Matt Damon poprostu urzeka swoją naturalnoscią, szczeroscią, miękkoscią, kipiącą energią i tym rozbrarającym uśmiechem. Idealnie oddał charakter owdowialego faceta i jego reakcje w trudnym kontaktach z dziećmi. Właśnie takiego mężczyzne bym chciala, a nie herosa
Dziewczynka jest rewelacyjna. Kradnie dla siebie każdą chwilę gdy jest na ekranie. Nie pamiętam kiedy tak ostatnio śmiałem się na filmie :)
Zrobili ciekawy film bazujący na neutralnej historii. Super postacie i gra aktorska. Fajne wątki romantyczne. Dużo irytujących scen. Czemu tak gnębiono i uprzykrzano życie głównego bohatera, jak zrobił tyle dobrego...najmniejszy błąd i ,,jestem zawiedziona". Dobre zakończenie i obsada (Damon, Scarlet, Fanning)....
Polecam, mozna obejrzec - myslalem, ze bedzie glupkowaty, a to calkiem wartosciowy film. Sama koncowka szczegolnie wzruszajaca.
Ten film jest genialny w swojej prostocie i ciepła jakie bije z ekranu. Prawie przez 120 min.
uśmiechałem się jak głupi. Co z tego, że lekko naciągany, przewidywalny ( nie wiedziałem, że na
faktach;) jak po prostu piękny. Dla mnie ma szczególne znaczenie gdyż sam pochodzę z niepełnej
rodziny i wiem jak to jest...
... moje skołatane nerwy. Nie dotrwałam do końca mimo dobrych chęci. Historia bardzo
fajna i ciekawa, inna. Jednak poziom słodkości równał się potokiem wychodzącej tęczy z
moich ust i gumowych misiów z uszu, litości. Obraz był tak poprawnym amerykańskim
happy live, że nawet problemy, jakie ich dotykały wydawały...
Szczególnie u lwa i tygrysów mi się rzuciło w oczy za niskie ogrodzenie, chyba normalnie zwierzęta by spokojnie je przeskoczyły i zaatakowały ludzi.
mam taki zwyczaj, że przed obejrzeniem filmu staram się przeczytać książkę na podstawie której film powstał. w większości przypadków film rozczarowuje jednak tym razem było inaczej. trochę podkoloryzowano fabułę, przeniesiono akcję do USA itd. polecam nawet bez czytania uprzednio książki, wyszło z tego filmu coś...
Benjamin Mee (Matt Damon) to sympatyczny i trochę nieogarnięty ojciec dwójki dzieci. Wdowiec - żona zmarła po ciężkiej chorobie. Ben próbuje zacząć życie na nowa, ale potrzebna jest znacząca zmiana w ich życiu. W romantycznym zrywie kupuje nowy dom, a w komplecie z nim... nieduże, podupadające zoo. Ma nadzieję, że...
Film dla wszystkich, którzy z kina czerpią czystą, może nieco naiwną radość. Którzy wzruszają się bez wstydu i cieszą się z happy endów. Nic nas tu bowiem specjalnie nie zaskoczy, ale „Kupiliśmy zoo” ogląda się przyjemnością.
Bardzo ciepły film rodzinny , polecam na wakacje. Zoo , a w zasadzie jego problemy są przykrywką dla rodziny , okazując dramat , rozterki, tęsknotę za osobą która odeszła. Film jak najbardziej godny polecenia.