Sorki ale Twój "próg bólu" jest równy zeru. Ciekawy jestem jak przeżywasz reklamy telewizyjne? Czyżby wielokrotne orgazmy? Miasto 44 to film który porusza ... ale pięść w kierunku reżysera. Film powinien być całością - powinien mieć początek, środek i zakończenie, wszystko w smaku swojego gatunku i zgodny z tematyką i przekazem. Równie niesmacznie oglądało by się głodujące i umierające dzieci z Somalii przerywane co kilka minut skeczami Benny Hilla! Niestety ale chwaląc ten film łykasz tę gównianą papkę jak młody pelikan.

...ciekawe przy czym Ty przeżywasz wielokrotne orgazmy, poszerzając swój "próg bólu"... i co przy tym łykasz młody pelikanie...? ...heh

Poczytaj trochę na temat Powstania, porozmawiaj z żyjącymi jeszcze powstańcami.. to może trochę inaczej spojrzysz na ten film.
Film powinien być całością? I jest. Owszem - dwie, krótkie sceny moim zdaniem nie pasują do tego filmu... ale trwają łącznie może 1 minutę...więc moim zdaniem nie wpływają na ocenę. Dodam, że poszedłem na ten film z mocno krytycznym nastawieniem i muszę powiedzieć, że jestem bardzo mile zaskoczony! Jedyna uwaga z mojej strony jest taka, że te dwie sceny można było zastąpić np. poszerzeniem wątku bydląt z ss dirlewanger... bo ten temat był poruszony... jednak w taki sposób, żeby widz sam domyślił co takiego się działo w wykonaniu tych zwyroli....

... nie wpływają na ocenę ? Sorry ale łyżeczka gówna na wielkim torcie truskawkowym dla mnie ma znaczenie. Moim skromnym zdaniem kilka razy (wiec zo 20 minut) na ekranie pojawiało się coś w co nie mogłem uwierzyć i rozdziawiałem gębę mówiąc "k&rwa ... naprawdę?" To nie są nieistotne krótkie sceny ale ciężkie kamienie po których uderzeniu łeb cię boli... do kolejnego strzału który wali Cię z bólu na kolana ... aż po sam Twój zgon! I żebyśmy się dobrze zrozumieli kolego to szanuję Powstańców, historię i wszystkich tych którzy polegli za naszą wolność ale nie toleruję FILMÓW i ich TWÓRCÓW którzy w kretyński sposób obrażają właśnie tych bohaterów i ich heroiczne czyny.

Przepraszam, że się wtrącę. Widzę, że po prostu nie podoba Ci się ten film i tyle. Wolisz inne filmy i już. Nie oceniam tego ale rozumiem, że w tej sytuacji Miasto 44 może Ci się nie podobać. Radzę też mimo wszystko uzupełnić wiedzę na temat Powstania i generalnie tego jak wygląda prawdziwa wojna. Może wtedy zrozumiesz, że właśnie ten film jest do bólu realistyczny i oddaje odczucia i emocje ludzi podczas Powstania.

Nie chodzi o to czy on woli inne filmy, ale o debilizm w przedstawianiu scen. Scena z pocałunkiem (w głowie bohatera, czy nie), skok z łopatą na Niemców, dziwne i nie pasujące sceny w slow-motion jak i pomieszana muzyka, wszystko to zebrało się na moją ocenę.
Sceny walk były naprawdę dobre, szczegolnie scena na cmenatrzu (oprócz Polaka który przez dłuższą chwilę chodził bez połowy twarzy..), dałbym nawet 8, ale reżyser rozwalił ten film.
A szkoda, tyle dobrego, że nabrałem chętke na Powstanie Warszawskie :)

Jedni powinni zrozumieć drugich. Dla jednych jest "debilizm" w tych scenach, dla innych są normalne, inni nie szukają dziury w całym i się po prostu podobają a jeszcze inni szukają symboliki i się nimi zachwycają. Tylko konstruktywna krytyka.
Co widzisz dziwnego w ataku z łopatą na Niemców? Oni nie mieli już amunicji.

To w co wierzysz bądź nie wierzysz ma małe znacznie. Proponuję trochę poczytać i posłuchać. Widzę, że tu się strasznie dużo osób wypowiada, które mają małe pojęcie o czymkolwiek, ale za to dużo do powiedzenia. A heroizm właśnie tak wyglądał, po prostu z pomnikowymi postaciami miał niewiele wspólnego.

