PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=238725}

Mgła

The Mist
2007
5,8 232 tys. ocen
5,8 10 1 232093
5,1 34 krytyków
Mgła
powrót do forum filmu Mgła

Uwaga, spoiler !

ocenił(a) film na 10

Nie czytac tekstu nizej jesli nie ogladalo sie filmu !!






Tak czytam te tematy, ludzie sie sprzeczaja jak rozwiali ta mgle i zabili potwory itp itd.

Nie wiem, naprawde nikt nie zrozumial koncowki ?

Nie bylo zadnych potworow przeciez :) Nie wiem czy wogole byle mgla.

Projekt Arrowhead (czy jak sie tam nazywal) to jedyne co bylo prawdziwe. Ale nie polegal na otworzeniu przejscia do innego swiata tylko na wynalezieniu nowego typu gazu bojowego... powodujacego takie omamy i schizy jakie widzielismy w filmie. Nie wiem czemu nikt z Was na to nie wpadl ?
Dowody na moja teze ? No coz, to nie teza tylko fakty, wystarczy sie chwile zastanowic. Pierwsze co przychodzi na mysl:

1. Koncowka filmu. Czolg, ciezarowki wiozace ludzi. Marines maski przeciwgazowe na twarzy. Maski przeciwgazowe sluza jednemu celowi raczej ;)
2. Zauwazcie jak pojawiaja sie potwory.
Poczatek 'potworow' - wbiega do sklepu koles zakrwawiony jak cholera. Okazuje sie ze krwotok z nosa. Wszyscy sa pod wplywem gazu, podatni na sugestie (dzialanie gazu) wiec lykaja to co koles chlapie. A koles juz od jakiegos czasu byl pod dzialaniem gazu i sobie wkrecil takiego schiza :)
Pierwszy potwor - kto go widzi ? Wszyscy ? Zaczyna sie tak samo, jeden koles cos widzi, reszta zaczyna widziec to samo.
3. Nawiedzona baba w sklepie. Byla posrana, kazdy to przyzna :) Czemu tak wielu ludzi Jej uwierzylo i to do tego stopnia ze zaczeli sie zabijac nawzajem ? Proste - dzialanie gazu (podatnosc na sugestie).
4. Potwory sa po prostu smieszne, wiele ludzi po ogladnieciu filmu przychodzi tutaj i wystawia niska ocene bo efekty specjalne do dupy.
Ale czy to nie celowy zabieg, juz na poziomie scenariusza ? Zobaczcie scene z ostatnim potworem, tym wielkoludem przechodzacym nad samochodem. Nie wygladalo na kiepskie efekty ;) Czemu wiec w filmie mamy jakies smieszne macki ? :) Proste - zastanowcie sie gdzie sie toczy akcja. Nowy York ? Washington ? Czy moze jakas zabita deskami dziura ? Jak Ci prosci ludzie maja sobie wyobrazac potwory ? Czyzby jakies cos z mackami albo wielkie robale ? :) Zauwazcie tez jak potwory sie rozwijaja - najpierw wiesniaki wymyslaja macki bo na tyle ich stac, potem jakies robaczki, pterodaktyle.
I teraz cos ciekawego - pamietacie haslo z poczatku filmu ? Kiedy sa po akcji z mackami. Ktos wali tekst "ciekawe co ma takie macki". Koncowka filmu i voila - wyobraznia davida w koncu dolacza do macek reszte potwora :)
5. To jest ponoc na podstawie Kinga. Znacie Kinga pewnie. Powtorzcie sobie jego nazwisko, przypomnijcie jego dziela i odpowiedzcie na pytanie "jak konczy sie film" :
A. Mily Pan zabija ludzi zeby nie cierpieli, niestety mogl poczekac i byliby ocaleni.
B. Mily pan zabija ludzi bo zarowno on jak i oni maja schizy. Mysli ze ich ratuje a on ich po prostu morduje. Na dodatek Oni sa mu za to wdzieczni :D

Kazdy kto zna Kinga nie musi ogladac filmu, wystarczy ze odpowie na ostatnie pytanie ;)

Moim zdaniem film zasluguje na 10 i taka ocene wystawiam. 10/10.
Koncowka malo dosadna i niektorym ciezko ja zrozumiec no ale mial wyskoczyc napis na pol ekranu "informujemy ze potwory nie istnialy, mgla to gaz" itd. ? :)
Szkoda tylko ze wlasnie malo kto zrozumial i wystawia slabe oceny. Gdybym nie zrozumial tez pewnie wystawibym 4 albo 5 :(


Zapraszam do dyskusji, moze ktos chce obalic moja "teorie" ? :)

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
domomal

Choć teoria z pierwszego postu jest ciekawa, to nie jest logiczna. Wcześniej już parę osób napisało dlaczego.

