Zagrał perfekcyjnie-tym bardziej za pozbawiono go najważniejszego narzędzia dla aktora-twarzy... Kto widział wie o co chodzi :) Ale Norton nadrabia wszystko ciałem i oczami-perfekt Panie Norton-podziw i szacunek...

A tam gadasz frodo przeciez w jednej scenie pokazano jego twarz i nawet niezle wyszedl z profilu :] A tak powaznie to Norton jest jednym z moich ulubionych aktorow wiec nic do niego nie mam chociaz gdy zobaczylem go w obsadzie myslalem ze odegra jakas ciekawa rolke a tu taki zonk :( ledwo go szlo poznac dopiero po akcencie sie skaplem ze to on pozdro

No tak jasne profil miał niezły :) Nie a tak serio to wiesz-szczerze to każda osoba mogłaby być w tej scenie o której mowisz Baldwinem...Taka charakteryzacja że szok...No a głos-rzeczywiście tylko po akcencie można go poznać-choć przyznam,ze na początku też miałam watpliwości-przyzwyczaiłam sie do jego ciepłego,delikatnego, "chłopiecego" głosu...a tutaj poszedł głos z głębi duszy ;) pozdrawiam-szacunek dla Nortona!

A jak szacuneczek dla Edwarda. Aż nie moge sie doczekac jego nowego filmu pt."Motherless Brooklyn" bo zapowiada sie ciekawie!!!pozdro dla Ciebie Frodo a może raczej Frodina ;)

Absolutnie się z wami zgadzam!
W wersji rozszerzonej ma być więcej wątków Królem Baldwinem...
Nie mogę się doczekać!!

To co zakładamy fan-club Edwarda :) A ma być rozszerzona wersja? Szczerze mówiąc mnie to trochę denerewuje z tymi wersjami-przykre ze tak robią...

Dlaczego przykre??Wydanie 3godzinnego filmu kosztuje więcej pieniędzy i przyciąga mniejszą ilość widzów do kin.
A człowiek, który tym się interesuje zniesie nawet obejrzenie 3godzinnego filmu.


O tym że będzie wersja przeczytałęm w piśmie Film lub Premiery.
Na dodatek kilka scen w zwiastunach nie zostały wykorzystane w filmie

Ja miałam na myśli,że przykre w sensie,że właśnie powstają dwie wersje-po co? Ja byłabym za tym,aby istaniały tylko rozszerzone. To o wiele lepsze-a poza tym wersje rozszerzone są zwykle bardzije spójne niż te zwykłe...Pozdrawiam!

Może niewiele tej twarzy ale głos świetny po prostu :) Właściwie to był mój ulubiony bohater, szkoda, bardzo szkoda że tylko chwilę go było widać