26
ocen krytyków
Morderstwo w Orient Expressie
powrót do forum filmu Morderstwo w Orient Expressie

Nie chcę wyjść na rasistę (bo zdecydowanie nim nie jestem), ale powoli zaczynam odczuwać dyskomfort obsadzaniem czarnoskórych aktorów, tam gdzie absolutnie nie pasują. Leslie Odom Jr. jak dr Constantine..litości..Co będzie kolejne? Czarny Hamlet?

Diana

Ja też nie jestem rasistą ale Murzyn to jednak Murzyn a Żyd to Żyd :D

ocenił(a) film na 6
TomasT

Po obejrzeniu filmu: tu akurat zostało to ograne (tzn. nie mamy sytuacji, w której wszyscy udają, że to nie zauważają niezwykłości pojawienia się takiej a takiej postaci na tym a nie innym stanowisku).

ocenił(a) film na 7
TomasT

Albo nie daj Boże Otello? ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
TomasT

A zobacz [tego samego reżysera] "Wiele hałasu o nic"... W rolach głównych - Keanu Reeves - świetny aktor, ale jednak jakby to... Zdecydowanie mało brytyjskie rysy twarzy - jako Don John, a do kompletu, jako Don Pedro, Książę Aragonii - Denzel Washington... I co tu kruszyć kopie o jakąś małą rólkę... :D

ocenił(a) film na 7
TomasT

Masz rację Tomast, jako że lubię historię zawsze zwracam uwagę na odwzorowania epoki w filmie i takie sytuacje mnie irytują. Już w pierwszej chwili zastanawiałem się czy czarnoskóry angielski sierżant, który mi mignął przed oczami, to realne w okupowanej Palestynie na początku XXw.

ocenił(a) film na 7
TomasT

a może jesteś, tylko zależy to od rasy :-P ?

ocenił(a) film na 4
TomasT

Wiem, że wypowiedzi już na ten temat było milion, ale dokładnie o tym pomyślałam oglądając ten film. Poprawność polityczna wszędzie. To się już robi żałosne.

ocenił(a) film na 7
TomasT

Podobnie z Penelope Cruz. Nie wiem jaki był sens robienia z Grety Ohlsson hiszpankę skoro aktorka była widoczna na ekranie może 2 minuty.

TomasT

"Nie jestem rasistą, ale nim jestem..."

Gerulka

świat bez Żydów poproszę

ocenił(a) film na 5
TomasT

Osobiście "czekam" na czarną Scarlett O'Harę...

ocenił(a) film na 7
TomasT

Ile razy obsadzano białych aktorów tam gdzie powinna znaleźć się osoba o innym kolorze skóry albo korzeniach np Matt Damon w the Great Wall albo Maria w West side story Ale jeśli zastąpi się klasyczną białą postać kimś innym to wywołuje to od razu tyle hejtu jak to np było z obsadą " Annie".

TomasT

Podobne odczucia mam gdy na siłę w filmach pokazują homoseksualne relacje np. Obcy - przymierze. Jakby ktoś uginał się pod presją i musiał zmieniać scenariusz tylko by okazać "sztuczne wsparcie". Ehh....
......................>
https://www.youtube.com/watch?v=pkqHzRsObVM

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
MegaMaro

Nie popieram rasizmu, a dla mnie uchodźcy powinien zasłużyć na karę. I tępię rasizm czarnych do białych i vice versa.

