moim zdaniem lepiej, żeby sequel nie powstał.

Są gusta i guściki :)

gdzieś czytałem że film zbyt mało zarobił z tego też powodu nie będzie kontynuacji, a szkoda bo film nawet udany, zamiast ekranizować gre w statki można by zrobić porządny sequel ale nie oddzisiaj wiadomo że większość producentów ma wode zamiast mózgu skoro robą takie filmy

Może i nie zarobił dużo,ponieważ nie każdego interesowało obejrzenie filmu na podstawie gry w kinie,a obejrzało go w internecie... krąży tyle nielegalnych kopii gdzie możemy je obejrzeć za darmo...producenci powinni czasem zajrzeć na strony z filmami online i zobaczyć ile razy film był otwierany i jakie są oceny...nie widziałam tego filmu w kinie po czym go ściągnęłam i bardzo mi sie spodobał...
Szkoda,że jednak nie bedzie sequelu ale dzięki za informacje :)

Nie rozbrajaj mnie. Co producentów obchodzi ilu osobom podobał się film? Ich interesuje ile na nim mogą zarobić, a wszelkie zyski ze stron online nie spływają do ich kieszeni.

No jeśli ktoś uważa, że ~$340 m (~$140 m net sales) i ranking #1 w kategorii najbardziej dochodowej adaptacji gry komputerowej ever no to gratuluję rank #1 w tworzeniu dyrdymałów autorowi tej informacji (na którą się powołujesz). To jest bardzo dobry wynik i nie negowałbym możliwości kontynuacji. No bo niby jeśli coś osiąga sprzedaż poniżej wyniku Avatara to to jest gniot?

Film NIE zarobił żadnych pieniędzy, a prawdopodobnie wręcz stracił. Disney był bardzo ROZCZAROWANY kondycją filmu w kinach (liczono na serię dorównującą chociaż w połowie Piratom Z Karaibów) i ewentualna kontynuacja mogłaby powstać tylko dlatego, że już spore pieniądze zainwestowane zostały we franszyzę.

340 mln $ - to kwota jaką widzowie zostawili w kasach kin na świecie płacąc za bilety.
Kasa z biletu jest dzielona miedzy kinem a dystrybutorem i ich prowizja waha się (w zależności od tygodnia od premiery) od 25-80%. Dla uproszczenia często przyjmuje się, że mniej więcej połowa zostaje dla wytwórni.

Film miał bardzo duży budżet: 200 mln. Do tego kasy (nie wliczanej do budżetu) na promocję poszło bardzo dużo - mówimy tu o dziesiątkach milionów dolarów, o których się nie mówi głośno.

340 / 2 - 200 = 170 - 200 = -30

Dla porównania Tron Dziedzictwo miał mniejszy budżet (170 mln) i większe wpływy z kin (400 mln), a i tak Disney wyraźnie nie był zadowolony przez ogromne koszta na promocję. Z kontynuacją zwlekają zamiast od razu ruszyć machinę jak to jest zazwyczaj robi przy hitach. Po takim Avengers od razu zapowiedzieli dalsze plany, a tu cisza ;)

Niestety się zgadzam, że dla producentów sprzedaż filmu to była porażka. Głównie chodzi o rynek amerykański, bo ten się dla nich najbardziej liczy. Box Office decyduje o wszystkim. Mówi się, że zła była promocja filmu przez studio Disney. Jake Gyllenhaal zrobił co mógł by film wypromować.
Szkoda, że mimo wszystko nie zrobili sequela. Sądząc po dobrej sprzedaży DVD, dużej oglądalności on-line i po tym, że film ten wiele osób ogląda wielokrotnie, myślę, że sequel zarobiłby więcej kasy niż część pierwsza. Myślę, że amerykańscy widzowie nie uwierzyli w Jake'a jako Dastana, znając go z ról w filmach indie. Udowodnił on jednak, że jest bardzo wszechstronnym aktorem. Wielokrotnie pytałam na Twitterze producenta Jerry'ego Bruckheimera o sequele, nigdy mi nie odpowiedział, podniecając się nieustannie kolejną częścią Piratów. Po braku sukcesu komercyjnego i bardzo dużej krytyce, nawet wśród jego wielbicieli(czego nigdy nie zrozumiem), wątpię, by Jake Gyllenhaal zgodził się wrócić do tematu. A bez niego, to nie byłoby to samo!

Po pierwsze średnio podobał k sie pomysł z robieniem tego filmu przez Disneya. Jeżeli miałby wyjść druga cześć to jedyne studio jakie widzę robiące ten film jest Screen Gems - ci od Resident Evil. Spytacie dlaczego? Ten co zna fabułę Duszy Wojownika domyśli się. Ale jakby to zrobili dobrze to wyszedłby z tego taki film akcji i horrorowy że az brak słów. To nie byłaby bajka jak jedynka:)

Obecnie w Stanach najlepiej sprzedają się filmy, które mogą obejrzeć całe rodziny, od 13 lat lub b.o. Realizatorzy filmów starają się zrobić film tak by zadowolić i dorosłych i dzieci. Przykładem Shrek. To gwarantuje najlepszy box office, pełną kasę i dobrą sprzedaż DVD. Taki film podczas pierwszego weekendu zawsze kosi inne filmy. Książę Persji przegrał właśnie ze Shrekiem i nawet z ekranową wersją "Seks w wielkim mieście".

Niekoniecznie się z tym zgodzę bo największe sukcesy odnoszą dobre filmy np Mroczny Rycerz czy Władca Pierścienia które niekoniecznie są filmami dla całej rodziny. Co do porażki księcia się absolutnie zgadzam. Chodzi mi o to że druga część odchodziłaby daleko od Disneyowskiej magii baśni. Jeżeli grałeś w Duszę wojownika to zrozumiesz sens tej wypowiedzi.

Nie grałam w żadną grę KP i przyznam, że kontynuacja mnie nie podnieca ze względu na grę komputerową, ale dlatego, że polubiłam ten film i na możliwość zobaczenia Jake'a Gyllenhaala jako księcia Dastana. Ale jeśli, jak piszesz, ciągiem dalszym jest Dusza Wojownika i jest to ciekawe, to pewnie przyjemność byłaby podwójna. Zakładając, że kontynuacja opierałaby się na grze.

Jednak jeżeli chodzi o poprawność fabułową to drugie powinny być zapomniane piaski ale one nie wnoszą nic do fabuły . Dusza Wojownika jest ciekawsza bo ma bardziej zawiłą fabułę i klimat zupełnie się zmienia na bardziej mroczny.

No to jeśli Dusza Wojownika była wcześniej, to marne szanse by była podstawą do sequela. Raczej do prequela w dalszej przyszłości. Mogłoby być tak fajnie!

Mogę ci trochę zaspolierować do drugiej części:) Nie zaszkodzi bo jedynka nie jest do końca wierna grze:)

No to spoileruj!

Książe sprawił że wydarzenia , które przeszedł nigdy nie miały miejsca. Jednak naruszył on prawa rządzące czasem , oszukując śmierć , przez co jest ścigany przez Strażnika Czasu - demona Dahakę - niepowstrzymanego kolosa , który podąża za nim, czychając na jego żywot. Jednak książe nie chce spotkać się ze swym przeznaczeniem i od starego wróżbity dowiaduje się o wyspie czasu - miejsca gdzie powstały piaski przez Cesarzową Kalienę oraz portale pozwalające się cofnąć w czasie do zamierzchłych czasów. Cel księcia jest prosty - nie dopuścić do stworzenia piasków przez co Dahaka nie będzie go ścigać.... cdn;)

Dzięki. Jeśli jest cdn to czekam. Brzmi intrygująco.

no nie wiem czy pisać do zakończenia:)

