sportu, muzyki, kina. Film pokazuje jak bez dbałości o całościowy rozwój, w otoczeniu przyjaciół pasożytów i bez wsparcia ludzi, którym zależy na człowieku, a nie na kasie, wszystko to jest puste i niszczące.
Naprawdę sympatyczny film. Więcej w nim dramatu z pewną dawką psychologii, niż komedii. Więcej mówi o wartościach, relacjach, niż o piłce. Sporo w nim dobrych emocji i świetnej chemii pomiędzy profesorem literatury i młodym piłkarzem.
Oczywiście, że to zgrany już schemat, ale dobrze się ogląda.