TomasT

Jeżeli odczuwasz dyskomfort w związku z obecnością czarnoskórych aktorów i aktorek w kinie, to jesteś rasistą bez względu na swoje personalne definicje. A Leslie Odom Jr., cóż, skoro - cytując ciebie - "kolor skóry nie powinien decydować o doborze aktorów do filmu, o tym powinien decydować talent", to Leslie jest na swoim miejscu. Nie tylko jest to bardzo dobry aktor (Tony 2016 dla najlepszego aktora), ale też bardzo rozchwytywany, dzięki roli Burra w Hamiltonie. Zatem i aktor dobry, i mnóstwo ludzi pójdzie zobaczyć go na wielkim ekranie. Rozumiem jednak, że sama obsada Hamiltona cię razi w oczy i kłóci się z twoim pojmowaniem dekorum, więc chyba nie ma co się odzywać.

mormonau

Taki komentarz to obrzydliwa manipulacja. Nie odczuwam dyskomfortu w związku z obecnością czarnoskórych aktorów w filmach, ale obsadzaniem ich w filmach tam gdzie absolutnie nie pasują. Mówią o obrazach z akcją osadzoną w czasach historycznych. Jeśli potrzeba realizmu i prawdy jest wg Ciebie rasizmem to sorry nie mamy o czym rozmawiać.

ocenił(a) film na 5
TomasT

To prawda. Wówczas murzyni nosili bagaże, a nie jeździli w pierwszej klasie. Agathy Christie w grobie się przewraca. Precz z marksistowskim zakłamaniem!
Ale za to Willem Dafoe wygłosił świetną kwestię, że rasizm to nic innego jak szacunek wyrażony przez rozróżnianie ras. Nie miesza się wina czerwonego z białym. W odpowiedzi na to kretynka grana przez Daisy Ridley zmieszała wino czerwone z białym i powiedziała, że lubi różowe. I to jest piękna kompromitacja feminizmu na całej lini. Wino różowe nie powstaje przez zmiesznie jednego z drugim.

ocenił(a) film na 5
Aldon

To musiała być jej inwencja w scenariusz - Ridley jest radykalną feministką[feminazi] i #SJW a przynajmniej na taką się kreuje w swoich głupiutkich wypowiedziach.

TomasT

Łysych trzeba pokryć papą a czarnych asfaltem!!!

TomasT

Murzyni są głupsi od białych a biali od skośnych

TomasT

Właśnie. Dojdzie do tego że Otella zagra biały aktor!

west17

I o co te kłótnie, liczba ludzi czytających książki maleje w postępie geometrycznym a miłośników chłamu na ekranach kin w takim samym tempie rośnie, niedługo nic nie będzie nikomu przeszkadzać :)

TomasT

Powiem ci coś ty zadufany w sobie lalusiu rozumiem może ci nie pasować aktor, możesz go nie lubić, ale jeżeli czarny lekarz w tych czasach jest dla ciebie nie do przyjęcia (lub sci-fi jak to ująłeś) to znaczy, że jesteś je*anym rasistą. Nabijasz się kur*a z „przyszłości” kina nazywając to poprawnością polityczną. Sorry ale czarni lekarze byli w tamtych czasach i byli to jedni z najbardziej szanowanych mieszkańców Anglii. Szacunek do nich obniżył się podczas wojny dzięki pewnemu panu z wąsem, którego mi przypominasz. A co do homo, oni zawsze byli.

Regis102

Ludzie bez kultury też zawsze byli..

TomasT

To prawda ale ja jako taką kulturę posiadam, ale kiedy widzę gościa z najbardziej (moim zdaniem) denerwującym bohaterem disneya i piszącym taki bullshit to trafia mnie szlag!

Regis102

Nie no poprzednia wypowiedź była bardzo kulturalna..;). Chciałem Ci powiedzieć, że ja kulturalnie wyraziłem swoje zdanie, że ostatnio obsadza się czarnoskórych aktorów tam gdzie całkiem nie pasują. Czarny doktor był rzadkością w Anglii w tamtych czasach i na pewno nie był równie szanowany co biały. Czarnoskórzy lekarze leczyli głównie czarnoskórych pacjentów. Jakie podejście miała Agatha Christie i cała przedwojenna Wlk Brytania do osób o innym kolorze skóry niech świadczy słynna wyliczanka Ten Little Niggers. Ta sama rymowanka była tytułem jednej z najlepszych książek Christie. Oczywiście obecna poprawność polityczna w wielu krajach zmieniła tytuł tej cudownej książki..Mówiąc inaczej obsadzając w takiej a nie innej roli czarnoskórego aktora tracimy ducha powieści Christie. Może i wyjdzie fajna historia, którą będzie się dało strawić, ale nie będzie to już Christie i jej Morderstwo w Orient Expressie.
No i czym wg Ciebie jest ta przyszłość kina? Tym, że czarnoskórzy aktorzy będą grać role białych? Co byś powiedział jakby Zulu Czakę zagrał biały aktor? Dobrze by Ci się taki film oglądało?