Dwa Trony też streścisz? :D

Tak! i tak sequela nie będzie :(

Muszę skończyć o duszy:) przed dotarciem na wyspę mierzy się on z Shadde - wojowniczką wysłaną przez Cesarzową . Jego statek rozbija się na wyspie czasu spotyka tajemniczego piskowego upiora, który nie chce z nim walczyć i ciągle podąża za księceim i dziewczynę imieniem kalieena która walczy z shadde ( mogą być błędy w imionach) .Ratuję te dziewczynę zabijając shadde zaś ta w podzęce opowiada mu jak dostać się do komnaty cesarzowej - aktywując mechanizm dwóch mechanicznych wież. Przy czym wytyka mu że to bezsensowne że i tak nie może zmienić swojego przeznaczenia.. .Po mozolnej walce i poruszania dźwigniami i uciekaniem przed nieśmiertelnym Dahaką dociera do komaty przed którą Dahaka zabija ów tajemniczego upiora i gdzie się okazuje że ta dziewczyna jest Cesarzową i chce śmierci księcia bo widziała w linii czasu swą śmierć z jego ręki. Jednak to on ją zabija i chce wracać do domu. Jednak jak się okazało dahaka nie przestał go ścigać bo - jak później wykombinował - zabijając Cesarzową sam je stworzył ( piaski rzecz jasna) Wtedy następuje chwila zwątpienia i chce się już poddać Dahace lecz znajduje wyryty na ścianie stary napis opowiadający o masce upiora - artefaktowi, który pozwala użytkownikowi naprawę błędów z przeszłości. W ostatniej chwili umyka on Dahace a jeszcze później znajduje maskę która go zmienia w upiora czasu - tego samego co zabił Dahaka. I znów podąża za równoległym księciem , jednak teraz upiór unika dahaki i tamten książe gnie - oryginał może zdjąć maskę i udać się do Cesarzowej.
I teraz są dwa zakończenia: w jednym książe zabija cesarzową w teraźniejszośći ( bo wcześniej zabił ją w przeszłości )
Dahaka zabiera jej ciało i znika , a sam książę wraca do domu gdzie dzieje się źle...
I drugie - oficialne - książe po drodze odnajduje tajemniczy artefakt zwany mieczem wody. Przenosi się do teraźniejszości gdzie walczy z kalieeną lecz niespodziewanie wtrąca się dahaka , który to rzuca się na Kalienę bo to ona teraz złamała przawa czasu udając się do teraźniejszości. Książe rzuca się w szale na bestię, której to ów artefakt mógł zaszkodzić. Książe zabija Dahakę i razem z Kalieną wraca do babilou gdzie się dzieje źle...
cdn(III część)

Ten Dastan z gry to straszny zabijaka. Chyba wolę filmowego. Dużo tu wątków, pogubić się można. Dzięki za to, że się natrudziłeś by to spisać! Może kiedyś zagram w tą grę.

ale jeszcze nie stresiłem trójki??

A to proszę! Streść i trójkę!

Dobra robota z tym opisem mi by sie nie chciało. Przy okazji przypomniałem sobie troche fabułe ;D

no cóż trojkę mogę streścić ale wole byście zagrali:)

Fakt Trylogia jest świetną serią gier, Zapomniane Piaski to już nie to samo... Również polecam zagranie w gry. Przy okazji nie tak dawno dowiedziałem się, że seria AC początkowa miała być kolejną cześcią POP, w której tytułowy assasyn miał być ochroniarzem Księcia. Ciekawi mnie jakby to wyglądało w przysłowiowym "praniu".
Pozdrawiam serdecznie ;d

A ponoć ma wyjść kolejny pop:)

Oby powstała dwójka. Ale z udziałem innego aktora jako Księcia - Taylon Kitsch na przykład. "I am John Carter(Prince of Persia)". A także stworzony przez wytwórnię Warner Bros. Co wiąże się z tym, że reżyser, scenarzyści, producenci do wymiany.

Czemu nie . Ja rzucilem Screen Gems bo jest znane z takich mroczniejszych produkcji ale WB tez sadze że by to genialnie zrobilo. A co do aktora... czemu nie :) swego czasu dobry były Hugh Jackman ale to swego czasu:)

Nie zanosi się na kontynuację.

Tak bardzo liczyłem na Duszę Wojownika. Według mnie była to najlepsza część Price of Persia.