PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=725816}

Legion samobójców

Suicide Squad
2016
6,1 239 tys. ocen
6,1 10 1 239124
4,0 71 krytyków
Legion samobójców
powrót do forum filmu Legion samobójców

Z jakichś przedziwnych powodów ludzie kompletnie nie rozumieją muzyki w tym filmie. Teraz nie będę omawiać każdego kawałka, ale z pamięci rzucę to co zapamiętałem aby coś wyjaśnić, bo jak jeszcze raz usłyszę lub przeczytam o "przypadkowo wrzucanych utworów to się chyba rozpłaczę. Z żałości .
------
Kiedy film się zaczyna , "idziemy" do wiezienia Belle Reve w Luizjanie i leci House of the Rising Sun (The Animals)
http://www.youtube.com/watch?v=Go5HtnLZ2h0
a to jest historia piosenki:
https://pl.wikipedia.org/wiki/The_House_of_the_Rising_Sun
Jak ktoś czytać nie lubi polecam od razu akapit Tematyka, albo, jescze lepiej, przytoczę go tutaj:
"Tematem ballady jest żal kobiety, która zmarnowała sobie życie w domu uciech w Nowym Orleanie. Nie jest powiedziane wprost, że trudniła się prostytucją, bez wątpienia jednak żyła wśród alkoholików i hazardzistów. Jednak pomimo złych przeżyć zamierza powrócić do miejsca zwanego Rising Sun (Domu Wschodzącego Słońca), aby spędzić tam resztę życia.

W niektórych wersjach (na przykład wykonywanych przez The Animals i Vangelisa (Demisa Roussosa) ballada jest śpiewana z pozycji mężczyzny, którego pochłonął grzech i występek w domu uciech. Postać chłopaka dziewczyny, który był hazardzistą i pijakiem, zostaje zastąpiona postacią ojca.

W obu wersjach ballada ma być przestrogą dla innych, by uniknęli takiego losu. Pokazuje również tragizm faktu, że złe miejsca przyciągają jak magnes na drodze do samozniszczenia."

Kontekst chyba jasny? Idealny dobór piosenki.
------
Gdy jest wejście Amandy Waller leci "Sympathy for the Devil". kontekst chyba oczywisty. Jedna z najlepszych scen w filmie właśnie dzięki genialnemu dobraniu utworu, absolutnie w punkt. Tak, lubię tą diabeł :)
------
Gdy jest "wejście Harley Quinn, leci "Rick James" Super Freak" i artysta śpiewa "she is super freak, super freak". Kontekst chyba oczywisty, prawda? Muza w punkt.
------
Gdy (anty)bohaterowie) są uwolnieni, zakładają stroje, biorą broń- czyli "wracają" leci Emienem - "Without Me" i Eminem śpiewa "Guess who's back, back again". kontekst chyba oczywisty, jedno z najlepszych dobrań utworu w filmie, trafione w punkt.
-----
Gdy "anty)bohaterowie lecą śmigłowcem (dwoma śmigłowcami) leci "Spirit in the Sky Normana Greenbauma.
http://www.youtube.com/watch?v=AZQxH_8raCI
Kontekst chyba oczywisty samym tytułem? dodatkowo jest jeszcze tekst z tłumaczeniem:
http://www.tekstowo.pl/piosenka,norman_greenbaum,spirit_in_the_sky.html
Chyba jasne?

Dodatkowo jest to nawiązanie do sceny z innego filmu - task force leci na misję dwoma śmigłowcami, są interakcje między nimi a z głośnika wali klasyk:
http://www.youtube.com/watch?v=SmZ67LwU2lw

----
Joker skacze po Harley 1.33 - 3.31
http://www.youtube.com/watch?v=CwAAZj_RD9o#t=369.193
Muza jest perfekcyjnie zgrana z zachowaniem Jokera 2.55-3.07 i wejście słów piosenki też łącznie z "uderzeniem piosenki" po skoku. Koronkowa robota.
a tutaj jest tekst z tłumaczeniem piosenki )Kehlani -Gangsta):
http://www.tekstowo.pl/piosenka,kehlani,gangsta.html

