PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=790375}
6,8 67 181
ocen
6,8 10 1 67181
5,6 18
ocen krytyków
Mamma Mia Here We Go Again
powrót do forum filmu Mamma Mia! Here We Go Again

Po 10 latach ,,Mamma Mia!" powraca! Czy dostała zasłużoną kontynuację?

Sophie zachodzi w ciążę i poznaje historie z młodości swojej matki – szczególnie o czasie, w którym była ona w ciąży.

Na początku filmu odnajdujemy bohaterów tam, gdzie zostawiliśmy ich w pierwszej części. Córka Donny, Sophie (gra ją oczywiście Amanda Seyfried) postanawia otworzyć hotel na cześć swojej mamy. Chce więc wyprawić wielkie przyjęcie, ale wówczas nadciąga burza I wszystko bierze szlag. Na dodatek wszystkie loty do Grecji zostają odwołane jak I również promy na wyspę. Podczas tych wydarzeń poznajemy historię z życia młodej Donny (w tej roli Lily James) I dowiadujemy się jak np. poznała Sama, Billa I Harry'ego oraz jak trafiła na tą wyspę. I ten zabieg bardzo mi się podobał. Był świeży, kreatywny. Tak samo narracja rozgrywa się dwutorowo. To bardzo fajnie oglądało się na ekranie.

Oczywiście dobrze nam znani z części pierwszej aktorzy powracają; Pierce Brosman (,,GoldenEye", ,,Jutro nie umiera nigdy"), Colin Firth (,,Jak zostać królem", ,,Kingsman: Tajne Służby"), Stellan Skarsgård (,,Dziewczyna z tatuażem", ,,Wyspa skazańców"), Christine Baranski (,,Żona idealna", ,,Złe mamuśki 2: Jak przetrwać święta"), Julie Walters (,,Paddington", seria ,,Harry Potter"), Amanda Seyfried (,,Ted 2" , ,,Zaginiona"), Dominic Cooper (,,Dracula: Historia nieznana", ,,Need for Speed") oraz niezastąpiona Meryl Streep (,,Diabeł ubiera się u Prady", ,,Godziny"). Uważam, że wszyscy zagrali naprawdę nieźle (może troche gorzej Brosman), ale I tak przede wszystkim dla mnie show skradły Julie Walter, Christine Baranski oraz skradli Bill Skarsgård I Colin Firth. Ta czwórka była prześwietna. Co do nowych aktorów. Lily James w roli młodej Donny (,,Baby Driver", ,,Kopciuszek"), Josh Dylan w roli młodego Billa (,,Sprzymierzeni") , Jeremy Irvine w roli młodego Sama (,,Droga do zapomnienia"), Hugh Skinner w roli młodego Harry'ego (,,Les Misérables: Nędznicy") poradzili sobie bardzo dobrze w produkcji. Byłem naprawdę pod wrażeniem. Oprócz tego dobrze sprawdził się Andy Garcia (,,Kiedy mężczyzna kocha kobietę", ,,Ojciec chrzestny III") jak I Cher (,,Burleska" , ,,Maska"). Jednak mimo wszystko najlepsze spośród nowych aktorów były Alexia Davies (,,Czego dusza zapragnie") I Jessica Keenan Wynn w rolach młodej Rosie I Tanyi.

Jak nam oczywiście wiadomo, ,,Mamma Mia!" z 2008 jest swego rodzaju klasycznym musicalem, więc na pewno ogromnym wyzwaniem było nakręcenie godnej kontynuacji. Twórcy akurat podołali w pewnym sensie. Napewno sprawdził się scenariusz. Może I nie było go za wiele, ponieważ większość seansu to klasyczne piosenki Abby, ale I tak był nieźle napisany. Niestety w filmie leży fabuła. W pewnym momencie filmu piosenki zaczynają dominować historię I przejmują one ,,prowadzenie". Jednakże dobrze był zrobiony montaż, a scenografia również była bardzo dobra. Najbardziej chyba rozwaliły mnie kostiumy. Nie wiem dlaczego, ale były świetne. Tak samo choreografia. W każdym stopniu była świetnie dopracowana. Np. w scenie ze statkami była niesamowita i rewelacyjna.

Za reżyserię odpowiada Ol Parker (,,Niech będzie teraz", ,,Gry weselne"). Sądze, że sobie w jakiś sposób poradził. Napewno nie jest to arcydzieło jakim zostanie ,,Mamma Mia!", ale napewno dostarczy wam potrzebnej rozrywki. Reżyser chce nam opowiedzieć przede wszystkim o Donnie. Po drodze czasami się gubi, ale daje sobie ze wszystkim radę. A jak tym razem wypadają piosenki?-Obydwie części tak naprawdę opierają się na klasycznych piosenkach szwedzkiego zespołu Abba. Najbardziej chyba spodobała mi się ,,Andante, Andante" w wykoniu Lily James jak I ,,Super Trouper" w wykonaniu Cher, Meryl Streep I innych. Ale inne też wypadają bardzo dobrze. Może I niektóre są wrzucone trochę ,,od czapy", ale nie widać tego aż tak bardzo.

Co do wątków. Najbardziej (jak już wcześniej wspominałem) podobał mi się okresu przeszłości. Najmniej jednak podobał mi się wątek Sophie I Sky'a. Szczerze powiedziawszy, dla mnie ten ,,filmowy związek" był sztuczny. Nie mogłem w niego uwierzyć. Jedynie co trochę pomogło to piosenka ,,One of Us", która dotyczyła tej pary i była niezła.

Kończąc ostatnią (niestety) recenzje w lipcu w tym roku, daje tej produkcji 8 / 10 gwiazdek. Napewno nie każdemu się spodoba ten film, ponieważ bardzo często ktoś coś mówi I nagle wszyscy śpiewają. Ci, którzy kochają musicale I uwielbiają piosenki Abby to jest to film dla was, a jeżeli lubicie rozwinięte historie I nie nawidzicie musicali, to idźcie na coś innego do kina. To tyle, a już na początku sierpnia pojawi się recenzja nowego widowiska Marvela ,,Ant - Man I Osa"

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones