Dlaczego komputerek odpowiada hoffmanowi "nie nazywaj mnie jerry" skoro literki były źle ustawione i zamiast "J" powinno być "H". Zatem czyż komputerek nie powinien odpowiadać "Nie nazywaj mnie Harry"? w Ogóle to dlaczego Jerry zmieniło się w Harry czy tam Henry skoro tylko jedna literka była źle^^?
Dokładnie nie pamiętam, ale w książce jest to logiczniej przedstawione. To nie żaden błąd scenarzysty.
Mnie zastanawia co innego. Jeżeli założyć, że tworząc "dekoder" Harry celowo zmienił dekodowanie znaków, tak że kod odpowiadający za literę H był tłumaczony na literę J i analogicznie A --> E, wówczas w jaki sposób na monitorze pojawił się np. tekst "MY NAME IS JERRY"? , Przecież w słowie "NAME" znajdują się litery A i E, czyli zamiast A w rzeczywistości było E a zamiast E - jakiś inny znak.
Generalnie, idąc tym tropem, w tekście ukazującym się na monitorze powinno być sporo błędów (zamienionych liter) a nie tylko w imieniu HARRY. Ktoś jest w stanie to wytłumaczyć?
Zainwestuj w książkę "Kula", naprawdę. Książka jest rewelacyjna, przekonasz się, że na jej tle film wypada słabo.
Kto jest autorem? Crichton Michael? To ten sam co chyba pisał Park Jurajski. I czy ta książka to "ekranizacja" filmu czy najpierw była książka potem film?
Ok mam już książkę z allegro za 13zł z wysyłką. Książka wydana była w 1992 także już wszystko wiem.
Tak. W ten sposób wydano z całą sagą "Obcy" w literaturze. Książki na podstawie filmu ;-)
Pozwolicie, że pomogę ze słowem. Po angielsku byłoby najprościej - novelization. W Polsce spotyka się spolszczenie tego słowa, a mianowicie - nowelizacja. Nie jest ono jednak najbardziej trafne. Najbezpieczniej według mnie będzie używać określeń "adaptacja powieściowa" albo - jak podaje M. Bańko - "beletryzacja". Nie będę polemizował z autorytetem, ale definicje słownikowe tego ostatniego mówią, że jest to "nadanie TEKSTOWI charakteru beletrystyki", więc najwidoczniej albo nie używamy beletryzacji w sensie ścisłym, albo mówimy o niej, myśląc o scenariuszu.
Czy jest ktoś kto wogóle zrozumiał ten film. Pamiętam, że oglądałem go w internecie miesiąc temu i nie wiem o czym on wogóle jest. Czym ta kula wogóle była, dlaczego znalazła się w wodzie?
Blka i Loka też oglądam, nie bądź taki mądry, jeśli jesteś po drugiej stronie komputera, bo widziałem więcej od Ciebie filmów i więcej rozumiem niż ty. Czemu miała służyć twoja wypowiedź, pytam się normalnie i jak ktoś chce to powie mi o czym jest ten film, a od ciebie nic się nie dowiedziałem, to po co piszesz, po co używasz tego komputera, myślisz, że się zdenerwowałem, a tu błąd, mówię ci, że twoje wtrącenie jest wynikiem twojego chamstwa, głupoty, nietolerancji i braku szacunku do drugiego człowieka, a życie jest okropnie mściwe i jutro ktoś tobie napisze, że jesteś palant bez mózgu, bez jaj i bez szacunku do drugiej osoby. Żegnaj baranie.
Po pierwsze dziękuję za komplement, bo wolę być dla ciebie frajerem niż być najlepszy jak ty. Idź pokaż światu, że jesteś najlepszy to szybciej odejdziesz. Nie obrażaj mnie, bo gównem nie jestem, chociaż śmierdzę, ale jak mówiłem życie jest mściwe. Jeśli jeszcze raz napiszesz to inni ludzie cię zdemaskują i będziesz miał nieprzyjemności. Po trzecie rozmawiasz z synem policjanta. Mam też powiązania ze Strażą Miejską. Chcesz mieć mandat jutro, chcesz kontroli w domu?
