Pamiętam doskonale kiedy wypożyczyłem ten film w legendarnych już dzisiaj wypożyczalniach kaset video. Była pierwsza połowa lat 90 minionego wieku, mało kto słyszał o DVD, nikt choćby nie marzył o tak szerokim dostępie do niemal wszystkich produkcji światowego kina jaki mamy dzisiaj. Zapłaciłem za pożyczenie kasety z "Lunatykami" całe pięć złotych i muszę przyznać, że dla mnie jako bardzo młodego człowieka było to wtedy najbardziej przerażające pięć złotych które przyszło mi przez całe ówczesne życie wydać. Produkcja mną absolutnie wstrząsnęła i przeraziła, dziś gdy jestem już dorosły i odświeżam sobie ten film, to odbiór jest raczej zdecydowanie mniej emocjonalny, choć w dalszym ciągu uważam, że jest to horror który jak mało który tak bardzo zapadł w mojej pamięci i tak bardzo mnie przestraszył, a jeszcze ta psychotyczna muzyka w trakcie trwania produkcji i przy napisach końcowych dodatkowo budzi dreszcze emocji.
Dobrze Cię rozumiem. :) Kiedyś z kuzynem mieliśmy taki szał i często wypożyczaliśmy horrory i jednym z nich był ten film. Super czasy to były. Teraz wydaje mi się że to jakaś śmieszna baja ale wtedy? Ścieżka dźwiękowa super. Piosenka z napisów końcowych to The fuges - Ready or not, chociaż w filmie to był inny wykonawca. The fuges nagrali to dużo potem o ile się nie mylę.
Tak, Enya. I jeden z najpiękniejszych, najsmutniejszych, najbardziej onirycznych utworów ever.
Ja zaś dodam, że jest to jeden z ciekawszych filmów Kinga (większość jest niestety tandetna),
Fajny klimat, ogląda się miło, generalnie polecam, nawet dziś, po latach...
Też pamiętam wypożyczyłem ten film w pierwszej połowie 90 lat i bardzo byłem zdenerwowany, że wydałem na to pieniądze. Strasznie mnie ten film obrzydził, ledwo dałem radę wytrzymać do końca. Po kilkunastu latach próbowałem ponownie obejrzeć ten film i miałem to samo, wyłączyłem po niecałej godzinie. Takie horrory mnie nie straszą a wyłącznie obrzydzają.
Mam identyczne odczucia! Wypożyczalnie kaset video, oglądanie po zmroku do 23 bo trzeba wstać do szkoły, myślenie i roztrząsanie każdego mrocznego i przerażającego elementu fabuły... Te subiektywne odczucia były wspaniałe. Dziś taj jest się już DUŻYM nie kręci to tak jak kiedyś no i wszystko można ściągnąć a to już nie to samo. Kocham filmy z lat 90!!!
Nie dziwne, że mało kto słyszał o DVD w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych. Filmy na DVD był wydawane dopiero od roku 1998, o ile się nie mylę. :) W pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych były płyty laserdisc, w Polsce praktycznie w ogóle nieobecne.
A ja akurat nie z kasety, ale bodajże Polsat puścił ten film w piątkowym kinie nocnym (w połowie lat '90-tych). Byłem gówniarzem, więc film wówczas robił wrażenie i przerażał po całości. Wstępnie sympatyczny bohater okazuje się zdradzieckim potworem. I ten jego kazirodczy związek z matką. Poryło mnie to strasznie. Gdzieś z dekadę później obejrzałem go ponownie już w erze internetowych DiviX-ów. I to dość przypadkowo, bo zgrywałem od kumpla filmy dziesiątkami i ten przewinął się jako jedna ze starszych produkcji pośród ówczesnych nowości. Tytuł miał nieprzetłumaczony i dopiero w trakcie oglądania skumałem, że już go wcześniej widziałem. Wiadomo, że po latach ocena filmu będzie inna tym niemniej sentyment pozostał.