Fantastyczna robota w tej scenie.
-----

Także tyle moich uwag, bo mam już dość facepalmów o "przypadkowo dobranych utworach" które mają "maskować film" czy inne bzdury które w danej chwili dany recenzent wymodli na kiblu. Mam wrażenie że niektórych rzeczy nie warto w filmach zamieszczać bo i tak są po prostu "za mądre" dla widzów.I krytyków. Co, niestety, pokazuje poziom krytyków. A ja się dziwię dlaczego Marvel idzie w stronę pasztetu strawnego dla każdego idioty....
Jak, no po prostu JAK można nie zajarzyć o co chodzi z Waller i "Sympathy for the Devil" ?????

ocenił(a) film na 8
Rozgdz

Ktoś nawet zmontował "Super freak" pod Harley, można więc posłuchać "pod postać", jak ktoś naprawdę nie załapał:
http://www.youtube.com/watch?v=4p_BLcLEqxk

Rozgdz

Muzyka w tym filmie to jeden z największych plusów. Nie rozumiem tego całego hejtu, że zrobili teledysk i kawałki źle dobrane.

Rozgdz

"Gdy jest "wejście Harley Quinn, leci "Rick James" Super Freak" i artysta śpiewa "she is super freak, super freak"."

"Mam wrażenie że niektórych rzeczy nie warto w filmach zamieszczać bo i tak są po prostu "za mądre" dla widzów.I krytyków"

Nie dość, że każda postać musiała powiedzieć jaka to Harley jest szalona, to jeszcze musieli zaznaczyć to w muzyce... Nie no naprawdę z tym przegięli. Oglądając Suicide Squad czułem się jak debil, któremu scenarzysta musi pokazać 500 razy, że Harley jest szalona, bo inaczej nie zrozumie. Załapałem po pierwszych 10 razach, nie trzeba kolejnych. Czepiasz się, że "Marvel idzie w stronę pasztetu strawnego dla każdego idioty...." a nie widzisz jak potraktowano widzów Suicide Squad. No naprawdę dziwie Ci się.

ocenił(a) film na 8
_Zero_

Czy aby ocenić czy postać jest szalona, słuchasz postaci z filmu, piosenki, czy z góry zakładasz że Harley jest szalona "bo tak było w Batman TAS i w komiksach" ? Czy też używasz oczu, tego kawałka materi za nimi, swojej (niewątpliwej) wiedzy filmowej, obserwacji gry aktorki, i starasz się ją "odebrać" taką jaką pokazuje ją scenariusz i aktorka?
Bo to że "ludzie w filmie mówią jaki z niego badass" to stary trick. Ale czy on jest badassem ? Czy to pokazuje film ?

A tutaj pisałem tylko o muzyce.
A niemal w każdej recenzji jaką widziałem lub czytałem było tylko o tym jak bardzo "przypadkowe" są te utwory, losowe, bez sensu, niczym playlista i na siłę.

No więc nie są.
Nie jest to nic skomplikowanego, wystarczy znać trochę muzykę (nie na poziomie profi) ew rozumieć po angielsku i słuchać piosenek aby zrozumie jak fajnie tutaj to zrobiono. I jest to naprawdę świetna robota.

A jednak dla każdego gościa jakiego reckę czytałem (np w Newsweeku) czy na YT wydaje się to by magiczną wiedzą tajemną jeśli chodzi o ten film.
Pomijam już widzów, którzy z reguły używają argumentów z tej czy innej recenzji.
http://www.filmweb.pl/film/Legion+samobójców-2016-725816/discussion/obejrzałem+i ...,2824976
O, tutaj kolejny o Eminemie nic nie zrozumiał...

Rozgdz

Po prostu Marvelowi zarzucasz, że produkuję papkę dla idiotów (część racji masz), ale w DC tego nie widzisz.

"Czy aby ocenić czy postać jest szalona, słuchasz postaci z filmu, piosenki, czy z góry zakładasz że Harley jest szalona "bo tak było w Batman TAS i w komiksach" ? Czy też używasz oczu, tego kawałka materi za nimi, swojej (niewątpliwej) wiedzy filmowej, obserwacji gry aktorki, i starasz się ją "odebrać" taką jaką pokazuje ją scenariusz i aktorka?"