domomal => zgadzam się z Tobą w 100%

domomal

Zgadzam się z Tobą. Ale co do jednego to nieudolne stwory to był celowy zabieg bo jak sam Darabont mówił od początku mgła miała być niskobudżetowym horrorem klasy B co mnie bardzo cieszy bo dzięki temu nie spodoba się on (lub nawet nie będą go oglądać) dzieciom współczesnego kina nastawionym na filmy w których setki milionów idzie na efekty. Pozdrawiam

użytkownik usunięty
domomal

Dziękuje ! Własnie tak mialem to przedstawić ale brakowało słów. Jedno co moge tylko dodać do przeciwności teori z pierwszego postu - jeżeli to były tylko wyobrażenia to skąd było tyle połamanych drzew ? Ludzie nie chodzili, nie cieli, szczególnie, że jak widać piła nie chciała działac murzynowi na początku :). To żart ! Ale musze powiedzieć, że taka odpowiedź jaką kolega dał jest idealnym dla mnie rozwiązaniem. Ciesze się, że znalazłem kogoś kto widział to podobonie do mnie. Bo to co uważam za trudne łączenie gatunków do dramatów i horroru. A tutaj właśnie tak jest, film ten został przypisany na angielskich serwisach jako drama/horror :). I większy nakład jest właśnie myśle na ten dramat.

użytkownik usunięty

Przepraszam za poprawke, pisałem jako odpowiedź do postu ale nie zapisało pod nim. Dziękuje userowi domomal za wypisanie tego.

ocenił(a) film na 10
adieu_mai

Zgadzam się z przedmówcą. Nie o potwory chodziło. Człowiek jest potworem, gdy zaczyna mu coś zagrażać. Nie wiem czy to na końcu była tylko miłość i troska, ale sam fakt do czego człowiek jest zdolny trochę przeraża. King często powraca do tej mrocznej strony ludzkiej natury.

adieu_mai

Moim zdaniem to poprostu zwykły Truman Show. Wskazówką jest nazwa pojektu "arrow head". Nie było żadnego gazu tylko dekoracja. Sami pomylślcie małe miasteczko, blisko baza, zamknięcie w supermarkecie i coś co powtrzyma obiekt badań przed ucieczką w truman show była to woda tutaj mamy mgłe.
Badanie zachowań ludzkich w ekstemalnych sytuacjach. Zauważyliście że nic przez cały film nic mu się niedzieje, chodziaż macki były pare cm od niego , tłym mógł go zmasakrować, no i ten wielki potwór przy samochodzie bez jaj taka bestia nie zadowoli się jednym. Tak naprawdę bierze on udział w akcji z perspektywy obeswartora, cały czas strzelal sklepowy i tylko on wiedzial czy naboje nie sa ślepe . Co do samej końcówki. Po prostu ostatnim etapem bylo sprawdzenie jak zareaguje na niespodziewane wybawienie. Po wszystkim nazwyczajniej w świecie zdjęto dekorację.Sztuczna mgle rozwiali, aktorów wywieziono. W pewien spobsób można to odnieść do filmu INLAND EMPIRE.

adieu_mai

Bardzo ciekawa rozkmina.
Przepraszam ale nie czytalem wszystkich wypowiedzi (tylko kilka pierwszych z gory) i moge powtarzac to co zostalo juz powiedziane.
Dokladniej chodzi mi o te dwie wersje:
a) potwory istnialy, a panowie marines jakims cudem je pokonali;
b) gaz bojowy;

Wg mnie zadnej z tych teorii nie da sie obronic w 100%. Zaden film nie jest idealny. Do mnie najbardziej przemawia wersja A gdyz ma wg mnie jest broni sie lepiej niz wersja B.
Mysle ze brak na poaczatku filmu zabiegu przyczynowo-skutkowego byloby duzym ryzykiem. Rozpatrujac poczatek filmu z perspektywy "A" co widzimy? Wichura, rozwalony dom i pojawiajaca sie znikad mgla.
Z perspektywy "B":
Wichura, ktora wplywa destrukcyjnie na baze wojskowa, znajdujaca sie w gorach (wspominaja o tym podczas jazdy samochodem), oraz pojawiajaca sie chmura bialego gazu. O tym ze to MGLA dowiadujemy sie od bohaterow ktorzy wiedza tyle co widz. Dodatkowo małzonka nakierowuje nas, podwazajac ze to mgla oraz zwraca uwage ze zbliza sie ona ze strony gór (baza wojskowa).

Oraz jedno pytanie, praktycznie retoryczne, broniace konwencji "B".
Ostatnia scena filmu. Na pace jednego z samochodow, widzimy krótko ostrzyzona bohaterke (matke 8 letniego dziecka) ktora na samym poczatku opuszcza sklep. Skąd się tam wziela? Przyjmujac istnienie potworow, nikt nie przeszedl dalej niz 200 m od sklepu (pewnie w podobnej odleglosci byla apteka) - czyzby instynkt maciezynski mial taka moc?

jeryhu

"Na pace jednego z samochodow, widzimy krótko ostrzyzona bohaterke (matke 8 letniego dziecka) ktora na samym poczatku opuszcza sklep. Skąd się tam wziela? Przyjmujac istnienie potworow, nikt nie przeszedl dalej niz 200 m od sklepu (pewnie w podobnej odleglosci byla apteka) - czyzby instynkt maciezynski mial taka moc?"

