Brawo za ocenienie filmu którego nie widziałeś.

Ledwo dotrwałem do końca zwiastuna, więcej mi nie trzeba.

Może któryś z tych punktów przekona Cię do usunięcia oceny lub przynajmniej zastanowienia się czy swoim postępowaniem nie wypaczasz sensu swojej aktywności na portalu filmowym:
- Sam Raimi, Rob Tapert i Bruce Campbell są producentami remake'u, ten ostatni bardzo aktywnie promuje go na wszelkich konwentach
- Fede Alvarez spędził tydzień w Miami zanim przekonał Bruce'a Campbella do powierzenia mu reżyserii
- w filmie nie będzie komputerowych efektów, lub też otrzymamy ich naprawdę minimalną ilość, Alvarez jest wyznawcą starej szkoły i wielkim antyfanem prequela "Coś". Takie podejście potwierdza rurka wystająca z gardła czy też szkło kontaktowe wypatrzone przez najbardziej uważnych widzów trailera
- Alvarez jest debiutantem w pełnym metrażu co w zamierzeniu miało zapewnić świeżość i entuzjazm podobny do tego który cechował oryginalny film spod ręki debiutującego Raimiego
- Diablo Cody która poprawiała scenariusz dostała tą robotę ponieważ Raimi dowiedział się, że jest wielką fanką serii, obiecała, że jej poprawki będą jak najdalsze od filmu Juno bo doskonale wie czego oczekują fani oryginału
- film początkowo dostał NC-17, podobnie jak jedynka, dwójka i początkowo trójka, ostatecznie remake, dwójka i trójka mają niewiele lżejszą pod kątem brutalności kategorię R
- pokazy testowe zostały przyjęte entuzjastycznie

Taaa, a Jonathan Mostow podobno jest fanem Terminatora... i co z tego? Nie musisz mnie przekonywać. Zwiastun mówi wszystko, współczesny gniot. Inspirowany jak wiele współczesnych filmów azjatyckimi horrorami, a nawet Almą z FEAR. Cały klimat poszedł w gwizdek. Charakteryzacja, którą widać na zwiastunach to jakaś parodia. Ocena 1 to "Nieporozumienie" i tak właśnie uważam. Brak słów, gdy ogląda się te zwiastuny.

Czyli straciłem tylko czas, trudno. Jeszcze raz gratuluję wystawienia oceny po zwiastunie.

Dzięki. (Marketingowy bełkot mnie nie przekonuje)

Dzisiaj o 21;45 miejscowego czasu na festiwalu SXSW w Austin w Teksasie rozpocznie się pierwszy, oficjalny pokaz nowego "Martwego zła". Już za parę godzin będziemy wiedzieć więcej, będziemy wiedzieć co jest marketingowym bełkotem a co spełnioną obietnicą.

Wydajesz się być strasznie nakręcony na ten film. Oby spełnił Twoje oczekiwania.

mnie przekonałeś do zapoznania się z filmem, a też podchodziłem do niego mocno sceptycznie

Jak można ocenić film po samym trailerze? Przecież to śmieszne i niedorzeczne. I założę się że było to porównanie trailerów do dwójki Evil Dead która ma zupełnie inny charakter od jedynki.

Wystarczy wiedzieć co się lubi, zwiastun ma zachęcić lub nie. Nie zakładaj się.

Powiedzmy że nie lubię trailera Legalnej blondynki ale nie mam zamiaru dawać temu filmowi 1/10 tylko dlatego że zwiastun mnie nie zachęcił. Proste?

Nie mój interes jak ocenisz i na jakiej podstawie.

Ale dalej nie wytłumaczyłeś o co Ci chodzi, piszesz, że widzisz na trailerze chińskie dziewczynki a tymczasem to Mia na zmianę ze złą Mią którą gra Jane Levy. Dostajesz wszystkie elementy które świadczyły o sukcesie oryginału:
-absurdalną brutalność (wyjmowanie igły z pod oka, odcinanie sobie ręki)
-pomysłowość w scenach gore (pocałunek z przeciętym językiem)
-bezradność bohaterów wobec złych sił i własnej nieostrożności (już na zwiastunie widać, że są w czarnej dupie)
-zło poruszające się po lesie
- dziwaczne ujęcia (zakrwawiona Mia siedząca na podłodze z przerażoną miną)
-zabawy piłą mechaniczną
-kultową dla fanów pioseneczkę
- recytację tego samego zaklęcia
-niegrzeczne drzewa
-kategorię R
-Oldsmobile'a Deltę
-bluzę z logiem drużyny z Michigan

Nie wiem jak można bardziej przypodobać się fanom oryginału w ciągu 2 minut.

