Wydaję mi się, że "Moonraker" był kręcony w celach czysto komercyjnych, ponieważ producent Broccoli wiedział, że temat "Gwiezdnych Wojen" w tym czasie sprzedawał się jak świeże bułeczki, więc postanowił nakręcić "Moonrakera" zamiast "Tylko dla twoich oczu", który planowano zrobić (świadczy o tym napis w napisach...
W związku z tym, że zazwyczaj wypowiadając słowo Moonraker" spotykam się z opiniami niezbyt
pochlebnymi, postanowiłem wyrazić swoje, o tym filmie filmie zdanie. Uważam, że film jest
absolutnie rewelacyjny! Po pierwsze, pokusiłbym się o stwierdzenie, że może nawet posłużyć
jako swego rodzaju "pomnik historii",...
W mojej nic nie znaczącej ocenie jeden z najsłabszych Bond’ów.
Trochę niezamierzona parodia bo co to tam się nie działo - ech...
Gwiezdne wojny, zdziwiony włoski „gołomp” i ten Buźka.
Żal Richard’a.K bo to jak go opakowano nie pozwala patrzeć na niego inaczej niż źle. Duży minus dla twórców, na kolanie, na szybko,...
Chang (bohater pochodzenia azjatyckiego) jaką ma załamaną twarz kiedy Bond z "wirówki" wychodzi cało. A już było tak blisko by go załatwić.
Może nieco wtórny wobec "Szpiega, który mnie kochał" (identyczny schemat), może najbardziej komiksowy, ale i tak uważam "Moonrakera" za jeden z najlepszych Bondów z Moorem. Humor, akcja, piękne lokacje-od Wenecji, przez Brazylię, po Kosmos:) Fajny Villian, brawurowo zagrany przez Lonsdala, Moore w formie, jak nigdy....
więcejPoczątek potężny niczym trzęsienie ziemi ale później coraz gorzej. Mamy pokaz ówczesnych najnowszych technologii, piękne ujęcia i nic poza tym. Fabuła średnia. Zbyt duża ilość poczucia humoru zmienia ten film akcji w komedię. Mam nadzieje, że następne filmy o Bondzie nie idą tą drogą.
Nie pytajcie gdzie James Bond był tylko gdzie go nie było:P Nie podobała mi się ta część. Moore moim zdaniem jest beznadziejny.
To wcale nie jest taki okropny film, jakim chcą widzieć go niektórzy. Mało tego, to najciekawszy obraz wyreżyserowany przez pana Gilberta, ciekawszy i bardziej dynamiczny niż Szpieg, który mnie kochał. Fakt, humoru jest tu bardzo dużo, ale też jest to humor wcale nie niskich lotów, a Moore pokazuje tutaj klasę i...
efektowna odsłona przygód Bonda, lecz z lekka absurdalna, wszystko jest ok tylko z tym kosmosem trochę przesadzili, prawie jak "Gwiezdne Wojny" :) ponadto w filmie jest sporo humoru, niby fajnie, ale sprawia to, że Bond-Moore robi się za bardzo groteskowy, a jego przygody ocierają się o kicz, ta seria nigdy nie...
Kilka rzeczy w tym filmie bardzo pozytywnie zaskakuje. Przede wszystkim dość dobre efekty specjalne, bardzo zróżnicowane krajobrazy, przepiękne kobiety (w innych filmach z Rogerem jest ich mniej), ciekawe wnętrza i całkiem zgrabna historia. Jeden z najlepszych Bondów z Moorem). Świetne widowisko. PS. Mam nadzieję, że...
więcejDobra beka. Najpierw pojawia się kawałek motywu muzycznego z Odyseii kosmicznej (wtedy gdy na polance strzelają do ptaków i przychodzi Bond), potem motyw przy kodzie melodii bliskich stpotkań:) A jeszcze potem beki są z Casablanci i tekst "zagraj to jeszcze raz Sam". Na razie więcej nie kojarze. Jak znaleźliście jakieś...
więcejFilm Moonraker to zwykła parodia i obok Die Another Day najgorszy film o Bondzie. ..tak zbłaźnić świetną powieść Fleminga.. Scenarzysta powinien dostać książką w głowę.
W każdym razie, w książce chodzi o coś zupełnie innego, nie ma śmiertelnego wirusa i pistoletów laserowych, a Hugo Drax to jeden z najciekawszych...
Podczas pierwszego spotkania z Bondem Drax gra na fortepianie utwór Chopina XV Preludium Des-dur (Deszczowe).
Lokaj Draxa nazywa się Cavendish tak jak słynny brytyjski naukowiec Henry Cavendish.
Czy Wam też skojarzył się film Dobry, Zły i Brzydki w momencie, kiedy Moore jeździł sobie koniem?
Wyglądał identycznie jak Clint Eastwood. :)