Apteka była znacznie bliżej. Ale co do kobiety, prawdopodobnie miała ona na tyle szczęścia że dotarła do swojego samochodu, pojechała do domu po dzieci, które oczywiście żyły, i jechała dalej. Trafiła na wojsko i voila.

Mierzwiak

No i o to wlasnie chodzi. Kazda teza ma swoja antyteze, czegokolwiek nie napisalby tu zwolennik jednej tezy, ktos temu zaprzeczy. Mysle ze to wielki wyczyn i martwie sie ze film obejdzie sie bez szumu - a warto sie nim zainteresowac. Nie pamietam kiedy spotkalem sie z filmem w ktorym podczas jednej historii opowiedziano dwie bajki, ktorych w dodatku nie da sie obalic.

adieu_mai

Nawet jeśli Twoja teoria byłaby prawdziwa to i tak nie zmienia to faktu, że film jest po prostu słaby. Jeśli nawet wszystko co ukazane było w filmie było tylko halucynacją to było to ukazane słabo. I gra aktorów (oprócz M.G. Harden) też była słaba. I tylko zakończenie stoi na naprawdę wysokim poziomie, chociażby dlatego, że daje okazję do takich właśnie dyskusji. Ale to niestety jedyny plus tego filmu... Dla mnie 5/10.

adieu_mai

Na moje film dokonał tego czego miał, ponieważ każdy wysnuł swoja teorie tego "gazu" lub "mgły" jak kto lubi. A co najciekawsze jest to ze każdy wierzy w to co chce...czyli tak jak bohaterowie filmu :)

ocenił(a) film na 3
adieu_mai

Witam.

Najpierw trochę od siebie. Przyznam szczerze, że film widziałem wczoraj i mnie rozczarował. Zachwalana "wartka akcja" była taka, że momentami się nudziłem. Drugą sprawą były moim zdaniem marne i sztuczne dialogi, no i oczywiście brak logiki w różnych aspektach filmu (np. ogromne potwory nie mogące poradzić sobie z oszkloną ścianą), ale mniejsza z tym. Jak to już wcześniej ktoś napisał - głównym celem filmu było chyba ukazanie postaw i zachowań ludzkich w ekstremalnych sytuacjach. To mnie też rozczarowało, bo nie przemawiają do mnie obrazy ludzi, którzy owszem, są narażeni na wielki stres i przeżywający niepojęte wydarzenia, ale po zaledwie dwóch dniach całkowicie się wyzbywają ludzkich zachowań i są gotowi zabijać innych na zawołanie jednej osoby - w dodatku nie w pełni władz umysłowych prawdopodobnie. (jak dobrze pamiętam, to były dwa dni) Poza tym heroiczna postawa głównego bohatera, który za wszelką cenę ratuje najbliższych, kłóci się trochę z tym, jak szybko i bez wahania podjął decyzję o ich zabiciu. Zrozumiałbym, gdyby na auto nacierała horda potworów, ale nic się nie działo :/ Można było czekać lub próbować np. zmienić auto, a zabicie powinno być ostatecznością chyba.
Z powyższych względów uznałem film za kiczowaty, ale chciałem poznać zdanie innych i przyznam szczerze, że po przeczytaniu teorii autora tematu przez chwilę zastanowiłem się, czy czasem film nie był znacznie lepszy. Ze względu jednak na wrodzoną dociekliwość zastanowiłem się trochę, sprawdziłem jeszcze raz kilka scen i jednak znalazłem odrobinę szczegółów nie pasujących do "teorii gazu". Chciałbym uprzejmie spytać autora o takie rzeczy:
1. Skoro na początku filmu widać jadące wojsko i zakładamy, że to ich gaz się rozprzestrzeniał, to dlaczego nie zorganizowano żadnej ewakuacji albo chociaż alarmu czy ostrzeżeń?
2. Z tego co sprawdziłem, to na początku w sklepie jest scena, jak ludzie obserwują mgłę i nagle występuje jakieś "trzęsienie" aż cały sklep drży. Zbiorowa halucynacja kilkudziesięciu osób?
3. Sugerowana jest działalność halucynogenna gazu. Przyznaję, że większa część filmu chyba by do tego pasowała (jedna osoba coś widzi, mówi innym i oni to przyjmują jako fakt tworząc podobne wizje). Jednak chciałbym zwrócić uwagę na co najmniej trzy sceny:
a) koleś idzie po bodajże strzelbę do auta i bierze sznurek. Ludzie w sklepie wyobrażają sobie, że sznurek się luzuje, że go wciągają i jest pół ciała - OK. Tylko co z tym gościem w rzeczywistości? Dlaczego zaraz nie wrócił i nie powiedział, że był w aucie? A może też sobie wyobraził, że go potwór przecina? Czy może ludzie ciągnąc sznurek sami go przecięli wpół? :)
b) Scena z żołnierzem wypchniętym na zewnątrz - jak pamiętam, dorwał go potwór, co podobnie pasuje do halucynacji zbiorowej, tylko pytanie - co z samym zainteresowanym? Też sobie "wkręcił", że go potwór pożera? Przecież nie pukał dalej ;)
c) najciekawsza chyba scena biorąc pod uwagę teorię wzajemnej sugestii: chłopiec wyrywa się z rąk opiekunki i staje oko w oko z "pterodaktylem". Nikt nic nie mówi, a jednak wszyscy widzą to samo - chłopiec jest przerażony, strzelec czeka na czysty strzał, a ojciec ratuje syna - zbiorowa halucynacja chyba trochę zbyt zsynchronizowana moim zdaniem.
4. Co do masek żołnierzy na koniec, to wg mnie o niczym nie świadczy, bo jeśli potwory miały być z innego świata, to oczywistym jest, że trzeba zabezpieczyć się na wszelkie możliwe sposoby jeśli nie wie się do końca, z czym ma się do czynienia.