Doceniam krytykę, ale konstruktywną. Nie mój próg bólu jest równy 0, ale raczej ty jesteś osobą pozbawioną jakichkolwiek uczuć. Ja oceniłem ekspresję filmu, wrażenie jakie na mnie wywarł. Jeżeli Ty nie widzisz niczego smutnego i wzruszającego m in. w egzekucji matki i dziecka (mając świadomość, ze tego typu rzeczy zdarzały się na co dzień), sam dajesz mi solidną opinię o sobie...

Denerwuje mnie że każda krytyka tego gównianego filmu kończy się na odesłaniu mnie do lektur historycznych. Mieszamy tu dwie różne wartości. Co innego cześć i szacunek dla ludzi którzy uczestniczyli w walkach a co innego sposób zrealizowania i przedstawienia tych wydarzeń !!! Ludzie krytykuję sztukę filmową a nie wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat !!! Karolu w trakcie redagowania swojej odpowiedzi, śmiercią gorszą bo głodową (a nie szybką kulką w łeb) umarło w krajach trzeciego świata 100 małych bezbronnych dzieci i jakoś nikt się na filmwebie nie spuszcza na ten temat?! Dlatego powtarzam że jakakolwiek krytyka dotyczy FILMU a nie warszawskich wydarzeń przedstawionych przez mizernego reżysera. KPW ?

No co ty, toż ten film to arcydzieło i cudo. Mistrzostwo świata.

Tak poza tym to ten główny bohater mnie strasznie wkur.wiał, że płakał.

Główny bohater cię wk***ał, bo płakał. "Kolega" wyżej pisze o g**nianym filmie i o spuszczaniu się.
Proponuję, abyście przenieśli się pod budkę z piwem, bo najwyraźniej intelektualnie i społecznie nie dorośliście ani do tego filmu, ani do publicznego wypowiadania się.
Krytyka krytyką, ale jej brak + język jak z rynsztoka, to naprawdę nie jest dobre połączenie.

Oj tam zaraz piwo i butki jakieś.
Wole książke, dajmy na to, Joseph Heller "Paragraf 22".
Od czasu do czasu coś rzetelniejszego, jeśli chodzi o historie.
Teraz przerabiam "Trzecia Wojna Światowa" Johnathan`a Walker`a "Tajny plan wyrwania Polski z rąk Stalina".
Tobie też polecam to, a nie podniecanie się byle filmem, w dodatku mocno przeciętnym :)

Cieszę się, że potrafisz czytać. Teraz popracuj na konstruktywną krytyką tak, aby rozmówca wziął twoje słowa na poważnie i faktycznie zastanowił się, czy może nie masz racji. A uwagi o wk***wiającym bohaterze z powodu płaczu są naprawdę dziecinne, biorąc pod uwagę o czym był ten film.
Dobranoc.

Daj spokój, o tym filmie już wszystko zostało napisane i powiedziane :)

Zuzka cieszę się że język troszkę mniej wyrafinowany tak mocno Cię dotknął. Taki był zamiar kiedy przytaczam porównania z przeplatanym wulgaryzmem. Trafiło do Ciebie czyli język przekazał to co pomyślała głowa.
Obejrzyj sobie "Różę" czy "Pokłosie" i zobacz jak można zrobić film o ważnym, ciekawym i frapującym temacie i go przede wszystkim nie spierdo*ić chorymi wizjami i kręceniem na siłę dla gimbazy.

Tak zdecydowanie "Pokłosie"! Pewnie jeszcze "Kanał" Wajdy... Masz jeszcze jakieś typy? ;)

"Róża" to wspaniały film. Widziałam go trzy razy i za każdym razem robi na mnie ogromne wrażenie.
"Pokłosie" również widziałam, ale mi się nie podoba. Nie będę tutaj pisać dlaczego, bo to nie to forum.

