Strasznie drętwy ten film!! Aktorzy wypowiadają swoje kwestie często jak roboty... prawie żadnych emocji w tym utworze nie ma i w ogóle mam takie wrażenie że slapstikowy jest. W sumie lipa. Taki odpowiednik polskiej telenoweli dokumentalizowanej @:-).
"United 93" bez jakiegokolwiek porównania znacznie, znacznie lepszy!!!!!
Ja mam wprost przeciwne zdanie. Jestem świeżo po tych dwóch filmach i niestety kilka razy się uśmiałem ze sztuczności United 93 - np to że wszyscy pasażerowie którzy lecieli mieli wyśmienity humor. Ten kontrast między ich szczęściem a późniejszą tragedią był nieprzeciętnie sztuczny. Poza tym początek był strasznie nudnawy. Ciągle była mowa ginących samolotach na radarach. To wcale napięcia nie budowało tylko po jakimś czasie nużyło.