To tylko kilka moich uwag. Może trochę ironicznych, ale dlatego, że sam początkowo uwierzyłem w ten gaz, dzięki któremu film zyskał na wartości w moich oczach. Kiedy sam sobie obaliłem teorię gazu, znów wydaje mi się, że to marna produkcja :/
Chętnie jednak poznam opinię autora - może jednak obroni swoją tezę? :)

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
suharski

1. Skoro na początku filmu widać jadące wojsko i zakładamy, że to ich gaz się rozprzestrzeniał, to dlaczego nie zorganizowano żadnej ewakuacji albo chociaż alarmu czy ostrzeżeń?

A co jeżeli wojsko chciało wykorzystać zaistniałą sytuację (rozprzestrzeniający się gaz) do sprawdzenia jak on zadziała?

2. Z tego co sprawdziłem, to na początku w sklepie jest scena, jak ludzie obserwują mgłę i nagle występuje jakieś "trzęsienie" aż cały sklep drży. Zbiorowa halucynacja kilkudziesięciu osób?

Niekoniecznie była to halucynacja, może coś wybuchło, może scena ta ma zdezorientować widza? (zakładając że twórcy chcieli wprowadzić widza w podobny stan psychozy)

Odnośnie 3 punktu potrafię go obronić jedynie przez argument jaki podałem dla 2. Ludzie w sklepie widzą jak ciało jest porwane przez potwory. Są pod wpływem działania gazu i już ten człowiek nie istnije dla nich (nie widzą go). Twórcy chcieli wprowadzić widza w podobny stan psychozy i pokazali potwora, który porywa faceta. Facet się rozpływa (nie widzimy go, lub widzimy zmasakrowane ciało) ale jest to obraz nieprawdziwy.

4. Co do masek żołnierzy na koniec, to wg mnie o niczym nie świadczy, bo jeśli potwory miały być z innego świata, to oczywistym jest, że trzeba zabezpieczyć się na wszelkie możliwe sposoby jeśli nie wie się do końca, z czym ma się do czynienia.

OK może być, nie jest to zatem twardy argument.


Tak naprawdę nie wiadomo jak interpretować ten film i jaki był zamysł autorów. Odcinałbym się też od dywagacji na temat książka-film, przecież to jest film, a nie książka nie ma co wplątywać w to Stevena Kinga. Twierdzę jednak że interpretacja z gazem bojowym jest bardzo ciekawa i jest się w stanie obronić.

Pozdro

ocenił(a) film na 4
adieu_mai

eee dorabianie ideologii do mocno średniego filmu... Pod koniec myślałem tylko o strajku scenarzystów w usa... Gdyby Ciebie tam mieli może by coś im z tego wyszło :)

ocenił(a) film na 1
adieu_mai

przyznam, że raczej bym na to nie wpadła z tego prostego powodu, że film nie zachęca do rozmyślań. Jest żałosny pod każdym względem i nawet twoja genialna teoria nie poprawia mojej noty dla filmu. aczkolwiek jestem pełna podziwu dla twojej mobilizacji do rozmyślań ;)

w tym filmie nie podobało mi się absolutnie nic (no może jak koleś zastrzelił tą "posraną" i wszyscy w kinie zaczęli klaskać :) ); ani muzyka - tak nieskomponowana z sytuacjami, że to aż bolało; ani obsada, o efektach nie wspomnę.

King też raczej zadowolony nie jest, tak sądzę... Bo książka jest znacznie lepsza - polecam.

ocenił(a) film na 1
i_truskawki

Ludzie!Z tego co przeczytałem u zwolenników filmu,wynika,że jestem niewrażliwym sukinsynem!Ja mniej więcej w 25 minucie filmu wyszedłem do obsługi sali protestować,że wyświetlają tylko nieparzyste rolki,bo tylko to tłumaczy dziury w narracji...
Nie będę się znęcał nad ,,tfurcami" tego obrazu kinematograficznego,wszak leżącego(zagazowanego) się nie kopie.Gorsze były tylko plany ,,pięcioletnie"(starsi wiedzą w czym rzecz,młodszym musi wystarczyć Mist)GRZĘZAWISKO!!!!
Dałem 1/10 bo mniej nie można.Nie wiem jak będzie z wyborem najlepszego filmu ,ale najgorszy to już mam obejrzany,a to wszystko subiektywnie.