Cieszy mnie fakt, że -jak twierdzisz- szanujesz powstańców i historię, a negatywnie wypowiadasz się jedynie na temat filmu, czyli sposobu jego realizacji, gry aktorskiej itp.
....gryzie mnie jednak fakt, że wśród filmów, które miałeś okazję obejrzeć, nie brakuje "dziesiątek" wystawionych takim produkcjom jak "Sprski film" albo "Wyjazd integracyjny"... w świetle tych ocen co najmniej zastanawiająca jest ta "trójka" dla "Miasta 44"... ale o gustach się nie dyskutuje :-)
A jeśli idzie o Twoje zadziwienie i niedomykające się z tego powodu usta - polecam książkę "Dziewczyny z Powstania" Anny Herbich... na podstawie zawartych tam wspomnień będziesz mógł trochę inaczej spojrzeć na zawarte w filmie sceny... i przekonać się, że zostały one bardzo pieczołowicie (choć czasem dość specyficznie) oddane.
P.S. Ciekawe co wystawisz "Ludzkiej stonodze 3", na którą tak niecierpliwie czekasz... :-)

Właśnie o tym mówię. Rozumiem, ze film nie musi się podobać, ale tu chodzi bardziej o wierne oddanie faktów, a nie o walory artystyczne. Wywiera bardzo silne emocje i nie wiem jak można go nie docenić, nawet w najmniejszym stopniu :(

"Srbski film" jest genialnie nakręcony w ramach swojego gatunku i z tym nie można polemizować. Jeśli nastawiam się na gów*no i dostaje gówn*o wszystko jest OK !!! Jeśli się nastawiam na głębokie przeżycia a dostaję gówn*o to już nie jest tak słodko. Komasa to nie Smarzowski któremu można zaufać w ciemno! Doceniam film na 3 gwiazdki a nie na zero! Film Miasto 44 to doskonały przykład dla adeptów sztuki filmowej jak nie powinno się kręcić filmów. I jeszcze jedna prośba ... nie odsyłajcie mnie do lektur ta temat Powstania W - to nie zmieni mojego poglądu na temat tego "FILMU" !
Dieter Laser czy Laurence R. Harvey zagrali fenomenalnie swoje role w LS 1 i 2 więc dlatego czekam na trzecią część! sALLAcH myślę że nie widziałaś/łeś żadnego z tych filmów dlatego tak krytycznie się do nich ustosunkowujesz.
Chapeau bas za dogłębną ANAL Izę mojego profilu i moich preferencji filmowych, P.S. pozdrawiam wszystkie Izy ;) sALLAcH jeśli jesteś dziewczyną/kobietą masz u mnie piwo ... choć nawiązał tu ktoś do "budki z piwem" więc może raczej drinka z parasolką ;)

Polemizować można zawsze :)
Do lektur odsyłany jesteś przez swoje zaskoczenie, bo ująłeś to w taki sposób, jakby dziwiły Cię pokazane w filmie wydarzenia. A jeśli zaskoczony byłeś sposobem ich pokazania, to Ty mnie zaskakujesz... technika kręcenia idzie nieco naprzód. Więc nie rozumiem, czemu tych technik nie wykorzystać w takim filmie...? (powstańcom się podobno podobał, więc chyba nie czują się urażeni)
Co do analizy upodobań (po pisowni widzę, że marzyłbyś o innej, ale niestety... może poszukaj wśród innych fanów Ludzkiej Stonogi) owszem, chciałem wiedzieć jakie preferencje ma osoba, która film co najmniej średni ocenia tak nisko. Nie zaskoczyło mnie to co zobaczyłem i dużo wyjaśniło :-)
Tak, też uważam, że oceny warto wystawiać zgodnie z tym, co dane dzieło ma prezentować... i dlatego Miasto dostało ode mnie "10", bo pokazało to, co miało pokazać (mimo drobnych potknięć), na co długo czekałem. Fakt, mam nadzieję, że kiedyś Smarzowski nakręci film o Powstaniu Warszawskim, bo sam początek "Róży" jest jak na mój gust bardziej... "dosadny" w ukazaniu tego wydarzenia niż "Miasto 44".. ale Komasa to nie Smarzowski - to chyba dość... oczywiste? Ja byłem nastawiony na totalne badziewie na podstawie wcześniejszych zapowiedzi... natomiast moim zdaniem Komasa bardzo się do tego filmu przyłożył... i za to szacunek. (swoją drogą... jesteś fanem Komasy, że miałeś aż tak wygórowane oczekiwania??)
Rozczaruje Cię odnośnie wspólnej alkoholizacji i płci. A fragmenty niektórych, z tych uroczych filmów miałem okazję zobaczyć... LS 1 nawet w całości. Niestety nie można wystawić oceny "zero" więc pozostawię go bez oceny. Jeśli gra aktorska albo cokolwiek innego wywołała u Ciebie zachwyt w tym filmie... no to świetnie, że Ci się podobało! Gratuluje gustu, smaku i wyczucia :-)