Film jest moralną lekcją o konsekwencjach nieakceptowania ludzi - takimi jakimi są. San Francisco, biedna, robotnicza dzielnica. Meksykanin Che Rivera (Benjamin Bratt), jako młody chłopak wpadł w poważne problemy i spędził kilka lat w zakładzie karnym. Teraz, zresocjalizowany więzień i powracający do zdrowia były alkoholik, prowadzi normalne życie. Pracuje jako kierowca autobusu, a w wolnych chwilach oddaje się swojemu hobby, jakim jest tuningowanie samochodów. Jedyną dumą Che, jest wychowywany po śmierci żony, syn Jes (Jeremy Ray Valdez), który planuje studia na uniwersytecie kalifornijskim, by wydostać się z zaniedbanej okolicy. Jes prowadzi także podwójne życie, o którym wkrótce, dowiaduje się jego ojciec...