Film ma niewiele wspólnego z prawdziwymi wydarzeniami choć tło historyczne jest nakreślone w miarę poprawnie. Nie odejmuję za to żadnej gwiazdki bo to fil a nie dokument historyczny. Reżyser mógłby wprowadzić do famuły Marsjan a ja mógłbym jedynie stwierdzić czy jego pomysł podobał mi się lub nie. Vena poetica. Byleby nie brać tego za źródło wiedzy o epoce. (chociaż sądząc jak poważnie ludzie podchodzili do np. Kodu da Vinci to mam wątpliwości jak ludzie traktują filmy fabularne)
Film ogląda się całkiem dobrze. Niestety - aktorstwo nie jest zbyt dobre. nie ma zastrzeżeń do dialogów, jakości scenariusza (reżyserii już trochę tak) ale gdyby powierzyć główną rolę innej aktorce to mogłoby to podnieść jakość seansu. Aktorsko Dyrholm jest poprawna ale zbyt oczywista i przez to nie zawsze wiarygodna. Można polubić (lub znienawidzić) jej postać ale raczej na poziomie scenariusza. Aktorstwo nie nadąża niestety za wagą problemu, o jakim mówi film.
Wciąż - to całkiem przyzwoity seans, który być może zachęci kogoś do zapoznania się z prawdziwą historią Małgorzaty I, Unii kalmarskiej i pochodzącego z Darłowa Eryka Pomorskiego.