PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=839947}
5,8 4 628
ocen
5,8 10 1 4628
5,1 11
ocen krytyków
Kult. Film
powrót do forum filmu Kult. Film

Dopiero co wyszedłem z kina i jestem niestety rozczarowany. Nie wiem czy to miał być zlepek wszystkiego co możliwe, od sytuacji rodzinnych, po ciekawostki odnośnie zespołu a to wszystko zmiksowane muzyką i fragmentami z koncertu ale wyszła z tego niespójna sieczka bez konkretnego pomysłu na film. Mam wrażenie, że twórcy wyszli z założenia, że sam temat legendarnego KULTu uniesie ten film i fani, a raczej fanatycy Kultu, wybiją ten film na pierwsze strony. Piszę to jako fan, bo fanatykiem nie jestem, nie jestem też zwykłym przybłędą co trafił przypadkiem na film: film jest niestety absolutnie niewystarczającym ochłapem, w zasadzie ledwie kąskiem tego obiadu, który jest niebagatelnie olbrzymi - wszak chodzi o ponad 35 lat zespołu. Wiem, że nie da się tego streścić w półtorej godziny, skoro przeciętny koncert KULTu trwa dwa razy dłużej, niemniej: nic o korzeniach i wczesnej twórczości, część ludzi z zespołu pominięta (np. zwolnione miejsce przez Banana przy oknie), w zasadzie ze wszystkich ludzi z Kultu, najwięcej czasu ekranowego poświęconego jest koledze Kazika, sepleniącemu Didiemu, który to zna całą ekipę i jest chyba szarą eminencją tego zespołu (na co wskazywałyby słowa Kazika odnośnie tego, że jest organizatorem i, że piosenka Madryt wynika z jego twórczości). Nie chodzi tu o samą jego postać, tylko to, że absolutnie nic nie wiadomo kim on jest i dlaczego w zasadzie jest bohaterem nr 1?! Jaki był tego cel? Kto ma wiedzieć ten wie? No ja niestety nie wiem. Wracając do filmu, długie, nużące, mało znaczące "ciekawostki", które można by w ogóle pominąć i przeznaczyć na historię zespołu: od twórczości, po wspólne imprezy, większe i mniejsze osiągnięcia, porażki, dylematy, dramaty. Po prostu chciałbym aby to naprawdę był film o Kulcie, a nie o kilku znajomych, którzy jakoś z Kultem są powiązani. Na plus postać Grudzińskiego i Jeżyka, dzięki filmowi można było poznać ich trochę bliżej i uśmiechnąć się na wspomnienie o czytaniu gazet; sam Kazik jak to Kazik, oryginalny w swoim stylu i nie udający nikogo, lubię jego humor więc mi pasuje. Fajna też narracja Zdunka, no i fajnie było posłuchać też muzyki, chociaż przyczepiłbym się do wokali Kazia, mam wrażenie, że zazwyczaj na koncertach gra lepiej niż w tym filmie, może akurat jakoś tak było. No i na koniec, fajnie, że były fragmenty z Woodstocku, fajnie było poczuć to, że się tam było i dołożyło cegiełkę do tego wspaniałego monumentu jakim był najliczniejszy koncert w ich historii.

ocenił(a) film na 8
Soszu

Dokładnie - za dużo Didiego, a za mało o poszczególnych członkach zespołu. Natomiast nie nazwałbym tego filmu ochłapem czy sieczką. Dałem mu naciągane 8, bo jednak sam temat bardzo ciekawy, a film miał kilka (nielicznych niestety) fajnych momentów. Dla mnie, zagorzałego fana, ten film nie przyniósł nic, o czym bym wcześniej nie wiedział. Niemniej na plus ale tylko dlatego, że chodzi o Kult :)

ocenił(a) film na 3
RossyDP

Ten film jest sieczką. Jestem fanem twórczości Kultu do płyty MTV. W zasadzie Salon Recreativo, to już nie moje klimaty. Mam ich kasety, potem kupiłem płyty (dublując tym samym albumy kasetowe, które wcześniej kupiłem), byłem na koncertach etc. A tu taki badziew wypuszczono. Komentarz @Soszu w 100% trafny.

ocenił(a) film na 8
RossyDP

Moze bedzie part 2 extended? ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones