Pierwsza: wiem, że zabieg lobotomii był kiedyś dość powszechny, ale czy jednak przeprowadzenie go na Maku to nie przesada? Lekarze sami nie byli pewni czy jest chory czy udaje, a próba zabójstwa pielęgniarki to chyba nie jest aż tak wielkie wydarzenie w psychiatryku, domyślam się że ataki na personel są dość powszechne.
Druga: Wydaje mi się że ktoś kto ma małą wiedzę w tych sprawach to mógł nie załapać w ogóle co stało się głównemu bohaterowi. Wcześniej nie było mowy o takich zabiegach, więc skąd przeciętny widz mógł o nich wiedzieć i co one tak naprawdę robią z pacjentem, zresztą nawet ten ślad na czole, po pierwsze mało widoczny, a po drugie niejednoznaczny.
Z drugim wątkiem masz rację.
Ja kompletnie się nie zorientowałam o co chodziło. Myślałam, że solidnie go "popieścili" elektrowstrząsami. I dlatego też nie rozumiałam dlaczego Wódz go dobił.
Gdybym nie oglądała parę dni wcześniej "Wyspy tajemnic" to nie miałabym pojęcia czym jest lobotomia. I powiem Ci, że na podstawie filmu nie dowiedziałabym się czy ostatecznie Mac miał ją wykonaną. Dopiero dzięki filmwebowcom ;)
oni zrobili z niego warzywko a Wodz nie chciał żeby on się w końcu uwolnił i go zabił,żeby Mak był wolny
widzę że sztuka przelewania na "papier" swoich chaotycznych myśli opanowana
do perfekcji.. gratuluję merytoryki :)
Lobotomia polega na przecięciu włókien nerwowych łączących czołowe płaty mózgowe z międzymózgowiem, gdzie upatrywano przyczynie schorzenia. To przecięcie dokonywało nieodwracalnego uszkodzenia mózgu ale lekarze, którzy stosowali ten zabieg ( głownie w latach 30, 40, 50-tych ), uznawali, ze takie uszkodzenie jest lepsze od choroby psychicznej, która starali się wyleczyć.
Najczęściej efektem tego zabiegu ( jeśli nie zakończył się on zejściem śmiertelnym chorego ) była emocjonalna obojętność pacjentów, których psychika przypominać zaczynała psychikę dziecka. Często trzeba było ich od początku uczyć chodzić, mówić i zachowywać jak dorosły. Pacjentom musiano nawet zmieniać pieluchy. Ci jednak, którzy kończyli w ten sposób i tak mogli samych siebie uznać za szczęściarzy, bo mimo ze droga do kompletnego wyzdrowienia była niezwykle długa, to istniała szansa ze będą mogli opuścić szpital, powrócić do rodziny a czasem nawet do pracy, która wykonywali wcześniej. Tylko co trzeci pacjent miął taka szanse - reszta kończyła bardzo źle, najczęściej umierając lub żyjąc jak roślina w zakładach psychiatrycznych.
Lekarze jednak decydowali się na ta ryzykowna terapie z poczucia desperacji. Szpitale były pełne ludzi psychicznie chorych, stworzona przez Freuda psychoanaliza nie znajdowała zastosowania w ciężkich przypadkach a nie posiadano wiedzy jak leczyć takie choroby, stosując najczęściej dająca mizerne efekty terapie wstrząsową.
Lobotomie wymyślił portugalski neurolog Egas Moniz. W 1935 r. po raz pierwszy w czasach nowożytnych przeprowadził operacje na otwartym mózgu, za co przyznano mu Nagrodę Nobla w 1949 r. Po latach, kiedy zorientowano się, ze lobotomia przynosi więcej szkód niż pożytku, próbowano mu ja odebrać, ale bez skutku.
Własnie to jest sedno całego filmu- wykonanie lobotomii na osobie, która jest zdrowa psychicznie, ale przeciwstawia się reżimowi narzuconemu przez szpital...
Gdybym nie przeczytał tego, że to lobotomia, dalej nie rozumiałbym o co chodzi w tym zakończeniu. Wcześniej nie miałem wcale pojęcia, że coś takiego w ogóle istnieje.
Ja czytałam wcześniej książkę i tam było więcej na temat elektrowstrząsów, ale w filmie rzeczywiście trudno było od razu się domyślić o co tak naprawdę chodzi.
dokładnie, w książce było dużo rozmów pacjentów o tym, co się robi pacjentom piętro wyżej, itp. mówiono, co się dzieje z ludźmi po lobotomii, a ten zabieg na McMurphy'm to po prostu zemsta siostry Ratched, ponieważ od początku zakłócał obraz jej oddziału i zakłócał porządek, który sobie sama narzuciła.
Myślę jednak, że Ci co książki nie czytali mogą mieć problemy ze zrozumieniem niektórych scen, ale film cudowny :)
Przeczytałam dziś książkę "Lot..." i mogę powiedzieć, że jest bardzo ciekawa. Nie jednoznaczna, daje do myślenia.
Właśnie ściągam film, bo widzę, że jest na czwartym miejscu w rankingu i mam nadzieje, że będzie choć trochę dorównywał książce.
Bezsensu jest ta końcówka. Jeśli to była zemsta za jego wcześniejsze wybryki to po co go tam w ogóle trzymała skoro nie musiała. W filmie była rozmowa że mogą go przenieść gdzie indziej.
ok więc moglby ktos wytlumaczyc co to lobotomia ? bo nie znam sie na tym, wlasnie wodz mnie zaskoczyl ze go zabil nie da sie wrocic po lobotomii do normalnego stanu ?
W "Wyspie tajemnic" M. Scorsese lobotomia była opisana jako nieodwracalny zabieg polegający na wycięciu części mózgu, co w konsekwencji zmieniało pacjenta w warzywo. Jednak tam mówiono, że wykonuje się go przez źrenicę oka, a tutaj McMurphy ma wyraźną bliznę na czole, ale czemu tak jest, tego jeszcze sam nie rozgryzłem. :-)