PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=651932}

Kraina lodu

Frozen
2013
7,5 284 tys. ocen
7,5 10 1 284231
7,0 56 krytyków
Kraina lodu
powrót do forum filmu Kraina lodu

Skończyły się czasy dobre polskiego dubbingu ;] Wolę wersję angielską ;p

ocenił(a) film na 10
lukaslm7_2

Angielska wersja prawie zawsze jest lepsza, jednak się nie zgodzę - polski dubbing w tym filmie jest świetny. Nawet kilku zagranicznych krytyków uznało "Mam tę moc" za jedną z najlepiej zdubbingowanych piosenek.

ocenił(a) film na 7
Anonim90

"Nawet kilku zagranicznych krytyków uznało "Mam tę moc" za jedną z najlepiej zdubbingowanych piosenek".
Można poznać źródło tych informacji? xD

ocenił(a) film na 10
Surine

No tak z głowy linka to ci nie powiem, a historię przedwczoraj czyściłem. Ale jest mowa o tym w którymś temacie (może foxbond pamięta? :D)

ocenił(a) film na 10
Anonim90

Ja historii nie usuwam, ale zajmuje ona ponad 85MB na dysku. Nie da rady jej przejrzeć, nawet gdybym znał dzień w który odwiedziłem tę stronę.

Mogę tylko potwierdzić, że "coś takiego" było. Jest tyle fanów Frozen, że wyszukuje ich rankingi/opinie zamiast tego jednego co nas interesuje. No ale skoro polskie wykonanie w ich postach również jest wysoko może świadczyć, że rzeczywiście jest niezłe.

ocenił(a) film na 10
lukaslm7_2

Oryginał zawsze najlepszy.

aaaale, polski dubbing jest genialny. Absolutny faworyt ostatnich lat.


Ogólnie poziom polskiego dubbingu ulega znacznej poprawie, zarówno jeśli chodzi o filmy jak i gry. Coraz częściej wybieram polskie wersje gier, jeśli chodzi o filmy to jednak tylko animowane.

ocenił(a) film na 6
lukaslm7_2

Polski dubbing kiedyś był dobry, teraz można zanotować mocny spadek formy... Szczególnie po tym filmie.

ocenił(a) film na 10
GallSynonim

Angielskiej wersji jeszcze nie widziałam, ale mam zamiar obejrzeć, więc nie mogę porównywać. Jednak moim zdaniem polski dubbing jest świetny :).

ocenił(a) film na 9
iga123_2

Zazwyczaj bardziej podoba się pierwsza obejrzana wersja, więc pewnie mniej się spodoba. Choć też uważam jak założyciel wątku, że akurat w tym filmie polski dubbing jest gorszy - rozmija się rytmicznie z muzyką, zmieniony jest sens zwłaszcza w let it go...i taki tam

ocenił(a) film na 10
maga164

Mnie (znaczy osobę rozumiejącą angielski) najbardziej bolała rozbieżność znaczeniowa w przypadku piosenek. Jest to jednak całkowicie niezauważalne dla osób, które nie oglądały wersji angielskiej lub oglądały ją z napisami.

"rozmija się rytmicznie z muzyką"
Owszem, ale niemożliwe jest stworzenie idealnej piosenki w innym języku na tę samą melodię o tym samym znaczeniu.

lukaslm7_2

Przesadzasz. Polska wersja jest bardzo dobra.

ocenił(a) film na 10
lukaslm7_2

Dlaczego od razu "dno"? To chyba trochę za dużo powiedziane. Wiem, że modnie jest szaleć za zagranicznymi wersjami, ale bez przesady, bo polski dubbing w tym filmie naprawdę zły nie jest ;))
Mnie osobiście bardzo się podobał.

ocenił(a) film na 9
lukaslm7_2

ale "serca lód" fajne :P

ocenił(a) film na 10
lukaslm7_2

Polski dubbing jest genialny, a wykonanie piosenki "Mam tę moc" jest lepsze od angielskiej wersji. Autor tematu o tym dobrze wie, ale już chyba nie miał co napisać...

ocenił(a) film na 10
lukaslm7_2

To zależy od tytułu, ale we Frozen wersja angielska jest moim skromnym zdaniem idealna. "Let it go" nie otrzymało oscara za najlepszą piosenkę ot tak sobie. Wykonanie filmowe Idiny Menzel jest zdecydowanie najlepsze. A co do polskiego - nie słyszałem wcześniej, specjalnie teraz odsłuchałem. I jeżeli ktoś uważa polski odpowiednik za lepszy od angielskiego to współczuje mu gustu i słuchu... Już nawet nie wspominając o tym, że autor tłumaczenia zmienił całkowicie słowa i przez to sens całej piosenki, która w oryginale świetnie przedstawia sylwetkę postaci i obrazuje jej uczucia, a po polsku praktycznie nie odnosi się do nich w ogóle.