ocenił(a) film na 2
adieu_mai

Może czegoś tam nie zrozumiałem, ale nie jesten ślepy, na końcu po zniknięciu mgły maszerujący żołnierze palą coś miotaczami ognia. Co?
Jeśli nie są to przyczepione do drzew kokony (takie jak były w aptece) i trupy potworów, które leżą pod drzewami (co widziałem, chyba że teoria o halucynogennym gazie jest prawdziwa i trochę go także spłynęło z ekranu na salę kinową, lol)to co to niby ma być? Ogniowa wycinka drzew? Może właśnie na niej miał polegać wojskowy projekt Arrowhead?. A może to jakaś leśna parada? No, bo jeśli nie było potworów, to po co te wszystkie czołgi i broń żołnierzy wykierowana w (no właśnie w kogo). Jeśli był to tylko gaz (który nagle zniknął) to skąd, dokąd i po co przewożona jest przez wojsko ludność cywilna? Innymi słowy teoria o gazie się nie broni i jest słaba jak cały film (2/10).
Moja teoria jest taka, że King od jakiegoś czasu nie ma żadnych pomysłów i serwuje tylko stare pomysły w których strachu tyle co w przedziurawionej dętce powietrza.
Jeszcze ten cały "Pokój" jakoś się bronił, ale to nowe "dzieło" to istna żenada (stereotypowe postaci, drętwe dialogi itp.)
Jedyne moje dwie gwiazdki za przewrotny koniec. Tak nota bene nie zgadzam się z recenzentem filmu (na Filmweb), że jest to film antyreligijny. Potępia wprawdzie religijny fanatyzm, ale pokazuje co dzieje się gdy brak wiary (w cokolwiek). Kara jaka spotyka głównego bohatera jest chyba gorsza niż bycie pożartym przez potwory (czeka go bowiem piekło sumienia). Swoją drogą dziwi mnie to nagłe załamanie ludzi, którzy są pokazywaniu przez cały film jako odważni i nie bojący się wyzwań. Nie dziwiłbym się jednemu, ale cała czwórka postanawia zginąć niż spróbować przeżyć?
No, ale jak już pisałem, cały film pełen jest takich psychologicznych nieprawdopodobieństw nie ma więc co roztrząsać szczegółow. Szkoda czasu.
Pozdrawiam.

bebartek

Twoja teoria jest równie słaba. Opowiadanie Kinga liczy sobie prawie 30 lat, więc nie jest to ostatni spadek formy. Poza tym, to nie ono jest kiepskie, ale scenariusz jaki na jego podstawie stworzył Darabont. Pretensje kieruj więc do reżysera tego dzieła, nie do Kinga.

bebartek

Może się nie znam ale kolego Twoja teoria trochę kuleje o ile możesz mieć rację co do tego że King serwuje nam ostatnio odgrzewane pomysły (nie wiem bo nie miałem okazji czytać jego ostatnich dzieł) o tyle zbiór "Szkieletowa załoga" w którym to znajduje się jedno z najlepszych i najstraszniejszych ( o ile nie najlepsze i najstraszniejsze) opowiadań powstał w roku 1985 i jest to książka numer 22 wydana przez niego po niej było jeszcze wiele świetnych między innymi: "To", "Misery", "Zielona mila", czy kolejny zbiór opowiadań "wszystko jest względne". Tak więc z tego co mówisz wynikałoby że King od około 20 lat serwuje nam stare i mało straszne pomysły.

P.S. Proponuję Ci przeczytać to opowiadanie to może zmienisz zdanie odnośnie tego czy mgła jest straszna czy nie(Film nie był straszny ale na pewno był ciekawy)

Pozdrawiam

adieu_mai

"nikt nie zrozumial koncowki" - jedno z pierwszych zdan i juz straszne pier*. To jest tylko i wylacznie Twoja interpretacja, wedlug mnie kompleteni nietrafiona i beznadziejna, ale powtarzam - tylko Twoja. Moze to wlasnie Ty nie zrozumiales filmu i wymyslasz jakies smieszne "teorie"? Btw. Ksiazke czytales? Bo nie widac..

Reszty nie komentuje bo juz zostala obalona nie raz i nie dwa w tym topicu.

No moze jeszcze jedno "Kazdy kto zna Kinga nie musi ogladac filmu, wystarczy ze odpowie na ostatnie pytanie" - Twoje zakonczenie prawie w ogole nie pasuje do stylu Kinga.

ocenił(a) film na 7
adieu_mai

Ciekawa teoria, chociaż myślę, że jest nadinterpretacją ;). Moim zdaniem faktycznie chodziło o inny wymiar, to co się tam działo było zbyt poważne, jak na zwyczajne iluzje. Poza tym, po grzyba wojsko pracowałoby nad takim gazem? Oni mają swoje gazy zwyczajnie zabijające ludzi, mieszanie im w głowach jest niepraktyczne ;P

A co do żołnierzy na końcu - palili kokony, pewnie tych wielkich owadów. Było jeszcze widać, jak latają. To logiczne, że jak się zebrała duża grupa żołnierzy z karabinami i pojazdami, mieli duże szanse przetrwać.

