Historia od lat 50-tych do 90-tych. Poruszająca opowieść o byciu gejem w Anglii lat 50-60...czasach kiedy za miłość homoseksualną można było trafić do więzienia.
Świetnie zagrany, wyreżyserowany i zrealizowany ze znakomitymi zdjęciami.
Czułem prawdę z ekranu a to nie częste.

Film dający do myślenia, z tempem idealnie dopasowanym do tematyki filmu. Bardzo dobry film o smutnych oczach bohaterów żyjących w kłamstwie...

Myślę, że dobór aktorów w młodszej i starszej wersji był nie do końca dopasowany. Linus Roache bardziej by pasował do starszego Patricka niż Toma. Myślę, że nawet są trochę podobni z Davidem Dawsonem. Poza tym różnica wzrostu... Rupert Everett jest bardzo wysoki (ponad 190 cm), co widać nawet jak siedzi na wózku....

Wzruszyłam się przy tej scenie w sklepie...
Film przewidywalny, ale chwycił mnie za serce.

Kompletnie źle dobrani męscy aktorzy gdy byli już starsi,totalnie odwrotnie bym role obsadził pod kątem wizualnym...

Zastanawia mnie tylko skąd tak słaba ocena krytyków. Film zasługuje na co najmniej 6 a oni go ocenili niczym tanią kiepska komedie.

A niech to, to Wielka Brytania. To nie II RP. Goście to skończą jeszcze jak Alan Turning.

Piękna emocjonalna historia miłości, zagubienia, samotności i strachu.
Część w latach 60-tych oraz casting bohaterów bardzo udany, część bardziej współczesna bez głębi i ze słabym doborem aktorów, co już parę osób tutaj napisało.
Film niosą młodsi aktorzy, klimat i wyraźna chemia między nimi. Zabrakło mi jakiegoś...

Panów w wydaniu starszym obsadziłabym odwrotnie. Zdecydowanie.

Myślę, że większość filmów pokazuje osoby homoseksualne jako osoby niewierne, zdradzające, nie patrzące na uczucia innych, tylko dbające o swoje dobro.
Tutaj jest tak samo. Nie liczenie się z uczuciami osoby hetero, która nas kocha. Pytanie tylko, czy traktował ją jako przykrywkę, czy... no właśnie chyba ta pierwsza...

Już ktoś to napisał, ale: cały film został mi przysłonięty przez cholernie niewygodne uczucie fatalnego doboru aktorów w wersjach młodej i starszej. Ta porażka castingowa chyba zepsuła mi cały film, który ostatecznie daje do myślenia i na pewno niesie wartość ; no i te absolutnie cudne plenery.... (!) Dodam, że...

z jak zwykle wątkiem homo osadzonym w latach 50-tych. Najbardziej żal mi było głównej bohaterki. Dramat tak naprawdę trójki ludzi. Stwierdzenie, które pada jest dosyć trafne, że samotność to piekło. Ciekawa, historia dosyć przejmująca.