Peace

ocenił(a) film na 10
Novalogic6

Jest lepszy bo lepiej pasuje do postaci. Angielska wersja jest dobra ,ale dziwnie to brzmi jak 18-latka śpiewa głosem 45-latki, chyba, że kogoś to kręci.

ocenił(a) film na 10
omengts

Jeśli chodzi ci o Elsę to ona ma 21 lat.
Poza tym według mnie Elsa jednak brzmi lepiej w Angielskiej wersji ale Polska też nie jest jakoś daleko w tyle.
Jeśli o mnie chodzi to Polski dubbing w tym filmie jest cudowny aczkolwiek gorszy od oryginału.

ocenił(a) film na 10
kuba000078

Polskiej Anny nic nie przebije, co do innych głosów można polemizować.

ocenił(a) film na 10
foxbond

Możliwe aczkolwiek Kristen Bell jak dla mnie wypadła fenomenalnie jeśli chodzi o dubbing Anny.

ocenił(a) film na 10
kuba000078

Jej wiek nie jest nigdzie oficjalnie określony, ale mniejsza. Chodzi mi o to, aby aktorów dubbingowych dobierać mniej więcej do wieku danej postaci. Fakt, że niektóre aktorki np. Dominika Kluźniak (Merida) brzmią na dużo młodsze i nie wiadomo od czego to zależny. Jednak w przypadku Idina'y Menzel tak nie jest i angielska Elsa brzmi dla mnie po prostu za staro, szczególnie w "Let it go".

ocenił(a) film na 10
omengts

Wiek postaci został podobno potwierdzony przez Jenifer Lee ja akurat wyczytałem to na angielskiej stronce o "Frozen"

Co do głosu to powiem widać że chciano podkreślić dorosłość Elsy (takie mam odczucia), ale podczas oglądania filmu nie przyszło mi do głowy że Idina może mieć tyle lat dopiero później zobaczyłem to na Filmwebie, a głos w mojej opinii komponował się świetnie z postacią Elsy.

Ale przekonywać cię na siłę nie będę każdy ma swój gust mi akurat spodobało się to :)
Pozdrawiam.

omengts

Jest potwierdzony wiek Elsy, Anny i Hansa.

ocenił(a) film na 10
Novalogic6

Oglądaliśmy te same filmy? Różnica między polską a angielską wersją wcale nie jest tak duża jak mówisz ;)
Obejrzyj cały film po polsku w dobrej jakości, bo w wyrwanych fragmentach faktycznie może irytować ta "inność"

ocenił(a) film na 10
a_krakers

Większość filmu składa się z piosenek. Może dlatego, że bardzo mi się spodobał oryginał, a co za tym idzie postać Elsy, ale ta jedna w polskiej wersji mnie porządnie zirytowała ;x Nagle bohaterka, której po obejrzeniu filmu w języku angielskim można było przypisać pewne cechy kreujące ją na postać inteligentną, wykonuje piosenkę, która robi z niej zagubione dziecko podniecające się własnymi umiejętnościami. Jeśli reszta piosenek została podobnie potraktowana w tłumaczeniu to obawiam się, że nie wytrwałbym do końca ;) Nie chodzi mi o samo podkładanie głosu do postaci. Kwestie dialogowe możliwe, że są w porządku. Ale martwię się o utwory muzyczne po tym jak jednego odsłuchałem.

ocenił(a) film na 10
Novalogic6

"niemożliwe jest stworzenie idealnej piosenki w innym języku na tę samą melodię o tym samym znaczeniu."

Co mi najbardziej przeszkadzało w polskiej wersji?