Pozdrawiam

adieu_mai

dowódca pierwszego czołgu w końcówce filmu nie mial maski!
jeżeli pierwszy potwór był omamen, to jak wyciągnął gościa ze sklepu?
Jeśli chodzi o efekty to Stephen King nie szczęścia do ekranizacji swoich powieści, te filmy wyglądaja jak
filmy telewizyjne.

adieu_mai

Witam! Poczytajcie tutaj, macie wiele wyjaśnień które obalą wasze podejżenia typu czy był gaz czy nie ;)
http://www.avclub.com/content/node/70949/print/

użytkownik usunięty
adieu_mai

Witam Twoja Wizja jest genialna ale przesłanie Autorskie niestety nie Film jest dosłowny w tym co pokazuje. Robaki Istnieją A mgła to inny Wymiar.Gdyby było inaczej Żołnierze opowiedzieli by o Gazie jako Halucynacji by Ludzie Zaczeli zakładać maski lub zakrywac twarz itp Bo mieli czas jeszcze zanim mgła nadeszła jak usłyszeli alarm a eventualnie sami powinni to zrobic skoro wiedzieli co sie dzieje. A jesli chodzi o koncówke To Ojciec który zabija własne dziecko przez brak wiary w ratunek jest mało przekonujaca, Przez 2 dni stawiali opór by poddać sie nagle i powystrzelać zamiast wyjsc i prbować isc dalej z nadzieja ze cos gdzies znajda by uratować sie. AAAA Co do Tego co na Końcu palą to widac evidentnie ze sa to Pająki ostatnia kamerka z góry na poboczach widac Pająki lezące do góry nogami:) To moja teorja

ocenił(a) film na 8

David obiecał swojemu dziecku, że nie pozwoli, aby dopadły go Robale. Zresztą, myślę, ze postąpiłbym podobnie. Przejechali spory kawał drogi, nie spotkali żadnego śladu życia a mgły nie było widać końca. Ja sam bynajmniej doszedłem do wniosku, że mgła mogła sie już rozprzestrzenić na prawie cały świat. W końcu to, że z żołnierza wypełzły małe pająki świadczyło tylko i wyłącznie o tym, ze potwory mają swój sposób na przedłużenie gatunku. Człowiek w tej walce był na przegranej pozycji, więc po co w ogóle dalej walczyć? Ta opowieść jest według mnie czymś na wzór greckiej tragedii antycznej. Główny bohater myślał, że podjął najlepsza decyzję, jaka tylko mógł, a rzeczywistość okazała się jednak brutalna. I to właśnie to tragiczne zakończenie spowodowało, że z czystym sumieniem mogę dać mu 8/10. Wnikanie na temat obecności gazu wydaje mi się być próbą nadinterpretacji. Film powinien budzić emocje i ten cel został w moim przypadku osiągnięty.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
adieu_mai

Hej twoja teoria jest naprawdę bardzo dobra i trzymająca się kupy. W zasadzie nie można odnaleźć dowodów na obalenie tej teorii, pamietajcie tylko że należy liczyć się z tym że autorzy chcieli wprowadzić widza w podobny stan jaki przeżywali bohaterowie. To o czym pisał ktoś poniżej, że w scenach bez udziału bohaterów pojawiały się potwory mogło być zabiegiem stworzonym specjalnie dla widza.

Kurcze jak się przemyśli cały film to tu się wszystko zgadza z tą teorią. Maski, pytanie o marines, babka która wyszła po swoje dzieci i jechała na koniec na tej ciężarówce to są właśnie sugestie do właściwej interpretacji. Ten film oceniałem na 7.5, chyba jednak za mało.

pozdro dla Ciebie

adieu_mai

Obalam:) Wystarczy mi jeden argument:)
1.Na końcu filmu SĄ POKAZANE SZCZĄTKI POTWORÓW! No to chyba tyle...

Twoja teoria jest ciekawa,ale NIEPRAWDZIWA. Chyba,że jak byłam w kinie to puścili trochę tego "magicznego" gazu na salę- wtedy mogłoby mi się wydawać,że one tam są.... ale chyba się niczego wcześniej nie nawdychałam,a i tak w ostatniej scenie filmu ukazali mi się żołnierze nie tylko w maskach gazowych,ale... niespodzianka:) Z miotaczami ognia! I co robią te miotacze? -odp. palą szczątki potworów! Dla mnie ten film to tragedia- w moich oczach ratują go dwie rzeczy- barwna,bardzo rozbudowana postać pani "dewotki" oraz wreszcie ciekawe zakończenie ukazujące bezsilność i stuprocentowy brak nadziei... Oczywiście czepnę się efektów specjalnych,ponieważ są na poziomie "Parku jurajskiego",który był oczywiście (jak na swoje czasy) arcydziełem,ale cóż... Troszkę lat minęło! Może czas się dokształcić! Gra aktorska... Tam nie było żadnej gry aktorskiej! (Oprócz wspomnianej już przeze mnie kobietki). To chyba tyle:)
Tak czy inaczej szanuję Twoje podejście do tego filmu,lecz jednak wogóle się z nim nie zgadzam.
Pozdrawiam:)