Oczywiści bluza czy samochód to smaczki a nie elementy świadczące o sukcesie. Jak na razie najsłabszym elementem wydaje się kompletnie niepotrzebna scena po napisach, która jeśli jest taka sama jak w wyciekłym scenariuszu to raczej wypacza sens zakończenia (pozwoliłem sobie przeczytać początek i koniec, w końcu to i tak remake).

Kolejny film w którym budowanie klimatu opiera się na szeptach, lasce wyciągniętej z Klątwy/Kręgu i na "leave this book alone" (no k...!). Księga umarłych, podobno stara, choć wygląda na całkiem nową, ale to szczegół. Ważne, że pojawił się rogaty oraz ostre i głupie zapiski, dziś bez tego przecież nie mogło się obejść, czyż nie? Beznadziejna charakteryzacja. Typowy współczesny horror, została tylko sieczka ze sterylnymi zdjęciami.

Teaser ma zdjęcia typowe dla współczesnego horroru, w dalszych zapowiedziach na szczęście zrezygnowano z tego zielonkawego filtru typowego dla "Piły". Nie wiem kto podjął tak nieszczęsną decyzję ale na szczęście został powstrzymany. Jeszcze co do zdjęć, polecam początek tego spotu TV, to nie są ujęcia typowe dla współczesnego horroru ale nowoczesna wariacja na temat stylu Raimiego:
http://www.youtube.com/watch?v=ak9nzwj2_RY
Różnica między "laską" a Martwym złem 2013 polega na tym, że o ile tam postacie zwykle kulą się ze strachu przed chińską dziewczynką i pozwalają jej się "zjeść" tak tutaj bohaterowie będą walczyć o przetrwanie do ostatniej kropli krwi. Zapiski biorą się stąd, że księga przez wieki przechodziła z rąk do rąk i kolejni właściciele rysowali tam ostrzeżenia, to informacja od tych którzy czytali scenariusz.

Ta recenzja nie nastraja pozytywnie.
http://blogs.indiewire.com/theplaylist/sxsw-13-review-evil-dead-is-a-grim-humorl ess-ultraviolent-update-of-a-horror-classic-20130309

Faktycznie nie nastraja pozytywnie. Pytanie tylko, co jest bardziej miarodajne, jedna recenzja negatywna, czy 10 pozytywnych? Zdecydowana większość recenzji opisuje film jako solidny horror, nie genialny, nie innowacyjny ale po prostu dobry. Myślę, że to i tak więcej niż większość ludzi oczekiwała.

Ale jeśli okaże się że ten film tylko stara się naśladować oryginał i nie wnosi nic nowego to po co to w ogóle kręcić? Zostaną do oglądania same stare filmy bo te nowe to już strata czasu.

I znów to samo. Jane Levy i Lou Taylor Pucci grają dobrze, reszta jest nijaka. Nie dbam o to że w oryginale postacie też takie były - można to było zrobić lepiej. Script anemiczny, zostaje gore i galony głupiej krwi. Na dodatek film w ogóle nie jest straszny i nie ma ciężkiego klimatu oryginału, jeszcze raz - NIE JEST STRASZNY - LOL. Jedyny pozytywny aspekt to że wypada lepiej od innych współczesnych prequeli i sequeli które są zazwyczaj do bani.
http://www.filmschoolrejects.com/reviews/sxsw-2013-review-evil-dead-isnt-scary-o r-smart-but-it-delivers-the-gory-goods-with-style-and-excess.php

"But the script by Alvarez and Rodo Sayagues (with conspicuously invisible punch-ups by Diablo Cody) is flat, generic and utterly idiotic. Just as slasher films had to evolve or die after Wes Craven’s Scream, movies like this need to be smarter in a post-Cabin in the Woods world. Alvarez and friends apparently missed that memo, though, as everything about the script is lazy and the characters are far from compelling. The five friends act stupidly and unrealistically throughout. The film simply moves through a series of checked boxes to appease fans of the original and get to the action through the path of least narrative resistance." Jednak kolejna klapa:/