ocenił(a) film na 5
Regis102

No pięknie się uruchomiłeś. Agresja, histeria i obelgi - klasyczny okaz Social Justice Warrior i "wiedza" nabyta z podręcznika niemieckiego antyrasisty. Próby tłumaczenia ci prostych spraw, to strata czasu. Wracaj do swojej bańki z bezpieczną przestrzenią.

TomasT

Albo mam pomysł KOMU TO PRZESZKADZA NIECH TEGO KU*WA NIE OGLĄDA!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 5
Regis102

Calm down you SJW Snowflake, no need to be so much crying fruitcake. Get some soya milk, bring back ballance of estrogen to your brain and body, then everything's gonna be ok.

ocenił(a) film na 8
TomasT

Nie ogladaj 'Hamiltona' xD

TomasT

"Poprawność polityczna" , cytując Ciebie Krzysiu , to była jakieś 100 lat temu , w czasach kiedy faktycznie człowiek o innym kolorze skóry "nie pasował" do kreacji. Dziś na szczęście mamy "wolność słowa" i reżyser może sobie obsadzić do roli kogo tylko chce/tego co najlepiej wypadł na castingu , bez względu na to , czy to "pasuje" takiemu małemu rasiście jak Ty Krzysiu.

Malakai_i

Krzysiu??? No i oczywiście znowu ktoś oskarża mnie o rasizm, bo uważam, że czarnoskórzy aktorzy ostatnio często obsadzani są w historycznych kreacjach nie pasujących do danej epoki. Tylko czy to jest rasizm czy po prostu prawda? Czy już w dzisiejszych czasach prawda też jest rasizmem? Sam piszesz o wolności słowa, a mi nie pozwalasz mieć własnego zdania?
No i nie wiem na jakim świecie żyjesz, ale w dużych produkcjach producenci albo akceptują albo sami wybierają aktorów do danych ról. Także tak wygląda wolność słowa (czy raczej jak powinieneś napisać wolność artystyczna) w Hollywood.

TomasT

Ja pie*dolę typie. Rozumiem, że faktycznie w dzisiejszym kinie czasami za często i na siłę wciska się czarnych do filmów, ale w tym przypadku nie było w tym nic zdrożnego. Nie wiem jak to było w książce, ale w filmie wątek czarnoskórego lekarza wypadł bardzo dobrze i nie ma się o co przyczepić. Czym innym jest robienie z Juliusza Cezara murzyna - czy ostatnio Achillesa - który są postacią historyczną (Juliusz, nie Achilles) i który był biały, a czym innym jest sranie się o to, że jakaś postać, która nie jest zdefiniowana pod tym względem, kiedy zostaje obsadzona w takiej roli to "poprawność polityczna lewakuw z ónii europejskiej TFU!".
Im więcej przebywam w internecie, tym większy strach zaczyna mnie napawać, czasami sobie wmawiam, że albo wszyscy tego typu ludzie trollują albo (co bardziej możliwe) ci co mają coś do powiedzenia, milczą, bo zdają sobie sprawę, że z idiotą dyskusji nie wygrasz. Mówisz, że nie jesteś rasistą, a nim jesteś. Zdecyduj się

Topornik69

Cytuję: " z idiotą dyskusji nie wygrasz". Dlatego kulturalnie nie podejmę dyskusji.