użytkownik usunięty
adieu_mai

Witam:) Twoje zakończenie byłoby idealne i uratowało by ten Film, natomiast autor nie to mial na mysli, bo gdyby tak było, Żołnierze po usłyszeniu sygnału ostrzegliby innych w sklepie o skutkach ubocznych gazu, a jesli nie to sami próbowali by zakryc twarz w jakikolwiek sposób. 2. wyjasnienie (brokenarrow czy jakos tak) by wyjasnili w prosty sposób, że gaz powoduje halucynacje bo musieli to wiedziec skoro sie powiesili. Pisałes, że to zbiorowa halucynacja, a potem że żołnierzom mogło sie przewidziec cos innego, nie trzyma sie to kupy, bo wszystko wszyscy widzieli tak samo. 3.Ta posrana Kobieta wkreciła im Swoje Teorie, ponieważ dzialala na ich lekach, bo gdybym ja zauważył pająki, macki i tym podobne, zastanawiałbym sie nad racjonalnym wyjasnieniem Sytuacji. Dla tych Wystraszonych Wieśniaków to było najleprze wyjasnienie-"Plaga Boska" Uwierzyli w to i dlatego zaczeli zabijac i składać Ofiary, by Bóg dał im spokój(odkupienie) 4. Na samym koncu ostatnie ujecie pokazuje, że pająki sa palone, a to juz nie bylo widziane oczami głownego bohatera. 5. Żołnierze mieli Maski dla bezpieczeństwa bali sie skażenia, robaków lub dziwnego działania Mgły w końcu to nieudany experyment, nie byli pewni czy nie ma ona skutków ubocznych :) To Moje teorie

adieu_mai

Film mi się podobał, ale przede wszystkim za to, że do tej pory nie mogę go rozgryźć. Ale do głowy przychodzi mi taka teoria:

Mgła to gaz, który wyrwał się spod kontroli wojska. Szybko się rozprzestrzeniał, bo przy kontakcie z powietrzem się syntezował, bo jego substratami były po prostu pierwiastki wchodzące w skład cząsteczek powietrza. Reakcja jego powstawania była autokalizą, czyli nowo powstałe produkty powodowały wzrost szybkości reakcji (można przyjąć w taka reakcja zachodzi cały czas w powietrzu, ale jest tak powolna, że jej skutki są niewidoczne). Owo powstały gaz tworzył z powietrzem roztwór koloidalny, czyli taki, jakim jest mgła, i silnie oddziaływał na środowisko i ludzi. U zwierząt zwiększał częstość mutacji, co skutkowało w powstawaniu "mutantów" (nagromadzenie mutacji -> powstanie nowych gatunków). Trzeba przyznać ze te potworki przypominają duże pajęczaki, ogólnie stawonogi, więc taka ewolucja jest możliwa, bo niektóre gatunki stawonogów rozmnazają się bardzo szybko. U ludzi powodował panikę i halucynajce(ale nie tak tłumaczyłam widzenie potworków), np. jeden z tlenków azotu wywołuje śmiech. Wojsko (ew naukowcy) znali spośób syntezy gazu i reakcje jego analizy. Moim zdaniem wysoka temperatura powodowała rozpad gazu z powrotem na normalne składniki powietrza, stąd pokazane na końcu filmu miotacze ognia, czy co to w ogóle było.

ocenił(a) film na 4
fassollka

Teoria założyciela tematu nawet interesująca i na pewno dodałaby kolorów całej fabule.
Najpierw wydała mi się całkiem prawdopodobna, ale jak tak sobie myślałam o tym, przypomniała mi się scena, w której do zwłok przywiązanych do sznurka zaczyna się coś dobierać wydając przy tym "nieludzkie" odgłosy. Ta scena nie była przeznaczona dla oczu ludzi ze sklepu, bo trup był za daleko od witryny, ta scena była przeznaczona tylko dla wiadomości widza, zapowiadając pojawienie się czegoś straszniejszego niż przerośnięte komary czy pterodaktyle i faktycznie potem pokazują nam tego wielkiego potwora ze szczypcami, który pożera Olliego. Jako, że większość widzów nie jest zazwyczaj pod wpływem żadnego gazu... wniosek nasuwa sie sam.
Ta krótka scena, plus trafne dowody innych powyżej obalają teorię o halucynacjach!

ocenił(a) film na 9
Sztwirkowa

Zgadzam się w zupełności. Teoria wydaje mi się zbyt sztuczna...bez obrazy...

Poza tym podam też przykład sceny, w której paru mężczyzn trzymało w sklepie linę, do której był przywiązany przepołowiony później facet. 'Coś' zaczęło ciągnąć linę z nadludzką prędkością, a wątpię, żeby wszyscy to sobie wyobrażali - trudno było ją zatrzymać nawet paru dorosłym facetom. Poza tym, o ile dobrze widziałam, ciągnięty sznur rozciął dłonie Davida. Zgodnie z teorią adieu.mai to powinno wyglądać tak, że David tylko wymyślił sobie całą sytuację w wyniku halucynacji. To błędne, bo jak wytłumaczyć to, że POCZUŁ ból? Wziął np. tasak myśląc, że trzyma linę i sam się okaleczał? Bo na pewno nie tak.