*Let it go = Mam tę moc
*Love is an open door = Miłość stanęła w drzwiach
*Dialog między Olafem, Kristoffem a Anną po upadku z urwiska

foxbond

Nie jestem wielką znawczynią angielskiego, ale tak prosty tytuł umiem... Jeśli chodzi o Love is an open door, piosenka wg mnie jest lepsza w oryginale, aczkolwiek sam tytuł mi nie pasuje. Porównaj sobie:

Miłość stanęła w drzwiach - Miłość jest w otwartych drzwiach

Jak dla mnie bardziej po ludzku brzmi to po naszemu, tak jakoś.

ocenił(a) film na 8
Crazy12

"Love is an open door" nie znaczy Miłość jest w otwartych drzwiach, ale "Miłość jest otwartymi drzwiami", jeśli chcemy być dosłownymi. Więc sens zdania jest zmieniony, a w przykładzie, który podałaś oba zdania znaczą to samo.
Nie oglądałam polskiej wersji, ale słuchałam "Mam tę moc" i piosenka ma zupełnie inny przekaz, jednak wiadomo, że nie odda się wszystkiego w takim tłumaczeniu. Tekst musi pasować do melodii i ruchu ust.

Crazy12

"Love is an open door" to jednocześnie love song jak i villain song. Tytuł piosenki oznacza dla Hansa, że miłość jest drzwiami, które trzeba otworzyć aby zdobyć królestwo. W polskiej wersji to tylko piosenka miłosna :(

ocenił(a) film na 10
ihatemondays

Dokładnie o to mi chodziło

ocenił(a) film na 10
Novalogic6

Wydaje mi się, że piosenka "Let it go" została bardzo dobrze przetłumaczona, naprawdę. Musiałbyś przytoczyć konkretne przykłady, bo całokształt w odbiorze nie różni się bardzo od oryginału, a kilka niedosłownych wersów można puścić mimo uszu. Zwłaszcza, że wydźwięk mają dobry. Na Twoim miejscu przed oceną obejrzałabym cały film w polskiej wersji i to w dobrej jakości, bo to naprawdę co innego usłyszeć samą piosenkę, zwłaszcza jeśli przyzwyczajonym się było do jej innej wersji. Mnie osobiście z początku drażniła angielska wersja. Czasem mam wrażenie, że brakuje jej tej "mocy", za to w niektórych momentach udaje się Idinie nadać jej ten charakter, dziarskość ;) Utwór nie jest idealny, zwłaszcza że mogę go porównać do wielu innych wykonań, w różnych wersjach językowych. Może to właśnie sprawia, że mamy się do czego przyczepić, bo ktoś akurat ten kawałek zaśpiewał lepiej ;)
Mnie osobiście najbardziej podoba się wersja polska, dość specyficzna duńska i mimo wszystko angielska. Poza tym bardzo lubię wersję multilanguage. Dubbing widziałam tylko polski i angielski i choć obydwu można coś zarzucić, to jednak bardziej przychylałabym się w stronę polskiego ;)

a_krakers

Właśnie, nie wiem co wszyscy czepiają się tej piosenki. W "Piorunie" zmieniono sens nie piosenki, a dialogu, co jest bardziej niewybaczalne. Chodziło mniej więcej o to, że Atylla pokazywał pozę z serialu i w angielskiej wersji powiedział do Pioruna coś w stylu "Akcja jak z "Pioruna".(..) Jesteśmy jakby bliźniakami". W polskiej powiedział "Wszystkie morskie świnki na to lecą.(...)Jak chcesz to cię nauczę" I tu nie trzeba było dopasować się do sylab, nie tak rygorystycznie jak do piosenki...

ocenił(a) film na 10
Novalogic6

Oh czyli nie mam gustu? ;33 waro wiedzieć...
A tak btw... każda wersja tej piosenki ma inne tłumaczenie..