TomasT

Boże do czego to doszło. Czy nie jest oczywistym że pomiędzy ludźmi czarnymi, białymi a jeszcze innymi występują W OGÓLNOŚCI różnice? Z jednej strony czarni sprinterzy i koszykarze, z drugiej biali gimnastycy. Niech żaden idiota ogłupiony poprawnością polityczną nie próbuje tłumaczyć że to "wynika z różnic kulturowych". Takie są po prostu różnice fizjologiczne. Tak samo wystarczy spojrzeć na badania IQ na świecie, nie otrzymujemy równomiernego rozkładu np w Azji jest wyższy niż w Europie a w Europie niż w Afryce. Rasizmem jest twierdzenie np. że czarny którego spotkasz jest głupszy od białego, to jest własnie czysty rasizm, natomiast stwierdzenie że czarni w ogólności są INNI od białych jest niczym innym jak prawdą fizyczną. Statystyka nic nie mówi o pojedynczej próbce i tyle na temat. Co do kina to nachalne promowanie czarnych aktorów, np. w najnowszym SW dochodzi powoli do granic absurdu. Właśnie rasizmem jest umieszczanie aktorów w filmach aby spełnić kryteria równościowe, gdyż jest to przyznawanie, że nie są na tyle dobrzy aby występować w nich bez żadnych manipulacji. Na przykładach, rola Morgana Freemana w "Shawshank Redemption" jest jedną z najlepszych ról w historii kina, on po prostu tam gra, jego kolor skóry nie ma najmniejszego znaczenia. Natomiast omawiana rola w "Morderstwie w Orient Expressie" jest po prostu słaba, a dialogi pokazują tylko, że celem takowej obsady jest podniesienie jakiegoś pseudomoralnego problemu na który nie powinno być miejsca w takich filmach, chcąc nie chcąc osadzonych w realiach historycznych. Albo robimy film na poważnie, i osadzamy go w jakichś realiach i wtedy oczekujemy od filmu zachowania ówczesnych praw historycznych i naturalnych, albo robimy film artystyczny, nazywany ambitnym mającym skłaniać widza do refleksji itp. Absurdem było by oczekiwać komputerów w filmie o średniowieczu, który wprowadza nas w pewne realia. Jeżeli film wprowadza nas w dane realia np poprzez kostiumy, mowę typy zachowań a potem burzy tą wizję poprzez taki "smaczek" jak wprowadzenie postaci totalnie nierealnej jak na dane czasy to jest po prostu filmem niepoważym.

TomasT

1. Nie podoba ci się obsada filmu, to wypierrdalaj, a nie oglądaj po to, żeby się później żalić, że kolor skóry aktorów był zły i - hurr durr - wszędzie ta mityczna "poprawność polityczna" (cokolwiek miałby znaczyć ten śmieszny frazes).

2. Naucz się zasad poprawnej interpunkcji.

DIOYY

Bawi mnie punkt widzenia takich ameb umysłowych jak (t!)y. Nie oglądam filmu po to aby się na coś żalić, mam jednak prawo do krytyki jego wszelakich aspektów. Tymczasem osobniki (t!)wojego pokroju imputują ludziom, którym po prostu się coś w filmie nie podoba mityczny "hejt". Po prostu omawiana kwestia wzbudziła we mnie niesmak podczas oglądania filmu, który obejrzałem przed przystąpieniem do powyższej dyskusji.