"And before you comment below that “It’s a horror movie! Who cares about the script?” let me just answer you preemptively. We should all care about the script. Imagine how fantastic it would be to see a horror movie with a similarly serious tone and blissfully joyous gore effects *combined* with an interesting story and characters we actually care about. Is that really too much to ask?" A miał być bardziej realistyczny:/

Oryginalny skrypt też był idiotyczny. Poza tym zwykle patrzę na bardziej uznane strony bo te mniejsze często próbują po prostu zaistnieć. Z drugiej strony jak wiadomo wszystkim nie dogodzisz i żaden współczesny film nie ma 100% pozytywów. Z 3 negatywnych recenzji które czytałem w 2 narzekano na brak slapsticku a w jednej autor sam nie mógł się zdecydować raz nazywając film "całkiem nowym zwierzęciem powstałym z pierwszych dwóch części" a potem narzekając na wtórność.

Wiadomo, że Pucci i Levy będą najlepsi, Lou jest najlepszym aktorem z tej piątki a Jane ma więcej do zagrania, reszta jako ładne mięso armatnie nie jest dla mnie zaskoczeniem. Polecam zachować czujność ale nie przejmować się na zapas skoro stosunek recenzji to jakieś 20:5 na korzyść filmu.

A i jeszcze jedno, na dowód, że to nie jest typowa gorączka z powodu zobaczenia filmu przed plebsem zwróćcie uwagę jak chłodno przyjęty został pokazywany na festiwalu w ten sam dzień "Incredible Burt Wonderstone" z Carreyem i Carellem.

No i co z tego że był idiotyczny? Mamy rok 2013 a nie początek lat 80-ych. Było za mało czasu żeby to dopracować? Na dodatek wtedy też były już filmy które wykazywały się ciekawymi rozwiązaniami fabularnymi i odchodziły od slasherowej sztampy. A tutaj zapowiada się kolejny głupi slasher który nic nie wprowadza do tematu. Ten recenzent ma rację że w dzisiejszych czasach nie ma już miejsca dla takich oklepanych filmów. Albo robisz to lepiej, poważniej,wykazujesz się przebiegłością, błyskotliwością albo giniesz. Final girl utnie sobie łapę, reszta zginie ale nie martwcie się w nastepnej części dorobi sobie karabin maszynowy i znów zacznie zabijać demony. Właśnie z tego Cabin in the Woods robił sobie jaja. Z głupoty takich naciąganych filmów. Albo to - już robimy scenariusz do dwójki WTF? Przecież każdy kolejny sequel takiego filmu to coraz gorsza kopia jedynki. Nad czym tu pracować?

Powiem tak, nasze oczekiwania względem tego filmu zupełnie się rozmijają. Ja oczekuje filmu w stylu lat 80-tych z wykorzystaniem współczesnych zdobyczy techniki i form narracji, 90% recenzji zapowiada, że będę zadowolony.

Założę się że to będzie krwawy gniot jak Dredd 3D albo ładny film z bzdurnym scenariuszem i irracjonalnym zachowaniem postaci jak Prometeusz, ewentualnie to tylko kolejny beznadziejny, taśmowy remake jak Friday 13th, The Thing, Nightmare on Elm Street albo Halloween. Alvarez w wywiadach tylko gada o galonach krwi i gore a o jakiejś fabule chyba sam już zapomniał, na dodatek nie oglądał Cabin in the Woods, nie wie że nakręcił coś co zostało już kompletnie sparodiowane i ośmieszone.
“Evil Dead is slickly put together, but it is also vapid and vacuous. It wants to be an entertaining film because that’s its job, but it’s only willing to try so hard at it. For horror fans, that’s probably enough. There is gore aplenty and over the top violence. But you’ve seen all that before, and recently. How much is a variation on the theme really worth to you?” No właśnie ile jeszcze można? W kolejnych piątkach trzynastego zostało to już wymielone do cna. Czemu w tych recenzjach nie piszą nic o postaciach? Czy w tym filmie w ogóle są jakieś ciekawe postacie? Czy ten cały detoks jest jakoś rozwinięty i potem bardziej wykorzystany? Czy to tylko zwykły pretekst żeby posłać kolejną grupę młodych ludzi na sieczkę?

http://www.shocktillyoudrop.com/reviews/172813-sxsw-review-evil-dead?utm_source= twitterfeed&utm_medium=twitter

A czy po Nagiej Broni zaprzestano kręcenia filmów policyjnych? Powstały dwie części Zabójczej Broni. Po Strzelając Śmiechem powstała Zabójcza Broń 4. Czy Krzyk Cravena sprawił, że nie kręcili juz slasherów? Rok później wielkim sukcesem kasowym był Koszmar minionego lata. Więc dlaczego po Cabin In The Woods miałby umrzeć głupawy horror gore, film Goddarda jest nie tylko pastiszem ale może nawet bardziej wspaniałym hołdem a nie morderstwem z premedytacją.