użytkownik usunięty
Novalogic6

Serio? "zmienił całkowicie słowa". Po pierwsze, musiał, żeby był rytm i zmieściło się w czasie. Po drugie: http://www.tekstowo.pl/piosenka,idina_menzel,let_it_go.html. proszę, tutaj masz słowo w słowo przetłumaczone i jest sto razy gorsze.
Po drugie, według mnie sens zachowano, pierwsze dwie zwrotki są prawie takie same oraz dobrze brzmi, są rymy, reszta zwrotek sporo się różni ale sens zachowany. Słyszałem że AAA, ale głupio Let me go przetłumaczyli. Według mnie dobrze. W oryginale było coś w stylu odpuść, uwolnij to( wyżej wymieniony tłumacz), zaś w wersji polskiej słowa "mam tę moc" oznaczają, że ona się już nie chowa, niech świat widzi jaką mam moc!
Po trzecie: naprawdę?" I jeżeli ktoś uważa polski odpowiednik za lepszy od angielskiego to współczuje mu gustu i słuchu... "
Ja nie uważam że jest lepsza, uważam że jest świetna i ta i ta, nie mowie która lepsza, ale to brzmi jak: ja mam taki gusty, jak ktoś ma inny to chyba jest głuchy i głupi. Szanuj inne gusty i cudze zdania.

ocenił(a) film na 7
lukaslm7_2

E nie no, panie kolego, polski dubbing jest tutaj kapitalny, Czesiek nieźle dał sobie rade, a góral w sklepie - majstersztyk

ocenił(a) film na 10
Dragal

Dokładnie, w angielskiej wersji scena "pod ciupagami" nie jest już niestety aż tak zabawna ;)

ocenił(a) film na 10
a_krakers

To zależy od stopnia znajomości języka. Sam zdążyłem to zauważyć na przykładzie japońskiego i angielskiego, polskiego zresztą też - nie znając tych języków na wylot nie można wychwycić pewnych niuansów zawartych w wypowiedzi. Stąd może się wydawać, że wersja w języku który znamy lepiej jest lepsza. Nie ocenisz obiektywnie póki biegle nie poznasz obydwóch języków.

ocenił(a) film na 10
Novalogic6

Koleżance chyba bardziej chodziło o zabawną otoczkę fonetyczną po góralsku, niż o niuanse językowe, Panie samuraju.

ocenił(a) film na 10
ocenił(a) film na 10
a_krakers

A jeżeli chodzi o dubbing jako całość to nie potrafię sobie wyobrazić Olafa z lepiej podłożonym głosem niż w oryginale ;x Facet za to też powinien dostać oscara :D

ocenił(a) film na 7
lukaslm7_2

Obejrzyj Surf's Up z polskim dubbingiem i tutaj wróć ;) Co prawda było to parę lat temu dubbingowane, ale uważam, że tam wyszedł on świetnie.

ocenił(a) film na 10
lukaslm7_2

wprawdzie wciąż czekam na wydanie dvd aby obejrzeć "Frozen" w oryginale, ale na podstawie soundtracku i póki co tylko na tej wydaje mi się, że wersja oryginalna jest lepsza, urzekły mnie głosy Elsy, Anny i Hansa, co do Olafa sądzę, że moim faworytem wciąż będzie Mozil, ale poczekam z ostateczną opinią :) jeśli chodzi o tłumaczenie to moim zdaniem piosenki brzmią "mocniej" po angielsku, teksty są po prostu urzekające, nie porwały mnie tak w polskiej wersji językowej, choć widać, że naprawdę starali się stworzyć coś dobrego, ot kwestia gustu co komu bardziej się spodoba. "Let it go" jest kapitalnie, "Mam tę moć"-w porządku, bez szału.

prawdopodobnie ten film będzie moim faworytem w oryginale, niemniej jednak polski dubbing niejednokrotnie przebił swój pierwowzór, chociażby w "Zaplątanych", których nie mogę znieść po angielsku czy choćby w piosence "Kolorowy wiatr" z Pocahontas, którą zwyczajnie wyniósł na wyżyny perfekcji

ocenił(a) film na 7
lukaslm7_2

Bez przesady, akurat polski dubbing w bajkach zawsze trzymał poziom i wersje "gorsze" od angielskiej są wyjątkami (IMO należy do nich Dzwonnik z Notre Dame). A w przypadku samych piosenek we Frozen (filmu po polsku nie oglądałam) jest bardzo nierówno. Let It Go i Love Is An Open Door może faktycznie lepiej brzmi w oryginale, ale polska wersja Do You Wanna Build A Snowman skradła moje serce.