Jeszcze popieram zdanie innych użytkowników na temat tego, że sklep był ZAMKNIĘTY. Jak więc 'halucynogenna' mgła mogła się tam dostać?
A facet zaczynający jeść kurczaka przy swojej 'warcie'? Nagle pojawiło się muchopodobne coś i wątpię, by miał halucynacje, skoro potem wszyscy również to zauważyli. Chyba to pamiętacie.

użytkownik usunięty
reyes

Ciekawa teoria, ale myślę, że naciągana.
Znaczy!
Nie, każdy może interpretować film jak chce i na prawdę jestem pełna podziwu, że wpadłeś na takie pomysły.
Myślę jednak, że to wszystko było jakby na prawdę.
Podobno budżet filmu był niski, stąd zapewne nie najlepsze efekty, znaczy...dobre to one były, ale zbyt komputerowe.

Ja obejrzałam film, przyjęłam końcówkę z wielkim smutkiem, ale przyjęłam, wystawiłam mu 8/10, to chyba wysoka ocena.

Reżyser postawił raczej na to, jak Pani Carmody przekonała ludzi w panice. Ludzie tak robią, tacy są w strachu. Skoro na prawdę czasem zabijamy się dla pieniędzy ( my w sensie ludzie) to dlaczego nie poświęcić dziecka? Przecież Pani Carmody wmówiła im, że gdy poświęcą parę osób, to wyjdą cało a jak wiadomo w ludzkiej naturze jest chronić własny tyłek za cenę każdego innego.

Co do tego potwora na końcu, był on we mgle, myślę że łatwiej było filmowcom taki efekt zrobić.
Zresztą, końcówka mi się podobała, te potwory być może nagle znikły ponieważ zamknięto "przejście" na drugi świat.

Co do masek przeciwgazowych, cóż ciekawy pomysł. Na prawdę, ale wydaje mi się, że to zwykły błąd jaki filmowcy popełnili, chcieli dodać scenie "grozy" i zapomnieli o konsekwencjach, bo przyznaj, wojacy w maskach wyglądają bardziej złowieszczo, prawda?

Ogólnie film mi się bardzo podobał, jedyna wada to zbyt komputerowe potworki, ale powtarzam jest to jeden z lepszych horrorów ostatnich lat.
Porównajcie np. z 1408...które było totalną klapą.

adieu_mai

witaj od razu i kategorycznie zaznacze że nie zgadzam się z tym co napisałeś ale teoria ciekawa i też się chwile nad tym zastanowiłem mówisz że dowodem na twoją teorie są maski WOJSKO REAGUJĄC NA ZAGROŻENIA BIOLOGICZNO CHEMICZNE ZAWSZE MA MASKI I KOMBINEZONY OCHRONNE w tym przypadku jak dla mnie maski to M17A1 wojsko jak i żąd nie zbadali dokładnie z czego składa się mgła i tu mam pytanie do autora czy ty jako żołnierz wszedłbyś w taką mgłe wiedząc że może ci ona zaszkodzić ? kolejna kwestia to miotacze ognia i czołg na początku kolumny zaznaczam to nie czołg tylko jakaś samobierzna chałbica pewnie na te duże stwory a miotaczy używali dlatego że musieli wytępić te pająki i jako że pajęczyna była palna to był to najszybszy sposób na wytępienie pająków i ich jaajeczek jak i kokonów i siedlisk mam nadzieje że co nieco wyjaśniłem interesuje się wojskiem i wiem jakie panują zasady pozdrawiam wszystkich entuzjastów mgły bo film klasy najlepszej !!

ocenił(a) film na 6
adieu_mai

Podoba mi się ta teoria, ale nawet gdyby tak było to jeszcze nie robi z filmu arcydzieła.
Mi tam bardziej nie pasują inne kwestie jak np. irracjonalne zachowanie bohaterów (no chyba, że to też chcecie tłumaczyć halucynacjami, ale już bez przesady...)
1. Sąsiad siedzi w markecie już kilka godzin (tak zakładam bo zdążyli już "naprawić" generator itd.), jest ostrzegany przez innych po czym stwierdza, że to tylko mgła i sobie wychodzi?
To czemu od razu nie wyszedł?
2. Gość mówi do babki "pomyśl, tamten wyszedł 200m zanim go zjadło, a ja mam samochód 2 razy bliżej". No to sobie myślę i się pytam, a co z tym chłopakiem którego wciągnęły macki zanim jeszcze zdążył wyjść?
3. Skąd oni w ogóle mieli powietrze w tym markecie? Nawet gdyby na te kilka dni mogło im starczyć tlenu z tego co jest w budynku to po pierwsze taki budynek nie jest szczelny, a po drugie w takim budynku jest zawsze wentylacja, której nie da się ta po prostu wyłączyć jakaś wajchą.
4. Odwala się akcja wśród tłumu, ludzie niby w szoku, a jak jeden czy drugi przypadkowy gościu zaczyna mówić to wszyscy nagle milkną i słuchają wpatrzeni jak w obrazek.
To tylko kilka przykładów, ale choćby nawet z takich 4 konkretnych powodów nie dał był filmowi 10, a podobnych kwiatków jest w tej produkcji naprawdę cała masa.