PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=617120}

Między wierszami

The Words
2012
7,2 55 tys. ocen
7,2 10 1 55157
5,2 6 krytyków
Między wierszami
powrót do forum filmu Między wierszami

czy Clay Hammond wymyślił i napisał tą historię czy Rory to on?

Sosino

Po obejrzeniu filmu również uważam, że Rory to Clay, jednakże jedna rzecz nie daje mi spokoju:
Skoro Rory popełnił plagiat i przepisał książkę staruszka o historii w paryżu "Window Tears", to jak jest możliwe, że w drugiej książce "The Words" się do tego wprost przyznaje? Ludzie mogą pomyśleć fikcja, ok, ale przecież jeśli ktoś przeczytał jego poprzednią książkę "Windows Tears" to od razu będzie wiedział, że to o tej mowa...

ifun

Dokładnie. Nie komplikujmy. Myślę, że właśnie o to chodzi w tej historii. Jedna decyzja, chwila w życiu może całkowicie zmienić jego dalszy bieg.

ocenił(a) film na 9
Rafal_film_web

Ja mam całkiem inną koncepcję, o której chyba tutaj nikt nie napisał. Według mojej koncepcji Clay to Rory, opisał historię tego, jak "skradł" książkę Starcowi i jakie były tego następstwa, historię tę czytał potem na swoich wykładach, jak historię całkiem innej osoby. Potem jest kilka scen, mnie uderzyły bardzo dwie: moment kiedy Młodzieniec podnosi wzrok i widzi swoją żonę i dziecko, żeby potem po śmierci dziecka, po jego stracie wrócić do tego wspomnienia i to wszystko opisać - opisać tak, jak Młodzieniec kocha: poprzez słowa na papierze. Natomiast druga scena to ostatni moment filmu, kiedy Clay/Rory wspomina swoją żonę Dorę, którą też w jakimś stopniu stracił, następnie PODNOSI WZROK, w ten sam sposób co Młodzieniec. Moja interpretacja jest taka, że Clay/Rory stał się gotowy, żeby stać się prawdziwym pisarzem i napisać coś od siebie, coś prawdziwego i poczuć się prawdziwie wolnym. Co o tym sądzicie? :-)

ocenił(a) film na 9
JoannaAugustyna

Mnie się ta interpretacja podoba najbardziej ze wszystkich :D

ocenił(a) film na 9
MH_Guy

ooo, dziękuję :) już zapomniałam, że tu coś komentowałam, pół roku już minęło, ale miło mi bardzo ;)

ocenił(a) film na 9
JoannaAugustyna

No ja dopiero wczoraj obejrzałem film, a wcześniej nie wchodzę w komentarze, bo nie lubię spoilerów. Film bardzo prosty w interpretacji swoją drogą, ale ostatnie spojrzenie rzeczywiście może dać do myślenia :D

ocenił(a) film na 7
JoannaAugustyna

Też o tym pomyślałam. Poza tym od początku wydawało mi się, że postać Danielli trochę nie pasuje ze swoją wszechwiedzą, więc albo jest zwyczajną nemezis, na co nawet wskazywałoby imię (żeńska wersja imienia Daniel, czyli "Sedzia Boży", czyli ona wie wszystko i przyszła rozliczyć naszego pisarza z przeszłości). Ale mamy też francuski charakter jej wersji imienia, bo wiadomo, że podwójne "L" to domena imion tamtejszych, więc nadinterpretacja - ona zna historię starca z drugiej strony. Wiemy, że Celia miała kolejne dziecko, synka z jakimś tam innym mężem. I Daniella może być jej wnuczką (wiekowo też nawet pasuje).

ocenił(a) film na 10
Rafal_film_web

Według mnie Rory to postać fikcyjna stworzona przez Claya na podstawie jego własnych przeżyć. Jak w dobrej literaturze odpowiedź na pytania znajduje się w pierwszych zdaniach utworu (które pisarze ponoć tworzą na końcu), podobnie mamy w tym filmie. Clay jest tam bohaterem wewnętrznie poruszonym, ukrywającym coś. W momencie, gdy mówi słuchaczom, że książkę napisał on, widzimy śmiejącą się salę. A w najważniejszej chyba scenie, kiedy Rory wsiada z żoną pod parasolem do auta słyszymy zdanie, że ich deszcz nie dotyka. Nie dotyka, bo tak naprawdę nie są częścią świata raelnego.

Clay napisał tę książkę, by choć trochę sobie ulżyć, bo choć tak się wyspowiadać. Być może wyrzuty nie pozwalały mu żyć normalnie - jego mieszkanie było puste.Nie wiemy, czy jego poprzednia powieść była dokładnie takiej treści, jak utwór Rory`ego, więc nie ma obaw, że ludzie się domyślą. Dziewczyna też jest dla mnie uosobieniem widza, a marzeniem Claya zostaje wrócić do momentu, w którym mógł jeszcze ratować związek.

ocenił(a) film na 6
Rafal_film_web

Clay to Rory. Clay znalazł czyjąś książkę i zapewne nie raz przeszło mu przez myśl, żeby postąpić tak jak Rory - przepisać słowo w słowo i podpisać swoim nazwiskiem. Jednak postanowił zrobić zupełnie inny zabieg. Stał się narratorem czyjejś powieści i wymyślił postać staruszka, który był prawdziwym autorem tych zdarzeń. Idąc na łatwiznę w jednej powieści zamieścił 2 historie - jego wkład to była tylko narracja, a całe sedno to była "ukradziona/znaleziona" historia.

ocenił(a) film na 7
Rafal_film_web

W ogole tego nie interpretuje, beznadziejne zakonczenie. Historia calkiem niezla, ale zwienczenie mocno przekombinowane co wplywa zle na caly obraz filmu a szkoda.

ocenił(a) film na 9
Rafal_film_web

To napiszę też swoją propozycję :)

Rory to postać fikcyjna dzięki której Clay ukazał swój wielki (według niego) błąd w życiu z którego konsekwencjami sobie nie radzi. Błędem tym było wspomniane przez niego (pod postacią fikcyjnej postaci starca) "pokochanie słów bardziej od kobiety która do nich zainspirowała". To dobrze tłumaczy ostatnią scenę ze wspomnieniem. Metaforyczne przepraszam.

Scena gdy Clay mówi że łatwo jest pomylić fikcje z realnym życiem mówi właśnie o tym że chcemy wierzyć w to że starzec i Rory był prawdziwy. Jednak realizm to realizm (w tym filmie realny był Clay, Rory nie), a fikcja to fikcja. Scena ta mówi o tym, że pomimo iż postacie są bardzo bliskie sobie i ich życie do siebie pasuje to jedna jest realna, druga nie. Ta bliskość jest cienką linią o której mówi Clay.

ocenił(a) film na 5
Rafal_film_web

Oczywiście, że Rory to on. Tylko Rory to imię postaci z książki, za którą się ukrył. Opowiedział swoją prawdziwą historię, tylko że czytelnicy wezmą ją za fikcję,