ocenił(a) film na 8
lukaslm7_2

właśnie wczoraj obejrzałam całość po angielsku i dubbing Anny jest rażąco gorszy od polskiego, szczególne partie wokalne (Magda Wasylik i jej głos <3) poza tym teksty Olafa, któremu głos użyczał Mozil są nieporównywalnie lepsze:
np.:
"Look Sven, sky's awake" >> "Te stary, jakie efekty w trzy dy"
"I have no skull... and bones" >> "A ja nie mam czachy... ani pięt..."
"You hasitated.." >> "Nieszczere to było..."
"Hold my butt! Oh, that feels better..." >> "Ej, no weź kopsnij spód!, No i kulam dalej"

niby subtelne różnice (przepraszam, jeśli są błędy w angielskim), ale jednak zabawniejsze ;)

może to i racja, że pierwsza wersja językowa zasłyszana bardziej przypada do gustu, ale przy tworzeniu polskiego dubbingu na prawdę nie było fuszery! dali radę!

nie wiem, czy ktoś sobie zdaje sprawę, że Shrek w Stanach nie zrobił tak wielkiej furory, jak w Polsce, a to właśnie za sprawą polskiego genialnego dubbingu :)

miłego wieczoru wszystkim fimwebowiczom życzę :*

ocenił(a) film na 9
Kattelin

"właśnie wczoraj obejrzałam całość po angielsku i dubbing Anny jest rażąco gorszy od polskiego (...)"

W wypadku "Krainy lodu" nie ma czegoś takiego jak angielski dubbing. Dubbing polega na podmianie oryginalnych nagrań na inne, w innym języku.

Co do tego: "Look Sven, sky's awake", moim zdaniem Polacy źle zrobili, że nie przetłumaczyli tego dosłownie, bo ten tekst ma spore znaczenie - za pierwszym razem pada w filmie z ust małej Anny i to, że Olaf go powtarza jest istotne. Nie zwróciłabym na to uwagi, gdybym nie natknęła się na coś na ten temat w internecie, ale przecież nasi twórcy dubbingu wiedzieli co podmieniają na dowcip.

ocenił(a) film na 8
Meleara

hm, w sumie to dubbing angielski przecież jest, bo oryginalnie postaci nie mają głosu w cale ;)
tak, też zauważyłam, że "sky's awake" pada najpierw z ust małej Anny gdy budzi Elsę w środku nocy, ale jednak wolę polskie teksty Olafa :)

ocenił(a) film na 9
Kattelin

"hm, w sumie to dubbing angielski przecież jest, bo oryginalnie postaci nie mają głosu w cale ;)"

Nie. Właśnie dlatego, że na początku postacie jeszcze głosów nie mają, nie można nazywać oryginalnej ścieżki dźwiękowej dubbingiem. Powtarzam: dubbing to zamiana oryginalnych nagrań na inne.

ocenił(a) film na 10
Kattelin

No wybacz, ale angielskiego "You hesitated." nie przebije polskie "nieszczere to było" ;)

Zresztą, aby zrozumieć humor trzeba najpierw zrozumieć język. Zrozumieć, nie nauczyć się słówek i gramatyki. W sumie jest to jeszcze bardziej widoczne w BrE niż AmE

No i tak jak wspomniała @Meleara. Polski dubbing zgubił bardzo wiele ważnych elementów, chociażby np. "Love is an open door" i co to oznacza w odniesieniu do Hansa

Kattelin

Olaf w wersji angielskiej był dla mnie bardziej uroczy. Te "efekty jak w trzy dy" i inne teksty to takie unowocześnienie na siłę. Na szczęście w "Krainie Lodu" nie ma tego zbyt wiele.

ocenił(a) film na 9
lukaslm7_2

Albo też scena w ang - książę z innego państwa nabroił i jest mu odczytywany dekret, że królestwo Arandele zaprzestaje wszelkich stosunków handlowych z księstwem xxx. A w Polskiej wersji jest, że ten książę jest poddany ekstradycji. Co zupełnie nie ma sensu bo ten książę broił w państwie obcym a nie swoim rodzimym więc nie ma mowy o ekstradycji. W ogóle po co zmieniali oryginał? Dlaczego ja się pytam? Z nudów? Wiele takich zmian mnie irytowało. Uważam, że powinni zmieniać tylko piosenki by zachować melodyjność ale całą resztę tłumaczyć możliwie jak najwierniej.

ocenił(a) film na 10
AJC

Ja tam pamiętam, że w polskiej wersji również jest mowa o "zaprzestaniu stosunków handlowych"