Mam nadzieję, że w przyszłości będziesz miał 7 wilii, 7 wspaniałych prac, 50 pięknych kobiet, dużo forsy, podróże, dużo książek, dużo filmów na DVD, dużo przyjaciół, wspanialą rodzinę, szczęście, spokój, zdrowie, dużo ciekawych pomysłów, miło spędzany czas, miłe dzieci, wnuki, dom na działce, dużo dobrych płyt muzycznych i film ,,Kula'' na DVD, a ja nic nie będę miał i będę frajerem śmierdzącym. Będę gównem.
mlody wrzuc na luz ja juz to wszystko mam /oprocz wnukow /, nie popadaj z jednej skrajnosci w druga, widze ze masz zmiennosc nastrojow, obejrzyj sobie ktorys z Monty Pythona to ci poprawi humor, i nie nazywaj siebie gownem ,trzeba miec szacunek do swojej osoby ;)
Po pierwsze nie młody, bo nie mam jeszcze 16 lat. Po drugie życzę Ci zdowia i szczęścia, a siebie dalej uważam za gówno i nie mam szacunku do własnej osoby. Monthy Pythona znam i lubię, więc dziękuję za radę. Skrajności w życiu nigdy nie widziałem. Mam szacunek jedynie do wiary w Boga, czyli do religii, katolików, osób wierzących w inną wiarę (też ateizm, nihilizm, wiarę w szmal, dobro, dobrych ludzi), policji, ludzi, którzy brali udział w Powstaniu Warszawskim i w nim zgineli. Mam w dupie twoje wnuki. Mam nadzieję, że nic dobrego mnie w życiu już nie spotka. A wogóle po co piszesz? Po co? Mnie interesuje film ,,Kula'', widziałeś, wyśmiałeś mnie, nie umiesz opowiedzieć, a jesteś mądrzejszy to idź oglądaj ,,Kulę'', bo ja wolę Bolka i Lolka w tej chwili. Kapujeta? Pisze się konkretnie na moje pytanie, a nie atakuje całą dzień i noc. Nawet policja nie pomorze z takim kretynem jak ty, w realu dałbyś mi po mordzie i byś sobie poszedł.
Jak jesteś najlepszy to po co zadajesz się z takim gównem śmierdzącym i frajerem jak ja?
100 lat życzę, miłego seansu z wnukami i dużo popcornu oraz Szczęśliwego Dalszego Życia BEZE MNIE, bo jestem gównem, co śmierdzi i jest frajerem, co się bulwersuje. Jeszcze chwila i będziesz się śmiał, bo mam do powiedzenia, że atakują cię lotniskowce z policją. Śmiej się całe życie, ale beze mnie.
Film ,,Kula'' jest trudny, nie tak prosty jak ,,Ukryty wymiar'', ,,Czarna dziura'', nawet ostatnio zrozumiałem już film ,,Prometeusz'', wszystkie filmy jak ,,Obcy. 8 pasażer Nastromo'', ,,Obcy - decydujące starcie'', ,,Obcy 3'', ,,Obcy - Przebudzenie'' (1997 r.) zrozumiałem, ale tu jest fabuła trudna o dialogi. W filmie świetnie zagrała Sharon Stone, Dustin Hofmann.
Być może pomylił się tylko w tym jednym tekście, pierwszym zdaniu - słowie jerry-henry. Ale nie powiem, też to wychwyciłem i trochę mnie irytowało :)
Henry to "Jerry". W powieści Crichtona to właśnie Henry odczytywał wiadomość od "Jerrego". Widząc swoje własne imię zmienił jego pierwszą literkę, tak aby jego towarzysze nie domyślili się, że to tak naprawdę jego podświadomość wysyła im wiadomości.
Dawno temu oglądałem ten film i dałem ocenę 6. Nie do końca rozumiałem piękno przedstawionej w niej idei.
Dzisiaj obejrzałem ten film jeszcze raz i również zabolało mnie to mylne odczytanie imienia Jerry.
Czułem, że w książce będzie to inaczej wyjaśnione, i strasznie mi głupio że jeszcze jej nie przeczytałem, ale jak wspomniałem, kiedyś bym jej nie docenił.
Witam czy jest ktoś kto rozumie ten film? Chodzi mi czym była ta kula? Skąd pochodziła? O czym ten film jest?