Zobacz ile jest recenzji pozytywnych
http://www.imdb.com/title/tt1288558/board/thread/211736941

Część tych krytycznych recenzji pewnie piszą jakieś trolle bo pada krytyka o brak slapstickowej komedii. Ci ludzie powinni wreszcie nadrobić zaległości i zobaczyć jedynkę Evil Dead, podobnie jak wielu wypowiadających się tutaj. Powiedzmy że Cabin In The Woods jest wielkim hołdem dla tych filmów a remake Evil Dead stara się tym filmom przywrócić jakość i je trochę odświeżyć.

Chodzi o sam fakt pojawienia się laski stylizowanej na azjatyckie monstrum. Taka współczesna sztampa mająca zwiększyć popyt.

Według mnie taki swoisty reset serii jest jak najbardziej dobrym posunięciem. Lepiej by powstało zupełnie nowe "Evil Dead" jako krwawy, bezkompromisowy horror niż film identyczny jak pierwowzór tyle ,że ze współczesnymi efektami i nowymi aktorami.

Zgadzam się z tobą,wolę ostry horror,niż horror z elementami humoru, jak w starej wersji.

Mnie nie musisz przekonywać,po zwiastunie widać że to będzie mocna rzecz :)

"film początkowo dostał NC-17, podobnie jak jedynka, dwójka i początkowo trójka"- Sorry, że się wtrącę na inny temat, ale czy rzeczywiście Armia ciemności miała kategorię NC-17? Przecież ten film nie wiele odbiega od filmów familijnych Disneya, nie jest ani brutalny (nie widziałem żadnej krwawej sceny), ani wulgarny (co najwyżej jakieś lżejsze przekleństwa), ani nie epatuje erotyką (jedna, ale za to bardzo delikatna i ostrorzna scena romansu) czy też straszny. Ja bym wystawił filmowi kategorię 12, lub może nawet 7. Ten film jest równie, straszny, brutalny, wulgarny i erotyczny co Piraci z Karaibów (chociaż akurat słyszałem tutaj o dzieciakach, które bały się szkieletorów-piratów), więc dlaczego przyznano mu aż tak wysoką kategorię? Bardzo lubię serię Evil Dead, ale zauważyłem że posiadasz niezłą wiedzę na ten temat, więc się pytam.

Początkowo Armia zawierała zlepek scen z Martwego zła 2, w tym ucięcie głowy Lindy łopatą. Właśnie za ten moment MPAA ukarała film NC-17 a Raimi ratował się nakręceniem fragmentów z Bridget Fondą. Nigdy nie widziałem tej wersji początku filmu, widocznie zachowały się jedynie 2 początki: ten który wszedł do filmu i ten z brodatym Ashem pozostającym w cieniu który jest dostępny na polskim DVD. Jest nawet o tym na Wikipedii w dziale post production a źródłem jest książka której autor prowadził wywiady z Campbellem i Raimim (swoją drogą muszę ją w końcu przeczytać). http://en.wikipedia.org/wiki/Army_of_Darkness

Co ciekawe Universal usilnie próbował przemontować Armię do PG-13 ale im nie wyszło.

Nie mogę edytować a żeby nie było; nie do końca pamiętam jak było z tą Bridget Fondą, w każdym razie trzeba było wyciać scenę ucięcia głowy.

Jakby to napisać żeby mocno nie spoilerować, powiedzmy, że jedna z ciekawostek dodanych do bazy Filmwebu jest już oficjalnie nieaktualna...

no ba...

gościu a wiesz że mamy 2013 rok a nie lata 80 i jedziemy na vhs

https://www.facebook.com/Horrorowo?fref=ts

Ledwo dotrwałem do końca zwiastuna, więcej mi nie trzeba.

I bardzo dobrze, nie dla psa kiełbasa.