Problem w tym, że scenariusz jest słaby i traktuje widza jak idiotę. Pokazuje nam szaloną Harley tak jak powinno być, ale także wrzuca się w usta każdemu bohaterowi kwestię "Harley jest szalona", by widz przypadkiem nie przeoczył tego. Ja odczytuje to z jej zachowania, nie musi mi to każda postać przypominać co jakieś 15 minut filmu.

ocenił(a) film na 8
_Zero_

Nie zrozum mnie źle, byłem wielkiem kibicem Marvela i wciąż dobrze mu życzę... Ale jakoś coś od "Winter Soldiera" coś mi tam nie gra i nie czekam już na te filmy...

Jeśli chodzi o Harley to wyszedłem z kina absolutnie przekonany że Harley jest całkowicie albo niemal całkowice nie-szalona. Że to jest cały czas Harleen Quinzel a Harley Quinn nie istnieje. Bo tak ta postać została pokazana.

A całe to gadanie to tylko trick aby widz tego nie zauważył ;)

Rozgdz

Coś jeszcze do

"Muza jest perfekcyjnie zgrana z zachowaniem Jokera 2.55-3.07 i wejście słów piosenki też łącznie z "uderzeniem piosenki" po skoku. Koronkowa robota."

Nie, nie jest to dobra robota. Sam śmiech Jokera na końcu pokazuje, że ta scena miała być w początkowych założeniach niepokojąca. A jaką mamy muzykę? Dość radosną. On ją wrzucił do kadzi, gdzie mogła umrzeć. A jaki mamy tekst?

"Potrzebuję gangstera
Który będzie kochał mnie bardziej
Od wszystkich"

Nie pasuje to w ogóle do sceny. No chyba, że komuś miłość kojarzy się z wrzucaniem do kadzi, ale to już inna sprawa :)

ocenił(a) film na 8
_Zero_

On jej nie wrzucił do kadzi. On ją ostrzegał. Zapytał czy tego chce. Zapytał czy będzie żyć dla niego (wiec nie po to aby miała umrzeć). A potem ona sama skoczyła. Bo go kochała i mogła być z nim tylko jak Harley.
On miał ją tam zostawić aby się "podgotowała" długo jak kiedyś on - ale nie wytrzymał i wkroczył do akcji niczym .. bohater kina akcji właśnie. (ach te powiewające kabury z bronią :P)
Dodatkowo zdarł kurtkę i zrobił to w czerwonej koszuli.
Można więc powiedzieć że kiedy Joker zamienia się w bohatera jego kolorami są zieleń (włosy) i czerwień ;)

Piszesz o hipotetycznym przemontowaniu sceny, jaka niby mogłaby być, itd.

A tutaj - scena jaka jest. W filmie. To JEST scena romantyczna. I ta muza jest świetnie dobrana tak jakby Harley to śpiewała. Wszystko jest kapitalnie zgrane, nawet z treścią piosenki. Tak jak napisałem.
Ty piszesz że chciałbyś inną scenę - ok - ale to już jest , niestety, zupełnie co innego .
"Jestem popieprzona, cała w siniakach*
Jestem stworzona do wykorzystywania
Mam sekrety, o których nikt nie wie
Jestem dobra w byciu suką*
Nie chcę tego, co mogę mieć
Chcę kogoś, kto ma sekrety
O których zupełnie nikt nie wie

Potrzebuję gangstera
Który będzie kochał mnie bardziej
Od wszystkich
Aby zawsze mi wybaczał
Mimo wszystko, co zrobię
Tak właśnie robią gangsterzy

Moje szaleństwo jest na wolności
I jest w całym Tobie
Proszę, zabierz mnie do miejsc, gdzie nikt nie chodzi.
Jestem twoja, gdy chcesz zwykłego związku
Jestem twoja, gdy chcesz trochę perwersji
Jestem twoja tak bardzo, że ledwo oddycham
Więc nie pozwól mi odejść"

Tjaaaaa.........