PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=146634}

Kronika Hellstroma

The Hellstrom Chronicle
1971
7,5 70  ocen
7,5 10 1 70
Kronika Hellstroma
powrót do forum filmu Kronika Hellstroma

A Bug's Life

użytkownik usunięty

Apokaliptyczny w swej wymowie dokument, który skupia się na najsilniejszej grupie ziemskich stworzeń - insektach. Wsparty naukowymi faktami wywód udowadnia, iż to właśnie owady, a nie człowiek, są zdolne do przystosowania się do każdej zmiany. Także do pokonania innych gatunków. Czy to przenosząc śmiertelne choroby, godząc ofiary swą własną trucizną czy też niszcząc uprawy żywności.

Pozornie drobne, nieistotne żyjątka, które często kończą pod podeszwą buta, wielokrotnie powiększone zyskują demonicznego wyglądu. Beznamiętne "maski", wyłupiaste oczy, fantastyczne kształty, dynamiczne ruchy. Dziwaczne zachowania, sposoby poruszania się, komunikacji i budowa ciała. Włochate, skorupiaste lub obślizgłe pokrycie organizmu. Codzienne życie bije na głowę wyobraźnię twórców kina spod szyldu science-fiction.

Nawet po 42 latach od premiery, film cieszy oko pod względem formy. Zdjęcia makro odsłaniają przed widzem najmniejsze detale w budowie ciała i zachowaniu owadów - walkę, konsumpcję, organizację, prokreację. Obrazowi towarzyszy muzyka niczym z najlepszego thrillera, za którą odpowiedzialny był Lalo Schifrin. Obok niej występują odpowiednio wydobyte odgłosy samej natury i efekty dźwiękowe, które portretują przyrodę jako mało przyjazną, niezbyt spokojną i nieszczególnie piękną.

Wrażenie zapewne było niebotycznie większe, gdy film wyświetlano na ekranach kin w latach 70., a na widowni znalazła się biedna duszyczka pod wpływem narkotyków.

Przewodnikiem po ich świecie (owadów, nie narkomanów) jest dr. Hellstrom. Postać fikcyjna, lecz posługująca się naukowymi danymi, które zostały wcześniej sprawdzone przez uczonych. Patetyczne przemowy i ton głosu sugerujący pojęcie wiedzy tajemnej sprawiają, iż Hellstrom pod względem narracji mógłby spokojnie konkurować z Wernerem Herzogiem.

Tytułowa postać stanowi klucz do odbioru "Kroniki". Oto widzimy "proroka", którego mroczna wizja (człowiek wszystko niszczy - owad wszystko przetrzyma) ma na celu utrzymanie widza w napięciu i poczuciu zagrożenia. Treść jego wypowiedzi czyni "Kronikę" niemal anty-przyrodniczą propagandą. Insekty przedstawiane są jako czyste zło, stworzone by pożerać. Nie posiadają inteligencji, duszy ale też i głupoty czy zwątpienia. Reagują instynktownie, by wypełnić swój jedyny życiowy cel - przetrwać.

Tak, film posługuje się materiałami dokumentalnymi, ale to nadal kino. Nieco cyniczne, fantastyczne, efektowne. Dla fanów amerykańskiego sci-fi lat 50. jak znalazł.