BavidDeckham

Ameba umysłową jesteś ty sam, zasrańcu. Idź się pożal neonazistom z podwórka pod blokiem, że film był zuy, bo czarni aktorzy śmieli się wkraść do "białego filmu" i w ogóle "poprawność polityczna", hurr durr, zuy świat, wszędzie czarni, coraz mniej białych. Jeszcze okaże się w kolejnym filmie o Bondzie, że ten nauczył się afrykanerskiego, a jego laska jest mulatką i nastąpi koniec "cywilizacji białego człowieka".

ocenił(a) film na 6
TomasT

"Nie jestem rasistą, ALE" - jeżeli tak zaczynasz zdanie, wiedz, że w 100% jesteś rasistą;) I wiesz, nic do tego nie mam. Tak już na świecie się zdarza, że ludzie są uprzedzeni, irracjonalnie boją się czegoś. Ktoś się boi kobiet, ktoś czarnych, ktoś pająków, ktoś wysokości, a niektórzy wszystkich tych rzeczy razem. Tak po prostu jest. Ale bez sensu się oszukiwać i mieć fałszywe mniemanie o sobie, bo to zaburza ci ogląd świata. Powiedz o sobie szczerze: jestem rasistą. Nie jest to jakiś powód do dumy, no ale nie ze wszystkich cech charakteru możemy być dumni. Grunt to być ze sobą szczerym. Od tego momentu można zacząć coś zmieniać, pracować nad sobą, prowadzić ze sobą jakiś dialog.

nynavee

Czyli jeśli ktoś pisze: nie jestem dziewczyną, ale lubię Krainę Lodu, to jest dziewczyną? Argument bez sensu..Ja czepiam się jedynie tego, że ostatnio w większości dużych filmów na siłę wkomponowywany jest czarnoskóry aktor, aby twórcy nie zostali posądzeni o rasizm..Czasami wychodzą z tego niezłe kwiatki jak np czarnoskóry rycerz w czasach Artura itd..

TomasT

Ciemnoskóry bohater w fabularyzowanym filmie, który z historią ma tyle wspólnego, co imiona bohaterów... W życiu też podchodzisz do ludzi o innym kolorze skóry i narzekasz im, że zostali "wkomponowani" na siłę? Ubaw po pachy.

TomasT

Bawi mnie ten skowyt naiwniaków. Bo jak ktoś pisze prawdę to jest z marszu rasistą. A nikt nie widzi tego, że jest to zwyczajna dezaprobata dla wciskania nad siłę "marksizmów" i innych pierdół do nowych filmów, bo czyni je w ten sposób propagandowymi ku "jedynej, słusznej idei". XD Wciskanie czarnych w rolę białych to tylko wierzchołek góry lodowej, który i tak razi najmniej. Najgorsza chyba była scena z "różowym winem". Feministki są super, czarni, latynosi, żółci są super. A biały konserwatywny facet to zapewne tylko i wyłącznie szowinistyczna i rasistowska k*wa mająca jedynie ciemnogród we łbie. Takie przesłanie wylewa się z wielu holyłódzkich filmów w tych czasach. Jest to bolesne i to bardzo, bo brzydzę się taką pseudopostępową propagandą.

TomasT

Racja, a właściwie to w ogóle pominęli postać dr Constantina, zamiast niego zrobili doktorem Arbuthnotnota. ;/ Zresztą ogólnie film słaby jako ekranizacja książki Christie. Nie podobał mi się. Nie oddaje książki i postaci Poirota.

kinia_47

Na przykład w filmie biograficznym o Bradzie Pittcie zagra go Denzel Washington, a Hitlera lub Jarosława Kaczyńskiego Morgan Freeman. Cały nasz sejm w jakimś filmie mogliby obsadzić czarnoskórymi aktorami - Taki np. Donald Tusk czarnoskóry.

adso41

Polacy - czarnoskóra husaria i czarny Jan III Sobieski ratują Wiedeń przed hordą muzułmanów - w tej roli Hollywood obsadzi Indian.

ocenił(a) film na 4
TomasT

News at 11: czarni Brytyjczycy bywali wtedy lekarzami. Bywali nawet wcześniej.

Yorick

Nikt tego nie podważa, wypowiedzi wyżej;).

ocenił(a) film na 5
TomasT

Albo Otello?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones