Przekaz niewątpliwie mądry, ale kolejna produkcja z udziałem tych samych Panów, jest pewną formą hipokryzji, bowiem zachęcając do minimalizmu, promują i sprzedają siebie. Sprzedaż usług zastępuje przedmioty, to iluzja, której ulegamy. Na ideologiach tak samo można zarabiać jak na materii. W tle promocja Amazonu, giganta, który rządzi Ameryką. Takie filmy robią tylko mistrzowie marketingu.
Jasne, osoby z filmu dzielą się swoja historią("sprzedają") jednak czy jest coś w tym złego że chcą pieniądze np. za swoje książki? Polecam ich podcast bo bardzo dużo tych książek rozdają za darmo.
Są różne formy minimalizmu, nie od razu trzeba żyć jak mnich w jaskini.
Minimalizm w tej wersji polega na posiadaniu tego co daje nam wartość a pozbywaniu się rzeczy niepotrzebnych a nie na posiadaniu niczego.
Wydaję mi się że głównym przesłaniem jest zwalczanie kompulsywnych zakupów i poddawaniu się wpływowi reklam.
Film nie mówi i przestaniu konsumpcji czegokolwiek a raczej o świadomej konsumpcji.
PS. Aha no ten Amazon był raczej przedstawiony w złym świetle, czy to taka dobra reklama ?;)
Oczywiście, zgadzam się z Tobą. Nie o skrajny minimalizm nam chodzi, a unikanie kompulsywnych zakupów i otaczaniu się niepotrzebnymi rzeczami. Przekaz jest wartościowy i sama wdrażam te zasady w swoim życiu. Oceniam film jako produkcję, bo tytuł zobowiązuje do czegoś więcej, choćby podejścia psychologicznego, może nawet historycznego, bo to świeża ideologia i z czegoś wynika. Można mądrze rozwinąć temat na wielu płaszczyznach, bez ukrytych reklam znanych marek, bo dziś marketing działa na opak: nie ważne, że mówią źle, ważne, że mówią. Mówię to jako marketingowiec, stąd rażą mnie pewne zabiegi.