Witaj, z tytułową kulą jest tak, że czytelnik bądź widz nie jest jednoznacznie poinformowany o jej genezie. Bohaterowie powieści sami do końca nie wiedzą nawet czym lub kim jest ten przedmiot. Może jest to wytwór ludzkości z 2043 roku albo jakaś forma życia. Być może dostała się na statek kosmiczny wraz z jego wejściem w czarną dziurę? Na końcu zostają frapujące pytania, na które musimy sobie sami odpowiedzieć. To jest fikcja naukowa, tu nic nie musi się zgadzać ;)
Film (ale o wiele lepiej książka) przedstawia nam kulę, która niejako wchłania nas i dzięki niej potrafimy obrazować w głównej mierze nasze lęki (vide gigantyczna kałamarnica, groźne węże morskie czy śmiercionośne meduzy). Jak jest to niebezpieczne, dowiedziałeś się oglądając ten film. Wszystkim polecam gorąco książkę, w której znaleźć można dużo więcej ciekawostek o podmorskiej florze i faunie, dywagacjach o kuli i wielu, wielu innych (ważnych), lecz pominiętych przez scenarzystę wydarzeniach.
Dziękuję Ci bardzo za wytłumaczenie. Mam teraz problem. Mój kolega wytłumaczył mi to tak cytuje Go: Moja interpretacja, tak w skrócie Kula ukazała ludzkie oblicze w jego najgorszej, podłej i małostkowej formie. Reżyser chciał nim chyba powiedzieć, że ludzkość jako gatunek nie jest jeszcze gotowy na spotkanie z pozaziemską cywilizacją.
Teraz sam nie wiem jak to połączyć. Rozumiem, że oboje może inaczej odebraliście ten film. ,,Kula'' to jakiś wytwór.
To nie tyczy się tematu:
Moim zdaniem Władysław Pasikowski naprawdę wysoko stoi intelektualnie i David Lynch także. Nie potrafię zrozumieć, aż tak wysokich myśli, a chciałbym.
Interpretacja twojego kolegi jest ciekawa i myślę że trafna. Ludzkie oblicze w sytuacjach beznadziejnych/ekstremalnych (statek na dnie oceanie) jawi się w czarnych kolorach. Zauważ, że ekipa badawcza znalazła trupy załogi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to że oni się pozabijali. Kula ma potężną moc.
W filmie zagrali tacy aktorzy jak Sharon Stone, Samuel L. Jackson i Dustin Hoffman. Chciałbym spytać Cię czy podobała Ci się gra aktorska tych aktorów? Moim zdaniem wszyscy zagrali świetnie, a Sharon Stone miała ciekawą - chłopięcą fryzurę.
Tak, dla mnie idealnie dobrali obsadę do tego filmu. Mimo że ta produkcja miała parę niedoróbek, to akurat gra aktorska stała na wysokim poziomie. Co do Sharon Stone - na początku jej nie poznałem :)
To prawda, Sharon Stone wyglądała inaczej jakoś w tym filmie, ale rolą swoją w tej produkcji zmieniła nieco swój wizerunek.
jest to wyjasnione w filmie rowniez.... poniewaz j zamienione jest z h to jedno.... a kolejne litery powstawaly po okregu liczac od srodkowej + to co powstalo nalezalo jeszcze odwrocic na widok lustrzany ( odbity w kuli )
Masz racje, wtedy w wielu wyrazach powstawałyby te literówki...
Niestety tak to wyjaśnili w filmie... nie do końca prawidłowo :)
pozdrawiam
ja też mam parę pytań:
-czemu Harry chciał zabić załogę? ( mówi to jako Jerry- że ich wszystkich zabije)
- skoro te rzeczy to były iluzje, nie naprawdę to czemu działały realnie- np meduzy naprawde zabily te babke, i czemu właśnie ją zaatakowałY? w końcu były koszmarem Normana, ona się ich nie bała, rozumiem jakby jego zaatakowały. poza tym były ponoć wytworami ich snu, a Norman chyba nie spał gdy doszło do tego wypadku
-czemu w scenie gdy Norman idzie i miała go pilnowac Beth, Harry nie reagował widząc co się dzieje na ekranie, dopiero po chwili udzielił mu wskazówek
- kiedy Beth uwięziła Normana, to kto miał rację? Beth, że Norman powinien się uśpić, bo stwarzał te rzeczy umysłem, czy Norman że Beth wpada w obłęd? Beth chciała go zabić?