to chyba jedyne co wiekszosc zrozumiala z tego filmu, sadzac po komentarzach,
przyznam szczerze:
ten film jest CHOLERNIE inspirujacy do przemyslen,
np. dlaczego wsrod maszyn nie dziala prawo ewolucji i nie ma rywalizacji na poziomie reala (w Matrxie juz jest, co niewatpliwie go ubogaca),
wyaje sie, ze jedyna sesnowna odpowiedzia bedzie konstrukcja wielowarstowego matrixa, co zasugerowali sami Wachowscy,
pytanie o cel, to pytanie o cel ewolucji,
czy maszyny, jezeli przewyzszaja pod wzgledem inteligencji ludzi, czy mogly odpowiedziec sobie na pytanie o swoj cel istnienia (przeciez to podstawowe pytanie ludzkosci),
poza tym w kazdym ekosystemie drapiezca i ofiara sa sobie niezbedni, stad rzeczywiscie maszyny mogly wykreowac wielowarstowego matrixa zeby trudniej bylo dojsc prawdy i chodowac sobie kolejne ziony, zeby byl jakis cel ich istnienia,
zwracam uwage ze te kilkaset lat istnienia AI to smiesznie malo, no bo co bedzie po kolejnych kilku tysiacach lat?
wiekszosc z fanow matrixa niewiele zrozumie z tego filmu, stad ich rozgoryczenie, tylko czy pod wlasciwym adresem?
Chyba zła droga
A mi się wydaje, że za bardzo ruszasz wyobraźnię. Maszyny ewoluują o czym najlepiej świadczy fakt, że Neo w pierwszej scenie bitwy komentuje nowe umiejętności uwali agrentów następujaco "hmm, upgrades" (ulepszenia). Agent Smith posiadł nową możliwośc replikacji, a cóż to innego jak nie ewolucja i rozwój? DO tego strażnicy rzucają bobbami, a nie podchodzą już w zasięg EMP. Gdzie natomisat ty widzisz jakikolwiek rozwój w real world (o ile on w rzeczywistości jest real). Co Neo umie lata, a może wyrosła mu gdzieś 3 reka, a ja jej nie zauważyłem?
Przykro mi, że burze twoje wyobrażenia o Matrixie 2 ale niestety film jest do bani.
...
Lemon to, ze ty nie zrozumiales przeslania filmu nie znaczy, ze jest do bani... I nie martw sie, nie burzysz niczyjego wyobrazenia o tym filmie, poprostu nie zostal zrobiony w sposob, ktory by akurat do ciebie dotarl i tyle...